Ścięgna - urazy, leczenie, pielęgnacja

zdecydowanie żadnych przerw, codziennie ruch pod siodłem.
Codziennie choćby skały wiadomo co 😉
olq, ale wolne od czego? Toć taki koń nie pracuje, tylko jest ruszany pod siodłem. Jak będzie PRACOWAŁ to wolne jak najbardziej, ale o pracy to można powiedzieć gdy koń będzie już galopował.
No wolne od takiej pseudo pracy.. moja stępuje pod siodłem 40 min i już kłusuje 15, dzień w dzień od ponad miesiąca i zwyczajnie miałam wrażenie, że była zmęczona - stąd pomysł o dniu wolnym tylko z czasem na trawie, krótkim spacerze w ręku.

No ale po wczorajszych rewelacjach po tym dniu wolnym zarzucam temat i już się nie lituję nad koniczkiem (bo ona wczoraj się bynajmniej nade mną nie litowała).
:kwiatek:
Nie wiedziałam do jakiego wątku mogę podpiąć pytanie- czy ktos spotkał się z zapaleniem kaletki (u nas akurat ścięgna prostownika) ?
Nowy tydzień nowe dylematy😉

Jak u Was wyglądało pierwsze puszczanie na padok?
Kiedy/na jak długo itp?

U nas stuknęło 6 miesięcy, noga odpukać działa, koń w miarę już wykłusowany, zaczynamy galopy, poziom energii na jeździe taki w pełni kontrolowalny, na trawie w ręku spokój więc puściłam wczoraj na kwaterkę...5 minut spokoju i następnie łolaboga nikt mnie nie trzyma będę brykać..złapałam w locie i schowałam do stajni...

No ale wypadałoby powoli przywrócić konia naturze;p tylko nie wiem czy moje nerwy to wytrzymają a już na pewno końska noga;/
My dostaliśmy zgodę na małą kwaterkę po 6msc ( mimo że mała to koń może się poruszać- nawet podgalopować ale ogranicza odpały mocniejsze) w momencie kiedy koń zaczynał galopy pod siodłem ale tylko i wyłącznie PO jeździe, żeby choć ciut dziada zmęczyć przed puszczeniem na wolność.
Trawa skutecznie zatrzymuje w bezruchu  🏇
napiszę jeszcze  w tym wątku mam nadzieje ze mnie mod nie pogoni...a więc mamy na nogach takie zmiany,są stałe,nie puchną,nie grzeją,kon ma wadę tzw niedzwiedzią łapę kuty teraz na podkowy z wydłużonymi ramionami wczesniej na tzw jajo..kiedy dostałam go do jazdy nogi juz takie były..niektórzy twierdzą ze to stare opoje ...wet w sumie nic niemówił o tych nogach tylko skupiał sie czy kon dobrze okuty.


Alicja, tu potrzebne są usg i rtg.
Alicja, widziałam już konia z takimi bułami, były to (jak dobrze pamiętam 😉 ) wysięki z torebki stawowej.
U nas podobnie wyglądał początek zakażenia (wiem, że to nie tu ten przypadek bo bez dalszych zmian), ale początkowo wet dumał w kierunku uszkodzenia ścięgna, torebki stawowej i właśnie wysięku.

A my po próbie padokowej niestety znowu w boksie i spacerujemy w ręku 🙁 wprawdzie miejsce po naderwaniu się trzyma pięknie, ale inne miejsce niestety spuchło :/.
Oczywiście z podejrzeniem stłuczenia, albo międzykostnego...;/
Moja ma ok 15% uszkodzenia ścięgna powierzchownego zginacza. Najdziwniejsze jest to, że nie kulała w ogóle. Wychodzi na padok na caly dzien, ma zalecone wcierki rozgrzewajace. Odkąd pojawiła sie fajka byla wcierana mascia rozgrzewajaca i sie troche odparzyla. Minimalnie wręcz, ale teraz jak ma nogę ogolona bedzie bardziej wrazliwa. Co stosowac by zminimalizowac ryzyko odparzenia? Może cos w plynie by mbiej odparzalo?
Druga sprawa: co myslicie o stoswaniu lampy typu sollux w takim przypadku?
marysia550 ja stosuję lampę przy zapaleniu końca przyczepu międzykostnego i zapaleniu pochewki ścięgnowej. Z tego co wiem to forumowa Evson także stosowała i chyba już zakończyła terapię więc może coś więcej podpowie.   🙂
marysia550 to, że nie kulała, wcale nie jest dziwne przy małych urazach SDFT. Strasznie zdradliwy uraz, u nas fajka była jedynym objawem przy uszkodzeniu 20%.
Blondek, ile czasu dziennie sie naswietla?
marysia550 ja naświetlam metodą kontaktową czyli przykładam bezpośrednio laser do chorego miejsca. W instrukcji, którą mam pisze żeby naświetlać 3 razy dziennie albo i więcej, ja naświetlałam rano i wieczorem po 8 minut teraz aktualnie robię przerwę ale od jutra znów zaczynam.
Blondek, to ja myślę chyba o innej lampie, bo mam taką stołową do dyspozycji. Wygląda to tak http://www.centrumopalania.com/pl/lampa-sollux-rozgrzewajaca-ir-kalorik-philips-100-w.html , nie wiem czy to ta sama, ale tak wyglada. No u noe wiem co z wcierka wowczas
marysia550 ja mam solaris medicolux. Też mam zlecone wcierki rozgrzewające i jak pytałam weterynarza to on mi powiedział tylko tyle żeby nie robić tych rzeczy jedna po drugiej tylko trochę odczekać. Ja rano rozwijałam nogi, szłam na 20 min na spacer w ręku, później lampa, wieczorem po pastwisku lampa, spacer w ręku i wcierka z owijka na noc.
czyli powiedzmy lampa i po godzinie wcierka byloby ok?
marysia550 myślę, że spokojnie będzie ok 🙂
Ok, dzięki. Bo wet pojechala na weekend i nie odbiera (wcale jej sie nie dziwię). Skonsultuje w poniedzialek.
Dziewczyny- sollux ( filtr czerwony- najbardziej grzeje) jest lampą b. rozgrzewającą, a solaris nie grzeje.
marysia550 -  w Waszym przypadku aby nie podrażnić bardziej miejsca po wcierce lepszy byłby solaris/bioptron, ewentualnie sollux ale filtr niebieski
Czy ktoś w przypadku zerwanego ścięgna stosował terapię PRP? Z jakimi rezultatami?
Avis u mnie było zrobione PRP, ale przy odnowieniu urazu, więc proces gojenia trwał odpowiednio dłużej. W opinii naszego lek weta iniekcje nie skracają czasu leczenia, ale poprawiają elastyczność powstającej blizny, niemniej uważam, że warto. Mam w stajni konia, u którego zastosowano PRP i terapię falami uderzeniowymi przy bardzo poważnym urazie międzykostnego i koń wrócił bardzo szybko do sprawności, a nawet treningu sportowego.
Avis ja stosowałam PRP. Koń delikatnie znaczył na lewym kole na prawy przód. Odstawiony od pracy przez tydzień w boksie,sprawdzany na lonży. Brak poprawy. Przyjechał wet RTG i USG. Diagnoza :uszkodzone więzadło skośne przyśrodkowe przytrzeszczkowe, jest dziura. Zrobione PRP. Według weta 5 miesięcy wolnego. Koń uziemiony w boksie, na godzine do karuzeli na niekulejącą strone. Podawane preparaty z kolagenem i MSM chyba. Dzisiaj tj po miesiącu kontrola. Koń skraca nieznacznie, dziury nie ma. Jest coś w rodzaju sera z dziurkami 🙂 Za miesiąc możemy wrócić pod siodło na stępa. Dzisiaj dodatkowo zrobione shock waves, okuty ortopedycznie. Bardzo się cieszę że tak szybko się wszystko goi. Nie wiem czy to zasługa PRP, ale proces skrócił się niewiarygodnie. Wet sprawdzał dzisiaj kobyłe po zerwaniu sprzed kilku iesięcy, nie robione było nic a oba obrazy do siebie bardzo zbliżone
napiszę jeszcze  w tym wątku mam nadzieje ze mnie mod nie pogoni...a więc mamy na nogach takie zmiany,są stałe,nie puchną,nie grzeją,kon ma wadę tzw niedzwiedzią łapę kuty teraz na podkowy z wydłużonymi ramionami wczesniej na tzw jajo..kiedy dostałam go do jazdy nogi juz takie były..niektórzy twierdzą ze to stare opoje ...wet w sumie nic niemówił o tych nogach tylko skupiał sie czy kon dobrze okuty.




Coś z pochewką , wet musi zrobić USG, ewentualnie RTG. U konia koleżanki pomogły algi morskie, wcieranie Ekyflogyl, a następnie rozgrzewanie Glinką Equistro Flogestan  😉 Nie wygląda to na opój...

Nie cytuj zdjęć!
Lov   all my life is changin' every day.
30 września 2016 10:32
To teraz ja po poradę - miała kiedyś któraś z was styczność z uszkodzeniem ościęgnej, a nie samego ścięgna? Internet mało wypluwa na ten temat. Na górze ścięgna przedniej nogi mała fajka (wyglądała jak od typowego zerwania), ale na usg ścięgno całe. Wet stwierdził, że to lekkie naderwanie ościęgnej. Koń w ogóle nie kuleje, nie ma bolesności przy macaniu tej nogi, nie grzeje, nie ma obrzęku. Zalecenia: duuuużo stępa, co drugi dzień 5 minut kłusa pod siodłem, karuzela to nawet ze dwa razy dziennie, i smarowanie heparyną. 3 tygodnie przerwy podobno powinny wystarczyć.
Ja ostatnio kontakt z rozwalonymi ścięgnami u konia miałam z 8 lat temu, więc nie wiem, czy panikować, czy nie 😵
Lov to jak, fajka jest, a obrzęku nie ma? 😉
Stan zapalny tkanki okołościęgnowej przerabiamy my, ale jesteśmy po faktycznym urazie ścięgna - co prawda już zagojone, ale jest pierwotną przyczyną.
Nie ma co panikować, trzymaj sie zaleceń weta i pamiętaj o USG kontrolnym przed powrotem do pracy, jak już ta fajka trochę zejdzie - okazuje się, że na takiej opuchniętej nodze na USG nie widać wszystkiego. Może dopiero wtedy wet będzie w stanie dojrzeć, co tam się tak naprawdę stało.
Lov, panikować nie ma co, ale
- generalnie ruch na karuzeli (po kole) jest zawsze niezbyt wskazany przy kontuzjach ścięgnowych. Tylko jako mniejsze zło i tylko dla grzecznych koni...
- dziwny interwał, raz kłus, raz nie, nigdy się z tym nie spotkałam. Raczej utrzymuje się stały poziom ruchu, albo delikatnie zwiększa z czasem. Jeśli ma być wolne bez obciążeń, to w ogóle tylko stęp 3-4 tygodnie - i to jest zawsze pierwsza pomoc przy mikrokontuzjach związanych ze ścięgnami,
- uszkodzenia pochewki i stany zapalne poza ścięgnem goją się szybko i dobrze. Koniecznie jednak usg przed wdrożeniem konia do pracy, bo każdy obrzęk utrudnia dokładną kontrolę usg. Ścięgno może być trafione brzeżnie, albo mieć zerwane pojedyncze włókienka - wtedy nie widać klasycznej dziury.
Lov   all my life is changin' every day.
02 października 2016 07:26
lillid, mam nadzieje, ze dobrze okreslilam fajke 😁 po prostu taka kulka na sciegnie. Zadnej innej opuchlizny nie ma. Chowa sie przy podniesieniu nogi, ale kon zadnej bolesnosci nie wykazuje. Chyba, ze mam konia terminatora, co bolu nie czuje 😁

quantanamera, w pierwszym tygodniu mialo byc 5-7 minut klusa co drugi dzien, w kolejnych dwoch tygodniach codziennie tyle samo. W karuzeli na szczescie jest grzeczny, on z tych, co jak nie przywali mu krata z pradem, to sie nie ruszy 😉 usg z pewnoscia za 2 tyg bedziemy robili, zastanawiam sie tylko, czy brac jakiegos drugiego weta do ewentualnego potwierdzenia diagnozy. Bo kulawizny ani bolesnosci zadnej nie ma...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się