Co mnie wkurza w jeździectwie?

Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
01 kwietnia 2024 22:32
_Gaga, straszyć to można Babą Jagą, a nie sądem. Ja po prostu informuję - ej, to jest karalne. Jak jest karalne, to można o wszystkim donieść i poinformować sąd. Czy sąd to zechce rozpatrzeć, to już sprawa sędziego.
Poza tym - żeby straszyć, to trzeba się bać. Jak ktoś nie zrobił nic złego, to czego ma się bać?
Mogłabyś mi wyjaśnić jak tekst
*odpisuję nevermind nie muchozol bo ze stalkerkami straszącymi po necie ludzi donosem do szefa nie gadam
ma być
próbą odcięcia się od Twojej osoby.
Bo jeśli, ktoś chce się odciąć od czyjejś osoby, to nie zaczepiany sam nie zaczepia negatywnymi komentarzami.
Gillian, niefajnie. Trzymam kciuki o szybki powrót do domu.

Ja już nie wiem, człowiek tyle lat siedzi "w koniach" i nie przypominam sobie aby konie (z 20 lat temu i dalej) aż tak kolkowaly jak teraz. Co rusz któryś koń to kolka, klinika.

siwaaa,
20 lat temu nie było diet pudełkowych tworzonych przez różnych magików. Nikt tak nie mieszał koniom w bebechach suplementami, balancerami, meszami itepe.
Koń ma dostawać siano całą dobę, a treściwe jako dodatek. A " sportowy " koń dostaje 6kg dziennie jakiegoś czegoś co jest modne i wszystkie koleżanki tym karmią. A siana garstkę. Słomą się nie ścieli, bo wg siodlarnianych dietetyczek, koniowi brzuch rośnie od siana i słomy. A jak ma mu nie rosnąć skoro 24/7 stoi w bezruchu. Albo w boksie albo na błotnistym minipadoczku.


kotbury, Do Wiedeńskiej Szkoły jazdy nie przyjmują początkujących. Być może ci adepci (na tym najniższym stopniu, nie pamiętam teraz hierarchii...) wyglądają jak początkujący, bo pracy nad pełnym siadem jest zapewne dużo, ale tam nie da rady się dostać nie będąc już jeżdżącym.

Sankaritarina, ja mam inne informacje. Zawsze była grupa, gdzie warunkiem było,że muszą być "od zera".

Co do wędzidła - nałożne raz! Koniowi na 5 minut. Ono jest bardzo ciężkie i na tych filmach to nie do końca widać czy "za nisko"... bo nikt z nas tam palca nie wsadził i nie zmierzył.
Dziwą mnie komentarze, że "się koniowi po zębach obija". Serio? Bo mi jest ciężko ocenić czy rzeczywiście się "obija" z takiego filmiku tak ciężkie wędzidło.

A jeszcze bardziej dziwi (albo śmieszy), że są ludzie, którzy przeczytali te z 200 komentarzy i piszą, że tam nie było hejtu i jak on mógł sobie taki brzydki filmik potem nagrać. Cóż za dedykacja (albo nuda).
kotbury, A jaki jest ten cel zakładania niedopasowanego i luźnego ogłowia?
No, mnie się wydaje, że nie było grupy początkującej - ale nawet jeśli, to hiszpańskie konie od samego początku szkolone w wyższej szkole jazdy, mogą się świetnie nadawać do nauki "pełnego dosiadu od początku", bo zapewne są bardzo wygodne (ale tu opieram się tylko na opiniach znajomych, bo nigdy na żadnym hiszpańskim koniu nie siedziałam)

Co do wędzidła - nałożne raz! Koniowi na 5 minut.



Jasne, żadna krzywda koniowi się nie stała przez te 5 minut, ale wartości treningowej nie miało to żadnej. Co prawda nie znałam metody treningowej opartej o zakładanie ciężkich wędzideł, ale dużo widać po tym koniu z nagrania. Ma nienaturalnie aktywny pysk, nie jest to żucie wędzidła wynikające z rozluźnienia. Do tego za każdym razem, gdy próbuje obniżyć szyję, odczuwa dyskomfort w pysku, memlanie pyskiem nasila się, koń unosi szyję i lata ze sztywną. Zaskakujące, że osoba związana zawodowo z końmi nie rozpoznaje takich sygnałów, wręcz przeciwnie, uważa je za coś co jest ok i publikuje w sieci…
Bardzo dużo młodych koni po pierwszym założeniu wędzidła właśnie tak otwiera paszczę, obniża głowę, często się też wycierają o przednie nogi, albo zadzierają je do pyska, bo kombinują jak się wedzidla pozbyc. Ja nie puszczam luzem bo się boje ze sobie rozwala paszczę. Aż weszłam zobaczyć ten film i poza tym, że to wędzidło jest dziwne to obraz nie odbiega od tego, czego się można spodziewać.
Gillian   four letter word
02 kwietnia 2024 09:33

siwaaa,
20 lat temu nie było diet pudełkowych tworzonych przez różnych magików. Nikt tak nie mieszał koniom w bebechach suplementami, balancerami, meszami itepe.
Koń ma dostawać siano całą dobę, a treściwe jako dodatek. A " sportowy " koń dostaje 6kg dziennie jakiegoś czegoś co jest modne i wszystkie koleżanki tym karmią. A siana garstkę. Słomą się nie ścieli, bo wg siodlarnianych dietetyczek, koniowi brzuch rośnie od siana i słomy. A jak ma mu nie rosnąć skoro 24/7 stoi w bezruchu. Albo w boksie albo na błotnistym minipadoczku.

LSW,

Tymczasem mój koń jedzący siano 24/7 na padoku z trawą i nic więcej 💩
Ja to myślę, że z tymi kolkami u koni jest trochę jak z wypadkami samochodowym. Zdaniem wielu osób, kiedyś było mniej samochodów i mniej wypadków, tyle ludzi nie ginęło, a teraz co chwila wypadki. Tymczasem statystyki policji pokazują, że mimo iż samochodów jest znaaaacznie więcej, to wypadków znaczniej mniej niż te dziesiąt lat temu. Tylko rozgłos mamy inny. Tak samo z końmi, kolek pewnie tyle samo, ale koni jest więcej, są kliniki i one podejście. Kiedyś jak koń dostał kolki, to przyjechał weterynarz, jak się udało to ok, a jak nie, to do transportu albo padał w stajni, ale internetów nie było, telefonów komórkowych nie było, to i rozgłosu o tym nie było, nie wiedziało się tak szczegółowo co się dzieje w innych stajniach.
Szczerze to te 15-20 lat temu pamiętam sporo więcej kolek w stajniach niż teraz. Jakieś zmiany pogody, burze itp - od razu były kolki i to bez względu na stajnię i opiekę. Od jakiegoś czasu tego dużo mniej widuję. Mam wrażenie, że od czasu jak w stajniach jednak zaczęto dawać więcej siana + profilatyka antywrzodowa ludziom weszła mocno jest sporo lepiej. Nie, że nie ma wcale ale jest wyraźnie mniej - szybciej też ludzie jadą do klinik niż kiedyś.
Z drugiej strony właśnie mamy ze sobą szybki kontakt - od razu sporo osób wie, że jakiś koń ma kolkę. Kiedyś wiadomo było w stajni. Jak jakiś koń padał to też zanim się rozeszło to długi czas mijał. Teraz jeszcze vet nie dotrze a już pół okolicy wie, że koń kolkuje.

Jasne, żadna krzywda koniowi się nie stała przez te 5 minut, ale wartości treningowej nie miało to żadnej.
- kamcia665, a skąd wiesz, że nie miało?
Zajmujesz się zawodowo zajeżdżaniem/przygotowaniem młodych koni pod siodło?
Ile koni młodych przygotowałaś w swoim życiu pod siodło? Gdzie one teraz są - jak się prezentują i jak pracują?
Co prawda nie znałam metody treningowej opartej o zakładanie ciężkich wędzideł, ale dużo widać po tym koniu z nagrania.- to skoro NIE ZNASZ tej metody (jakby w sumie były inne bardzo różne, ja nie znam metody aby zakładać jako pierwsze puste wędzidło...) to skąd takie wnioski, że nie miało wartości treningowej?
Ma nienaturalnie aktywny pysk, nie jest to żucie wędzidła wynikające z rozluźnienia. Do tego za każdym razem, gdy próbuje obniżyć szyję, odczuwa dyskomfort w pysku, - omg! Wędzidło w swojej mechanice działania do tego służy - żeby wywierać presję i powodować dyskomfort! Poziom tej presji i dyskomfortu to jest bajka z rozdziałami dalszymi,o tytułach równowaga konia,równowaga jeźdźca,posłuszeństwo itd. Ale to jest potem.
I tak dalej i dalej. Wiara w to (bo nie wiedza a wiara), że koń, któremu pierwszy raz wsadzono wędzidło do japy będzie się "rozluźniał i je żuł" jest jak wiara we wróżkę zębuszkę.
To tak, jakby tobie założyć na nogi łyżwy pierwszy raz i oczekiwać, że może piruetu nie zrobisz ale z gracją pojedziesz.
Są konie, które będę bardziej memlać gębą pierwsze x razy i takie,które nie będą. Subiektywny obraz szczęśliwego konika nie ma tu nic do rzeczy.

To właśnie z niezrozumienia tego zagadnienia wziął się pogląd, że grube wędzidła oliwkowe są "delikatniejsze" i wskazane do jazdy jak chcemy koniczka lofciać.

Zaskakujące, że osoba związana zawodowo z końmi nie rozpoznaje takich sygnałów, wręcz przeciwnie, uważa je za coś co jest ok i publikuje w sieci… zaskakujące jest to, że facet wstawia sobie SWOJE konie i SWOJE metody pracy, na SWÓJ kanał i nie robi płatnych promek swoich treści (czyli nie puka do Ciebie- ej weź mnie zaobserwuj"- a ktoś inny oczekuje, że dostanie tylko taki obrazek jaki ma w swojej własnej głowie i, że ten gość jest do czegokolwiek "zobowiązany" i mówi mu co mu wolno publikować, a co nie.
a w dodatku kogoś ,,wkurza,, nie zgadza sie z jego metodami, nie podoba sie ,,goła,, klata ale i tak tam zagląda, obserwuje i komentuje 🙂 ludzie to za dużo czasu wolnego mają 🙂
blucha, no to samopomyślałam.
Jak nam ten wątek i inne ożył w przerwie światecznej.

Okna myć było a nie internety!!!
(żart i sarkazm oczywiście).
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 kwietnia 2024 11:15
kotbury, Memlanie przez młodego konia jest jak najbardziej normalne. Ciężkie wędzidło na początek jak najbardziej popieram. Założenie go o jakieś 2 dziurki za nisko już absolutnie nie! Przy pierwszych zakładaniach wędzidła, koniowi ma być z nim możliwie jak najbardziej wygodnie, nie latać po pysku i prowokować do jeszcze większego "plucia" nim. To memlanie na początku to nic innego jak próby wyplucia wędzidła. I tak, zajmowałam się zajeżdżaniem młodych koni zawodowo, jeśli dla ciebie to coś zmienia.
zembria, ja ci powiem,że z tego filmu nie ocenię czy na 100% to jest "dwie dziurki za nisko". ale nawet nie o to chodzi.
Facet sam przyznaje potem, że rzeczywiście,mógł dać inne ogłowie (bezpieczniejsze pod katem możlowości zgubienia go) i podpiąć ciut wyżej. Ale przyznaje to, nie dlatego, że mu "płatki śniegu" (doskonałe określenie) pojęczały w komciach, ale dlatego, że założył, dał pobiegać, zobaczył, że nie do końca trafiony układ, więc ocenił co potrzebuje zmienić na następny raz. I tyle. 5 minut. Fuck.większą krzywdą jest jak kowal jest pierdoła towarzyska i młodego konia zamiast robić raz dwa to trzyma bóg wie ile na koziołku.
Ale nie, raban na pół polskiego internetu.

W tym samym czasie celebrycka para puszcza źrebole w korytarz razem! bez ochraniaczy i biega z nimi i nikt, nobody, nada, nie wspomni i nie dzieli włosa na czworo i nie wysrywa się w komciach.
I żeby nie było- nie wkurza mnie to, bo to nie moje konie. Nic mi do tego.
kotbury, serio ? żrebakom ochraniacze chcesz zakładać?
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
02 kwietnia 2024 11:57
jeśli to ten filmik o którym myślę, to są 2 letnie konie i skakały może maks 50 cm 😉 chyba, że o innych chodzi
kotbury, robi płatne promki swoich treści. Ja go musiałam zablokować, bo miałam jego filmiki po kilka razy dziennie wrzucane, chociaż klikałam wiele razy, że nie chce ich oglądać. Wyskakiwał mi z lodówki. Wszystkie posty z dopiskiem, że sponsorowane. Dopiero zablokowanie jego profilu pomogło.
Fokusowa, to przeprszam. Mi się wyświetlały z ruchu organicznego.

Tak,dwulatkom na przody osobiście bym założyła cokolwiek. Ale to ja. Ja bym też nie puszczała koni kupą i do tego z biegnącym miedzy nimi człowiekiem. Ale to ja.
Nevermind   Tertium non datur
02 kwietnia 2024 13:37
Nie zajeżdżałam może miliona koni 😉 Ale jak dla mnie to ile on memla jest alarmujące... no wiadomo, młodziaki muszą sobie pociumkać, zobaczyć co to, ale on ciamka ciamka i nie może przestać. Wątpię, żeby to było 5 minut, zdążył się przekłusować w dwóch kierunkach i przegalopować... A już na pewno głupotą jest zakładanie wędzidła za nisko. Zawsze jak musiałam poprawić długość pasków na głowie, to różnica w zachowaniu przed i po dopasowaniu była diametralna. To jest proszenie się o złe nawyki i złe skojarzenia z wędzidłem.

kotbury, na tych filmach to nie do końca widać czy "za nisko"... bo nikt z nas tam palca nie wsadził i nie zmierzył. Jak w takim razie regulujesz długość pasków w ogłowiu? Przecież to nie tylko czuć palcem, ale wyraźnie widać.Mnie wystarczy tyle, że kółko wędzidłowe jest nie tam, gdzie być powinno...

Pati2012 o kogo chodzi?
kotbury, post wyżej pisalaś o źrebakach, teraz już 2 latki,się zdecyduj.

Na pierwsze podskoki, jakie były na tym filmiku, w zasadzie wyźsza cavaletti, nie zakładałabym nic.
Z koniem luzem bym nie biegała również, bo jednak można strzała załapać.
Puszczanie we dwie to nie kupa, czasem łatwiej jak one się dwie wychowują puścić razem na takie malutkie podskoki.
Akurat oglądałam ten filmik, bo mi wyskoczył,normalnie nie sledzę nikogo z celebrytów końskich, poza Gosią Koszucką, ale to jeździec 🙂
kotbury, ale zdajesz sobie sprawę że wraz z rozwojem badań jest coraz większa presja na odchodzenie od ochraniaczy? Że jak nie ma potrzeby to absolutnie nie ubierać.
Teraz jeden kraj w ogóle zakazał owijek na zawodach (Holandia? Belgia? ) własnie z powodu przegrzewania nóg.
Niekute 2 latki to na jakis małych zwłaszcza przeszkodach to przecież sobie krzywdy nie zrobią. Pewnie większa histerią byłoby ubranie czegoś na nogi.
xxagaxx, z czystej ciekawości, podlinkujesz te badania?
marchewkowa, https://www.horseandhound.co.uk/news/dutch-federation-bandages-ban-849179 nie wiem, jak znaleźć te badania, może na stronie holenderskiego związku?
zaskakujące jest to, że facet wstawia sobie SWOJE konie i SWOJE metody pracy, na SWÓJ kanał i nie robi płatnych promek swoich treści (czyli nie puka do Ciebie- ej weź mnie zaobserwuj"- a ktoś inny oczekuje, że dostanie tylko taki obrazek jaki ma w swojej własnej głowie i, że ten gość jest do czegokolwiek "zobowiązany" i mówi mu co mu wolno publikować, a co nie.

Imo to klasyczny przykład social marketingu, typ robi się rozpoznawalny, a ofertę szkoleń ma rozpisaną do końca roku. Skoro szkoli, to jeszcze trochę i będzie można podciągnąć to konto pod edukacyjne 🙃

Mam chyba deja vu, nie tak dawno nie trzeba było być jeźdźcem gp by komentować jazdę, wiec chyba też nie muszę zawodowo zajeżdżać młodych koni, by móc stwierdzić, że w procesie dostrzegam dyskomfort konia. Jeśli faktycznie tak ma wyglądać pysk konia, to przyjmuję to i super, że mogłam dowiedzieć się czegoś nowego. Mnie w każdym razie taka reakcja zaalarmowałaby 🤷
Dla mnie ten gość to kolejny magik z otoczka ala natural, był moment że myślałam że mi z lodówki wyjdzie bo co krok trafiałam na te jego filmiki, jak najbardziej były sponsorowane.
To że konie są jego i nagrywa je u siebie nie ma kompletnie nic do rzeczy przy ocenie wartości tych treści i zastosowanych metod. Są co prawda ludzie uważający że jak zwierzę czy dziecko należy do ciebie to powinienes moc z nim zrobić co zechcesz, nawet skatować bo w końcu "twoje" ale dla mnie takie podejście to patologia i żaden argument na cokolwiek.

Niestety jest wiele osób biorących się za młode konie i nie mających za bardzo pojęcia. Imo nie ma w tym filmiku drastycznych zaniedbań, ale też nic mądrego czym warto się chwalić. Nie widzę sensu puszczania luzem młodziaka z niedopasowanym oglowiem ani super wartości płynącej z tego niedopasowania. Memlanie wędzidła, nawet plucie i walka sa normalne na tym etapie, właśnie dlatego puszczanie bez kontroli to głupota.

kotbury, Jak w takim razie regulujesz długość pasków w ogłowiu? Przecież to nie tylko czuć palcem, ale wyraźnie widać. Mnie wystarczy tyle, że kółko wędzidłowe jest nie tam, gdzie być powinno...

reguluję tak, jak się powinno i nie ma innej metody, jak tylko zmierzyć gdzie wędzidło dokładnie leży. Nie ważne jak to "wygląda", ważne gdzie dane kiełzno w pysku się znajduje. I są konie, które mają takie poliki duże, że poprawnie zapięte wędzidło będzie wyglądać jakby było zapięte za wysoko na maxa i takie konie, gdzie nawet pojedyncza zmarszczka się nie pojawi, a wręcz szpara wargowa jeszcze sięgnie za wędzidło. Trzeba wsadzać palec i mierzyć.

Perlica- ale nie ważne kto i jak itd.chodzi o fakt komentowania.
Facet nie zrobił niczego złego dla konia. Nawet gdyby to było lipne i fajansiarskie wędzidło zdupnie przypięte to krzywda się nie stała. Ot koń sobie ponadnormatywnie wg.niektórych pomemlał. Ale ludzie dają sobie prawo do jechania po nim.
Co do celebrytów-patrz- nie napisałam kto i kiedy ale nagle wszyscy wiedzą. Zobacz ja nadal nie piszę kto i tylko dziwi mnie, że jemu jadą, a im nie (nie zachęcam do jechania im, żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał).
I znowu - każdy inaczej ocenia sytuacje potencjalnie niebezpieczne. Dla mnie ten korytarz miał więcej szkodliwości niż to wspomniane wędzidło.

xxagaxx ej ale ten zakaz owijek na zawodach nie ma nic wspólnego (poza nieprawdziwymi artykułami w tym temacie) z przegrzewaniem nóg. Zakazano STARTÓW w zawodach w owijkach, bo tam w niektórych niskich klasach można było czworobok w owijkach jechać. I chodzi o to, że w ten sposób maskowano kulawizny i choroby i jeszcze utrudniano sędziom poprawną ocenę ruchu.

Każdy sam płaci za utrzymanie swojego konia i jego rachunki vet. I każdy sobie zadecyduje co do niego przemawia. Owijki,ochraniacze czy gołe nogi. Do mnie wspomniane "badanie" (na ilu tam było 27 koniach? jakoś tak)- nie przemawia.
Naprawdę punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mój poprzedni koń tak "nóżki" szanował, że małe skoki (do 80 cm parkurowe) nawet krosówki mógł iść bez ochrów. Mój aktualny koń jak zapomni, że ma 4 nogi to przy zwrocie na zadzie potrafi się tak podeptać, że krew się leje i długo się goi. I tu jedynym rozwiązaniem jest podkładka i owijka "po holendersku" założona.
Także teoria jakoby "się odchodziło" od owijek jest takim trochę wishful thinking. Ba! znam sportową stajnię skokową top (naprawdę top), gdzie konie regularnie są jeżdżone w owijkach, a tylko na zawody i większe treningi dostają ochraniacze. Punkt widzenia zależy od "tego,czego potrzebuje dany koń".



kotbury, tylko ja nie wiem o jakim facecie piszesz, bo ja nic o tym nie pisałam.
Ten filmik z korytarza mi się wyświetlił stąd skomentowałam tutaj.
Ja nadal nie uważam, że ten korytarz miał jakąkolwiek szkodliwość. Dla mnie normalne jest puszczanie 2 latków w korytarz.
Nevermind   Tertium non datur
03 kwietnia 2024 12:12
kotbury, reguluję tak, jak się powinno i nie ma innej metody, jak tylko zmierzyć gdzie wędzidło dokładnie leży. Nie ważne jak to "wygląda", ważne gdzie dane kiełzno w pysku się znajduje.Przecież to nie tylko wygląd, ułożenie ma znaczenie, wędzidło leży inaczej, pod innym kątem jest zapięte i inaczej działa...

A odnośnie tego, że robi to ze swoimi końmi. Edukatorki też robią wszystko ze swoimi końmi i jakoś nie zauważyłam, żebyś uważała krytykowanie ich za złe... Ich koniki też żyją i wielka krzywda im się nie dzieje.
Gość po pierwsze sam to udostępnia, nikt nie wszedł mu do stajni porobić zdjęcia i pokrytykować 😉 Po drugie on ,,edukuje" ludzi na temat koni, robi szkolenia i bierze konie w trening. Nie widzę nic złego w zauważeniu na forum, że może jednak na szkolenia to nie do tego pana...
kotbury, Sorry za offtop, ale dobrze rozumiem, ze Twoj kon sie depcze w zwrocie na zadzie? Czyli przodami? I to nie w sytuacji ze wali sie na wenetrzna lydke i traci rownowage przez to? Ja bym to diagnozowala, bo to nie jest normalne. Dociagnelam do tego N/C duzo koni, nigdy mi sie takie cos nie zdarzylo. Nawet jesli kon bilarduje, to jak masz w zwrocie zebrany step to nie powinien sie kopac po nogach.
kotbury, a skąd info że artykuły sa nieprawdziwe? Bo ja swoją wypowiedź opierałam na róznych informacjach z neta, wszystkie kłamią?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się