różne "patenty"

martynkakoniki to wygląda po prostu na wypinacze - założone odwrotnie... 😉 stąd takie wrażenie dużej ilości pasków

edit:
lockmittel - to są też wypinacze, tylko że zamiast kółka jest guma której rozciągliwość jest ograniczona
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
03 stycznia 2009 13:31
może macie i rację  😉 zawsze decathlon mnie zadziwia  😉 ostatnio znalazłam u nich na stronce grzebyk do depilacji  😂
wer tak, zauważyłam że to wypinacze ale co mają na celu tak własnie zapiete... ?  🤔wirek:  bo ja się spotykałam z wypinaczami zapietymi wyłacznie do popręgu, a tak to pierwsze widze dlatego podlinkowałam 🤣
albo cos takiego http://www.photoblog.pl/izka9339/27220190/horn.html
podejrzewam że osoba ze zdjęcia nie przeczytała instrukcji obsługi 🙄
natomiast wymiękam przy tym ostatnim linku...  🤔wirek:
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
03 stycznia 2009 13:41
Patologia  😲 koń chyba stoi w jakimś pensjonacie..., czy inni pensjonariusze tego nie widzą? może nie reagują? jeżeli tak to jakaś znieczulica  🙄 i jak zawsze tylko koni żal
a was zaskocze.. bo znam tych ludzi, stajnia taka EHEM.. koles zachciał sobie koni (taki a'la rolnik :hihi🙂 kupił dwie klaczki pozazrebiał itd. teraz ma chyba z 6 koni, jeździ tam taki chłopak a ten typ ''trenerzy'' tam.. jeźdzą na zawody, a że sa halowe u nas co 2 tyg. to na każdych zawodach są, i za każdym razem dwa te same konie biorą. ten kon z lązy ma 4 lata,chłopak jeździ na nim L-ki a ten ogierek wygląda jak źrebaczek... niektórzy mówią że gdyby były halówki co tydzien, to by ciagali te konie na każde zawody. masakra,masakra,masakra... no własnie tylko koni żal..
martynkakoniki ja na Twojej fotce widzę zwykłe wypinacze, chyba, że jestem ślepa...
na foto lockmittel to samo, tylko lonża do zdjęcia przełożona przez zewn. kółko wędzidła i przez potylicę...
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
03 stycznia 2009 15:01
Anaa tylko na zdjęciu jest ucięta dalsza część gdybając wypinaczy, dla mnie to dość dziwnie obydwa te dajmy na to wypinacze, unoszą się ku górze? może źle interpretuje to zdjęcie, więc może to jest podobny patent do używanego przez Korsik. Na stronie są podajże i wypinacze w sprzedaży i nie są nazwane PATENTEM PIRELLI. Niestety nie ma owego patentu dostępnego w moim mieście. pozdrawiam  😉
unoszą się ku górze, bo np są wypięte wysoko na pasie... można gdybać...
jedyne co wg mnie może je różnić od zwykłych wypinaczy, to ta 'pętelka' zwisająca, gdzie może np być (górą) wstawiony kawałek gumy...
ale fakt - nie widać całości...

przeczytalam ten watek i mam wrazenie, ze sie patentuje dla patentowania, albo zastapienia normalnej pracy.

(...)
...brzytwa w reku malpy.




dlaczego odnoszę zupełnie takie samo wrażenie... 🤔wirek:



jak sądzicie, czy to mądre?
moim zdaniem ten konik na filmie się ślizga...
no i jakiś taki sztywny...
czy nie za wysoko wypięty jak na 3,5 latka?

zródło
 za niestosowanie edycji postów
xx_0_xx, Mądre to to nie jest. Te wypinacze chyba mają za zadanie nauczyć konia ciągnąć zad za sobą i ganaszować się. Jednym słowem - jakiś niekompetenciuch zakładał...
wypinacze z podogoniem, ok, ale dla starszych zrownoważonych koni do pracy w wysokim ustawieniu, bardzo wymagajacy patent. trudny. 🙂


🤔 Po co lonżować starszego konia celem wysokiego ustawienia. Wysokie ustawienie jest EFEKTEM poprzedzającej pracy i dzieje niejako "samo się" Nad tym się nie pracuje. To JEST. Albo nie. Jest to zakończeniem pracy nad zebraniem, koń się unosi wskutek zaangażowania zadu ("Schub", po polsku nie wiem) Wszystko inne to imitacja, marna i smutna dla konia bo z "odwrotnym krzyżem", efekt imitacji: np. "kissing spines", czasem niezdatność do jazdy. Koń "ugina" kręgosłup w "odwrotną stronę", idzie od łydek, nie od mięśni grzbietu (tzw. "Schenkelganger"😉. Bardzo łatwe do poznania, szczególnie w chodach wyciągniętych. Są one marne, za mało obszerne, częste są problemy z pracą nad chodami wyciągniętymi.

Więc, bez urazy, to bez sensu co piszesz  :kwiatek:

Widziałam sporą ilość jeźdźców (znanych) pracujących z koniem "na szybko" lub "pod klienta" lub nawet ... wcale. Wielu jeźdźców wysokiej klasy było często bardziej odważnym niż rozumnym jeźdźcem. Ja do odważnych nie należę, więc ... dresażujemy sobie 🙂 ja... Lordek... 🙂 ale przysięgam wam, mimo tego, że jest Lordek i pobudliwy, i czasem nieobliczalny, nigdy nie było potrzeby żeby z nim "walczyć", bo, jak mawia Schulenburg, nie ma co zaczynać walki, jak nie ma perspektywy żeby ją na pewno wygrać. 🙂 Ale wielu walczy, bo ma odwagę, lub tak sądzi. I takim walczącym patentem jest, jak dla mnie patent Orłosia.

Ale to taka moja, filozofia. 🙂 Bo ja bardziej tchórz jestem i mięczak. 🙂
lets-go  może walczą dlatego bo tak jest łatwiej? idą na łatwizne.. 
lostak   raagaguję tylko na Domi
04 stycznia 2009 08:35
[quote author=lets-go link=topic=162.msg137739#msg137739 date=1231013039]
wypinacze z podogoniem, ok, ale dla starszych zrownoważonych koni do pracy w wysokim ustawieniu, bardzo wymagajacy patent. trudny. 🙂


🤔 Po co lonżować starszego konia celem wysokiego ustawienia. Wysokie ustawienie jest EFEKTEM poprzedzającej pracy i dzieje niejako "samo się" Nad tym się nie pracuje. To JEST. Albo nie. Jest to zakończeniem pracy nad zebraniem, koń się unosi wskutek zaangażowania zadu ("Schub", po polsku nie wiem) Wszystko inne to imitacja, marna i smutna dla konia bo z "odwrotnym krzyżem", efekt imitacji: np. "kissing spines", czasem niezdatność do jazdy. Koń "ugina" kręgosłup w "odwrotną stronę", idzie od łydek, nie od mięśni grzbietu (tzw. "Schenkelganger"😉. Bardzo łatwe do poznania, szczególnie w chodach wyciągniętych. Są one marne, za mało obszerne, częste są problemy z pracą nad chodami wyciągniętymi.

Więc, bez urazy, to bez sensu co piszesz  :kwiatek:

[/quote]

moze bez sensu, ale praca w wysokim ustawieniu niekoniecznie musi odbywac sie pod siodlem. 🙂

moj stary pracuje na lonzy 3 razy w tygodniu, 3 razy pod siodlem, tylko.

takie ustawienie, a zakladam, ze kon jest przygotowany do pracy na lonzy moze bardzo pomagac w pracy nad piafami w reku, mozna na lonzy pieknie pracowac nad zmianami tempa klusa.  mozna wspaniale pracowac nad galopem.  zmniejszajac kolo i je powiekszajac, swietne przygotowanie do piruetow.  kon musi podstawic zad, zwolnic tempo, lapac rownowage i pracowac w zamknieciu trojkata lonza -bat, praktycznie wokól ciebie. potem powiekszasz kolo i wracasz na 7m.

ale nie uwazam, ze jest to patent na cale lonzowanie. kon najpierw powinien byc rozluzniony, rozciagniety.  potem na 15-20 min mozna wypiac wysoko.

praca na lonzy moze bardzo fajnie zastepowac prace pod siodlem, moze pomoc w szlifowaniu wielu elementow, ktore robimy w wysokim ustawieniu i dlatego nadal twierdze, ze to dobry , wymagajacy patent. 🙂
3 razy w tyg?  🤔

A co z wadami pracy na lonzy?
Zbyt długa praca w wygięciu (nawet przy częstych zmianach), mocne obciążenie stawów biodrowych, ogólne szybsze "zużywanie" się konia...
Ja myślałam zawsze, że powinno się pracować raz - max 2 razy w tyg (nie pod rząd), ale poprawcie mnie jeśli się mylę.

(mówię o ogólnej pracy, nie o przygotowaniu konia do zajazdki gdzie chodzi codziennie, ale po 15 min)
lostak   raagaguję tylko na Domi
04 stycznia 2009 09:21
pracuje nisko i luzno. bardzo dobrze mu to robi.  rozciaga, daje swobode ruchu i rozpreza.  ja nigdy nie slyszalam o wadach lonzy. 🙄

praca w wysokim ustawieniu na lonzy nie jest teraz potrzebna.

wiesz, mysle ze to wszystko zalezy od konia i pracy ktorej potrzebuje.  przeciez rowniez na treningu nie powtarzamy wszystkich rzeczy ktore umie, bo by to zajelo zbyt duzo czasu i bylo zbyt obciazajace.  wiec na jednym sa klusy, na innym galopy, na innym elementy w klusach itd.  to jest bardziej szlifowanie niz uczenie.

i na takim etapie trzeba bardzo uwazac, zeby konia nie przegrzac, zeby pracowal chetnie.  i to lonza daje doskonale. spokojnie moglby pracowac 4 razy na lonzy, dwa pod siodlem.

a czy zdrowy? ma 12 lat i jest w doskonalej formie, nogi suchutkie, bryka i chetnie wspolpracuje


wiesz, pan  george teodorescu jednego konia odstawil spod jezdzca i lonzowal przez poltora roku. ten kon potem, a pewnie rowniez dzieki temu, z powodzeniem walczyl w GP.  lonza to sztuka 🙂
zaba   żółta żaba żarła żur
04 stycznia 2009 10:12
lonza to sztuka 🙂


Swięta prawda!!!
Przy dobrym użyciu potrafi zdziałac cuda!!!  😀

Jeszcze jeden filmik - tym razem drugi czterolatek...
Jejku, co ona z nimi robi na tym gnoju...
Ten to przynajmniej się nie ślizga, ale jak się porusza... 🙄
A dziewczyna ma kase, trenera itp. Ale trener to tylko na skoki - resztę robi sama.
Może ktoś by umiał rzeczowo jej wytłumaczyć, że i dlaczego tak się nie robi...
bo tylko koni żal... i jej także, bo pewna, że robi dobrze (a koni ma 6), szkoli konie i pracuje nad ich kondycja...

źródło

i ciąg dalszy...
Matko! Tak dobrego podstawienia to ja jeszcze w życiu nie widziałam, toż to ten Siwek z filmików to on ma zadnie nogi przed przednimi.
Dla mnie to jest coś nienormalnego wypinać mocno bez wcześniejszego rozciągnięcia i przede wszystkimm impulsu...
zaba   żółta żaba żarła żur
04 stycznia 2009 18:56
Boziu...taki fajny koń!!!Niech popracuje z nim jeszcze troche na tym wypięciu i będzie miała konika z piękną jelenią szyją!  🤦
Sama jeździłam kiedyś kobyłę, która 'zbierana' była od ręki, i efektem było to, że koń na luźnej wodzy w kłusie maksymalnie do przodu nie był w stanie się podstawić :/
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
04 stycznia 2009 19:54
autor tego filmu innego konia lonzuje dokladnie w ten sam sposob


ciekawe kiedy sie zorientuje ze cos jest niehalo:/


ciekawe kiedy sie zorientuje ze cos jest niehalo:/


Nigdy 😉 Przecież po to wstawia filmiki. Żeby się INNI od niej (jego) uczyli.  🤔wirek:
Zastanawiam się jaki sens ma tu wstawianie tych filmików. Owszem, pokazują jak się nie powinno lonżować konia, ale to jest wątek o patentach nie lonżowaniu. Chyba każdy patent można źle wypiąć albo wypaczyć jego działanie niewłaściwą jazdą lub lonżowaniem. Tylko po co namnażać takie przykłady zamiast prowadzić, IMO ciekawszą dyskusję, o użyciu różnych patentów?
może taki że inni zobaczą te filmiki, przeczytają komentarze, że tak nie wolno lonżować i czegoś się nauczą
[quote author=lets-go link=topic=162.msg138784#msg138784 date=1231106206]


ciekawe kiedy sie zorientuje ze cos jest niehalo:/


Nigdy 😉 Przecież po to wstawia filmiki. Żeby się INNI od niej (jego) uczyli.  🤔wirek:
[/quote]

Dokładnie...
Może zajrzy w ten temat i nieco zrozumie...
Narazie jest pewna, że odpowiednio szkoli konie i stara się pouczać innych...
Stąd filmiki - by się pochwalić jak jej konie wspaniale chodzą... Ale może osoby, które je obejrzą, przeczytaja także ten temat...
Pewnie niebawem spotkamy się na jakiś zawodach - zaproponuje jej zajrzenie tutaj, bo nie wiem czy na forum bywa...
dla tych którzy uzywaja pessoa i przekonywali mnie ostatnio ze sie te wodze wypina tylko w jeden mozliwy sposób podaje linka
http://www.tds-saddlers.com/ProductDetails.asp?PCLinkID=7787
777 na ihaha masz pięknie wszystko wytłuamczone o róznych rodzajach wypięcia  😉 :
Pessoa Wodze treningowe 



Stosowanie „wodzy treningowej Pessoa” polecane jest osobom z dużym doświadczeniem jeździeckim.

Za ich pomocą możemy systematyczną pracą budować muskulaturę konia sportowego. Właściwie używana jest doskonałym narzędziem umożliwiającym koniowi wypracowanie w trakcie treningu własnej równowagi. Przechodzenie do kolejnych pozycji, od „dolnej” do coraz wyższej, powinno odbywać się stopniowo, a każda pozycja musi być dobrze utrwalona zanim przejdziemy do następnej. Sesje treningowe nie powinny trwać zbyt długo, by nie wywołać usztywnienia mięśni. Przed pierwszym treningiem konieczne jest przyzwyczajanie konia do natylnika bez przypięcia „wodzy Pessoa” do wędzidła gdyż istnieje możliwość złamanie żuchwy w wypadku „strzelania” z zadu przez nieprzyzwyczajonego do pracy w „wodzy Pessoa” konia.

Chodem, w którym najintensywniej budowana jest końska muskulatura jest kłus, dlatego też zaleca się rozpoczęcie pracy od tego chodu. Gdy efekty są satysfakcjonujące, możemy zacząć pracę w galopie. Podczas pracy w galopie ”wodza Pessoa” zachęca konia do przeniesienia ciężaru na zad, poprawiając jego równowagę. Celem pracy w galopie jest wyrobienie siły mięśni i równowagi do uzyskania wysokiej pozycji głowy.

Budowa wodzy:

- Punkt A – jest to górny punkt przypięcia „wodzy” do pasa do lonżowania, od którego  biegną dwie równoległe liny (po obydwu stronach konia) do elastycznego natylnika, który znajduje się za zadem konia na wysokości stawów kolanowych.
- Od natylnika do punktu B, czyli kółek wędzidłowych przebiegają dwie równoległe liny (po obydwu stronach konia), przechodząc przez punkt środkowego mocowania „wodzy” do pasa do lonżowania.
- Od wędzidła – punkt B  biegną linki (po obydwu stronach konia) łączące kółka wędzidłowe z punktami C, D, E, F. Punkty C, D, E, F określają konkretne pozycje treningowe przypięcia „wodzy”, których zastosowanie uzależnione jest od stopnia wytrenowania konia.

Pozycje lonżowania:

1. Przypięcie liny w punkcie C:
- pozycja dresażowa, bardzo wysoka, dla koni zaawansowanych w treningu ujeżdzeniowym.

2. Przypięcie liny w punkcie D:
- pozycja wysoka, podobna do tej, jaką przyjmuje zaawansowany w treningu koń podczas pracy pod siodłem. Ustawienie to, umożliwia rozwijanie mięśni zadu, niezbędnych do osiągnięcia perfekcyjnej równowagi w galopie.

3. Przypięcie liny w punkcie E­:
-pozycja pozwalająca rozwinąć partie górnych mięśni szyi.

4. Przypięcie liny w punkcie F:
- pozycja idealna do wprowadzenia konia w system treningowy, pozwalająca rozwinąć mięśnie grzbietu.

i obraze kdo możliwości podpięcia
[IMG]http://www.ihaha.pl/product_thumb.php?img=images/Pessoa1.jpg&w=165&h=111[/img]

opis pozyczony z ihaha

a swoją drogą - ma ktoś foty koni na pessoa? nie chodzi mi o takie 'internetowe'
a najlepiej foty jak zaczynaliście prace i jak jest teraz, ma ktoś?  :kwiatek: :kwiatek:

super !
wielkie dzieki nawet nie wiedziałam ze na ihaha mozna jakies uzyteczne info znaleźć
..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się