własna przydomowa stajnia

Szaloniasta - herbicydy dzielimy na selektywne (działają na określone rośliny) i nieselektywne ("palą" wszystko).
Nieselektywny jest m.in. roundup. Na pastwiskach stosuje się zwykle środki działające na chwasty dwuliścienne jak np. Chwastox - nie jestem biegła w nazwach, bo nie używam, ale sporo jest info w necie, a sprzedawca zwykle też potrafi doradzić. Przy takim oprysku kluczowe jest dobranie dawki (za mała nie zadziała) oraz fazy rozwojowej chwastów (najczęściej są to 2-3 liście lub siewka, więc o tej porze roku można sobie odpuścić, bo tylko kasę wydasz).
zielona_stajnia Szacun za wszystkie informacje, których tu udzielasz  :kwiatek: I ogromne podziękowania! Naprawdę bardzo można się od Ciebie nauczyć  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2146572#msg2146572 date=1406268715]
Być., koń często napiera na "bolące", jak się w coś wplącze, to sie szarpie, nie czeka, nie odplątuje się (z reguły). Jak mi jeden z koni ściągnął kawałek pastucha ogonem (sławne spręzynki przy wejściach) i zaplątał zady w drut - trochę minęło zanim udało mi się go złapać, uspokoić i odplątać. Szczęściem skończyło się na kilku skaleczeniach...
Osobiście bałabym się drutu kolczastego w ogrodzeniu. Argument "przecież tak się kiedys robiło" przemawia do mnie tak samo, jak to, że kiedyś konie stały w stanowiskach  😉

Chociaż jako zabezpieczenie przed dzikami - bez żadnej szansy dojścia konia - pewnie nie jest to zły pomysł... 🙂 o ile drut kolczasty działa na dziki
[/quote]
Moje czekają, nie szarpią. Wiem, że zapewne jest to przypadek o sporadycznej częstotliwości, ale ma on miejsce. Były tego uczone. Dla mnie priorytetem jest, by koń w takiej sytuacji stał, a nie kombinował, co by nabawić się jakiś ran...
Działa.

Nie powiadam drutu.

skoro już o przybijaniu i przykręcaniu mowa - jaki macie stosunek do wbijania gwoździ w drzewo, żywe z korzeniami?  😉
Tak z ciekawości co inni sądzą...


miałąm negatywny, ale po tłumaczeniu ..... specjalistów od drzew zmieniłam zdanie (oczywiście w ograniczonym zakresie). nie jest to dla drzewa duzy problem. duzo większym jest uszkodzenie kory. drzew zdrowych z gwoździami nawet z duzej ilości, wrośnietym drutem, sznurkiem widzę wiele - zdrowych. ze zdartą korą - nie.
kiedyś już o tym dyskutowaliśmy.
temat zdaje się zaczął od motywu, że kasztanowce w miastach nie są szczepione, bo niby nawiert może im zaszkodzić. a to guzik prawda. argumentem raczej cena szczepionki była ;/
horse_art, a co z teorią, że gwoździe mosiężne trwale uszkadzają drzewa - aż do opcji uschnięcia?
_Gaga, o tym nie wiem, mówię o normalnych.
mosiężnych nawet nie widziałam....
są takie w ogóle? nie sądzę, zęby były powszechie używane, szczególnie do ogrodzeń - ze względu na cenę mosiądzu....
tylko ozdobne widziałam - ale takich się w drzewa nie wbija

ale mosiężny drut rozłożony na dacho powoduje zamieranie, nie dopuszcza do wzrostu mchu, porostów - więc szkodzić musi...
Są mosiężne, nie rdzewieją, zatem używa się ich np w dekarce 🙂
No dobra, czyli dalej wiem, że nic nie wiem. Czyli wg Ciebie zielona_stajnia nie ma sensu pryskać chemią chwastów na jesień??

Co byś w takim razie doradziła, biorąc pod uwagę to o czym pisałam: ziemia III klasy (czarna), chwasty na 1/3 powierzchni (osty, pokrzywy, skrzypy, chrzan), trawa mocno przerzedzona ??  :kwiatek:
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
25 lipca 2014 10:53
Szalona😉,
ja uważam, że jest jak najbardziej sens, tzn. teraz skosić, zebrać, za jakiś tydzień oprysk,
około miesiąca jest karencja na wypuszczanie koni, więc jeszcze konie tam pójdą na wrzesień, październik.
Lub można zrobić podsiew (do podsiewu jest około 6 tygodni karencji- wszystko w opisie danego środka).
Ja tak zrobiłam i wiosną miałam trawę do pasa (u mnie jest problem wjechać wiosną, bo mam tam jezioro).
Jeśli masz skrzypy to żaden środek tu nie pomoże tylko wapnowanie.
Tu trochę o środkach na chwasty na łąkach i pastwiskach:
http://www.hr.bartazek.pl/linki/ochrona1.html
Tu i o opryskach i o ogólnym dbaniu o pastwiska:
http://www.sowul.pl/zadbajolakiipastwiska.html
tu opis fernando:
http://www.dowagro.com/pl/produits/product165.htm
Jeśli chodzi o oprysk to trzeba wziąć pod uwagę również temperaturę - przy wyższej szybciej odparuje i nie zadziała na chwasty tak jak powinien - u nas rolnicy opryskują tylko wiosną, choćby dlatego, że jeśli chciałabyś podsiać, to trzeba poczekać min. 4 tygodnie, więc licząc, że dzisiaj skosisz, za 10-14 dni opryskasz to już połowa sierpnia plus minimum 4 tygodnie - za późno na podsiew.
[quote author=Cobrinha link=topic=19013.msg2142970#msg2142970 date=1405839209]
LSW, z konarów też bez problemu Ci się przyjęły po wsadzeniu do ziemi?
derby, widać że szczęśliwe 🙂


nawet konary o średnicy 15-20 cm wsadzilismy do ziemi i sie przyjeły. Policzyłem dzisiaj i wsadziliśmy ponad 90 palików, co 6 metrów. Ładny kawał ogrodzenia
[/quote]
a ja mam pytanie dotyczące żywego ogrodzenia. Jak z systemem korzeniowym? Rozumiem, że koronę przycinamy, a co z korzeniami? Czy nie odrastają dzikie pędy?

Edit: pytałam tez w wątku o ściółkach, ale tu też podpytam, bo może ktoś stosuje trociny/torf w przydomowej stajni i mi odpowie: (osoby w pensjonatach nie przejmują się tym, co właściciel robi z odpadami) co robicie z troto/torfo-gnojem? Czy którykolwiek nadaje się jako nawóz? Z tego co słyszałam, jest problem z utylizacją.

Edit 2: jak przygotować nawóz z trocin? Nawóz z trocin: trociny drzew iglastych można dodawać do gleby w stanie świeżym, choć je też lepiej przekompostować. W tym celu należy z trocin usypać pryzmę wysokości około 1,5 m i zwilżyć ją wodą. 
Trociny trzeba przesypać nawozem azotowym, na przykład saletrą amonową w ilości 3–4 kg saletry na 1 m3 trocin. Nawóz ten warto zastosować także wtedy, gdy świeże trociny dodawane są bezpośrednio do gleby.
Ścinki drzew (także kora) zawierają mało azotu, który jest potrzebny mikroorganizmom przeprowadzającym ich rozkład. Dostarczenie azotu spowoduje więc, że procesy rozkładu będą przebiegały znacznie szybciej.
Pryzmę dobrze jest też przesypać kredą (około 3 kg na 1 m3 ścinków drzewnych), bo w przeciwnym razie powstanie kompost kwaśny. Kompostowanie trocin z drzew liściastych powinno trwać co najmniej rok, a z drzew iglastych – kilka miesięcy krócej. Trociny można stosować jesienią w ilości 10 l na 1 m2 powierzchni (po rozłożeniu równą warstwą należy je przykopać). Można ich też użyć do ściółkowania ziemi wokół roślin.

O ścieleniu Ci nie powiem, ale jeśli chodzi o kompostowanie trocin to polecam Ekosłomę (jest to oprysk zawierający m.in. azot, ale my stosujemy go również na pryzmę kompostową - rozrabiam i polewam z konewki).
Natomiast nawóz taki będzie nadawał się tylko po rośliny lubiące zakwaszenie - jakieś iglaki, borówka gdyż ma odczyn kwaśny i na polu/łące będzie z niego więcej szkody niż pożytku.
Edit. Zastosowanie jednocześnie na taką pryzmę wapna/kredy i azotu wzajemnie się wyklucza - generalnie info o nawozach/kompostach lepiej czerpać ze stron rolniczych, a nie dla miłośników przydomowych ogródków 😉
No właśnie, dlatego też nikt nie chce odbierać gnoju trotowego, ale wg artykułu, który wkleiłam kreda ma neutralizować odczyn kwaśny. Ile w tym prawdy, nie wiem. Muszę przestawić kobyłę na ściółkę inną niż słoma, stąd moje pytanie, co z takimi trotami robicie.
Znalazłam jakieś troty (rozprowadza je stefanidis), które mają odczyn neutralny, ale to tylko opis producenta 🙁
Jakoś się muszę tego pozbywać. 🙁

edit: może piec grzewczy? 😉
Firma produkująca kotły opalane obornikiem z końskich boksów, kurników oraz spalających zużyte podkłady z hodowli pieczarek poszukuje firm zainteresowanych wprowadzeniem technologii.
Oferta jest adresowana do dużych ośrodków jeździeckich, kurników i pieczarkarni. 
Urzadzenia posiadają wszelkie certyfikaty i dopuszczenia UE.
Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani wyeliminowaniem wysokich kosztów na cele grzewcze, zapraszamy do współpracy.

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 lipca 2014 14:27
zielona stajnia a kiedy ostatni termin na podsiew?  :kwiatek:
Musimy podsiać na działce gdzie będzie pastwisko, bo zachwaszczona mocno. Na razie skosiliśmy i zebraliśmy wszystko, ale w tej chwili taka susza, że o podsiewaniu nie ma mowy...
Do połowy sierpnia, ale w sprzyjających warunkach np. u nas nie padało od 2 tygodni, jest totalna susza, ludziom studnie wysychają, opady zapowiadane są nikłe, więc u nas o podsiewie w tym roku nie ma mowy - zanim glina przyjmie wodę to musiałoby z tydzień padać 🙁
Megane - może da się wejść w układ z jakąś szkółką? Jeszcze aronia lubi kwaśne 😉
Megane może spróbuj tak jak ja dogadać się z jakimś najbliższym nadleśnictwem -oni biorą do szkółek dla nich takie ph jest ok  🤣
No właśnie o tym pomyślałam, aby ktoś sobie odbierał, kto będzie miał z tego pożytek. U nas kiepskie ziemie, głównie piachy i las i pełno działek gdzie działkowicze mają iglaki. Zbyt kiepski, bo działkowicze to Warszafffka i pewnie kupują gotowe odżywki do iglaków w OBI 😉
Mamy marne łąki i ew pola obsiane owsem lub kukurydzą na kiszonki. Albo sucho i piaszczyście, albo mokro i bagniście. No nic, jak sama z tym nic nie mogę zrobić, będę szukała wyjścia. Chyba, że kupię kawałek lasu i będę podrzucała na swoje, ewentualnie zacznę borówkę uprawiać 😉 sprawdzę opłacalność 😉
Dzięki za wypowiedzi.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 lipca 2014 21:11
zielona stajnia dzięki  :kwiatek: U nas też taka susza, że pustynia zamiast łąki jest :/  jak pogoda nie pozwoli w sierpniu, to pewnie na wiosnę dopiero podsiejemy  🙄
Dzięki zielona_stajnia :kwiatek: w takim razie poczytam jeszcze to co podesłałaś i postaram się wybrać najlepszą dla nas opcję 🙂
[quote author=LSW link=topic=19013.msg2143320#msg2143320 date=1405886736]
[quote author=Cobrinha link=topic=19013.msg2142970#msg2142970 date=1405839209]
LSW, z konarów też bez problemu Ci się przyjęły po wsadzeniu do ziemi?
derby, widać że szczęśliwe 🙂


nawet konary o średnicy 15-20 cm wsadzilismy do ziemi i sie przyjeły. Policzyłem dzisiaj i wsadziliśmy ponad 90 palików, co 6 metrów. Ładny kawał ogrodzenia
[/quote]
a ja mam pytanie dotyczące żywego ogrodzenia. Jak z systemem korzeniowym? Rozumiem, że koronę przycinamy, a co z korzeniami? Czy nie odrastają dzikie pędy? [/quote]

nie znam sie ale mam przekonanie, ze skoro góra bedzie przycinana to i korzenie nie bedą sie rozrastały. A odrosty od korzeni będa koszone, jak całe pastwisko i graniczące pole. I na miedzy beda koszone, żeby nie dostawały do dolnego drutu pastucha.
Mariusz
I mnie znowu męczy problem zakladania łąki

Właściwie na chwilę obecna to jest to ugór, bo nie skoszone w tym roku i juz nawet samosiejki sie pojawiają... Gleba kiepska chyba 5-6 klasa, częsciowo podmokła i najprawdopodobniej mocno kwaśna (szczawy, skrzypy, jaskry) Tylko na połowie rosły w miarę ładne trawy i koniczyny na reszcie perz ( jak sie go pozbyć?)... teraz to juz prawie wszystko zestarzało sie i uschlo (skoszenie raczej nie wchodzi w grę bo powalone i przerasta)

Wiec przypuszczam, że trzeba założyc od nowa. Plan jest taki: ok wrzesnia/pazdziernika porządne wapnowanie i orka, a na wiosnę wywiezienie obornika, przygotowanie pod uprawe i wysiew traw.
Tylko pytanie czy po jesiennym wapnowaniu ma sens wywożenie obornika wiosną?
Czy jeszcze jakos inaczej to rozwiazac?
Ircia   Olsztyn Różnowo
28 lipca 2014 19:01
Dziewczyny czy jest ktoś z okolic Kalwarii zebrzydowskiej bliżej Stryszowa? Jeśli tak to proszę info na pw  🙂
Strychowa czy Stryszowa?
Ircia   Olsztyn Różnowo
28 lipca 2014 19:24
Cobrinha koleżanka źle mi podała miejscowość, już poprawiłam  🤔
No to ja znam 🙂 bliżej Stryszowa zdecydowanie - jak coś zapraszam na pw.
I mnie znowu męczy problem zakladania łąki

Właściwie na chwilę obecna to jest to ugór, bo nie skoszone w tym roku i juz nawet samosiejki sie pojawiają... Gleba kiepska chyba 5-6 klasa, częsciowo podmokła i najprawdopodobniej mocno kwaśna (szczawy, skrzypy) Tylko na połowie rosły w miarę ładne trawy i koniczyny na reszcie perz ( jak sie go pozbyć?)... teraz to juz prawie wszystko zestarzało sie i uschlo (skoszenie raczej nie wchodzi w grę bo powalone i przerasta)

Wiec przypuszczam, że trzeba założyc od nowa. Plan jest taki: ok wrzesnia/pazdziernika porządne wapnowanie i orka, a na wiosnę wywiezienie obornika, przygotowanie pod uprawe i wysiew traw.
Tylko pytanie czy po jesiennym wapnowaniu ma sens wywożenie obornika wiosną?
Czy jeszcze jakos inaczej to rozwiazac?

lepiej dać obornik jesienią
ale chce wapnowac a wapno z obornikiem sie wyklucza...
Przesąd światło ćmiący! Użycie wapna równocześnie z obornikiem oznacza tylko tyle, że część zawartego w oborniku azotu zostanie zużyta bardzo szybko, a przez to "stracona" w dłuższym okresie.

Ale, jeśli gleba jest bardzo kwaśna/bardzo lekka/bardzo uboga w substancje mineralne (jak u mnie) - to i tak się opłaca: bez wapna azot podany w oborniku nie zostałby przez rośliny użyty wcale...

Żeby tego rodzaju straty ograniczyć, najlepiej zamiast klasycznego wapna nawozowego czy kredy, użyć jego mniej aktywnej formy. W postaci np. dolomitu, mączki marmurowej, mączki bazaltowej... Więcej informacji szukaj na: http://permakultura.net/
Jkobus, na tzw. zachodzie nie stosuje się dolomitu kruszonego jako nawozu, bo on nie wchodzi w żadną istotną reakcję po rozrzuceniu. Najlepszym nawozem do odkwaszania gleby jest właśnie węglan wapnia, czyli kreda. I do tego jest tania jak barszcz.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
29 lipca 2014 10:18
Centuria,
najlepiej by było zacząć od badania gleby, można to zrobić zdalnie (pobrać próbki,wysłać),
będziesz wiedziała, co jest najbardziej potrzebne.
Jak masz gówniane ph, to to jest najistotniejsza sprawa, bo bez tego zakładanie
pastwiska/łąki to pieniądze wywalone w błoto. A obornik zawsze możesz rzucić na jesień następnego roku.
Chociaż ja uważam, że obornik na pastwiska to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej.
Na łąkę kośną jak najbardziej.,
Jeśli koniecznie chcesz obornik, to jesienią a wiosną możesz dać polcalc,
tak jak zielona_stajnia pisała. Ono jest otoczkowane, uwalnia powoli wapń
i nie ma zagrożenia popalenia młodej trawy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się