Młode Konie

creepypie ja też uważam, że to nie tyle kwestia rasy co właśnie tego, że konie od małego są przyzwyczajone do opieki i bliskiego kontaktu z człowiekiem 🙂
Katharina, domyslam sie, ze cos wielkosci mojego Dż. Za to zakohana jestem w malym Dż. bo jest z charakteru jak moj 😍 (i jest bardzo do niego podobny,. Jest krotki, ma identyczny grzbiet i glowe <3 )
kasiakliczkowska, no nie wiem 🤔 Bawiłam się z kilkudniowym źrebakiem AQH - można jak z psem: miziać po brzuchu, wyciągać każdą łapkę, objąć, położyć głowę na leżącej poduszce... Źrebaki innych ras...???
halo, zapraszam do nas jak chcesz miziac 😁 mysle ze to kwestia wychowania i poswieconego od poczatku czasu 😉
galopada_, u kilkudniowego? Wasze też tak leżą na pleckach, i przeciągają się z rozkoszą gdy człowiek mizia po brzuszku?
Bo wiesz, oprócz tego AQH wszystkie źrebaki jakie spotkałam, owszem, dotykać się dawały swobodnie, nawet były miłe, ale jakoś tak... z dystansem, z własnym pomysłem na..., z jakąś gotowością "być gdzie indziej". Nie kładły główki na kolanach kucającego człowieka (obcej osoby), nie przytulały się miękko i subtelnie jak kot.
Kiedyś z Tanią wymieniłyśmy się uwagami, bo ona (w RR) była przekonana, że wszystkie źrebaki są jak AQH.
Ja, mimo twoich zapewnień, nadal przekonana nie jestem. Na dniach urodzi się w stajni hanowerek z mamusi (miluśnej) i na pewno będzie zaopiekowany na maksa, to sobie sprawdzę czy będzie jak AQH.
Ja tam rozpieściłam kilkudniowego kucyka (takiego szetlanda-pluszaka 😉 ). Jak brałam ją z mamuśką na dłuższe spacery na łączkę to na porę drzemki po brykaniu przyszła jak pies i położyła się na kolanach i zasnęła. Choć zdrętwiały mi nogi, nie miałam serca się nawet poruszyć żeby jej przypadkiem nie obudzić.
Drugi kucyk już się tak nie dał, choć był jeszcze mniejszy i bardziej słodki (znaczy się, motywację do tulenia miałam większą :P )
halo, mam gdzies zdjecia brata mojego Dż ktory spal mi na kolanach pierwszego czy drugiego dnia zycia. Mam tez jakies na ktorych to samo tylko na padoku robi inna klaczka chyba wtedy 3 miesieczna. 😉
To dobrze wiedzieć, że można każdego 🙂
Mloda dzis wyszla i pierwszy raz zobaczyla klody, miala duza radosc z nich 🙂


A tu 6latek , ale dopiero wziety do roboty :
Jak wyglądały Wasze pierwsze wyjazdy w teren na młodziakach? Najpierw spacerki w ręku czy od razu pod siodłem? Z doświadczonym drugim koniem czy samotnie?

Za trochę ponad miesiąc planuje jechać na swoim świeżo upieczonym czterolatku i zastanawiam się jak go do tego przygotować 🙂
To chyba zalezy jakiego typu jst to kon, czy plochliwy , czy rgzeczny i z "dobra" glowa , ale mysle ze z innym koniem bedzie mu razniej, pod warunkiem ze ten kon bedzie zrownowazony.
deborah   koń by się uśmiał...
04 kwietnia 2015 20:13
crazy, te Twoje mlodziaki dojrzalsze niż niejeden stary koń 🙂😉
Nasz młody miał dziś wyjątkową fazę wygłupy.  🤣





Ahahaha lotna dupka. Ile on ma już wzrostu?

Też mam coś młodej, znowu portretowo - zrudziała przy zmianie sierści, nie skomentuję jej wyglądu  😁 😜
Bliskie spotkanie z blendą, swoją drogą młoda mnie rozwala - wszystko ją interesuje, nie boi się jest ciekawa, nie panikuje  😜
[img]https://scontent-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/11136664_913527735334000_2922678759218834365_n.jpg?oh=b14208c3e83659fc06d82a7b6a1513df&oe=55BE3A07[/img]
armara ten 2012 rocznik coś ma takiego - mój nos w grilla chciał wsadzić, bo węgielki tak śmiesznie skwierczały, że musiał sprawdzić co to  😎
armara , dokładnie go nie mierzyłam, ale porównując go do innych koni na stajni myślę, że tak pod 165 cm.  🙂

Odważna ta Twoja dziewczynka. 🙂
Pialotta ja dużo chodziłam w ręku kiedy jeszcze nie chodził pod siodłem przez co pierwsze spacery pod siodłem były bardzo dobre (jesteśmy po trzech 😉). U nas jest bardzo dużo ludzi, psów, rowerów, koszy na śmieci, ławek etc więc dobrze mu zrobiło zapoznanie się z tym stopniowo.
Moj "młody" jak byl mlody kladl glowe na moich kolanach i spal, ze dwa razy nawet jak weszlam do boksu i kucnelam, to sam sie polozyl, bo wiedzial, ze bedzie mizianko 😉 (rasa SP 3/4 han) jak juz byl duzy, mial z 1,5 roku miał glowe jak wiadro, ciezką, ze po kilku minutach dretwialy nogi. Kiedys tak mi krążenie zatrzymał, ze wstac nie moglam, szczerze, jakby sie wtedy czyms wystraszyl i poderwal, to nawet nie mialabym jak uciec, z 10 minut masowalam nogi, aby mi w nich czucie wrocilo 🙂 a i jeszcze jak byl z rebaczkiem, to galopowal przez sen i cichutko rżał 😉 teraz tylko kladzie glowe na ramieniu z siłą około 40 kg 😉 czasem jeszcze docisnie radosnie 😉
Tak nam pan ogier zmężniał  💃
og. Kaszmir m (Arioso m - Kolekcja m/Berberys xxoo), ur. 30.05.2012r.
1 zdjęcie - lipiec 2013r.
2 zdjęcie - kwiecień 2015r.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 kwietnia 2015 20:12
Mam wieści od Mujahida-zaczął sobie powoli trenować(wyjeżdżał całkowicie roztrenowany, po MPMK w październiku w ogóle nie chodził pod siodłem z powodu mojego braku czasu).
Zadowoleni są z niego, chwalą, że ma dobry charakter.
Miód na moje serce!
Nooo, to teraz czekamy na fotki  😉
breakawayy koń śliczny, ale  jak na niespełna trzylatka wygląda... źle  🙄
jest zapasiony, w tym wieku to bardzo nie zdrowe na stawy  🙄
breakawayy, to prawda, zapasiony nieprzyzwoicie 🙂 Ale ładny zwierzak.
brzezinka,  świetne  ujęcia,  widać, że wiosna  idzie  🙂
Wojenka, super wieści!
armara, rozumiem, że skoro pojawiła się  blenda, to i piękne zdjęcia  będą?
breakawayy, ogon mu nie zmężniał 😉
Że zapasiony jest to wiem, ale niestety nie mam na to żadnego wpływu... Mogę mieć tylko nadzieję że niedługo pójdzie do zajazdki i tam mu utną żarcie. No albo ewentualnie się sprzeda i wtedy już na bank ktoś się tym w inny sposób zajmie. Ja mogę tylko obserwować jak urósł, porównać sobie ze zdjęciami z wcześniejszych okresów i powiedzieć, że urody mu nie brak 🙂 (przynajmniej jak na moje oko :P ).
breakawayy no puszysty jest  😉
A dalej taki trochę dziki? Pamiętam jak pisałaś o nim jak był mały 😉
Teraz już mniej, jest zdecydowanie bardziej chętny do kontaktu z człowiekiem niż wcześniej. Jednak ciężko mi coś więcej powiedzieć, bo jestem w domu sporadycznie i tylko się przyglądam na konie z boku. Na co dzień radośnie sobie hasają po dworze na bezrobociu  😁
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
08 kwietnia 2015 10:35
Pialotta, z drugim, doświadczonym koniem. Niestety pierwsze próby wyjechania za teren stajni samotnie kończyły się na dębach i zwrotach 360... :/ a koń z założenia spokojny, "paczaj", ale bardziej zainteresowany niż płochliwy... Obecnie koń do tańca i do różańca, mogę z nim sama wjechać i wyjechać wszędzie, niestety początki były trudne 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się