A ja dzisiaj pozbyłam się aparatu na dole 😅 💃
Co prawda mój ortodonta jest ... yyy.. dziwny i podejrzany, ale już jakoś wytrzymam do końca - z górą mam nadzieję zostało jeszcze tylko kilka miesięcy, więc nie będę zmieniać lekarza. Ale to naprawdę dziwne, że kiedy w końcu udało mi się uzyskać od niego odpowiedź, że tak, możemy umówić się na zdejmowanie dołu (wcześniej twierdził, że nie można, bo góra jeszcze pracuje i dół musi być trzymany aparatem, żeby pasował do góry). Umówiliśmy się na termin, ale niestety doktor się rozchorował i termin przełożony został o tydzień. Przychodzę dzisiaj, siadam zadowolona na fotel, pani asystentka komunikuje spoglądając w kartę, że pani jest do ściągnięcia dołu - a na twarzy doktora wielki foch i chmura gradowa. Już wiedziałam, że nie podoba mu się pomysł ściągania aparatu w ogóle. Najlepiej, jakbym chodziła w nim do końca życia 🤔 Okazało się, że jest problem, bo wizyta którą przełożył, bo był chory, miała odbyć się w środę i w piątek miałabym mieć do odbioru pozycjoner (szynę do noszenia, żeby zęby się nie krzywiły). A dzisiaj jest piątek i ten pozycjoner miałabym dopiero na poniedziałek! To jest AŻ 1 dzień różnicy i mogą mi się zęby pokrzywić! Yyy odpowiedziałam, że raz w trakcie leczenia doktor zdjął mi łuk (drut) na cały miesiąc, bo zrobił mi się mikroskopijny odprysk na krawędzi jedynki, który trzeba było u dentysty zaplombować i do tego plombowania najlepiej zdjąć drut i wtedy jakoś nic doktor nie mówił, że mi się zęby pokrzywią, no i się nie pokrzywiły. Na co doktor odpowiedział łaskawie, że ok, tylko musi wykonać kilka telefonów, bo nie wie, czy w takim razie (weekend) pracownia zrobi ten pozycjoner... No i wysępiłam w końcu to zdjęcie aparatu, z czego się niezmiernie cieszę 🤣
Samo odrywanie zamków trwało z 15 sekund, po prostu pstryk pstryk i po aparacie. Niestety aparatu nie można wziąć do użytku dla krewnych i znajomych 😁 Mój pomysł sprzedaży na Allegro również został wyśmiany 😂 Następnie zęby wyczyszczono z resztek kleju najpierw takim grubym wiertłem, potem tarczką ścierną, potem taką wibrującą stożkową gumką za pomocą ściernej pasty, potem jeszcze innej pasty, co trwało w sumie z 15 minut 🙂 Zęby są bardzo gładkie, śliskie i bez żadnego kamienia ani przebarwień (pomijając brzydkie plomby do wymiany :icon_redface🙂. Chyba nigdy nie miałam i już nie będę mieć takich czystych zębów 😉 Na koniec wziął wycisk do zrobienia pozycjonera, który będzie do odbioru w poniedziałek. Zaczęłam o niego pytać panią asystentkę, która powiedziała że początkowo mam nosić pozycjoner 24h/dobę, a potem na noc, ale że wszystko mi doktor zaraz powie - co oczywiście zapomniał zrobić 😤 Mam nadzieję, że w ten poniedziałek, jak będę to ustrojstwo odbierać, dowiem się więcej.
Mam się na razie, do czasu posiadania tej szyny, wstrzymać z jedzeniem twardych rzeczy, czy co? Żeby mi się faktycznie zęby nie pokrzywiły? Ktoś już to przerabiał? 🙂
(jak ktoś jest ciekawy, jak to u mnie wygląda i mało obrzydliwy, to zdjęcie w linku
http://re-volta.pl/galeria/foto/29817 🙂 )