Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)

donkeyboy, ale xc60 znacznie lepsze opinie niż xc90, więc pocieszę Cię.

Odkryłam jeszcze jedno auto , bo na grupie fb o przyczepach je podsunięto : mazda cx60, jest diesel 3,3 co brzmi jak sen w EU.
Ogromne przeceny są, więc nówki są i za 230 w salonach.
Słuchajcie jak to jest z przewozem swojego konia i koleżanki np do kliniki czy wyjazd turystyczny nad morze, dłuższe trasy? Można bez tej licencji na przewóz czy trzeva to mieć?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
04 lutego 2024 23:04
Nie można. Ze swoim koniem możesz do określonej odległości. Tylko nie jestem pewna na ile km można się bez licencji wypuszczać (wydaje mi się, że 65 km, a rolnicy 50 km) .
Kolor, swojego można. Pisałam już tu wcześniej o tym na podstawie informacji z inspekcji drogowej.
mindgame, dzieki, wlasnie to znalazlam. Swoja droga pewnie wszystko zalezy od tego na jakiego pana z kontroli sie trafi. Ale byloby to logiczne zeby na taki wyjazd rekreacyjny nie musiec miec wlasnie licencji.
Kolor, https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32005R0001

Czym innym jest zezwolenie na przewóz a czym innym licencja konwojenta.
Sytuacja taka: konie sa na firme (spolka z o.o., osobny byt prawny) - czy to w tym momencie juz nie moje konie i trzeba robic licencje konwojenta w kazdym przypadku? Czy PIW lub ITD w razie kontroli w ogole zaglebia sie w takie szczegoly?
karolina_, licencja jest potrzebna na przewóz powyżej 65 km o ile nie jest to przewóz zarobkowy. Z działalności zarobkowej jest wyłączone rolnictwo. Zezwolinie na wykonywanie przewozu to zupełnie inna sprawa.Tak to czytam z przepisów.
karolina_, Jeszcze raz przejrzałem rozporządzenie: pomijając wypas rolnika nie dotyczy posiadanie licencji i zezwolenia przy transporcie do kliniki ze skierowaniem i z dowolnej przyczyny na dystansie do 50 km. Pozostali do 65 km nie muszą mieć zezwolenia na transport ale muszą mieć licencje na opiekę (dawne konwojowanie). Na potrzeby nie związane z działalnością gospodarczą rozporządzenia nie stosuje się .
Na potrzeby nie związane z działalnością gospodarczą rozporządzenia nie stosuje się .
melehowicz, czyli wioząc prywatnego konia, nad morze, na wakacje rozporządzenia nie stosuje się?

Aż poszukałam, tu chyba najczytelniej wypisane kiedy trzeba mieć papiery a kiedy nie:
https://www.wetgiw.gov.pl/nadzor-weterynaryjny/transport-zwierzat

Zezwolenie dla przewoźnika nie jest wymagane, gdy:
- przewóz zwierząt nie jest związany z prowadzoną działalnością, np.: przewóz własnego konia, własnym środkiem transportu w celach rekreacyjnych; przewóz w celach niehandlowych zwierząt domowych towarzyszących podróżnym;
Iskra de Baleron, dzięki że to napisałaś, bo już nie chciało mi się znów tłumaczyć tego samego drugi raz. 😉
Iskra de Baleron, Ciągle trzeba rozróżniać zezwolenie na transport od licencji opiekuna. Co do wyłączenia rozporządzenia to masz rację. Ciekawe jak byłoby interpretowane posiadanie konia we własnej stajni z nr gospodarstwa i stada? Życie chyba przerasta urzędników , nawet unijnych.
melehowicz, slabo, bo wychodzi tak, ze jadac 200 km na zawody musze miec licencje.
Żaden zawodnik którego znam, nie posiada żadnej licencji. Z tego co sami się dowiadywali TYLKO gdy jeździ się zarobkowo to potrzeba licencje. Jak jedziesz sobie niekomercyjnie to oprócz paszportu i ewentualnie prawka na przyczepę nie musisz mieć nic.
karolina_, na zawody, pokazy, czempionaty.
Wszystko zależy od interpretacji danego kontrolera 🙂
zrobienie licencji to 300 zł, możliwość online,więc nawet z domu nie trzeba wychodzić i nie trzeba sie zastanawiać - mozna, nie można , a jak koleżanka poprosi o przewóz konia pilnie do kliniki to można spokojne pomóc 🙂
blucha, i tak na spokojnie można, wystarczy że powiesz, że koń twój/dzierżawiony 😉
jak trafisz na ,,zielonych,, to ,,powiesz,, nie wystarczy, bo u nich za każdym słowem musi stać ,,papier,,
jak ktoś ma pecha..... zwykła drogówka pewnie nawet nie wie że jakaś licencja potrzebna
Do kliniki zawsze można... bez licencji.
transport zwierząt odbywa się z polecenia lekarza weterynarii bezpośrednio do lub z gabinetów lub klinik weterynaryjnych;
nie każdy koń jedzie z polecenia
blucha, jak trafisz na debila to niewazne co i tak będzie miał rację. Po necie krąży filmik jak koleś dostał mandat za parkowanie samochodem na miejscu dla elektryków, a stał tam Teslą 🙂 Ale nie bądźmy świętsi od papieża. Spokojnie obronisz transport do kliniki czy konia znajomej, przede wszystkim dlatego że praktycznie NIKT o taki kwit nie pyta. A jak zapyta to mówisz że zgodnie z rozporządzeniem jedziesz do kliniki czy z kliniki.. i po temacie. A jak juz bardzo chcesz to mówisz ze jedziesz do 65km xD i niech ci udowodnią
blucha, możesz podać przyklad, kiedy koń pilnie jadący do kliniki, nie jedzie z polecenia weta?
jak wszystko tak łatwo wytłumaczyć to po co te wszystkie pytania - czy mogę ? jak ktoś chce wszystko zgodnie z przepisami to 300 zł załatwi sprawe 🙂 i spokojny sen 🙂
Iskra de Baleron, no akurat to się zdarza. Brak dostępnych wetów do kolki na miejscu i się pakuje konia do kliniki.

Swoją drogą dwa i pół roku temu wiozłam konia do kliniki na CITO w środku nocy. Owszem decyzja podjął wet który był na miejscu w stajni ale żadnego papierka mi nie wypisał żadnego skierowania do kliniki. Wiozła mnie koleżanka nie wiem czy ma jakiekolwiek uprawnienia, ale znalezienie transportu innego w środku nocy graniczyło z cudem. Klinike umawiałam ja i na bank nie dostałam żadnego skierowania. No chyba że te dwa i pół roku temu były inne przepisy.
Jakiego skierowania? Napisane jest "na polecenie".
Wydaje mi się że nie istnieje przypadek, gdy jedziemy do kliniki, bez polecenia - bo zawsze jedziemy po rozmowie z wetem, czy tym na miejscu czy w klinice.
To mnie właśnie zastanowiło, czy wgle jest sytuacja gdy się jedzie bez polecenia 🤔

Nie umiem wymyślić takiego przypadku.

blucha, w moim przypadku kurs jest konieczny, bo jeżdżę na imprezy hodowlane.
Jednak wiele osób nie musi i mają prawo o tym wiedzieć 🙂
Iskra de Baleron, jak mi koń nagle okulał i nie było na miejscu nikogo sensownego, to zadzwoniłam do kliniki z pytaniem: "kiedy mogę przywieźć kulawego konia?" Nie było to wtedy z polecenia, po prostu zadzwoniłam z pytaniem o pierwszy wolny termin. Decyzja o wyjeździe 100%moja 😉😉
Iskra de Baleron, no wyżej melehowicz napisał - do transportu do kliniki ze skierowaniem. A niżej ktoś, że mogą wymagać takiego dokumentu przy kontroli. To ktoś go musi wystawić chyba, bo nie rozumiem, czego o 2 w nocy mieli by ode mnie chcieć przy kontroli, żebym dzwoniła do kliniki, że potwierdzają że mnie przyjmą?
Skierowanie czy polecenie to jest od lekarza który wysyła. Klinika jak wiozłam konia powiedziała tylko, że przyjmie.
W kolce jak nikt nie chce przyjechać to dzwonię po klinikach kto przyjmie - to nie jest żadne polecenie ani skierowanie. Też jestem ciekawa na przyszłość jak to intepretować i czy ktoś ode mnie w środku nocy może oczekiwać papierka jakiegokolwiek jak jadę ratować konia.
Nigdzie nie jest napisane że należy mieć jakiś papierek. Jest napisane że w tych przypadkach nie trzeba mieć żadnych papierów.
xxagaxx, no dobra bo już przy tych wszystkich "obłędnych przepisach" tak zrozumiałam twój wpis, że mało kto o ten papier pyta, że to to skierowanie 😉.

Niemniej mnie to bawi, czemu własnego konia to 65km a nie 70 albo 30 😉 - czemu własnego nie można jak daleko się chce 😉.
Zawsze myślałam, że tylko przepisy podatkowe są takie, żeby nikt się nie połapał ale jak widać reszta też nie lepsza 😉. A faktycznie dobrze je znać dokładnie w razie "w".
epk, ja to rozumiem tak, że własnego konia możesz na ile chcesz o ile to nie są cele zarobkowe. Zarobkowe rozumiane także pośrednio czyli pokazy, zawody, wystawy itp. Ale jak jedziesz do kliniki czy rekracyjnie to możesz ile chcesz

https://www.wetgiw.gov.pl/nadzor-weterynaryjny/transport-zwierzat
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się