WETERYNARZE, RACHUNKI, FAKTURY I VAT

wydzielony z "prosze o pomoc w leczeniu mojego konia"

Tak jak wczesniej pisalam nie dostalam rachunku od dr Golonki przy odbierze konia. Dzwonilam i prosilam aby przeslal mi potwierdzenie wplaty. No i dzisiaj otrzymalam od dr meila. Oczekiwalam czegos innego😉 Mam nadzieje ze takie potwierdzenie wystarczy...

horse_art --- dziekuje za porade🙂
Nic dziwnego, że nie dostałaś rachunku.

"sprzedaż nieudokumentowana" - niezłe  🤔
To powinien udokumentowac paragonem z kasy fiskalnej.

Nie dziwie się tez, że wydał konia, bo przecież nie ma dowodu, że świadczył usługi.
I nawet nie można mieć żadnych roszczeń , skoro brak dowodu na poszczególne zabiegi 🙄
Istnieje cos takiego jak "sprzedaż nieudokumentowana" i spokojnie mozna tak ksiegowac w ksiedze przychodow i rozchodow, ale nie wiem, czy we wszystkich przypadkach prawo dopuszcza taka mozliwosc 🙂 Zapytam przy okazji w moim biurze rachunkowym. Inna sprawa jest to, czy rzeczywiscie ta kwota zostala zaksiegowana i czy zostaly od niej odprowadzone podatki, no ale to juz zupelnie inna sprawa 😉
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
26 listopada 2010 15:39
Kurcze, zupełnie nieprofesjonalne podejście do pacjenta i właściciela konia ... Nie spodziewałabym się tego!
Co to w ogóle ma znaczyć "sprzedaż nieudokumentowana"? Paranoja.

madzik2626 ... dzwoniłaś do dr Rojka? Zdaj relację z rozmowy.
Ja nigdy nie dostałam rachunku od weta  😲 tylko z kliniki SGGW
dea   primum non nocere
26 listopada 2010 15:53
Od weta w terenie - faktycznie rzadko widuję rachunki 😉 ale w klinice? Nie mają problemów z urzędem skarbowym?... na wypisie Brytanii ze Służewca było wyszczególnione dokładnie WSZYSTKO co z nią robili i wyceny zgodnie z cennikiem.
Gillian   four letter word
26 listopada 2010 16:02
ja dostaję paragon - usługa weterynaryjna.
nie mają problemów, szczególnie, jak są na ryczałcie...
Jeśli nawet jest na ryczałcie to i tak powinien każdą sprzedaż wykazać, w ryczałcie bez znaczenia są koszty prowadzenia działalności gospodarczej. A swoją drogą to ciekawe czy weterynarzy nie obowiązują kasy fiskalne  😉. Poza tym tak jak i u większości ludzkich profesorów głupio jest poprosić o rachunek. A często szkoda.... 🙁
Jak byłam pierwszy raz w klinice przy odbiorze konia poprosiłam o fakture przy czym zdziwiona Pani powiedziała, że moge ją dostać ale musze zapłacić vat...cóż zrezygnowałam.
Pearl tobie zostało w kieszeni 600 zł a doktorowi 19% podatku dochodowego (570 zł) o ile nie jest na ryczałcie. Czyli zarobek 3000 + 570 =3570 🤣
Irytujące nieprawdaż?
Ale ok nie będę siedzieć nikomu w portfelu  😁
Life is brutal !
podaj go do skarbowki ;]
jesli jest vatowcem to zawsze cena dla klienta jest z vatem ;] i jesli ty bierzesz na swoja firme i te zjestes vatowcem to sobie to w koszty wbijasz i ty do skabowego nie placisz.... a tak..
on nie wystawi rachunku - nie zaplaci ani 22% vatu ani dochodowego  18 %, bo usluga jest "na lewo", panstwo traci 40 %
a on pryz takiej dzialalnosci napewno kosztow ma (nawet na papierze) duzo, wiec jak juz cos systawi to i tak sobie odliczy wiec nei zaplaci, a ze ma zapewne wiecej kosztow niz oficjalnego zarobku to dostaje zwrot vatu....

i przez takich jak on przeginaczy ...cholera jasna, niebede mogla sobie vatu od paliwa odliczyc od przyszlego roku, a to naprawde koszty mojej pracy ;/
(tez jestem vatowcem :P)
Ja też jestem Vatowcem, oddajcie nam odliczenie  🏇
Wszystko przez tych weterynarzy hahahaha  😁
no właśnie taki weterynarz to ma dobrze...powinien chodzić z kasą fiskalną przy pasku 👿
no właśnie taki weterynarz to ma dobrze...powinien chodzić z kasą fiskalną przy pasku 👿

I czytnikiem do kart, a tak to zawsze muszę latać po gotówkę  😤
najlepiej to by było jakby był pracownikiem społecznym 🏇
Pearl to dobre  🤣
i dodatkowo z dużym czystym sercem zamiast dużego portfela hahahaha
no niby smieszne, nieistotne przy pierdolach dla os prywatnych, ale patrzac inaczej to przez niewystawiane racunkow:

1. nie mamy chociaz w tej formie dokumentacji medycznej, wiec nie mamy nic co mozna pokazac nast. vetowi, zeby podjol lepsze decyzje (i powtorzy niepotrzebie te same zabiegi, albo nawet moze zaszkodzic bo nie wie co np bylo podawane a dublowanie moze byc zagrozeniem zycia, pomijajac juz koszta tego) - jak u ludzi

2. majac firme nie mozemy tych kosztow uznac do rozliczen podatkowych wiec tracimy podwojnie - i to ze wydalismy i to ze niemozemy sobie w koszta dzialanosci wrzucic, vatu odliczyc (a powinnismy bo przeciez o to w podatkach chodzi ja place komus-ktos placi mi wiec sie wyrownuje, z zaarobku czyli roznicy przychodu i kosztow dopiero sie podatek placi... ta tu placimy calosc od dochodu bo niema faktury-nie ma kosztow

a vet zarabia i to co mu damy do reki i 40 % tego poniewaz nie zaplaci podatkow. do tego nie mozemy do pozwac jesli cos bedzie nie tak, bo jak nie mamy dowodu dzialania - rachunku to co? usluga nieistniala, wiec nic mu si enie udowodni!

!!!  pytanie - a czy przypadkiem uslugi weterynaryjne , tak jak ludzkie-medyczne nei sa objete zerową stawka vat? bo jesli tak to zadanie +22% od rachunku od kolezanki w klinice to jeszcze wieksze naciagactwo i sprawa juz nie tylko do skarbowki, ale i prokuratury;/

my ostnio tez chcielismy w koncu rachunek, bo przez kilka miesiecy bralismy od weta rozne leki itd.. nigdy rachunku nnie dawal, wiec w koncu (jak akutrat koszta byly potrzebne w naszej firmie) poprosilismy o niego - i co? oburzyl sie strasznie ze przeciez nik nie chce itd...
no prosze!- nie chcialam za nic "lewego" poprostu za to za co zaplacilam...albo za cokolwiek innego w rownowartosci... eh, az mnie skreca...

taki apel zatem - do wszstkich - czy wam to potrzebne czy nie - bierzcie rachunki! dla wlasnego i konia dobra!
Usługi medyczne dla ludzi stawka vat zwolniona, czyli nie naliczany. U wet nie wiem ale sprawdzę.
Już wiem:
Zakłady lecznicze dla zwierząt są placówkami ochrony zdrowia i dobrostanu zwierząt, tworzonymi w celu świadczenia usług medycyny weterynaryjnej (usługi weterynaryjne). Zakładem leczniczym dla zwierząt jest gabinet weterynaryjny, przychodnia weterynaryjna, lecznica weterynaryjna, a także weterynaryjne laboratorium diagnostyczne. Usługi weterynaryjne świadczone w jednej z wymienionych form zakładów leczniczych dla zwierząt podlegają opodatkowaniu z zastosowaniem stawki 7 proc.
Sorki za  🚫 - mój wet "robiący w terenie" zawsze wystawia mi faktury vat. Usługi weterynaryjne są na 7% vat.
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
26 listopada 2010 21:03
A ja np zawsze dostaję rachunek za wizytę veta, jest dokładnie napisane co zrobił z moimi końmi, pieczątka, kwota do zapłaty itd itd... 🙂 Ale też moje rachunki nie są wysokie, szczepienia, odrobaczania i na tym kończy się (odpukać) kontakt weterynarzy z moimi końmi
Masz farta, mi się nigdy nie zdażyło dostać paragonu, faktury itp. Jedynie za operację na służewcu.
A tak naprawdę zawsze powinniśmy dostać jakieś potwierdzenie zapłaconych pieniędzy.
Ciekawa jestem czy gdyby Pearl wystąpiła z prośbą o fakturę po 6 dniach od zapłacenia (fakturę trzeba wystawić do 7 dni po wykonanej usłudze) to czy też kazaliby jej dopłacić vat.
cedryk - medyczne maja stawke 0% a nie sa zwolnione , czyli sie nalicza zero  😜 na to smao wychodzi ale na rachunkach musze pisac przy stawce " 0 " durne przepisy...  😍
ale przynajmniej sie wyjanilo - kolezanke chcieli nacignac na nie nalezna stawne a nie tylko ze w ogole na vat - dzwon do skarbowego!  😁

zielona_stajnia  -
gratuluje pozadnego i uczciwego weta, a moze to tez dlatego ze poprstu nie placisz odrazu do reki wiec nie ma innej opcji hihihi...  ale powaznie to przeciez moglby tez napisac "usluga vet" i tyle... szczegolnie ze uslugi maja mniejszy vat niz leki pewnie :P
i ja tez bym chciala zeby arimr zaczela placic...za projekty zlozene pol roku temu i te sprzed 1,5 roku eh....
[quote author=horse_art link=topic=38627.msg786354#msg786354 date=1290805805]
cedryk - medyczne maja stawkę 0% a nie są zwolnione , czyli sie nalicza zero 😜 na to samo wychodzi ale na rachunkach musze pisać przy stawce " 0 " durne przepisy...  😍


horse_art tak dla pewności po sprawdzeniu przepisów to wydaje mi się, że jednak (jeśli oczywiście świadczysz usługi medyczne) powinnaś stawkę vat wpisywać  zwolniona stawka, ja wiem, że to znaczy 0. Tak przynajmniej jest w załączniku 4 do ustawy o Vat. Nie to, żebym chciała podważyć twoje zdanie, po prostu zboczenie zawodowe.  😀
Zresztą nie to jest istotą naszych ostatnich rozmyślań dotyczących rażących przypadków uchylania się od płacenia podatków przez naszych wetów.  🤣
No i to raczej nie ten temat w ogóle.

Możecie założyć nowy wątek bo temat ciekawy - ale tutaj to trochę nie ten teges... 🙄

edit: literówka
cedryk - ale "zwolniony" nie miesci sie w tabelke gdzie trzeba wpisac cyferke 😁 wiec ksiegowa kazala to zero, ze stawka zero... ja sie wrecz boje a nie tylko nieznam na ksiegowosci wiec nie beda dyskutowc - wierze, zreszta to tosamo przeciez :P
- to koniec tego  🚫 ktory jednak byl na temat i wyjawil przy okazji tajemnice naciagactwa wetow, a to  na temat przeciez...czyli temat na temat hahaha
pokretna logika troche...ale ostnio zajmuje sie pisaniem projektow unijnych i mi dziwne logiki zostaja i w czasie wolnym jakis czas :P


to kiedy beda znane wyniki konsultacji?
i czy sa preparaty kosciotworcze dla koni? tez mnie to zainteresowalo , ale z powodu fatalnego neta raczej nei poszukam dzis🙁
horse art - jeśli księgowa  kazała wpisac zero zamiast zw to radze zmien księgową zanim będziesz miał/a skarbówkę na karku . bo zw a stawka zerowa to spora różnica - w przepisach , nie finansowo
jeżeli koszty pobytu konia zostały opłacone w innym miesiacu niż prośba o fakture  to wcale się nie dziwię ze odmówiono wydania tejże - papierkowej roboty ogrom
sprzedaż nieudokumentowana to nie znaczy że nie zaksięgowana - nie każdy chce fakturę i wowczas w ksiegach tak właśnie wpisuje się ten przychód
jesli za każdym razem wet musialby wypisywac fakturę to o 1/3 mniej czasu dziennie dla pacjentów , juz widze radość na waszych twarzach jak wet do kolki przyjeżdża pół godz. póżniej niż zwykle i tłumaczy to tym że musiał przecież wypisać fakturę poprzedniemu pacjentowi
jesli ktoś życzy sobie fakturę od weta to wystarczy powiedzieć o tym od razu , większość pewnie nie zaprotestuje , a nie po 7 dniach gdzie księgowa będzie miała dodatkowa robote - dopłata vatu to już kwestia uczciwości  w stosunku do US weta 🙂
tylko osoby ktore nie miały nigdy do czynienia z ,,papirkową ,, robota myślą ze to ot tak wypisac sobie i już po sprawie
o mamy watek 😀

to juz na spokojne zapytam - cedryk - bo ty chyba specjalistka:P
- jaka jest stawka od nauki jazdy konnej? bo tego jeszcze nie wypisywalam na siebie, a w firmie pod ktora bylam podpieta robila to ksiegowa;/

a..i od "treningu konia" (osfajanie, uczenie podstaw z ziemi, zajezdzanie, trening itd)  -niewiem jak to nazwac, niewiem czy tak jest poprawnie ksiegowo?
blucha - cholera moze nei zrozumialam ;/ dobrze ze ona wypisywala za tamten miesiac bo dopiero zaczelam w tym kierunku i zalatwilam papiery (to jakis koszmar jak sie zaklada indywidualna praktyke...)

a i rowniez sie zgadzam ze wypisywanie przez veta "na miejscu" - w terenie nie ma sensu... lepiej na spokojnie wypisac odrau w komputer i przeslac poczta, razem z dokunetacja(czy jako dokumentacje).
zreszta nikt chyba nie mysli o rachunkach jak mu kon umiera (ja np tez nei wzielam przy "ostrych przypadkach" u mnie...)
a co do doplaty vatu to nie tylko kwestia uczciwosci w stosunku do us, ale klienta - czy kaze mu sie doplacac, choc nie powinno , a szczegolnie wyzsza stawke niz nalezna;/
horse art - dobra rada , jak zakladasz wlasną firmę i bedziesz miała uslugi i zwolnione i opodatkowane , to lepiej dla ciebie ja zlecisz to dla DOBREGO biura rachunkowego , bo rozliczanie to masakra , jak wszystko jest opodatkowane to można pobawić się samemu , ale moze sie zdarzyć że ustawa o podatku VAT będzie ci się śniła po nocach 🙂 i raczej będą to sny zaliczane do koszmarków
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się