Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

stosuje troche tego i tego.i uwazam ze wszystkie pomoce mozna uzywac...jezeli ktos sie umie nimi poslugiwac...nie pochwalam tylko zakladania 'ciezkich' wedzidel itp, np bo kon zadziera glowe..a sa tacy ludzie.


Wszystkich pomocy można używać, a nie wszystkie pomoce można używać, tak bardziej po polsku 😉

Jakie pomoce stosuje się w naturalu?
Bo w klasyku to wiem, że chyba takie :
-łydka,
-dosiad,
-wodza (czyli lekkie i ciężkie wędzidła, munsztyki i inne nienaturalne)
To z takich głównych.
A jeszcze niektórzy stosują:
-głos (cmokają, krzyczą heja heja! albo hop hop!)
-bat,
-ostrogi,

A w naturalu jakie są pomoce?
-łydka ?
-dosiad ?
-wodza (ale tylko do kantara sznurkowego)
-carrot stick,
-uderzanie karabinkiem od kantarka z całej siły po ganaszach konia,
-przywiązywanie głowy konia do nogi konia, więc różne pętle, sznurki itd.
- ....

Jakie jeszcze?  😅
A dwa ostatnie to wiem, że w PNH się stosuje, bo w innych naturalach się nie spotkałam, ale nie znam się na tym za dobrze, więc pytam.
Konia w naturalu (pczywiście chodzi mi teraz o pomoce z siodła) powinno sie stosować najwięcej dosiadu..można tez troche głosu , można posłużyc sie liną halterem , stringiem , carrot stickiem i light stickiem i oczywiscie łydki, wzrok , ciezar ciała.




-uderzanie karabinkiem od kantarka z całej siły po ganaszach konia,
-przywiązywanie głowy konia do nogi konia, więc różne pętle, sznurki itd.
- ....

Jeżeli ktoś uprawia natural nazwijmy go profesjonalny...to ma też profesjonalny sprzęt , czyli line ...sepcjalna oczwiscie. a tam jest malutki karabinczyk...który nie dosiega do ganaszy.
Te przywiązywania głowy konia do jego nóg..to jakies dziwne....więc nie wiem co to ma na celu.
Ja nie stosuje czegos takiego...ale np w halterze są supełki które działają na konia.

Jeżeli chodzi o prace z ziemi to czasami ,,groźny wzrok'' a koń wie np że ma się cofnąć.
ciekawe czy wiesz, dlaczego jesteś doskonała egzemplifikacją  naturalsa któremu się wydaje ,że uprawia jeździectwo? 😂
Oj cicho wrotki!  😉


-uderzanie karabinkiem od kantarka z całej siły po ganaszach konia,
-przywiązywanie głowy konia do nogi konia, więc różne pętle, sznurki itd.
- ....

Jeżeli ktoś uprawia natural nazwijmy go profesjonalny...to ma też profesjonalny sprzęt , czyli line ...sepcjalna oczwiscie. a tam jest malutki karabinczyk...który nie dosiega do ganaszy.
Te przywiązywania głowy konia do jego nóg..to jakies dziwne....więc nie wiem co to ma na celu.
Ja nie stosuje czegos takiego...ale np w halterze są supełki które działają na konia.


Przepraszam, źle się wyraziłam. Karabinkiem od liny, przypiętym do kantarka.
To pierwsze stosuje Linda Parelli a drugie Pat Parelli.
Poważnie! Są filmy w internecie! (Może ktoś podać linki?)
Czyli oni uprawiają natural nieprofesjonalnie?
cytrynowycukierpuder, najpierw siegnij po fachowa literature- slownik ortograficzny, moze byc nawet kieszonkowy. potem przeczytaj caly watek. potem sie wypowiadaj. a wlasciwie sie nie wypowiadaj, bo i tak nic ciekawego do powiedzenia nie masz.
. a wlasciwie sie nie wypowiadaj, bo i tak nic ciekawego do powiedzenia nie masz.

Brutalne, ale prawdziwe.  😉
-uderzanie karabinkiem od kantarka z całej siły po ganaszach konia,
-przywiązywanie głowy konia do nogi konia, więc różne pętle, sznurki itd.

Jakie jeszcze?  😅
A dwa ostatnie to wiem, że w PNH się stosuje, bo w innych naturalach się nie spotkałam, ale nie znam się na tym za dobrze, więc pytam.


a ja spotkałam się z zostawianiem konia na noc na wypinaczach w boksie, puszczaniem na padok w kolcu, waleniem batem po głowie, rozwaleniem ryja kolcem do krwi - praca z ziemi;] czy barowaniem
ale czy na podstawie tego mam uogólniać  że cała klasyka to "samo zuo"?
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
31 sierpnia 2010 07:08
nie będę oryginalna, ale powiem co mnie irytuje w "naturalu": fundamentalizm. Podejście na zasadzie prawd objawionych oraz totalne gadżeciarstwo (czyli marchewkowe baty, halterki itp.).
Bo choć czytam cały watek, to nie rozumiem: w czym natural jest naturalniejszy od klasyki?
Zamiast ogłowia częstokroc halter, czyli wg mnie rzecz koszmarna w nieodpowiednich rękach, bo węzły na halterze uciskają sploty nerwowe na głowie konia zadając mu... e... dyskomfort porównywalny z wędzidłem. Które znów, przy prawidłowym stosowaniu nie sprawia bólu. zamiast palcata - marchewkowy bat. w czym dzieło? w kolorze? przeciez klasyk tez nie nawala batem konia ile wlezie (tzn. myślący klasyk), a sprawia mu niewygodę, dotykając np. do boku i lekko szturchając. tez się działa dosiadem, też pracuje z koniem z ziemi (pracuje, więc skłania konia do czegos, w środkwisku naturlanym koń sam decyduje czy żre czy ucieka, bo zwykle nic więcej nie robi 😉)... Tylko sa inne gadżety i ideologia.
żeby nie było: tez chodzę z kobyłą na spacery do lasu, trzymając ją na uwiązie, bo uważam, że to jest miłe i relaksujące. Ale według mnie nie potrzeba do tego zadnej szkoły.
[quote author=cytrynowycukierpuder link=topic=11961.msg692507#msg692507 date=1283196137]
stosuje troche tego i tego.i uwazam ze wszystkie pomoce mozna uzywac...jezeli ktos sie umie nimi poslugiwac...nie pochwalam tylko zakladania 'ciezkich' wedzidel itp, np bo kon zadziera glowe..a sa tacy ludzie.


Wszystkich pomocy można używać, a nie wszystkie pomoce można używać, tak bardziej po polsku 😉[/quote]

Przeczytaj całego wątka cukiereczku!

Przyganiał kocioł garnkowi ?  A powiedziane jest przecież: nie sądźcie abyście nie byli sądzeni

koniec offa
a ja spotkałam się z zostawianiem konia na noc na wypinaczach w boksie, puszczaniem na padok w kolcu, waleniem batem po głowie, rozwaleniem ryja kolcem do krwi - praca z ziemi;] czy barowaniem
ale czy na podstawie tego mam uogólniać  że cała klasyka to "samo zuo"?

napisz gdzie się takie praktyki stosuje i dlaczego nie zgłosiłaś tego na Policję?
dea   primum non nocere
31 sierpnia 2010 08:58
zamiast palcata - marchewkowy bat. w czym dzieło? w kolorze?

Hmmm chyba nie, gadżeciarze dobierają sobie kolorki pod owijki, na każdy dzień inny :]
http://www.podkowa-liny.pl/galeria/Produkty/wzornik?lang=pl

Próbuj dalej 🙂 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
31 sierpnia 2010 09:21
to sie zwie "mam malo talentu za to mase sprzetu" - i nie dotyczy jednego tylko nurtu jezdzieckiego ale wystepuje powszechnie we wszytkich rodzajach jezdziectwa
dea   primum non nocere
31 sierpnia 2010 09:42
Gadasz tak bo zazdrościsz, też byś chciała mieć ogłowia w różnych kolorach na każdy dzień tygodnia (pod kolor skarpetek)  😜
dempsey   fiat voluntas Tua
31 sierpnia 2010 10:05
[quote author=sznurka link=topic=11961.msg692853#msg692853 date=1283233653]
a ja spotkałam się z zostawianiem konia na noc na wypinaczach w boksie, puszczaniem na padok w kolcu, waleniem batem po głowie, rozwaleniem ryja kolcem do krwi - praca z ziemi;] czy barowaniem
ale czy na podstawie tego mam uogólniać  że cała klasyka to "samo zuo"?

napisz gdzie się takie praktyki stosuje i dlaczego nie zgłosiłaś tego na Policję?
[/quote]

popieram przedmówcę!

co do tematu wątku (lub blisko tematu, bo to nie PNH):
ostatnio trafiłam na filmik o metodzie TTeam, gdzie rozwiązuje sie problem konia z brakiem impulsu
zupełnie mnie ten film nie przekonuje..
[quote author=sznurka link=topic=11961.msg692853#msg692853 date=1283233653]
a ja spotkałam się z zostawianiem konia na noc na wypinaczach w boksie, puszczaniem na padok w kolcu, waleniem batem po głowie, rozwaleniem ryja kolcem do krwi - praca z ziemi;] czy barowaniem
ale czy na podstawie tego mam uogólniać  że cała klasyka to "samo zuo"?

napisz gdzie się takie praktyki stosuje i dlaczego nie zgłosiłaś tego na Policję?
[/quote]
nie masz w swoich zasobach takich zdjęć np z puszczania konia na padok na kolcu?
bo ja mam ale niekoniecznie chciałabym posługiwać sie cudzymi zdjęciami z twoim wizerunkiem
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
31 sierpnia 2010 11:24
[quote author=omnia link=topic=11961.msg692856#msg692856 date=1283234892]
zamiast palcata - marchewkowy bat. w czym dzieło? w kolorze?


Hmmm chyba nie, gadżeciarze dobierają sobie kolorki pod owijki, na każdy dzień inny :]
http://www.podkowa-liny.pl/galeria/Produkty/wzornik?lang=pl

Próbuj dalej 🙂 🙂
[/quote]
ok, próbuję. Dla mnie różnicą jest rozwinie ty szmatoholizm, czyli kupowanie zestawów padów, owijek, derek i bryczesów od gadżeciarstwa, czyli tworzeniu nowego gadżetu (owego marchewkowego bata), który: no właśnie, cóż on nowego wnosi w pracę z końmi? czym - oprócz koloru - różni się od bata czarnego ujeżdżeniowego? zastosowaniem? jak już napisałam: bat ujeżdżeniowy działa podobnie: dotkniecie nim za łydką sprawia koniowi "niewygodę", zachęca do efektywniejszego kroku czyli kolokwialnie mówiąc ruszenia tyłka na przykład. z tego co kojarzę, marchewkowy bat np. jest stosowany do tego, by nauczyć konia ustępowania. jego kolor (pokazanie), nacisk nim działa tak samo stresowo na konia jak smyrnięcie czarnym batem czy przesunięcie go tylko. konie na których jeżdziłam nie bały się bata, traktowały go jak kolejna pomoc, śmiem podejrewać, że bez względu na kolor. Zanim padnie cudowne pytanie skąd wiem, co czuły konie: odpowiem. Obserwując ich zachowanie. Bo zamiast podziału na naturale, klasyki, kolejnych gadżetów i skomplikowanych nazw, może lepiej nauczyć się obserwować konie, i samemu wyciągać wnioski, a nie ślepo podążać za naukami. Początkowo też zafascynowałam się "naturalami", poczytałam, popatrzyłam i co ja widzę: nic nowego pod słońcem. Nic ciekawego. Nic, co nie byłoby robione wcześniej. Nie twierdzę, że natural jest zły. ktos chce się bawić, to się bawi, jasne. ale denerwuje mnie własnie ó fundamentalizm, bo w innym przypadku proszę o odpowiedź czym się różni bat od bata? z tego co wiem istotą każdego bata jest to, kto go trzyma i czy wie jak go używać 😉
czym - oprócz koloru - różni się od bata czarnego ujeżdżeniowego?Choćby brakiem elastyczności i ciężarem. Weź coś do ręki, zanim się na temat tego czegoś wypowiesz 😉

co do tematu wątku (lub blisko tematu, bo to nie PNH)
Co ma piernik do wiatraka a TT do PNH? Może nie wrzucać wszystkich "kontrowersji" nie-mainstreamowych (cokolwiek dla kogokolwiek to znaczy) do jednego tematu?

Choć co konkretnie Cię "nie przekonuje" można by posłuchać. (Niekoniecznie tu - jest przecież osobny wątek: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1612.0.html).
a ja spotkałam się z zostawianiem konia na noc na wypinaczach w boksie, puszczaniem na padok w kolcu, waleniem batem po głowie, rozwaleniem ryja kolcem do krwi - praca z ziemi;] czy barowaniem
ale czy na podstawie tego mam uogólniać  że cała klasyka to "samo zuo"?


Ależ sznurko, przecież ja sobie jaja robię.
I nie twierdzę, że natural to zuo, tylko że jest niepotrzebny i bez sensu jak już. (A konkretnie PNH i podejrzewam o to samo SNH).
Też słyszałam o takich rzeczach jak piszesz.
Zło to zło.
Źle zrobił Pat Parelli przywiązując głowę konia do nogi konia, jak i "klasycy" wciągający konia do przyczepy za język i urywając mu język.
Chyba każdy się z tym zgodzi. Nawet zagorzali przeciwnicy "naturalu" jak ElaPe, czy wrotki.


Randal: Przeczytałam wszytsko  😜
I nie wiem, czemu sądzisz, że sądzę. Niczego i nikogo nie sądzę, tylko pytam, bo jestem ciekawa co jeszcze cukierkocośtam ma ciekawego do powiedzenia 🙂



Julie, i też nie zadzwoniłaś na policje;]?
nie masz w swoich zasobach takich zdjęć np z puszczania konia na padok na kolcu?
bo ja mam ale niekoniecznie chciałabym posługiwać sie cudzymi zdjęciami z twoim wizerunkiem
ale śmiało, posługuj się, masz moje błogosławieństwo, tylko pamiętaj że muszą one udowodnić twoją tezę o brutalnym traktowaniu koni i krzywdzeniu ich w jakikolwiek sposób.
...lata mijają, a miernoty zamiast się rozwijać, zawierają sojusze żeby może w stadzie mieć odwagę nasikać na nogawki lepszym od siebie.
napisz może jak to fajnie mieć konia do póki jest wszystko ok, a jak coś się dzieje z jego zdrowiem (kolka to raczej wynik "opieki"😉, to się dzwoni w zimowy śnieżny wieczór do właściciela, żeby przejechał sobie 300km i go sobie odebrał, bo "my już nie wiemy co robić".
Julie, i też nie zadzwoniłaś na policje;]?


Ale w jakiej sprawie? Urwanego języka? Przeczytałam o tym w internecie, wieki po interwencji policji, TOZ-u itp.
Różnica jest właśnie w tym , że carrot nie jest batem.
Nie używa się go tak jak bata.
Można nim pokierować , ale nie działa tak jak bat...nie przykłada się go do boku konia żeby go popędzić ( chodzi mi teraz o prace z siodła).

A co do zarzutu, że nie umiem jeździć , śmie twierdzić, że jednak się mylicie. Czemu sądzicie, że tego nie potrafię ?

Jeżdżę w siodle terlicowym , na zwykłym ogłowiu, tyle, że bez wypinaczy itp. ( klasycznie jeżdżę na innych koniach)

A natural i klasyk łącze jeżdżąc na swoim koniu.
Jeżdżę na bosalu , na bezwędzidłowym, jak również na samym tylko stringu, kierując się swoim dosiadem.

I ponad to nie twierdzę, że klasyk jest zły.
Nie będę twierdzić, że ktoś krzywdzi konia , tylko po tym , iż przeczytałam sam jego post.

Uważam, że można posługiwać się wszystkimi pomocami, jeżeli ktoś umie to robić.

omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
31 sierpnia 2010 11:50
[quote author=omnia link=topic=11961.msg693101#msg693101 date=1283250283]czym - oprócz koloru - różni się od bata czarnego ujeżdżeniowego?Choćby brakiem elastyczności i ciężarem. Weź coś do ręki, zanim się na temat tego czegoś wypowiesz 😉

co do tematu wątku (lub blisko tematu, bo to nie PNH)
Co ma piernik do wiatraka a TT do PNH? Może nie wrzucać wszystkich "kontrowersji" nie-mainstreamowych (cokolwiek dla kogokolwiek to znaczy) do jednego tematu?

Choć co konkretnie Cię "nie przekonuje" można by posłuchać. (Niekoniecznie tu - jest przecież osobny wątek: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1612.0.html).
[/quote]
ale mnie chodzi o sens działania... Wytłumaczcie mi czym się różni niewygoda marchewkowego bata od niewygody bata ujeżdżeniowego. Niewygoda od niewygody. I dlaczego stres spowodowany dotknięciem marchewkowego bata ma być mniejszy od stresu dotknięcia czarnym. Trudne pytanie?
wrotki, wiesz prawda jest jak dupa, każdy ma swoją;]
E, tam, omnia. Kota ogonem wykręcasz. Pytasz o różnice (podając kolor - nieistotny - jako jedną z nich). A jak dostajesz odpowiedź, to pytasz o różnice w działaniu. No cóż - zależy, co robisz z narzędziem. Choćby "jeża" palcatem nie zrobisz. Trudniej też użyć gnącego się palcata jako precyzyjnej wskazówki z ziemi.

A stres... Cóż, jest życie, jest stres. Skąd wzięłaś zdanie: "stres spowodowany dotknięciem marchewkowego bata jest mniejszy od stresu dotknięcia czarnym", to nie wiem. Na co odczulisz, na to koń jest odczulony, na co uwrażliwisz, na to uwrażliwiony, na stan konia ma wpływ cały proces szkolenia. Koń może się bać miotły (jak ktoś jej nadużyje przy wprowadzaniu do przyczepy), może uznać, że to element nieistotny, może uznać, że to fajna drapaczka, jak swędzi.

Nie ma nauki bezstresowej. Kwestia, ile tego stresu jest - ale żaden nurt nie ma monopolu na niskostresowość. A zerostresowy nie jest żaden. Bo brak stresu, to brak rozwoju. Nie ma wyzwań, nie ma szukania rozwiązań.

Narzędzia - cóż, używasz takich, jakie są najpraktyczniejsze przy danym zadaniu. Naturals jeżdżący na ogłowiu wędzidłowym (na kontakcie) i z batem ujeżdżeniowym w ręku naprawdę nie jest widokiem niespotykanym. Ani "nieprawomyślnym".
Różnica jest właśnie w tym , że carrot nie jest batem.
Nie używa się go tak jak bata.
Można nim pokierować , ale nie działa tak jak bat...nie przykłada się go do boku konia żeby go popędzić ( chodzi mi teraz o prace z siodła).

A co do zarzutu, że nie umiem jeździć , śmie twierdzić, że jednak się mylicie. Czemu sądzicie, że tego nie potrafię ?
choćby dlatego, że sądzisz ,że bat służy klasykowi do popędzania 😂...idę o zakład ,że nie umiesz swoim konie zagalopować ze stępa na wcześniej wybraną nogę. 😎
...tak tak Sznurko tak sobie tłumacz, z tym że twoja prawdą jest równie wartościowa jak twoje jeździectwo- tyle lat codziennej "pracy" z koniem i tylko tyle, że koń podchodzi pod podest do wsiadania? 🤔wirek:...a w teren to kiedy sama pojedziesz, jak Holda będzie zbyt stara żeby móc zagalopować? 😁
możliwe możliwe
w przeciwieństwie do Drebina jednak będzie na co wsiadać nawet na stępa - bo dalej będą i zdrowe nogi i zdrowe plecy no i nie będzie miała zjechanej psychiki, nie będzie tkała, taranowała ludzi a ja nie będe musiała nazywać tego "wskakiwaniem na ręce" tylko zwykłym nieposłuszeństwem, nie będę jej musiała odrobaczać do żłobu bo się inaczej nie da, no i jak będę ją wiozła 500 km będę mogła ją przywiązać;]
aaa i puszczać na kolcu też nie bedę musiała 😁 bo zwyczajnie będę sobie radzić
coś za coś;]
[quote author=cytrynowycukierpuder link=topic=11961.msg693146#msg693146 date=1283251828]
Różnica jest właśnie w tym , że carrot nie jest batem.
Nie używa się go tak jak bata.
Można nim pokierować , ale nie działa tak jak bat...nie przykłada się go do boku konia żeby go popędzić ( chodzi mi teraz o prace z siodła).

A co do zarzutu, że nie umiem jeździć , śmie twierdzić, że jednak się mylicie. Czemu sądzicie, że tego nie potrafię ?
choćby dlatego, że sądzisz ,że bat służy klasykowi do popędzania 😂...idę o zakład ,że nie umiesz swoim konie zagalopować ze stępa na wcześniej wybraną nogę. 😎
...tak tak Sznurko tak sobie tłumacz, z tym że twoja prawdą jest równie wartościowa jak twoje jeździectwo- tyle lat codziennej "pracy" z koniem i tylko tyle, że koń podchodzi pod podest do wsiadania? 🤔wirek:...a w teren to kiedy sama pojedziesz, jak Holda będzie zbyt stara żeby móc zagalopować? 😁
[/quote]



Umiem to zrobić.

Czemu twierdzisz, że nie ?
Dlatego, że wybrałam sobie drogę trudniejsza, ale przyjemniejszą ?
Jeżeli osiągnę coś z koniem, to tylko dlatego, że wynika to z mojej chęci.
Aty jak nie masz żadnych ambicji to nie moja wina.
wyobraź sobie Sznurko, że Drebin ma sie dobrze i wszystko co napisałaś na jego temat to tylko projekcja twojej jeździeckiej ignorancji i braku poczytalności...i tylko ten brak oraz to że jesteś zwyczajnym zerem powoduje, że puszczam te oszczerstwa mimo uszu.
...a skoro było ci z nim tak źle, to dlaczego zdecydowałaś się żeby do mnie wrócił dopiero po ponad 6 miesiącach, wtedy kiedy trzeba było konia leczyć na skutek twojej głupoty dotyczącej karmienia koni?...a może nie tyle leczyć, co zapłacić za leczenie...a może Deborah źle Ci podpowiedziała co do mojej sytuacji i przelicytowałaś?...no i coś ci sie grubo pomyliło, Drebin nie był gniady i nie był ogierem...nie był też prowadzany na kolcu 😁
Umiem to zrobić.
mam pewność że fantazjujesz, a twoja "droga" to ślepy zaułek...jak wszystkich innych wyznawców PNH
I znowu temat odżył i te kontrowersje.
Nawet  następny mysliciel Omnia z projektem pracy naukowej o pomarańczowym bacie albo czarnym ujezdżeniowym.
To nawet szkoda komentować.Zainteresowanych wypada zaprosić na stronę parelliego niech sie zalogują i porównaja siebie z tym gościem.
Na stronie wiele filmów do krytyki  ale trzeba zapłacić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się