własna przydomowa stajnia

A u mnie dziś pogoda cudna ,piękne słońce calutki dzień ,konie na spacerku stepem aby kłopotu nie było
Nawet gęsi dzis wyrzuciłam na słoneczko 😉
Jednym słowem pierwsze gęsie jajo mam w ręku -już wiosna!!!
Przynajmniej u mnie 😉
podpisuję sie wszystkimi kończynami pod tym co napisał hronovsky promen a tak kończy się spotkanie z takim zwierzakiem wychowanym przez człowieka
http://esanok.pl/2013/sarna-zaatakowala-lesnika-film.html


ansc, a najlepsze jest to, ze przez prawie cały czas trwania filmiku ten koziołek ostrzegał gościa, żeby się nie zbliżał. Facet mógł się wycofać z 10 razy, ale nie......
Farifelia   Farys 21.05.2008
06 kwietnia 2013 18:24
Oka dokładnie! Zaatakował dopiero, jak ostrzeżenia nie zdały egzaminu. A on zamiast odejść, to jeszcze podchodził do niego... Nie dziwię się, że w końcu zaatakował...
rox furminator juz doszedl? Jak sie sprawdza? Wkleisz link do konkretnego modelu?


Doszedł już daaaaawno. Sprawdza się świetnie, wychodzi kupa sierści a nic mi już nie fruwa koło nosa, nic nie przyczepia się do ubrań  😜 Co do modelu..wzięłam najtańszy z allegro ('duży', 10cm).
Kiedyś sprawdzałam na koniu furminator od kota koleżanki - jakiś super ekstra model, ale ja różnicy w wyczesywaniu nie widzę. Zapewne przy sierściuchach typu długowłose psy/koty różnica odczuwalna jest od razu  🙂 Może jutro zrobię jakąś dokumentację z wyczesywania  😁
rox, zrob koniecznie 🙂 zamowie w takim razie ten najtanszy zolty i najwyzej gdyby cos bylo nie tak to dopiero bede myslec nad drozszymi.
Moja znajoma też ma ten najtańszy i to od kilku dobrych lat. Dla 8 kotów i 2 psów  👍 Zadowolona jest bardzo, od niej pożyczyłam na 'test' i sprawdzał się doskonale!
Ja na pewno też sobie kupię 😉
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
06 kwietnia 2013 19:53
ja za sprawą rox też zamówiłam wczoraj furminator 🙂
ciekawe jak się spisze :P
ciekawe, nie wpadłabym na to żeby wykorzystać furminator, ja mam taki z drobnymi ząbkami, pewnie się nie nada 🙂
Ja dzisiaj zrobiłam 18km, jechało sie super, mimo błota ze śniegiem, koń w ogóle się nie ślizgał 🙂
też korzystam z furminatora z allegro, posiadam takowy http://allegro.pl/furminator-duzy-xxl-10cm-piekna-siersc-psa-i-kota-i3080476975.html, juz drugi sezon
Wyłamało mu się kilka ząbków, ale i tak zdaje egzamin, jak się zużyje, wypadną następne, to zakupię taki kolejny
Mam wrażenie, że furminator wycina podszerstek i nie tylko... w końcu to w uproszczeniu - grzebień z ostrzem...
I chociaż filmiki fajne - ba - wypróbowałam pożyczony na koniu... to jakoś mnie to nie przekonuje. Wolę klasycznie - gumowe zgrzebło, iglak i "naprzód"  🤣

ps. w Szczecinie trzeci dzień słońca... wow  😲 (TFU TFU)
Wycina podszerstek i to bardzo! Dlatego przy moich ogonach padokowanych 24h w tej chwili furminatora używać nie będę- jest za zimno i mogły by być kłopoty.
Ale za to jak się zrobi cieplej i zaczną linieć jak oszalałe (podobno w przyszłym tyogodniu 😅 ) to myślę, że taki furminator im sporą ulgę przyniesie.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
07 kwietnia 2013 08:23
Ja też mam furminator dla psa 🙂. O ile pies go uwielbia i chętnie daje się wyczesywać to po próbach z końmi dałam sobie spokój. Moje konie go nie znoszą. Wydaje mi się, że jest za ostry dla nich. Z resztą wolę gumowe zgrzebła  i moje konie zdecydowanie też 😉 ( iglaki tolerują dwa z trzech ).

ps. też mamy drugi dzień z rzędu słońce pełną gębą, prognozy jednak na koniec tygodnia nie są już tak optymistyczne ... niby ma być ciepło, ale deszczowo  🤔 . Mnie już wszystko jedno jakie bajoro, czy po śniegowe czy po deszczowe ...  🤔
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
07 kwietnia 2013 08:24
Ja właśnie zakupiłam taki jak podaje montana. Nie mogę się doczekać aż przyjdzie, bo moje futra już lnieją. A jeśli wiosna ma zawitać już po niedzieli, to będzie co robić. Ponadto myślę, że koty też tym potraktuje, i psa jak się zrobi rzeczywiście ciepło (on jest chudziak chorobowy, więc teraz by marzł).

Co do pogody, to kurczę, dzisiaj jest WRESZCIE słońce! Mam nadzieję, że się utrzyma cały dzień. Jednak był przymrozek w nocy i ta kupa śniegu teraz jest mega twarda. Nie wiem jak ja ruszę Brokata..
Błagam, niech u nas nie pada 🙁 ja nie chcę błota większego niż po tych śniegach 🙁 prace wtedy nie ruszą, a mam mało czasu, by zabrać konie do siebie 🙁

Hej. W lipcu na podwórko przeprowadzi się mój koń. Na początku przy ogrodzeniu miały byc tuje, ale teraz to odpada. Co proponujecie jako zamiennik, najlepiej iglaste żeby cały czas było zielono. Co powiecie na świerki? Mam zamiar odgrodzic je pastuchem więc może od razu nie zje wszystkiego. Może znacie jeszcze jakies inne drzewa nie szkodzące koniom?
Farifelia   Farys 21.05.2008
07 kwietnia 2013 12:51
_Gaga, Aleks, Mehari  dobijacie mnie kobiety 😵 Ja tu słońca nie mam już chyba od 3 tygodni... Masakra jakaś...
U mnie dzis tez sloneczko 🙂
Ja sie w koncu zdecydowalam na ten furminator: http://allegro.pl/zolux-trymer-magic-brush-470748-i3152216198.html jest 3cm mniejszy od tego zoltego, ale ponoc porzadny i zabki sie nie polamia z czasem.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2013 13:30
TheWunia ile lat mają Twoje konie?  Świerki to Ci szybko zjedzą;p
TheWunia, u mnie na jednej ścianie zimowego padoku są tuje. Jakby to powiedzieć - najpierw były drzewka, później były konie  😀 Martwiłam się, ale jak się okazało niepotrzebnie. Moje gady sporadycznie mają fazę, że idą podgryźć jakąś gałązkę. Jednak nie polega to na tym, że stoją i żrą do oporu  😉
Co nie zmienia faktu, że nie posadziłabym ich na środku padoku  😁
cień wiatru   Coś się kończy, coś się zaczyna…
07 kwietnia 2013 14:54
ja tez mam tuje. nie widze problemu, tuje sie odgradza pastuchem i konie bezpieczne i tuje tez 😉
Tuje również mam. Konie ich nie jedzą, a nie są ogrodzone, ponieważ rosną na działce, gdzie mieszkam z rodzicami i służą jako ozdobnik.
Tam, gdzie są kopytne to nie mam nic takiego. Mimo wszystko jak puszczę je na podwórko to nawet na krzaki nie spojrzą.

Informuje, że u mnie ponad 5 stopni na plusie!
Zaliczyłam teren na Eufonie. Siwa zaś została wymęczona w ręku, aż papa mi się cieszyła jak widziałam jej bryki.
Jest zdrowa!  😅
Cariotka   płomienna pasja
07 kwietnia 2013 15:18
Być gratuluje! Widziałam na fb zdjęcia 😁 dawaj je tu! Fajnie że kobyłka zdrowa i humorek dopisuje.

Pięknie że u Was jest pięknie. U mnie 2 na plusie i pochmurno. Dziś poszłam tylko z końmi na spacer. Wczoraj byłam w pracy od 9 do 21. Wróciłam do domu o 22 i poleciałam jeszcze do stajni zobaczyć jak miśki się miewają. Mimo wszystko znalazłam super pracę i strasznie mnie to cieszy 😜
Toż to nie zdjęcia, a filmiki są.  😁

Klik, szaleństwa siwej.
Pogoda jest cudna, słoneczko świeci na całego. Tylko ,że ja długo patrzeć nie mogę zaraz łzawie od tej bieli.
Pojechałam dziś w teren z córka i Tuch i kurcze sniegu a sniegu, jak to wszystko naraz popłynie to..... konie zapadały nam się w zaspy, no i tak jak wczoraj 3/4 terenu to spokojny step i trochę kłusa. Nie ma mowy o jakiś szcalenstwach, koniom bardzo ciężko szło się po sniegu który momentami siegał im po brzuchy.
Alez niedługo będzie błota. 🙄


Być - super siwulec.
Ircia   Olsztyn Różnowo
07 kwietnia 2013 17:12
Moim kopytnym też odwala, szaleją, brykają w tą wiosenną zimę  😀iabeł:
Dziś też zamówiłam szczotkę dla naszej Sary i na pewno spróbuję też na Stefanie, bo jest ofutrzony jak mamut  😵



Zaliczyłam też zawody u Robsona, oczywiście jako widz  😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2013 18:12
u nas też chyba wiosna się zbliża, C szaleje, biega na dwóch girach, wita znajomego dębując i do tego postanowiła testować kowala. Wiosenna szajba( chyba odstawiam owies z jadłospisu).
Mam kawałek rozmarzniętej i nie zabłoconej ujeżdżalni, po której dało radę dziś pojeździć:
trochę za duże zdjęcie aby wstawiać

pod siodłem lansiarski pad Jarpol'a wygrany w FBookowym konkursie (się chwalę, bo pierwszy raz w życiu coś wygrałam)

Ależ ta wiosna fajna 😀😀😀 chociaż teraz już chmurzasto 🙁
Ja dzisiaj nie miałam okazji pojeździć, a szkoda bo pogoda była cudna! Dopiero w środę mi się uda... Eh...

Ale za to śnieg na całym padoku już stopniał  😅 (dookoła jeszcze jest)
TheWunia tu masz odesłanie do wątku na ten temat  http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,19013.msg1688675.html#msg1688675

Powtarzam to każdemu, kto pyta o drzewa przy padokach-w zasięgu końskiego pyska, iż w drzewach iglastych-w igłach zawarta jest szkodliwa dla koni substancja. Nie rozchorują się od jednego kęsa igły,ale obgryzając na potęgę mogą sobie zaszkodzić. Moje konie nie jedzą pędów sosen, ale nie każdy zwierz jest na tyle cwany by  je omijać pyskiem. Jeden moich wałaszków okupił kiedyś swoje obrzarstwo niedyspozycją. Teraz już nie rusza,ale kiedyś się nażarł sosny właśnie. Mocno się po tym ślinił dwa dni i był trochę osowiały. Nic więkrzego Mu się nie stało, bo w porę przestał jeść. Natomiast od tej pory nie rusza igieł. Dobrze wie, czym to jest okupione;p
to dziwne, ja wokół stajni od lat mam dużo sosen, większość już padła (kiedyś był sliczny zagajnik) bo konie obkorowały drzewa. Wszystkie gałęzie w niższych partiach dawno wyżarły i żaden nigdy na żóładek nie chorował. A gdy jedziemy w teren z Bajeczka to trudną ta kobyłe powtrzymac aby choć jednej gałązki sosny nie zerwała.Owszem wiem i trzymam z daleka konie od tuj (wszelkich odmian) ale o sosnach naprawdę pierwszy raz słysżę.
Zgadzam się z Fazą,sosny nie wolno podawać tylko źrebnym klaczom ze względu na taninę(środek używany dawniej przez akuszerki w celu wywołania porodu tudzież spędzania płodu)
Poza okresem ciąży corocznie znosimy koniom całą masę gałęzi sosnowych zimą do obgryzania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się