kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Popieram - aktywność, odpowiednio dobrane ćwiczenia działają cuda. Oprócz tego bardzo dobrze jest nauczyć się prawidłowego, nie obciążającego kręgosłupa wykonywania codziennych czynności. Jak podnosić coś z ziemi, jak nosić ciężkie przedmioty, jak siedzieć itp. Jeśli się człowiek z tym pilnuje, to dość szybko wchodzi w nawyk i naprawdę pomaga.
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 listopada 2014 16:36
Będę żyć  🤣

A tymczasem mam inne pytanie, mianowicie czy istnieją jakieś (tańsze) zamienniki proteinowych Nutridrinków? Cholernie to drogie...
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
09 listopada 2014 17:40
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
19 listopada 2014 11:59
od kilku lat mam problemy z zatokami, w ostatnich kilku miesiącach miałam dożylnie podawany Dexaven 8 , niestety pomaga na kilka tygodni . W poniedziałek idę do szpitala na podleczenie zatok. Zastanawiam się jednak nad jakąś inna bardziej inwazyjna niż leki metoda np. balonikowaniem zatok. Czy kto miał robione lub coś wie na ten temat. Czy efekt po tym zabiegu utrzymuje się przez dłuższy czas czy dolegliwość zaraz wraca? Czy są jakieś inne sposoby na doprowadzenie zatok do w miarę normalnego funkcjonowania?
Czy spotkal sie ktos moze z kontuzja miesni brzucha?
Kastorkowa   Szałas na hałas
22 listopada 2014 20:12
Nie wiem gdzie zapytać, ale sprawa ważna.

Czym opatrzyć ranę kłutą/szarpaną (ugryzienie psa).
Dziś pies rzucił się nam na kozę i rozgryzł jej szyję, nie ma tragedii bo jest tylko dziura od jednego zęba, ale skóra przebita, tkanka podskórna lekko naruszona. Krew nie cieknie już więc nic jej nie naruszył za bardzo. Z weterynarzem nie dało się dziś skontaktować. Na ten moment ma to zawinięte bandarzem z gazą bez niczego. Opatrzyć jej to z czymś typu rivanol itp. czy niech tak zostanie?
Rany od psa kiepsko sie goja i trzeba je porzadnie przemywac. Duzo wody utlenionej, przeplukac solidnie, mozna nawet  wymyc  manusanem /śzarym mydlem przed i pozniej najlapiej w to wciskac jakis antybiotyk - syntapren ( czy ten do gojenia sie wymion u krow) , naszczescie zimno i much nie ma, wiec nie powinno sie babrac, ale dobrze plukac woda utleniona.
Z tego co wiem, to nie poleca się wody utlenionej na już gojące się rany. Tylko na świeże. Na pewno jej nie zaszkodzi octenisept, można nim spokojnie psiakać w większe rany i ma szerokie spektrum działania. ( przetestowane na koniu 😉 )  A jeśli o antybiotyk chodzi, to może po prostu można by jej psiknąć CTC, fatroximinem albo tym podobnym? Nie wiem jak się ma to do kóz, ale w zastosowaniu są konie, bydło, owce to może kozy też ? Trzeba by było dopytać weta 😉
A podstawą takich wypadków to dbałość o czystość rany i otoczenia oraz codziennie przemywanie, odkażanie itp.
Kastorkowa , mnie ukąsił pies parenaście lat temu. Nie mam pojęcia, czym potraktowana została rana przez pielęgniarkę, pamiętam tylko, że przez dłuższy czas musiałam nosić opatrunki z rivanolu (24/7). U mnie ranka była niewielka, podobnie jak u Twojego zwierzaka, nie goiła się jakoś fatalnie (nie było żadnej ropy etc), tylko dosyć długo.

Nie dostałam żadnej szczepionki, ale pies wylądował na obserwacji u weterynarza.
Kastorkowa   Szałas na hałas
23 listopada 2014 06:41
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi, dziś się tym dokładnie zajmę, usunę sierść wokół tego by był lepszy dostęp i zrobię tak jak mówicie.
slojma   I was born with a silver spoon!
23 listopada 2014 10:23
Euforia_80- ja jako dziecko badzo chorowałam na zapalenie zatok. Miałam robioną punkcję. Ale tak narawdę myślę, że mi pomogło naświetlanie co wieczór lampą. Przed pójściem spać jakieś 15 min naświetlanie (ogrzewnie ) zatok. Jak na razie problem nie powrócił. Ale jak tylko zaczynam czuć lekki ból od razu naświetlanie przez ok tydzień.
Czy jest jakiś zamiennik Xanaxu który nie sprawi że będę się czuć jakbym się zjarana?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
27 listopada 2014 21:21
Mam pilne pytanie. Jesli ponad poltora miesiaca temu moj partner dostarczyl skierowaniw do instytutu kardiologii anin z dopiska ze na cito to gdzie/pod jaki numer mozna zadzwonoc aby dopytac sie czy cos w tym kierunku wiadomo kiedy planuja zrobic mu operacje gdy stan sie pogorszyl?
Hermes,  ale na co konkretnie distal skierowanie. Na zabieg czy na przyjecie na oddzial kardio??
Z tego co mi wiadomo sam termin operacji ustala sie z ordynatorem danego oddzialu.
A przyjecie do szpitala z sekretariatem.
I teraz szczegolnie w Wawie oraz okolicach termin cito mall kogo obchodzi. Niestety
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
29 listopada 2014 07:03
aszhar, na zabieg wlasnie dostal skierowanie. Dzwonilismy tam i nikt nie odebral nawet...
Hermes, no to trzeba niestety osobiscie sie tam zglosic. Przez telefon malo co zdzialasz.
Jaki to konkretnie zabieg moze bede mogla pomoc. Jak cos to na priv.
Mam pytanie 🙂 Czy ktoś mógłby mi polecić jakiś skuteczny krem nawilżający do skrajnie suchej skóry na dłoniach? Może być drogi, może być na receptę, wszystko jedno, byleby był skuteczny. Niestety odkąd zrobiło się zimno mam ręce jeszcze gorsze niż zwykle (bo zwykle wyglądają jakbym po myciu, zamiast ręcznikiem, wycierała je tarką do warzyw 😉) i moja ukochana, magiczna Hudsalva przestała dawać sobie radę...
fin, Retimax 1500. Ja bym do tego dorzuciła smarowanie olejem kokosowym (takim jadalnym).
Obejrzałam ten Retimax i przypomniało mi się, czego nie dodałam do poprzedniego wpisu - krem nie może mieć w składzie witaminy A 🙄

A olej kokosowy chętnie wypróbuję 😀
fin, a nie próbowałaś kremów marki Neutrogena? Mnie ratowały zawsze przy mrozach
fin może Nanobase? Mi zimą ratuje ręce często, jest bardzo tłusty więc zazwyczaj robię peeling, smaruję kremem i zakładam na noc ciepłe skarpetki na dłonie - rano ręce niemowlaka.
fin, mam ten sam problem co Ty. 'Suche dłonie' to łagodne określenie... jak przychodzą silne mrozy to po prostu pęka mi skóra. Do tej pory posiłkowałam się zwykle kremem do rąk Kamill, taki w zielonym pudełku. Jest tani ale bardzo gęsty i tylko on zdawał egzamin. Żadne Neutrogeny, Nivea, ani inne tegi typu firmy. Niestety po dwóch sezonach używania nawet on przestaje sobie powoli radzić ale polecam spróbować - zwłaszcza, że cena niewielka :kwiatek:


A olej kokosowy chętnie wypróbuję 😀
olej kokosowy odradzam. Wbrew pozorom wysusza skórę. Zapytaj w aptece o specjalne mydło które natłuszcza. Noś je też w torebce  do pracy/ szkoły. Bardzo pomaga. I nie używaj nic innego do mycia rąk, nawet samej wody.
Majowa, to ciekawe bo od 2 tygodni używam prawie wyłącznie oleju i skończyły się problemy w stylu "muszę nakremować twarz bo mam suchą maskę" lub "muszę umyć twarz ponieważ mi się czoło przetłuściło". Nareszcie mam normalną skórę.
Ja używam maści nagietkowej w okrągłym pudełku, a niektórzy wazeliny.
Z kupnych może Avene Cold Cream? Używałam do twarzy przy takich wyzwaniach jak zimowy sztormik nad możem. I u konia na Mazowszu 😉 Niby do twarzy, ale skoro ręce w potrzebie, to może by pomógł.
fin, masz wannę czy prysznic? Bo wannowcy mogą dodawać ze dwie łyżeczki oleju (oliwa? kokos? jakiś inny?) do kąpieli. Wtedy tłuszcz lepiej się wchłania. W sumie można by zrobić rękom taką kąpiel w misce.
Co mi przypomina, że chiński doktor doradzał mi kiedyś na suchą skórę namoczenie dłoni w wodzie z rozpuszczoną sodą, nasmarowanie czymś tłustym i schowanie w rękawiczki (hm, może ostatni punkt sama wymyśliłam - nie pamiętam - ale tak robiłam).
busch   Mad god's blessing.
01 grudnia 2014 22:33
Ja na pękającą skórę na dłoniach przede wszystkim radzę przyjrzeć się swoim nawykom 😉. Trzeba kontrolować, czy się nie wychodzi z wilgotnymi lub mokrymi dłoniami na mróz - co nie jest specjalnie trudne przy koniach. Jak jest bardzo źle z moimi dłońmi, to nakładam krem po każdym myciu rąk. Krem nie musi być jakiś super hiper, ale sam fakt, że konsekwentnie nie pozwala się wodzie swobodnie parować i wysuszać nam skóry robi dużą różnicę 😉. No i najlepiej nosić rękawiczki na mrozie, nie latać z gołymi łapami.

Kiedyś miałam z tym duży problem, skóra mi pękała do krwi. Używam kremu z Garniera (tego czerwonego), ale przede wszystkim zmiana nawyków mi pomogły. I mam wrażenie, że też odkąd mam zdrowszą dietę, to jest lepiej 😉
I pewnie jeszcze, busch, w ogóle więcej pijesz? Bo takiego nawilżania-natłuszczania od środka nie sposób przecenić 🙂
busch   Mad god's blessing.
01 grudnia 2014 23:06
Teodora, akurat w tej kwestii nadal nie jestem wzorem 😉. Jak wtedy, tak i teraz nie zdarza mi się pić po prostu wody. Ale zmiana na plus niewątpliwie jest, bo wtedy żłopałam właściwie tylko kawę, a teraz piję dużo herbaty i tylko trochę kawy.

I tak najgorsze uczucie było jak miałam tak wysuszoną skórę, że mi popękała w zgięciach kolan. Cierpiałam przy chodzeniu, bo mi spodnie dodatkowo drażniły to wszystko. Koszmar 😉. Wydaje mi się, że to były jakieś niedobory - pewnie witaminy A - bo w tym roku nie muszę się zawzięcie balsamować od stóp do głów, by mi skóra nie pękała wszędzie, gdzie to tylko możliwe.
busch, koszmar. Mi właśnie w ten sposób pęka skóra na grzbietowej stronie rąk, do krwi. Bardzo jest to bolesne. Nawet nie chcę sobie wyobrażać uczucia towarzyszącego podobnym zjawiskom na nogach, w kontakcie ze spodniami :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się