Re-voltowe zbiórki na wykup potrzebujących koni

ja wlasnie staram sie Tobie wytlumaczy, ze to co Ty piszesz jest bezsensu. (dla mnie) Ale rzeczywiscie- jest to bezskuteczne i faktycznie bez sensu.

no wlasnie chcialam sie upewnic czy czegos nie przeoczylam, bede zatem sledzic watek na biezaco, o taka wlasnie odpowiedz mi chodzilo, dziekuje.
Katja możesz swoja  kasę przepić, wyrzucic itp itd. Twoja kasa Twoja sprawa ale tekst ,że mialam dac ale nie dam bo...jest dla mnie szantazem i już.
Nie pochwalam tego co robi demonek ale kon wlasciciela nie wybierał. Oj gdyby to zwierzaki mogły decydowac czyje chca byc nie byłoby tych wszystkich nieszczęśc.Poza tym Nikt tu pieniedzy demonkowi nie proponuje a jedynie pozyczkę dla Ostat. Pożyczka ma to do siebie ,że wraca a co za tym idzie możemy pomóc nie jednemu a dwóm koniom.Bo gdy pieniadze wrocą to znów mamy kasę i możemy działac dalej.
Ja w kazdym razie nadal deklaruje swoją pomoc bez wzgledu na to co wiekszosc postanowi.
Trochę męczące to wszystko jest 😕 Proponuję pożyczyć Ostat pieniądze na wykupienie klaczy demonki , a niezaleznie od tego zbierac dalej i czekać na ewentualną  pomoc innemu "koniu" 😀
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 grudnia 2011 20:07
Na razie musimy poczekać na to co sądzi Ostat, bo w sumie to jeszcze się nie ustosunkowała do tej propozycji 😉

Pozwalam sobie skopiować tekst, który na fb wkleiła Nasza Szkapa. Wiem, że demonek na forum "podpadła" wielu osobom, ale list, który napisała do Naszej Szkapy pisany jest w zupełnie innym tonie i może to choć trochę przekona niektóre osoby.

fragmenty listu w sprawie Wacpanny:
"Chciałam Was bardzo prosić o pomoc w spraw...ie mojej klaczy. W lipcu tego roku stadnina koni w Czerniejewie wystawiła w przetargu 40 koni, w tym 20sztuk koni młodych i 20 sztuk koni starych z ciekawości wybrałam się zobaczyć jak to będzie wyglądało no i sie przeraziłam o ile młode konie zabardzo nie szły (bo chude)to stare konie bardzo szybko znajdowały nowych właścicieli , ponieważ na tych koniach handlarze mogli jak najszybciej zrobić ba niektórzy nawet wcale tych koni nie oglądali a na pytanie zootechniczki dlaczego nie oglądają co kupują odpowiadali że po co przecież one i tak prosto do rawicza pojadą.

Wtedy postanowiłam wykupić i uratować choć 1 klacz, ledwo mi sie udało bo licytowanie sie z handlarzami nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.Myślałam że ją odsprzedam dalej komuś do hodowli, bo ma naprawde dobry papier, wpis do księgi, obustronne pochodzenie. Załatwiłam jej miejsce u rolnika za 400 złotych miesięcznie, myślałam że klacz postoi tam miesiąc góra dwa, ja ją sprzedam komuś na dożywocie i klacz bedzie sie cieszyła życiem jeszcze kilka lat tymbardziej że ma 21 lat wiec jeszcze troche życia jej zostało, a ja nie jestem wstanie na dłuższą mete utrzymywać konia, sama zarabiam 1200 złotych z których musze opłacic mieszkanie, jedzenie, rachunki,szkołę i nie dam rady utrzymywać jeszcze konia.(...) Dług za pensjonat to 5 miesięcy po 400 złotych czyli 2000 tyle ile chce za nią,nie chce na niej zarobić chce tylko spłacić pensjonat i uratować jej życie, niestety ja nie jestem w stanie dalej jej utrzymywać. Wiem że mam mało czasu i jeżeli do 15 grudnia nic sie nie ruszy to niestety klacz nie bedzie już moją własnością a rolnika a on jej trzymać nie bedzie, dlatego prosze Was o pomoc. Pomóżcie mi uratować jej życie które jest warte tyle co dług w pensjonacie(...)
Ja niestety próbowałam, teraz sie poddaje bo sama bez Waszej pomocy nie dam rady, niby jest dużo ludzi którzy uważają sie za miłośników koni --zdrowych, młodych uzdolnionych, niestety starych koni nikt nie chce, nikt oprócz handlarzy. Jeszcze raz błagam Was pomóżcie mi jakoś rozwiążać tą sprawe, czasu jest mało Proszę o szczerą odpowiedź czy jesteście w stanie mi pomóc czy nie"
Katja, gdyby te pieniążki miały trafić do kieszeni właścicielki konia też bym się zastanawiała. Ale kasa jest dla człowieka, który tego konia żywił przez ostatnie miesiące. Czyli uczciwie je zarobił. Koń nie został by też u nieodpowiedzialnej właścicielki, ale zmienił dom. To szansa dla konia nie dla człowieka. Czy demonkowa coś na tym zyska, że za konia zapłaci forumowiczka a nie handlarz?
Można by i tę kwotę stargować u rolnika, z kasą w ręku naturalnie.
A macie zdjecie kobyłki? Ona zdrowa jest?
Rozumiem ,że Ostat potzrebuje na spoko przemyslec tą sprawe, dziewczyna potrzebuje 2 dni. Jest osoba powazna i raz pod wpływem impulsu chciala pomoc teraz potrzebuje na spoko się zastanowic. Wstrzymajmy sie te 2 dni od komentarzy.
Ja jedynie jeszcze raz podkreslam ,że jestem za tym (o ile ostat wyrazi chęc zakupu klaczy) aby pieniądze pozyczyc ostat.Umówic się z nia na rosządne raty do splacenia a smaemu działac dalej.
Gorzej bedzie jesli Ostat odmowi zakupu klaczki, bo co wtedy zrobimy? Ja jestem zdecydowana na pomoc dla tego konia ale wtedy pieniedzy nie odzyskamy i staniemy przed trudnym zadaniem znalezienia dla konia starszego domku.
[b]marysia550[/b] to jest chyba ten koń:
Waćpanna: http://www.bazakoni.pl/horse_59689.html
W tej dyskusji w ŚK: http://www.swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=24986 ogurek o nią pytał, może jest zainteresowany?
zdjęcia  Waćpanny:



ona aktualnie tak wygląda?
Ludzie spokojnie, chwila bo nie nadazam odpisywac  😉

jezeli bylam nieuprzejma to wybaczcie, dzis ewidentnie nie moj dzien, goraczka strasznie mnie wnerwia i jestem jadowita  😡 :kwiatek:

chcemy uzbierac pieniadze dla konia w potrzebie, tu jestesmy przynajmniej zgdone.
to normalne, ze sa rozne zdania, jednak powinnam byla uszanowac odmienne zdanie od mojego, przepraszam za wybuch 😉 ale tez oczekuje, ze ktos uszanuje moje odmienne zdanie.

I nie pisze, ze nie dam kasy, bo...  ja tylko chcialam sie cos dowiedziec, bo nie bylam pewna czy czegos nie przeoczylam, a rozpetalam burze.. odkladam sobie grosik do grosika, zeby wplacic, na razie kase trzymam u siebie, ale jak juz wplace to chcialabym wiedziec na co, to chyba normalne. Jezeli to faktycznie mialaby byc pzyczka dla Ostat i wrocilaby ta kasa do funduszu to przeciez fajnie. Jezeli mialyby te pieniadze juz nie wrocic do funduszu, to sorry, ale wstrzymam sie z wplata na kolejnego konia. wydaje mi sie, ze w ten sposob byloby to fair.
[quote author=Isabelle link=topic=73901.msg1212084#msg1212084 date=1323184633]
http://allegro.pl/zywe-zwierzeta-i1970472999.html

ledwo zywe chyba  🙄 ale w tym przypadku ryzyka handlarzy nie ma. kon wcale nie jest taki tani, a duzo trzeba w niego wlozyc zeby swoje wazyl. .....
[/quote]

oj i takie pod nóż trafiają ....
moj mial tak iść - fajny koń, fajny papier mlp.czy tam sp (w sensie pochodzenie bo formalnosci nie dopilnowane wiec nn) - ale tego nie wiedzieli, wiedzieli że ma rok czy 1,5 roku , zabiedzony, szurnięty ogierek - mial go rolnik za dlugi.
chcieli ze 2 tys - "bo po tyle sa na allegro"(stargowalam sporo mniej).
jak nikt nie kupi to pod nóż, bo trzymać dluzej nie mogą bo sobie nie radzą, czasu i zdrowia nie mają.
mówie, że sie nie opłaca na rzeź, że mniej dostaną - bo lekki na pewno, a oni że spoko, że sami zabiją, zrobią kiełbase -swiniaka już kupili, sie pomiesza i będzie rewelacja. mówili poważnie (znalam i ich, ich sposoby ubijania w biegu siekierą waląc gdzie popadnie, radosci z cierpienia także). nawet przetrzymać pare tyg. nie chcieli (chcialam wykastrowac u nich za jakis czas) - bo? bo dziadek nie bedzie chodził go karmić po drodze jak idzie po jabola do sklepu, bo mu po 2,30 przywożą z miasteczka,a w wiejskim 2,70 to samo, wiec do sklepu nie chodzi.
za 2 dni koń był u mnie.
konia posiadać nie planowałam w tym momencie - ani stałej kasy ani nic. społka ze znajomym,  zabezpieczyłam wszelkie opcje utrzymania go w kazdych okolicznościach finansowych, wiec nie groziła opcja jak u demonka w żadnym razie. (emocje emocjami - ale ja jednak mysle)

tak, też zagranie na emocjach. znalam malego od urodzenia, karmilam z butelki, nosiłam na rękach. wiem jakby skończył u psycholi, może ta śmierć po zabawie w ubijanie była by nawet lepsza od tego w jakich warunkach musiałby żyć (też nie wiadomo ile). ale oni by też wiecej dostali - jakby go podtuczyli (ale to też koszta), albo trafili łosia. nie znali też jego ewentualnej wartości jakby papiery wyrobili,  jakby ktoś go zrobił choć troche - i bardzo dobrze!

jakby ta klaczka była bliżej - już bym kombinowała jakby ją wziąć ... taka podobna....nie no nie moge - za "miętka" jestem... może wykupić jednak klaczke? albo porozgłaszać? pewnie i z ceny zejdą....
więc demonek to  maja8920.

posty z 10 Lis 2011, 20😲3
do marca musze ją sprzedać, więc mam jeszcze troche czasu, a że sie w cenach nie orientuje dlatego tu pytałam, musze podzwonić i popytać jak z cenami koni na ubój u nas to wygląda, jeśli oferta arka bedzie najlepsza wtedy nie ma sprawy możemy ubijac interes

nie mam wyjścia, kupiłam ją, bo chciałam sobie zostawić na źrebaki bo papier ma bardzo dobry, ona potrzebuje duuuuuuuuużo pracy czego obecnie nie jestem w stanie jej zapewnić i przez najbliższy czas nie bede, mam czas do marca żeby coś z nią zrobic

dla posiadających konto na śk maja8920
ha! teraz dalej to ja jestem ta zla?  😀iabeł:  😎
tylko jak zwykle konia zal...  🙄
E, jak tam działa arkady to można dać se spokój, ja też zbieram kasę żeby się dołożyć ale to chyba w styczniu bo teraz bida (3 tony siana kupiłem), chyba że pensja wcześniej wpadnie 😀
a i demonek, jak napisała, posiada jeszcze dwa koniki. w lipcu przynajmniej posiadała

czy miał ktoś problem z włączeniem konia do stada?? mój problem wygląda następująco: kupiłam kobyłkę i chciałam ją włączyć do swoich 2 koni przez pierwszy tydzień kobyła się grzała więc siwy ją adorował próbował kryć (wałach) razem się pasły i było git, ale z momentem gdy klacz przestała się grzać n...

przepraszam, nie chce wyjsc na zrzędę, ale dla mnie kupiłam na zrebaki to nie to samo co "przedłuzylam jej zycie bo chcieli ją zjeść". tak samo jak jest róznica sprzedam bo nie mam czasu, a oddam, bo jestem spłukana, i dziad ją wysle na mięso. i do marca to nie do polowy grudnia... 🙁
melechow- czemu można se dać spokój?
Isabelle- jakiej duuuuużej pracy potrzebuje ten koń, przy pługu? _ oświeć mnie jeśli wiesz- ja lecę tam poczytać.
Isabelle wszystko wytropisz...
Ja pierniczę nie mam siły do tych ludzi, ręce opadają 😕
I tak jak Katja napisała, tylko koni żal  😕
Kupiona podobno w lipcu
Isabelle Ty revoltowy detektywie  👍 dzieki wielkie, bo pokazalas, ze racje mialam co do tej persony  😀iabeł:

masakra, skad sie biora tacy ludzie...  🥂
arek-arkady. proste.

Maryś, nie mam pojęcia, nie ma napisane jakiej pracy, tylko pracy.

ja tylko chcialam zwrócic uwagę, nic nie zarzucam, nic nie sugeruję.
kupiłam na źrebaki ale nie dla mnie!!!!!!! klacz zaraz miała być sprzedana w lipcu komuś kto by jej zapewnił dożywocie
ile razy mam jeszcze pisac, w każdym ogłoszeniu pisałam ze klacz do hodowli czyli na źrebaki....
od lipca szukam jej domu
jeszcze raz prosze czytajcie dokładnie moje posty,

i pisze ponownie od lipca wypisywałam do przeróżnych stowarzyszeń, fundacji, hodowców itp żeby ktoś ją wziął ale niestety nikt jej nie chciał, dlatego boli mnie jak ktoś pisze że jestem leniwa i nic nie robie w tej sprawie żeby jej pomóc bo staram sie jak moge na nikogo liczyć nie moge, już kilka miesięcy 
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 grudnia 2011 21:18
demonek a ja mam taki pomysł. Usiądź może na spokojnie i opisz całą sytuację od początku do końca. Napisz jak dokładnie wyglądało kupno konia, dla kogo, za co, na ile itd. Opisz jak dalej potoczyły się Wasze losy. Wtedy wszystkim będzie łatwiej zrozumieć Ciebie.
Wy dziewczyny może przez te parę minut postarajcie się nie komentować. Dajmy szansę demonek, bo mimo, że może i zaczęła źle, teraz będzie w stanie to wszystko wyprostować. Demonek, dziewczyny co Wy na to?
a skad bedzie wiadomo czy to co napisze teraz jest prawda? moze wymyslec niewiaodomo jaka historie, wpisy mowia same za siebie.

(zeby nie bylo- nie chce jakiejs wojny toczyc, ale przeciez teraz oczywiste jest to, ze historia bedzie piekna i na korzysc dla demonka- a skad mam wiedziec, ze zgodna z realiami?)
Ją dziś dopiero dostałam info o klaczy i chyba w miarę szybko odpisalam , bo po 4 minutach (aż sobie sprawdziłam)
nie no spoko - ale arkady ją kupi?
on nie tylko na mieso, on umie biznesy robić, wiec jeśli jest wiecej warta na zrebaki, czy jakoś tam dla ludzi to tak pójdzie.
no i z tego co kojarzę o konie dba. wiec nie będzie mieć źle .....

(to na poważnie, lepszy arkady niż nic ... moze rolnik sprzeda komuś (w sensie nie w celach rzeźnych)....ale mniejsze ma szanse niż on)

edit - moze jednak glupi pomysl z handlarzem arkadym...napewno jak nie zostawi sobie ma zrebaki (a nie wiem czy hoduje?), a nikt szybko nie kupi to na mieso sprzeda...,jak bedzie stara to pewnei tez nei bedzie utrzymywal darmozjada majac tyle koni. lepiej na mieso i zarobić niz za bakutil placic ;/ realia takiego biznesu ;/
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 grudnia 2011 21:26
Katja może jak napisze, to wszystko zacznie się układać w jakąś logiczną całość. O to mi chodzi 😉 I to nie tak, że Ty miałaś być tą złą. Chodzi mi dokładnie o to samo co Tobie, o to co sama napisałaś "tylko koni żal". Mnie na prawdę nie interesuje życie demonek, tak samo jak nie interesują mnie sprawy handlarzy czy chłopów, od których ratowane są konie. Interesują mnie wyłącznie te biedne zwierzęta, które mam wrażenie, że tutaj przez chwilę przestały być na pierwszym miejscu.

marysia550 koń z pewnością ten sam (chyba, że to jakiś klon).
a ja nie chcę myśleć o postach i fotoblogach demonek vel maja- tylko tej srokatki żal  😕 i jeszcze tak pięknie ma na imię-Waćpanna...
srokata ta sama, więc chyba jej
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się