AtlantykowaPanna, bardzo mi przykro 🙁 Sama przechodziłam przez to i wiem jak ogromnie to boli, ale nie poddawaj się. Daj sobie chwilę i wróć do stajni, bo będzie Cię roznosić bez. Jak chcesz pogadać to wal jak w dym :kwiatek:
flygirl, fajnie, że trafił Ci się taki koń! Wielu lat razem i dużo sukcesów! :kwiatek:
CzarownicaSa, wiem co to znaczy jak ktoś nie pozwala z nikim innym trenować, bo wiecznie jeździłam na czyiś koniach i nigdy się mój pomysł na trenera nie podobał.. Ale nie łam się, czerp radość ze spędzania z koniem czasu! Nie ma czasu na załamki 😎
A my się trochę obijaliśmy, bo Rudy stwierdził, ze mam go przecież tak długo, że czas się uszkodzić na padoku i leczyliśmy kosmicznie spuchniętą nogę, ale na szczęście bez kulawizny. 😵
Na szczęście już to za nami, więc powoli się ruszamy, a bardziej poznajemy siebie i swoje możliwości. Powiem jedno, od czasów Warka żaden koń nie dawał mi takiego ciepła na sercu. Lubię przyjeżdżać po prostu do niego, ot dać marchewkę.