Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
24 sierpnia 2015 12:52
animatki, co to musiał być za widok!
kasia-pala, super fotki i miejsce na kąpiele! Może kiedyś znajdę podobne i wreszcie kobyłę odczulę na głębszą wodę 🙂
anyann, gdzie tak dokładniej w Sudetach rezydujesz? Znajomo mi wyglądają fotki 🙂
Sokola, urocze fotki. Kobyłka taka jakaś uhahana 😀

Fotki z pierwszej połowy trasy z czwartkowych powrotów. Spacer 25-30 km. Chyba kupię zapasową baterię do telefonu, jedna nie daje rady ma długie wypady :/
Stamtąd wracamy...

Luzaczka też pod siodłem - tym razem miałam towarzystwo 🙂

Oba stfory luzem...

Chwila na wyżerkę

Maszerujemy dalej

Inne górki
Livia   ...z innego świata
24 sierpnia 2015 14:33
anyann, uff, już się wystraszyłam 🙂

Na_biegunach, jak zwykle piękne masz krajobrazy 🙂

My wczoraj spacerkowaliśmy, dzisiaj już normalnie w teren sobie pojechałam - koń fajnie chodził mi na jedną rękę (taki mus, bo drugą mam nie do końca sprawną, ech, te integracje :hihi🙂 🙂

Na_biegunach, jak pięknie...

Livia, no przecież uczysz się west to chyba Ci nie przeszkadza 😀

Ja wczoraj po miesiącu nareszcie dotarłam do lasu i ufff. Nic tak nie luzuje mózgu. Jednak co Łoś to Łoś.
Livia   ...z innego świata
24 sierpnia 2015 15:21
Burza, nie przeszkadza 😀 Generalnie i tak najczęściej w terenie jadę na luzie na jedną, gorzej kiedy mi się koń schyla do żarcia - jedną wtedy nie uciągnę 😁 Super, że wyrwaliście się do lasu, wyglądacie oboje świetnie!
Livia, no jakoś w te upały ostatnio byłam a potem zakaz wstępu czasowy mieliśmy, na szczęście znów można. Najchętniej dziś bym znów pojechała.
Burza, Prawda, prawda. Najlepsza psychoterapia i relaks. 😀

Livia, Ooo, a nie kojarzę tej ścieżki 😀 To gdzieś dalej? Spacerki też fajna rzecz....🙂

Na_biegunach, Ale boskie widoki!!!

Póki mogę, nadal korzystam z lasów:







I my:


Raaaany, jak pięknie pojeździć po starych, ukochanych ścieżkach.... Przeprowadzam się do lasu 😍
A ja "wróciłam" do mojego konia. W związku z tym już niedługo foty Passata atakującego okoliczne tereny.  😜
I pomyśleć, że ten staw mam 2 km od domu i dopiero teraz po 10 latach odważyłam sie tam wjechać  😡
Wrzucam jeszcze zatem cudowny podjazd który ktoś sobie zrobił, a my korzystamy cichaczem 😉
Zaczyna się łagodnie


A tak sie kończy


I panoramicznie
Sankaritarina, jakie śliczne widoki 🙂

kasia-pala, fajne łaciaki!
tunrida super, dawno Cię nie było 🙂
Dzięki. Terenuję już od kilkunastu dni, ale czasowo jestem bez aparatu. A moja komórka, to taka wersja "dla budowlańców' i fotki robi naprawdę niewidoczne na kompie. Tak więc...poogarniam się jeszcze z koniem po kryjomu i wstawimy się na początku września, kiedy wróci do mnie mój aparat.

Ale tak w ogóle, to super się teraz jeździ. Robali nie ma, a jeszcze ciepło. Tylko pajęczyny się pojawiają. Nienawidzę jak koń łbem rozwali pajęczyna, ta leci na bok majtnięta a potem wraca akurat na mnie, żeby trafić mnie pająkiem. Radzę sobie machając w nią batem i odgarniając ją na bok szerokim łukiem.
Livia   ...z innego świata
25 sierpnia 2015 07:36
Sankaritarina, cudowne widoczki! Jednak nie ma jak las 🙂

tunrida, super, że wracasz, czekam na opisy waszych wypraw z Passatem 🙂 Z pajęczynami mam ten sam problem - może ciut większy, bo boję się pająków 😁
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
25 sierpnia 2015 10:36
Sankaritarina, Burza, ja też, ja też! W lesie jest to coś... yeti albo łoś 😉 Ciekawe szerokie drogi macie, ja wciąż poszukuję dłuższej trasy galopowej. W piątek może uda mi się sprawdzić kierunek na Mirsk - jest kawałek szlaku konnego.
Livia, czasem mi głupio, że tyle fot wrzucam... Ciężko wybrać, wciąż nie mija mi zauroczenie tym kawałkiem świata 🙂
tunrida, witaj wśród "żywych" i pozdrów pająki 😉 Zawsze masz takie fajne foty z samotnych terenów, czekam na nowe 🙂

Cześć druga. Tuz przed asfaltem...

Taka tam "ruina" na zakręcie 😉


Mini-bar

Jedyny zgrzyt tej wyprawy był na tej drodze... młode buraki w traktorze z przyczepą x 2 - nie dość, że środkiem to jeszcze przyśpieszyli przy koniach  😫  Dobrze, że nie było z nami innych koni.
Za to krowie druty tym razem były otwarte, chyba hodowcy jakąś laurkę wystawię 😀

Tu konie chciały zamieszkać  😁  Wynegocjowały dłuższy popas.

Chwila dla ludziów... jak zwykle życie na wsi toczy się pod sklepem, a konie? Sensacja!

Już "u siebie" - pół godzinki od domu.

Na_biegunach- och jak bardzo Ci zazdroszczę.
Mnie temat pajęczyn z jednej strony trochę omija, bo mało po lesie jeżdżę, a z drugiej strony bardzo dotyczy, bo hucuł niski, ja wysoka i jemu nieraz uda się wcisnąć pod pajęczynę, a ja ją zrywam.
Takie z wczoraj ( wyjątkowo towarzystwo miałam)
Karmelek1700   Go Go Power Rangers!
25 sierpnia 2015 20:51
My ostatnio wybrałyśmy się po raz pierwszy z D. w nieco dalszą wyprawę! Towarzyszyła nam znajoma z cudowną kobyłką - świetnie zachowująca się w terenie - udzieliło się to też D! 3 godziny w siodle, wielka frajda!
Zdjęć "naszych" za wiele nie ma, ale zrobione to co działo się dookoła 🙂




Nasze towarzyszki!





I prawie selfie 🙂

Karmelek1700 ale śliczne gniadoszki 😀 no i czyjś uśmiech tez do pozazdroszczenia 😉
Mam pytanie "techniczne".... Jak długo zazwyczaj trwają wasze tereny? Pytam, bo nam wczoraj 2h wyszły, w weekend 2,5h i zastanawiam się czy to nie za dużo... Może powinnam dokształcić się w temacie rajdów.... Chociaż te tereny to głównie stęp, więc chyba w takim przypadku o przemęczeniu nie można mówić. 😁

My z wczoraj:


Tam po lewej kraina jak u Hobbitów 😍 Zdjęcie tego tak nie oddaje, ale naprawdę.... pierwsza moja myśl: "Shire!" 😀

Karmelek1700 Ścierniska zawsze spoko 😀 🙂 Bardzo fajne foty!

Na_biegunach Aaaa, to u nas takich dróg sporo. Wprawdzie nie tuż pod stajnią, tylko trochę w las trzeba wjechać, ale.... jest super. I dobre 5-10 km pól&ściernisk....
Rewelacyjne masz tam te widoki. Już nie mówiąc, że przy "ruinie" widziałabym od razu jakąś sesyjkę z sukienką.... 😀

Livia Burza Dzięki :kwiatek: Powiem wam, że tak.... Co las to las.

tunrida, aaaa to czekam na terenowe zdjęcia Passata 😀
Livia   ...z innego świata
26 sierpnia 2015 14:35
Na_biegunach, wrzucaj foty, wrzucaj, sobie chociaż górki jakieś pooglądam 😉

marysia, jak fajnie w końcu ciebie na koniu widzieć! 🙂

Sankaritarina, nie próżnujecie! 😀 Co do terenów, ja najczęściej jeżdżę na 1-1,5 godziny, ale czasem w większym gronie zdarzają się dłuższe. Ja bym się nie martwiła, 2-3 godziny każdy koń powinien dać radę, tym bardziej że sporo stępujecie 🙂

My, korzystając z pięknej pogody, dzisiaj się spokojnie powłóczyliśmy. Czuć już upały, ale dzisiaj w lesie był jeszcze taki cudowny chłodek po wczorajszych deszczach 🙂
Sankaritarina  nie powinno być problemu na te 2 h  🙂 Mnie czasami ponosiło i nawet 4 h tereny były, z tym ,że zawsze były przerwy, rozsiodłanie koni i chwilka na popas , a większość terenu to był stęp , czasem nawet konie spocone nie przychodziły  🙂 Teraz sobie odpuściłam dłuższe tereny z powodu małego wypadku  i maksymalnie jeżdżę na 2h /1,5 h 
Ja dzisiaj fot nie mam ale za sobą ponad 33 km i 4,5 h w siodle. Teraz mogę powiedzieć, że jestem bardzo zmęczona.
Konie w fajnej kondycji zaprawione w terenach nawet nie pokazywały wielkiego zmęczenia 🙂
Dla moich dwugodzinna jazda to codzienność. Stęp, kłus, galop, ale konie jedynie troszkę przypocone, zaraz stygną ( w takiej temperaturze jak dziś). Dzis byłyśmy dwie godzinki, jutro też coś koło tego się zapowiada.
Dla mojej kobyły tylko wdrapać się pod górke to delikatny problem, bo mi się przypasła trochę.

Mam pytanie: Czy w OBI kupi się te migoczące opaski na ramię???
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 sierpnia 2015 23:14
marysia550, na pewno w JULA kupisz, jeśli masz pod ręką to masa fajnych nie-końskich rzeczy na konie tam jest 🙂
Karmelek1700, widzę że nie tylko ja się w odblaskach włóczę :P Fajne ścierniska! U nas prawie same ścierniska rzepakowe. Nie nadaje się toto do jazdy  👿
Sankaritarina, spokojnie nawet koń bez formy taki teren pójdzie. Prawie nigdy nie bywamy w terenie krócej niż 2h 🙂 Też głównie stępo-kłusy czy dokładniej kłuso-popasy  🤣
Na dłuższe wypady trzymam się kawaleryjskiej zasady stęp-kłus-marsz na własnych nóżkach (czyt. zupa z konia) i tak w kółko. Zakwasów brak ^^

Jutro mam nadzieję obczaić połowę trasy na zawody. Za biedna jestem na wożenie się przyczepą  🤣  Zobaczymy czy choć raz uda mi się zrobić średnią powyżej 5 km/h
Na_biegunach, - dzięki. Na Julę bym nie wpadła. Znalazłam w Obi, ale w Juli połowę tańsze.
Na_biegunach, widzę u Ciebie podobne krajobrazy do naszych 🙂 
My też przynajmniej raz w tygodniu jeździmy sobie z Julką w tereny, owadów już praktycznie nie ma i te niezaorane ścierniska.... sama przyjemność  😅









brzezinka ale super zdjęcia. Fajnie ma Twoja córka 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
27 sierpnia 2015 09:45
brzezinka, dokładnie. Porządny krajobraz musi mieć góry w tle 😉 Urocze oba Twoje maleństwa 🙂
Livia   ...z innego świata
27 sierpnia 2015 11:30
brzezinka, ale fajnie tak z córą jeździć! 🙂

My już po terenie, wiało pierońsko, ale przynajmniej nie było tak czuć upału. No i oczywiście napatoczyliśmy się znowu na ścinkowy traktor - ale obyło się na szczęście bez przygód 🙂
Uff, to nie jestem sama 😀 W rekreacji rzadko robiłam dłuższe tereny, więc jakoś tak się przyzwyczaiłam do wyjazdów godzinnych - 1,5-godzinnych max.

Livia, Powinnaś wpaść z koniem do nas - Pallas się ostatnio zaznajamiał z kombajnem (wyłączonym i niejadącym). Z traktorami (włączonymi), samochodami, rowerami, biegającymi ludźmi i generalnie "ruchem ulicznym" się ostatnio też zaznajomił. 😀 🙂

patid1220, No, my nie rozsiodłujemy w trakcie, chociaż chyba następnym razem zarządzę jakiś popas w środku lasu, bo w takich fajnych miejscach ostatnio byłam, że nic, tylko kontemplować przestrzeń trochę dłużej! 🙂 🙂

marysia550, Którymś razem wypadł dłuższy galop i mój koń się w ogóle nie spocił, więc... chyba go nie doceniam. 😎 😀 Wybacz, ja nie na czasie...: Twoja kalcz to hucułka?

Sankaritarina, - tak. Jeżdżę regularnie na dwóch, jedna moja, a druga nie 🙂

Dziś poprawiłam wczorajszy teren 15 kilometrowy na dwie godzinki ( niecałe dwa kilometry asfaltem w tym) i wyrobiłam się przed zmierzchem, więc zakupionych opasek ( w końcu w Rossmanie nabyłam bardzo fajne po 10 zł, całe podświetlane) nie użyłam.
Jutro koniom daję wolne, bo moja chodzi codziennie od niedzieli, a druga od poniedziałku.
Livia   ...z innego świata
30 sierpnia 2015 13:21
Sankaritarina, oo, i jak poszło zaznajamianie z kombajnem? Nie wiem, jak mnie by poszło, bo sama się boję kombajnów, są takie ogromniaste 😁

My dzisiaj z koniem tylko poszliśmy na godzinny spacer - po wczorajszym, wyczerpującym dniu troszkę się rozruszaliśmy, coby zakwasów nie było 🙂.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się