Młode Konie

anai Ale pech! Powiem Ci jednak, że generalnie na tym przejeździe wyglądaliście mocno niepewnie, gołąbek mógł być tylko "wymówką", jeśli wiesz o co mi chodzi. No nic, zdarza się. Mam nadzieję, że szybko wrócić do pełnej sprawności  :kwiatek: Zazdroszczę Ci tych częstych zawodów tak blisko, też powinnam startować ile wlezie, ale pewnie czasu będzie na ze dwa-trzy zawody dla mnie.

anai  Kup sobie słoninę i zrób okład na noc, rano będzie o wiele lepiej.  Możesz też kupić w zielarskim olej z żywokostu (działa cuda ) Zdrówka  !
anai, powiem ci, że ci nie zazdroszczę. Bo znam ten kłopot.
Koń nie dojrzał emocjonalnie do większych przeszkód, a w skakaniu maleństw, paradoksalnie,
przeszkadzają spore możliwości fizyczne.
Ja w końcu poległam, i z nieudanego doświadczenia radzę:
grunt, żeby taki wielkoń "lockował" się na przeszkody,
żeby możliwie nie było ani jednej, gdzie jeździec "motywuje" do skoku,
żeby pozytywnie ciągnął do przeszkody - ku przeszkodzie.
Tu też łatwo o błąd, bo taki młodzik pochłania przestrzeń, nie mieści się -
i trudno o żywe tempo, a ono jest konieczne, żeby był ten drive ze strony
takiego konia (to żywe tempo musi proponować koń, nie można go pchać).
Powinno wam być O Wiele łatwiej na otwartych.
halo, święte słowa. Ciąg do przeszkody to nasz głównycel treningowy.
vissenna   Turecki niewolnik
28 marca 2018 10:09
Dużo młodziaków nabiera większej śmiałości do przeszkód w korytarzu. Dla takiego mamutomłodziaka będą dobre szeregi, ale troszkę szersze odległości aby go "obudzić". Sporo dużych koni jest dość nieśmiałych w ruchu, często same nie czują jeszcze swojej równowagi.
Jedna bardzo ważna kwestia o której kiedyś gadałam z moim szefem, który trenuje młodziaki do skoków. Wielokrotnie zwracał mi uwagę na dysproporcję dźwigni pomiędzy małym jeźdźcem a dużym koniem. O co chodzi? Problem polega na tym, że żeby czuć się pewniej na mamucie mały jeździec potrafi lekko wydłużyć sobie strzemiona a właściwie powinien je o dziurkę skrócić, tak by uzyskać większy kąt zgięcia stawów, by mieć z czego "podążać za koniem". Zwłaszcza w kłusie i w skoku. Często bywa tak, że mały jeździec nieświadomie chcąc być leniwym jeździ większość czasu w tempie jakie pasuje jemu, a duży koń, by się dostosować zaczyna drobić, nie wykorzystując całego ciała i ucząc się złych wzorców ruchowych. Przy młodych dużych koniach to jednak jeździec musi "ruszyć tyłek" i nadążać za dużym wykrokiem, starając się w koniu nie zabijać tej dążności do ruchu naprzód. Dopiero kiedy taki młodziak nabierze śmiałości, "wejdzie na wędzidło" i będzie czuć tą dążność do ruchu naprzód, wtedy można się zająć pracą nad skracaniem, znowu najlepiej przez korytarz i szeregi gimnastyczne.
Niestety, ale każda duża dysproporcja jeźdźca do konia to więcej pracy dla jeźdźca. Ja mam 1.80cm wzrostu i obecnie jeżdżę na troszkę mocniejszych od arabów konikach, ale w podobnym typie. I tu muszę z kolei zadbać o swoją nienaganną równowagę i dużo większą reaktywność ciała, niż na dużych koniach na których po prostu czuję się lepiej.
Często bywa tak, że mały jeździec nieświadomie chcąc być leniwym jeździ większość czasu w tempie jakie pasuje jemu, a duży koń, by się dostosować zaczyna drobić, nie wykorzystując całego ciała i ucząc się złych wzorców ruchowych. Przy młodych dużych koniach to jednak jeździec musi "ruszyć tyłek" i nadążać za dużym wykrokiem, starając się w koniu nie zabijać tej dążności do ruchu naprzód. Dopiero kiedy taki młodziak nabierze śmiałości, "wejdzie na wędzidło" i będzie czuć tą dążność do ruchu naprzód, wtedy można się zająć pracą nad skracaniem, znowu najlepiej przez korytarz i szeregi gimnastyczne.

Amen.
Dlatego nienawidze wielkich, mlodych koni, bo ledwo zyje po takiej jezdze i dzieki temu nie jestem dobra w uczeniu takich czegokolwiek.

A co do przejazdu Anai to mnie sie podoba. Mimo wpadki, to jednak widac ze tam jest sporo pracy wlozonej i ze jest ogromny progres. Ja osobiscie podziwiam, bo wiem ile trzeba w takie coś wsadzić roboty, czasu itp.


A ja jutro zaczynam nowa prace. Z mlodymi (ale nie do zajezdzania ) i starszymi końmi w domu i na zawodach. Jestem strasznie podekscytowana i juz bym chciala tam być. Chociaz byłam teraz tydzien w stajni trenera i tam tez bym mogla pracowac, mimo ze tam glownie ujedzenie. Ale klimat stajni fajny, konie fajne i ogolnie zal mi bylo wyjezdzać. Jak sie troche objezdze na zawodach, to moze za jakiś czas tam niesmiało zapukam 😉

A w ogole trener mi tlukl do glowy ze jezdzac mlode, mam sie starac duzo jezdzic w ujezdzeniowym siodle , a nie skokowym, zeby sobie ponownie nie nabrac nawyku pochylania sie do przodu i opuszczania reki. Przyznaje ze, chlop mnie tak ladnie skorygował w ujezdzeniowce, ze w skokowce, do roboty po plaskim czulam sie malo profesjonalnie i jednak na krotkich strzemionach moje ciało, tak fajnie sie nie rozluznia co w dobrej ujezdzeniowce.
W sumie mocno sie broniłam przed ujezdzeniowką, ale dopiero w tym siodle poczulam jak to jest sie tak wydluzyc i rozluznić, ze nie trzeba wysilku wielkiego wkladać w robienie pewnych elementow.  Niestety moja nowa praca to stajnia skokowa, wkec nie wierze ze uswiadcze tam siodlo ujezdzeniowe i chyba bede musiala coś kupić.
A poki co chyba zainwestuje w siebie i bede jezdzila kilka razy w miesiacu na treningu na tych ujezdzeniowych koniach. Bo po 5 dniowym kusie czuje sie o kilka poziomow dalej w temacie dawania pomocy, kontaktu i panowania nad wlasnym cialem (szczegolnie w stresie ).
No i widzialam tam treningi top jezdzca  i zazdroszcze dosiadu, reki itp. Mnie osiagniecie tego poziomu zajmie 50 lat 😉
KaNie, a jak tam "wstęp do odznaki"? I napisz więcej co teraz będziesz porabiać. Naskakiwać młodzież?
Halo
Odznakę zdałam wczoraj. W sumie praktyka to było takie smieszne ujezdzenie i male skoki ( chyba z 80cm ), balam sie teori ktorą zdawalam w jezyku niemieckim i ktorej uczylam sie non stop, ostatnie 2 miesiace, bo moj niemiecki był kulawy. I dobrze ze sie uczylam, bo nie byloby opcji zdawania po angielsku, a pytan bylo 10 + praktyka w stajni przy czyszczeniu itp i prezentowanie konia.
Bede jezdziła konie w roznym wieku. W stajni stoja konie od lat 4 do starszych koni chodzacych niemiecka klase S***. Ale do moich glownych obowiazkow bedzie nalezalo jezdzenie koni, pokazywanie klientowi i jezdzenie mlodych na zawodach, bo na te chodzace S na zawody jest Beraiter ze znanym nazwiskiem 😉
słuchajcie jak to jest u młodych koni, które poszły do roboty? mój młody(5 lat) od jakiegoś czasu jest dużo gorszy w lewo- na jeździe trudno go zgiąć nawet w stępie do wewnątrz, na lonży już w ogóle niechętnie się rusza w lewo- idzie bardzo sztywno, niechętnie, jak bardzo wolno kłusuje to nawet momentami jakby był nieregularny a w prawo idzie zupełnie inaczej(jak 2 różne konie). Na początku był problem w prawo, teraz na odwrót. Macie jakieś doświadczenia? W większej robocie jest gdzieś z 6 miesiący, czy to jest kwestia rozwoju mięśni lub równowagi? Jak z tym sobie radzić?
Prib - zasadniczo przeczekać chyba. Mam teraz w robocie 4,5-latkę i ona taka właśnie jest raz gorsza w lewo, raz w prawo, raz równa. Te konie jeszcze rosną, szukają równowagi i chyba stąd takie wahania.

Chociaż raz nam się zdarzyło, że przy takiej niechęci do pracy w prawo wyszedł bolący międzykostny 🤔.
Prib
A ja bym nie przeczekiwala tego, skoro problem jest tez na lonzy a koń to już 5 latek.


A ja sie chwalę pracą. Mialam byc 2 jezdzcem, ale wyszlo ze jestem head rider  😜 konie klasy S poszly w trening i zostały mi 4 latki, 6 latka, 10 latka i 12 latek plus w gratisie moj ulubieniec czyli 3 letni surowy jeszcze ogier (Dominator Z x Cassini ). Młody jest uroczy i mega madry. W planie przygotowanie go do Körung, a potem pewnie zajezdzenie. Mam 2 luzaķow, gigantyczne 2 hale do dyspozycji, karuzele, bieznie i profi sprzet. Az nie moge uwierzyc ze to moja praca 🙂
Konie mam na roznym etapie treningu. 6 latka to maszyna, ale piekielnie trudna do jazdy (lubi sie uwiesić i bez wiekszej kontroli, atakuje dragi , przeszkody, a przytrzymana w galopie skacze jak pilka itp ) ale za to jak skacze...  😍 Nie mniej jednak potrzebuje glownie ujezdzeniowego treningu, zeby dalo rade ja kontrolować na zwyklym wedzidle (nie na pelhamie i czarnej jak to bylo wczesniej ), bo ja jestem slabym zwolennikiem takich patentow w takim przypadku.
Ogolnie mam ogromna radoche z tej pracy i z mozliwosci sensownego jezdzenia mlodziakow.
A tu moj ulubiony łogr 🙂


KaNie, moja wymarzona maść. ciemne, malowane cudo 😍
Galopada
Ma jeszcze biala plamke na brzuchu  😍
Martwi mnie tylko to że jest troche drobny i nie za duzy jak na 3 latka 🙁  ale nadrabia charakterem.
KaNie,  no na zdjęciu klata jak u pirata trochę 😀 może się rozbuduje to nie będzie czuć braku wzrostu 🙂
Galopada
No troche "cienki"  jest 😉 ma za to dlugachne nogi. Ale nie wierze ze bedzie z niego ogier w przyszlosci. Ogiery na licencje w jego wieku to juz maszyny. A on taki dzidzior jeszcze.
Drobny, ale urokliwy. Fajnie, że Ci się ułożyło i trzymasz władzę. Mogłabyś opowiedzieć jak doszłaś do takiego etapu? Szkolenia koni w takim ośrodku 🙂
KaNie, aż mi się zatęskniło za naszym malowanym chłopcem! Też śledziem, ale dużym 😉

KaNie ale szczupak ten młody Dominatorek! Matka jakaś drobna była? Bo Dominator wydaje się na zdjęciach i na filmach przemasywny i ogromny :P W tym roku będziemy mieć źrebaka po nim 🙂 Prace masz super 😉 Powodzenia 😉
Shhera
Jezdzilam setki mlodych konie w fabryce koni, a potem poznalam fantastyczna kobiete, ktora we mnie uwierzyla i zainwestowala w moje treningi, szkolenia itp. Gdyby nie ona, nigdy bym nawet nie poszla na "rozmowe o prace" do tej stajni, bo myslalam ze to nie moj poziom  👀

Galopada
Ale ładny ten kasztanek. Mam nadzieje ze ten "moj" tez urosnie.  🏇

BlueHorse
Dominator w sumie nie jest gigantycznym koniem. Jego amazonka jest mała. A matka ogiera nie jest drobna. Znam ja, bo jezdze tez w tej stajni w ktorej on sie urodził. Jego pelna siostra (roczna aktualnie) tez jest dosyc mala i delikatna tez. A polbrat ze strony ojca jest rocznym gigantem i bedzie koniem o wzrosnie spokojnie ponad 170cm . Jak Ci sie zrebak urodzi, to koniecznie daj sie pochwal. Ogolnie ciekawe konie po Dominatorze sa. Nie moge sie doczekac az na jakiegos wsiade  😜
To nie mi prywatnie tylko mojej szefowej ale traktujemy jak własne 🙂 Zażrebiona klacz z czerwonym papierem ale nie pamiętam rasy ani jacy rodzice z tym, ponoć rodowód ma super, że nieduża ok. 160cm ale szeroka w klacie i ogólnie masywna 🙂 Dlatego jestem ciekawa gabarytów 🙂 Moja szefowa jak zobaczyła zdjęcie tego ogierka się zakochała 🙂 Uwielbia malowane 🙂 A ile ona ma teraz wzrostu ten ogierek?

Jeśli możesz to zdawaj relacje jak ci się jeździ. Ja się rzadko udzielam ale lubię czytać o Twoich poczynaniach 😉
KaNie, on tak  stanął czy ma francuza?
Tajna
Tak stanąl, bo 1 raz był uwiazany na srodku stajni i się tam troche kręcił  😁
aha 😀
Jak mowa o staniu, to coś wam powiem.
Tyle lat przy koniach, a zawsze traktowałam to jako mało ważny truizm - że ważne jest jak koń stoi,
i żeby umiał stać równo na czterech.
Dopiero teraz przekonałam się, jakie to jest Ważne.
Żeby koń stał równiutko, z równo rozłożonym ciężarem, żeby tego uczyć.
Bo, jeśli koń tak stoi, poniekąd "na baczność", to nie jest wcale postawa baczności,
wręcz przeciwnie. To oznacza, że rezygnuje z instynktu gotowości do ucieczki na rzecz człowieka.
Żeby stanąć równo i nieruchomo, koń musi pozbyć się napięć.
To jest postawa "spocznij" (a jednak w gotowości).
Z koniem, który tak stawać nie chce/ nie umie będzie też trudno w wielu innych rzeczach.
Dopóki koń uparcie ma "jedną nóżkę bardziej" (którąkolwiek z 4) dopóty pod siodłem też będzie wypatrywał okazji żeby coś wywinąć.
Pewnie od każdej reguły są wyjątki, ale poważnie  nie sądziłam, że to ma Aż takie znaczenie.
halo hmm.. To chyba miałam wyjątek, nie zauważyłam żeby kobyła od stania przy mnie z jedną ugiętą nogą i zamykającymi się oczami jakoś była "s*ką" na jeździe.
Ale dzięki, będe zwracać na to uwagę
KaNie, gratuluję pracy, brzmi naprawdę rewelacyjnie! Pisz jak najwięcej o tym, co robisz i z jakimi końmi, bardzo lubię czytać to, co piszesz. Dominator mały cukierek  😍 My (z Bluehorse) niecierpliwie wyczekujemy tego "naszego " Dominatora.

Dziś pierwsze skoki od tej mojej gleby, noga dalej boli, ale jeździć trzeba 😉 ciągle walczę, aby nie spinać się w najeździe, otworzyć rękę przed przeszkodą zamiast się rzucić ciałem, wylądować na strzemieniu itd.... Milion błędów robię. Oczywiście mam filmik

KaNie Dołączam się do gratulacji i zazdrości nowej roboty  😍 Też chętnie poczytam wszelkie relacje!


Kurczę, wiecie co, czasem naprawdę żałuję, że nie miałam szansy potułać się po fajnych stajniach, poluzakować, postartować, popodjeżdżać - tylko mi z nieba spadła własna od razu. Uważaj na marzenia, bo mogą się spełnić 😉 Oczywiście w formie-odbuduj wszystko z gruzów bez żadnych pieniędzy  😁 No, ale wracając do meritum:

anai No fajnie! Pierwsze skoki na dworze po zimie to jest w ogóle mega frajda, od razu się dużo lepiej skacze  😍 Zwłaszcza jak my mamy halę 20x25 m 😉 Pojeździć się da, ale najazdy dla młodych koni masakra  😵

halo Nie wiem jak ze staniem na czterech nogach, ale podobne przemyślenia miałam na temat zatrzymania. Tylko, że ja bardziej właśnie łączyłam to ze stanem psychicznym, a do głowy przyszło mi to przy treningach małża z końmi zaprzęgowymi. Zaczęłam "jeździć" więcej zatrzymań z końmi w siodle i efekty są naprawdę fenomenalne, konie się zmieniają psychicznie bardzo szybko i dostrzegalnie. Jeśli macie problem z zatrzymaniami z jakimś koniem to naprawdę WARTO to przepracować.
anai zdecydowanie lepiej w domu, może kup magnez i szamajcie oboje dwa tygodnie przed startem to powinno pomóc 😉
Shhera, ha ha, mi to raczej setkę 😉 tylko że auto prowadzę 😉
Atea, zdecydowanie co dwór to dwór 🙂 jakoś tak łatwiej. 
Anai
Moge dołaczyć do grona skrzatów jezdzacych giganty. Mam teraz klacz ktora ma 190 w klebie prawie a na dokladke słabo w glowie poukladane 😉 Nie dosc ze ciezko mi ja ogarnac, to jeszcze odwala dzikie akcje bo miewa dni kiedy boi sie nawet jak pierdnie  😁 ale pociesze Cie, bo ona ma 11 lat i skacze 140 i akurat na skokach jest super. Mysle ze jak Twoj nabierze rownowagi i pewnosci w najezdzie to bedzie Ci o wiele lepiej i o wiele poprawniej. Pozatym jak na jezdzenie mlodego konia i pierwsze takie skoki na zewnatrz, to i tak jest super. Ja bym miala dupe spieta po glebie w takiej sytuacji 🙂
Ja "mojej" tak zakladam oglowie... 😉


Atea
To wlasnie wszystko sie z marzeń wzieło 😉  😜  tymbardziej ze wyjezdzajac z Polski jezdzilam raczej mocno przecietnie.

Macie pare zdjeć






Ogolnie mam pełna dowolnośc w temacie tego co robie z konmi. Młode chodza glownie ujezdzeniowo, plus drażki i lonża, poza tym codziennie rano karuzela, a po robocie padok (nienawidze kiedy konie nie moga chodzić na padok, wiec te chodza codziennie ), niektore ogarniaja bieżnie wiec tez tam pracuja , na zmiane z karuzela. Te starsze to zalezy od konia. Jeden jest koniem szefa i jest takim zamulokiem, ze chodzi pod luzaczka w teren do towarzystwa dla mlodych, 2 jest ultra trudny , mimo ze skacze cudownie, to nie potrafi isc stepem przez dragi - dzis zaliczylam 20 dębów poprawionych zadem, bo kazalam isc stepem, a nie atakowac galopem. Kobyla ma 6 lat, ale ktos ja niezle zorał na ryju i zbarował. Boi sie dotknac kopytem draga, stad taka reakcja. A ostatnia ma 11 lat i orzeszek jej czasem wypada 😉 jest dobrze zrobiona, mimo ze przyciezkawa na kontakcie i mocno dominujaca, ale fantastycznie skacze.
Poza tym mlodziaki chodza sobie w teren i na dlugie stepy po robocie dookola obiektu.
No i w stajni jest ledwo 4 pensjonariuszy, wiec caly dzien mam cala stajnie dla siebie, bo nie ma nikogo poza mna, luzaczkami i stajennymi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się