PSY

k_cian, jak mogłam zacząć wcześniej skoro psa mam od tygodnia 😉
Katharina   "Be patient and trust in the process"
07 sierpnia 2009 16:28
To ja też przedstawie swojego piesa  😉

  Rufi  🙂





I udajemy psa wystawowego  🤔



Sory za ilość  😡
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
07 sierpnia 2009 19:04
Siwe🙂 pozdrawiam sznauceromaniaków..
w sumie też fakt 😉
W&W, jaki to treser? Jakas szkola? moge info na pw? :kwiatek:

ja tak z troski troche, zebys zle nie trafila.... 😡
sienka, szkoła Baritus
Katharina   "Be patient and trust in the process"
07 sierpnia 2009 21:29
Alicja_8  to Ty z naszego forum o sznaucerach?  🙂 heheh jeśli tak to witam i tez oczywiście pozdrawiam  😀
dokładnie, ale przez to większość pisze o psie mordercy :/


Właśnie ludzie robią z psów "morderców"... Paranoja
[quote author=Cierp1enie link=topic=32.msg312884#msg312884 date=1249650229]
dokładnie, ale przez to większość pisze o psie mordercy :/


Właśnie ludzie robią z psów "morderców"... Paranoja
[/quote]

ehh i to mnie załamuje :/
teściu naoglądał się o tym zdarzeniu...pogadał ze znajomymi, którzy nie mają pojęcia o rasie i wczoraj nam oświadczył, że albo sprzedamy naszą AST-kę, albo on już do nas się nie odezwie. :/
On nie będzie martwił się o dziecko, które mieszkać będzie pod jednym dachem z psem mordercą.



Jezu tak się wściekłam, że wyszliśmy z mężem od teściów.


Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
08 sierpnia 2009 17:45
A ja się nie dziwię jakoś, ze tak reagowali.

W niektórych momentach instynkt bierze górą nad zachowaniami nauczonymi.
Potem ludzie płaczą, ze pies w twarz ugryzł dziecko, bo wsadziło rękę do jego miski. Taka jest prawda. pies jest tylko psem, ma swoje instynktowne zachowania.

I nikt mnie nie przekona, ze pies rasy niebezpiecznej, nawet najlepiej wychowany i szkolony, nie jest niebezpieczny w otoczeniu, w którym znajduje się małe dziecko...
jeśli chodzi o ASTy,rottki,pitty,dobki one są bardzo związane ze swoją rodziną, prędzej obcego ugryzą niż rodzinę. Niestety inaczej jest z psami tymi jak się uważa za łagodne. 


Ludzie boją się tego, czego nie znają.

Niestety to nie pies jest niebezpieczny tylko człowiek.

http://www.ttb.amstaffy.net/ polecam
Cierp1enie, miałam i dobermana i rottweilera, wiem jakie to psy, a jednak zgodzę się  z Notarialną , to TYLKO zwierze i w 100% NIGDY nie bedzie przewidywalne, bez względu na rasę
[quote author=k_cian link=topic=32.msg313373#msg313373 date=1249756271]
Cierp1enie, miałam i dobermana i rottweilera, wiem jakie to psy, a jednak zgodzę się  z Notarialną , to TYLKO zwierze i w 100% NIGDY nie bedzie przewidywalne, bez względu na rasę
[/quote]

dobrze powiedziane, bez względu na rasę, ale mamy rezygnować z ukochanego psa tylko dlatego, że ma etykietkę mordercy?

czy kot, który ostatnio podrapał dziewczynkę w oko tak, że miała operację i cudem uniknęła utraty oka - też jest niebezpieczny i mamy się wystrzegać, bo przecież kot szybciej zareaguje na ciągnięcie za ogon niż pies, zwłaszcza, że bulle nie okazują bólu, są odporne.  Równie to może być tragiczne.


fakt to tylko zwierzę, ale takie samo jak kot, koń.
Przecież koń też jest nieprzewidywalny, a już 6 letnie dzieci na nich jeżdżą.


Wiem, że jestem jedną z nielicznych na tym forum, które będą bronić rasę bull
wszystko zależy od wychowania psa przez człowieka i nie mówię tu tylko o bullach




[/quote]

oj, chyba nie do konca "wszystko" zalezy od wychowania...chyba jednak terriery typu bull maja genetyczne sklonnosci do agresji do innych zwierzat. znam pare bulli (rasowych i pseudorasowych) i o ile faktycznie nie wykazuja zadnych oznak wrogosci w stosunku do ludzi, to dla innych psow (i kotow tez)stanowia prawdziwe niebezpieczenstwo. nigdy nie byly uczone agresji, nie zostaly pogryzione przez innego psa-"z natury", w pewnym wieku, przestaja im sie inne psy podobac i juz.
nie mowie, ze bulli tolerujacych inne psy  nie ma wcale-oczywiscie, ze sa. ale chyba nie nalezy niedoceniac genetyki w przypadku przekazywania sklonnosci do roznych zachowan...retrieverow nietolerujacych innych psow jest jakby mniej...

a tak w ogole to jaka jest roznica miedzy pitbullem a astem?


fakt to tylko zwierzę, ale takie samo jak kot, koń.
Przecież koń też jest nieprzewidywalny, a już 6 letnie dzieci na nich jeżdżą.


haha🙂 to racja🙂ciekawe, czy stosunkowo wiecej wypadkow (w tym ciezkich i smiertelnych) zdarza sie wsrod dzieciakow, ktorym rodzice pozwalaja na jazde konna, czy wsrod tych, ktorych rodzice maja terriera typu bull...
To chyba nie chodzi o rasę, tylko bardziej o to, że jesteś w ciąży a decydujesz się na szczenię. Jeśli to Twoje pierwsze dziecko, to nie zdajesz sobie może do końca sprawy jak dziecko pochłania czas i uwagę, wszystko inne schodzi na dalszy plan i jest dużo mniej ważne, a taki młody pies również potrzebuje dużo uwagi, żeby go dobrze odchować.

Wiem o czym piszę, bo jestem mamą dwójki małych dzieci i temperamentnego ONka, który miał ok4 lat jak urodziłam. Jestem super zadowolona, że był już odchowany, wyszkolony, dorosły, bo on nic nie stracił, a moje dzieci mają z niego pociechę i przyjaciela.

edit: nie wyobrażam sobie wzięcia wymagającego psa przy niemowlęciu
asds   Life goes on...
08 sierpnia 2009 21:25
Piekny sznaucer. Sama miałam miec w zeszlym roku sznaucera miniaturowego ( bez papierów niestety, psa miałam wziąśc od znajomych którzy dostali go jako "prezent" dla dziecka), lecz na kilka dni przed odbiorem psa został im on ukradziony. Mianowicie został wyjety przez płot. 🙁
Katharina   "Be patient and trust in the process"
08 sierpnia 2009 22:34
kurcze......  🤔 Nie wiem co bym zrobiła na miejscu tych państwa od których miałaś wziąsc psa... Pewnie byłabym NIEŹLE zaskoczona heh  🙄 Mój pies też bez papierów  😉


Pan z fotki powyżej został wczoraj pogryziony przez jednego z "wiejskich" psów u mnie na wsi.
Weterynarz w miarę szybko przyjechał. Najpierw środek uspokajający bo pies nie dawał się dotknąć. Potem oczyszczanie rany, maść z antybiotykiem, zszywanie i jeszcze jeden zastrzyk (o ile dobrze wiem to na ogólne wzmocnienie, akurat przy tym jak weterynarz go robił mnie nie było)
Rekinek do wieczora leżał, zjadł kawałek parówki, napił się. Później zabrałam go na "spacer" dookoła domku, załatwił się i wrócilił na posłanie.
Dzisiaj chodził już energiczniej, nie kulał, ale większość czasu leżał. Jak szliśmy zrywać śliwki do sadu to poszedł za nami, położył się i obserwował.
Ehhh, mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie. Wiem że to musi trochę potrwać ale strasznie mi go żal. Przy każdym gwałtowniejszym ruchu piszczy, często się "zacina" tzn zatrzymuje się i potrafi w jednej pozycji stać 10 - 20 minut  🙁
Ja wróciłam do Wwy, Mały został pod troskliwą opieką prywatnej pielęgniarki w postaci mojej mamy

Fotki z urlopu, przed wypadkiem









zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 sierpnia 2009 22:20
Ja tam zawsze uważam że za psa zawsze odpowiada właściel. Są rasy agresywne i są rasy typowo domowe. Ale zwierze to zwierze i nie żadko wygrywa instynkt z myśleniem u każdego psiaka.  Za ataki psów na ludzi odpowiadają Ci którzy te zwierzaki wychowali. Nieodpowiedzialnosć była zawsze domena głupców. Bierzesz psa licz się przede wszystkim z konsekwencjami i  jego naturą.  Szufladkowanie ( bo jeden owczarek zagryzł noworodka i od dziś ta rasa oficjalnie staje się niewyobrażalnie niebespieczna) jest dla mnie debilizmem takim samym jak to że kobiety sa kiepskie za kierownicą- totalna bzdura i banał.
Kiedyś nagonka była na dobremany które jak dla mnie  przy odpowiednim i mądrym wychowaniu są  przecudnymi stworzeniami. Pełnymi klasy i wdzieku a przy tym są niesamowicie łagodne.
Oglądałam kilka programów na Animal Planet i wiem, że pies jest zwierzęciem stadnym-  wow odkryłam ameryke co nie? 🙂 ale chodzi mi oto że w stadzie jest hierarchia.  Są osobniki słabsze i osobniki typu alfa. I to z tymi drugimi trzeba odpowiednio umieć się zająć. To one potencjalnie sa niebezpieczne i walczą o swoje terytorium rzucając się na ludzi itp.  Ale media kreują psów morderców i ... jedziemy z koksem. Prawda mija sie z celem.

zabeczka17, i co z tego, że są rasy typowo domowe skoro i tak większośc bierze za nie albo psy myśliwskie, albo pasterskie albo jeszcze inne..

i wcale nie jest tak że silne psychicznie, dominujące psy są niebezpieczne
jeśli pies jest pewny siebie, wie że on ma najwięcej do powiedzenia to nie będzie się nawet fatygował żeby ustawiac kogoś, kto nie próbuje podważac jego władzy - czytaj jest nachalny i prowokuje
oczywiście mówię o psie psychicznie stabilnym a nie z jakąś przykładowo nerwicą natręctw lub spaczoną psychiką

natomiast psy słabe psychicznie będą ze strachu kąsały i rzucały się na inne stworzenia, nawet jeśli te nie zaczepiają
przykładowo idziesz normalnie, mijasz psa który przykładowo nie ma gdzie się wycofac na bezpieczną dla niego odległośc - jak sądzisz, jak zareaguje? stwarzając pozory silnego i niebezpiecznego, także kąsając jeśli będzie trzeba
stąd psy ras dużych najczęściej nie szczekają bez powodu i nie są tak hałaśliwe jak małe pieski

no i jeszcze inny przypadek - psy przygłuche, ślepe całkowicie lub częściowo
takie psy mają bardzo ograniczone odbieranie bodźców, jeśli zostaną jakkolwiek zaskoczone - zareagują w jeden sposób


a teraz ciutkę królewny Toski 😉

przyczaj mamy nieźle opracowany




no cóż.. nad celnością pracujemy 😉



ale czasami się udaje 😉





i to co zmęczone królewny lubią najbardziej


zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 sierpnia 2009 23:11
k_cian sory ale nie wmówisz mi że psy typu osobnik alfa w mlodym wieku nie rzucają sie na ludzi, dzieci ( jesli nie miały odpowiedniego szkolenia przez właścicieli) Głównie chodzi mi o samce przepełnione testosteronem oraz szukające możliwości zdobycia jak największego poważania w  domostwie.
Nie będę wymieniać Ci przypadków ile ludzi oddaje  młode psy bo te:
- rzucają się na dzieci,
- rzucają się na gości,
- atakują przechodniów i agresywnie reaguja na inne psy ( samce)

Ile przypadków jest żę przechodnie skarżą się na młode psiaki które zerwane ze smyczy  ich gryzą? - no tak ale  to z definicji jest prowokacja- bo niemądry człowiek wlazł na jego teren.

A na boku to dostęp do 10 osobników słabych psychicznie i jak narazie żaden nie próbuje nawet walczyć z człowiekiem o ragne w stadzie. Głuche albo ślepe też nie są.


A na boku to fajnego masz psa ;]

edith: polecam przeczytać takową pozycję która dokładniej naświetla sprawę :Jan Fennel, Zapomniany język psów

zabeczka17, ludzie oczywiście że oddają psy z tych powodów o których piszesz
ale to nie jest jedynie kwestia tego czy pies sam w sobie ma charakter dominujący 😉 bez przesady, zaś młode psy - bez względu na płec - oddawane są z nieudolności właścicieli, którzy nie potrafią znieśc etapu brykania u młodego psa, tym bardziej u młodego niewychowanego psa, który nie zna ŻADNYCH reguł z góry jasno określonych i włazi im na głowy

a tacy ludzie wierz mi, że z każdego psa zrobią potwora, czy jest urodzonym alfą czy nie, dokładnie to co sama napisałaś

jesli nie miały odpowiedniego szkolenia przez właścicieli

bo psa wychowuje się od małego szczeniaka i pies wychowywany konsekwentnie, z rozwagą, nawet jeśli jest młodym pełnym testosteronu samcem nie rzuci się na wszystko co się rusza zrywając się ze smyczy, powiedz mi że nie mam racji 😉

Zobaczcie dziewczyny co znalazłam🙂 Dla wszystkich którzy nie potrafią dogadać się ze swoim psiakiem- może to coś pomoże hehe http://jejgadzety.pl/przetlumacz-szczekanie-swojego-psa Japończycy to zawsze coś wymyślą. Myślicie że to w ogóle może działać czy też sygnalizuje nam jedynie humory psiaka?
[quote author=k_cian link=topic=32.msg313871#msg313871 date=1249854979]
zabeczka17, i co z tego, że są rasy typowo domowe skoro i tak większośc bierze za nie albo psy myśliwskie, albo pasterskie albo jeszcze inne.. [/quote]

No właśnie ja dalej czekam na konkretne przykłady ras "domowych".. 😉 Teriery? Które?

Fajna ta wasza Toska Kcian i dopieszczona pod każdym względem 🙂
gwash, podejrzewam, że chodzi o między innymi np labki  😁

dziękujemy za miłe słowa  :kwiatek:

Ja tam zawsze uważam że za psa zawsze odpowiada właściel. Są rasy agresywne i są rasy typowo domowe. Ale zwierze to zwierze i nie rzadko wygrywa instynkt z myśleniem u każdego psiaka.  Za ataki psów na ludzi odpowiadają Ci którzy te zwierzaki wychowali. Nieodpowiedzialnosć była zawsze domena głupców. Bierzesz psa licz się przede wszystkim z konsekwencjami i  jego naturą.  Szufladkowanie ( bo jeden owczarek zagryzł noworodka i od dziś ta rasa oficjalnie staje się niewyobrażalnie niebespieczna) jest dla mnie debilizmem takim samym jak to że kobiety sa kiepskie za kierownicą- totalna bzdura i banał.
Kiedyś nagonka była na dobremany które jak dla mnie  przy odpowiednim i mądrym wychowaniu są  przecudnymi stworzeniami. Pełnymi klasy i wdzieku a przy tym są niesamowicie łagodne.
Oglądałam kilka programów na Animal Planet i wiem, że pies jest zwierzęciem stadnym-  wow odkryłam ameryke co nie? 🙂 ale chodzi mi oto że w stadzie jest hierarchia.  Są osobniki słabsze i osobniki typu alfa. I to z tymi drugimi trzeba odpowiednio umieć się zająć. To one potencjalnie sa niebezpieczne i walczą o swoje terytorium rzucając się na ludzi itp.  Ale media kreują psów morderców i ... jedziemy z koksem. Prawda mija sie z celem.




zgadzam się z tym co napisałaś żabeczka


jak dla mnie największą głupotą jest kupowanie dziecku szczeniaka...później lament, że dziecko boi się psinki, bo gryzie... i oddawanie psów po znajomych, lub do schroniska
znajoma kupiła yorka dla 5 letniej córeczki....biedny piesek został oddany po 2 miesiącach, gdyż dziecko uciekało przed nim, bo ten gryzł i dziecko ręce całe miało w szramach.
Takie ugryzienie szczeniaka może być bolesne - ach te jego igiełki 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
10 sierpnia 2009 11:33
k_cian tak jak powiedziałam  na początku - odpowiedzialnośc za psa ponosi jego właściciel.  Jak psa wychowa taką później będzie brał odpowiedzialność.
A mi chodzi oto że osoniki alfa częściej sprawiaja problemy w domach rodzinnych, mieszkańcom bloku. TYpu piesek był rozpieszczony , pozwalano mu na wsyztsko i oj dorósł i rzuca się na  10 letniego syna. Duzo razy widziałam akcje gdzie ludzie traktowali psa jak zabaweczkę i kurcze zabaweczka dorosła i rzuca sie na gości w domu, dosikuje pod stołem i w kątach.

Wychowałam się z psem ( kundelkiem) który na szczęście nie był takim osobnikiem, a rozpieszczany był do granic możliwości. Jednak nigdy nie atakował, nie zatwierdzał swojego terytorium  a wychowanie go nie było niczym trudnym dla mnie i rodziców.  Jego syn ( obecnie ślepy z cukrzycą 15 latek ) miał zadatki na przewodnictwo w stadzie i kombinował na wsyztskie strony. Układanie psa zajęło nam troche wysiłku bo za nic w swiecie nie chciał zrozumieć że stoi niżej rangą od człowieka. Trwało to dłużej ale na szczęście nikogo nie pogryzł i w końcu przestał rzucać się na psy przy naszym bloku.

A tak na boku przedstawiam Wam 6 tyg. LUNĘ- Owczarka Szwajcarskiego  - bez papierów 🙂 Z Narzeczonym planujemy miec dom na Wsi i przynajmniej dwa konie. Psinka idealna dla nas. A puki co zamieszka u mojego faceta i będzie z nami jeździć na wieś, uczyć sie od matki zaganiania koni z łąki 🙂
k_cian tak jak powiedziałam  na początku - odpowiedzialnośc za psa ponosi jego właściciel.  Jak psa wychowa taką później będzie brał odpowiedzialność.
A mi chodzi oto że osoniki alfa częściej sprawiaja problemy w domach rodzinnych, mieszkańcom bloku. TYpu piesek był rozpieszczony , pozwalano mu na wsyztsko i oj dorósł i rzuca się na  10 letniego syna. Duzo razy widziałam akcje gdzie ludzie traktowali psa jak zabaweczkę i kurcze zabaweczka dorosła i rzuca sie na gości w domu, dosikuje pod stołem i w kątach.


i widzisz, dokładnie o tym samym piszemy 😉 oczywiście że pies ze skłonnościa do bycia dominantem szybciej wykorzysta naiwność i nieudolność człowieka a przez to szybciej i większy może być z nim problem
ale wszystko zależy jak się psa wychowuje OD SZCZENIĘCIA
jeśli robi się to z głową-konsekwentnie i opowiedzialnie, to nie będzie problemu ani z półrocznym psem, ani z półtora rocznym

i tu potwierdza się to co pisałam, że nie tyle problem w sile charakteru samego psa co w wychowaniu psa, bo z psa lękliwego takie osoby też zrobia potwora rzucającego się na wszystko i wszystkich, prawda?

Także suma sumarum mozna uznać że sedno sprawy jest to samo - problem w ludziach 😉

a co do samych charakterów i psychiki  psów - nie ma dwóch takich samych i nie ma żadnego całkowicie poznanego i w 100% przewidywalnego, jak z ludźmi, sami o sobie nie jestesmy w stanie powiedzieć że w 100% w sytuacji ekstremalnej zachowamy się tak a nie inaczej


ps. przepiękne szczenię!  💘
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
10 sierpnia 2009 12:02
Dla mnie z psami to tak jak z końmi. Nie ma koni problemowych  tylko są ludzie i ich problemy. Zwierze to zwierze. Ma instynkt który często wygrywa z dobrymi chęciami zwierzaka. Świadomy Pan, świadome i dobre szkolenie i zawsze można zaradzić pewnym problemom. KAżdy osobnik jest inny i do każdego podchodzi się indywidualnie.


Dzięki k_cian
żabeczka - śliczna ta Luna ( po Malibu ? )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się