Maleństwo - co do maluchów, bingo 😅
Ja uwielbiam duże konie, zawsze mi się takie marzyły, zawsze wszystkie małe traktowałam sceptycznie (poza hucułami i pokrewnymi, bo to zupełnie inna bajka) i co? Wreszcie, po X latach, do głupiego łba dotarło, że do tych wielkich koni nie dorosłam. Duży koń musi mieć albo dużego jeźdźca, albo - dobrego jeźdźca. Na małym koniku wszystko łatwo przychodzi. Jeśli jeździec jest za mały, to dużego konia jest mu trudniej - ustawić na pomoce, pojechać "lekko" itd. Co nie zmienia faktu, że i tak uwielbiam duże 😉
W każdym razie, moja stawka:
Siwa niunia 174:
Koń 169-170cm:
No i mój aktualny numer one, czyli kucykowaty niedorostek - 163cm? wolę nie mierzyć 🤣