Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

A w nawiązaniu do powyższych rozważań - jak wycenić klacz (6 letnia) - po kontuzji ścięgna (zaleczona, ale szanse na nawrót są więc raczej z przeznaczeniem do hodowli) - z dobrym papierem skokowym, fajna ruchowo, w miarę poprawnie zbudowana, ale bez wcześniejszych źrebaków. Da się dziś w ogóle takiego konia sprzedać, czy raczej tylko opcja oddam do kochania/koszenia trawy/towarzystwa?
olq jak poważny uraz, na jakim etapie leczenia? Ryzyko nawrotu jest zawsze, nie tylko ścięgna po przejściach się urywają.
Heh na dzień dzisiejszy zaleczona😉, ale z talentem do samookaleczeń i typu ciągle coś..więc obciążeń związanych z treningiem nie wytrzyma pewnie i tyle.
Czy ktoś może polecić mi miejsce gdzie mogę kupić konie do rekreacji, nauki jazdy dla dzieciaków od etapu lonży do nauki skoków. Konie muszą być zdrowe, najchetniej z badaniami, bezpieczne i grzeczne . Szukam kuca i konia do 160 cm w kłębie.🙂
Rownież szukam, wymagania takie same  🙂
Ja jak narazie zbadalam kilka koni,wszystkie byly kulawe i nie amam pomyslu,gdzie dalej szukac...
Mogę pomóc
Witam, czy ktoś udzieli mi info? czy tkanie to wada fizyczna? I może być powodem oddania konia jeśli nie było możliwości sprawdzenia w stajni a właściciel nic nie wspomniał.
Z tego co sie orientuje tkanie to jedna z pięciu wad zwrotnych. Co oznacza, ze jezeli o niej nie wiedzialas masz prawo zwrocic konia.
Nie ma już nic takiego jak wady zwrotne.
Witam, czy ktoś udzieli mi info? czy tkanie to wada fizyczna? I może być powodem oddania konia jeśli nie było możliwości sprawdzenia w stajni a właściciel nic nie wspomniał.


Moim zdaniem to jest wada zwrotna. Nie badałaś tego konia? Ja mam w TUV na przykład wpisane, że koń nie tka i nie łyka.
Olq, napisałam pw 😉
Dance Girl, tanie nigdy nie było wadą zwrotną.  To raz.  A dwa zmieniły się przepisy... Wady zwrotne jako takie odeszły do lamusa. Jak jeszcze ten przepis obowiązywał to wady zwrotne były trzy: łykanie,  ślepota miesięczna i wartogłowie.
Wszelkie roszczenia zależne są od treści umowy w powiązaniu z kodeksem cywilnym.
Wszelkie roszczenia zależne są od treści umowy w powiązaniu z kodeksem cywilnym.


No w sumie trudno się nie zgodzić  🙂
Czyli jak mam to rozumieć bo przeczytałam wiele stron, dowiedziałam się że niby od 2lat już tych wad zwrotnych nie ma. Tylko jeśli kon ma być do jazdy a buja się że ojej to jednak stawy i nogi lecą szybko.
a moze w umowie masz cos o narowach i nalogach?
Tylko że kon nie posiada wad zwrotnych i jest zdrowy
Sabi, co jest dokładnie wpisane w umowie w temacie zdrowia konia
Co wpisane jest w TUV?
Sabi, tkanie nie jest wadą zwrotną.  W badaniach uodwodniono, że nie ma wpływu na ścięgna.
Perlica, ale w świetle najnowszych przepisów myślę, że można próbować konia zwrócić
A co poprzedni właściciel na pomysł oddania konia?
To była prosta umowa ponieważ wszyscy go znajdą i polecają więc myśleliśmy że nie trzeba tak skomplikowanej umowy tym bardziej że to 2,5 koń. W każdym bądź razie przed chwilą znalazlam stronę na której pisze że tkanie (jako narowy) jest wada o której powinien sprzedawca powiedzieć mimo wszystko. Czyli idąc dalej tym tropem mamy prawo zwrócić konia ponieważ właściciel przemilczal ten temat (tylko celowo czy sam nie wiedział).
Sabi, rozumiem, że skoro "wszyscy go znają" (kimkolwiek jest "go"😉 to weterynarz konia nie widział?
Czy koń aktualnie ma towarzystwo? Bo tkać równie dobrze mógł zacząć u Was.
Konia wet nie widział. Jeszcze nie dzwonilismy do niego bo chcemy mieć jakieś podstawy. Ma inne konie więc sam nie jest stoi u nas od12 dni daliśmy czas aby się przyzwyczaił bo wiadomo inne konie i miejsce. Dodam że w poprzednim miejscu był wiązany żeby bite dokuczal innemu
Sabi czytam i serio nie wierzę.
Sabi: Kluczową jest treść umowy. Prawnik, a nie forum powinien się tym zająć. Poruszając temat na forum możesz zaszkodzić własnej sprawie. Takie sprawy lubią ciszę.....
melehowicz, ale jaki prawnik? Nie rozsądniej zadzwonić do sprzedawcy, zanim napisze się na forum, że jest problem? Może problemu nie ma?

Konia wet nie widział.


I tu generalnie koniec tematu - konia się bada przed zakupem. Zawsze. Obawiam się, że po 2 tygodniach w razie trafienia sprawy do prawnika - konia się już nie odda. 2 tygodnie to wystarczający czas aby koń nauczył się tkać w nowym miejscu.

Dodam że w poprzednim miejscu był wiązany żeby bite dokuczal innemu

A jakoś bardziej po polsku?
Gaga: zaangażowanie prawnika, nie oznacza sądu, argumentację w rozmowie ze sprzedającym powinien prawnik również przygotować.
a mi tutaj coś nie pasuje, jedziemy oglądać konia , jakiś czas przy nim przebywamy, obserwujemy, to nie jest 5 min. jeżeli koń był uwiązany to tym bardziej by tkał, nie zauważyliście ? po przewiezieniu w inne miejsce, przy ,,sprzyjających,, warunkach koń ze stresu mógłby zacząć tkać ( bzdura że musi sie tego uczyć od drugiego ) a jeszcze pytanie 🙂 dlaczego koń tkający nie nadaje sie do jazdy ? co tka nawet przy wsiadaniu ?
Nigdy przenigdy bym nie kupiła takiego konia po prostu. Co do konia chodził na padoku w ręku przy nas stał chwilę i jadł czyli nic nie zauważysz.ogólnie chciałam się dowiedzieć pod co podciagnac tkanie. Zadzwonić trzeba i nikt nie powiedział że mogą być problemy tylko chce poszukać info żeby nie powiedział mi że konie nie tkaja że to bzdura.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się