[quote author=_Gaga link=topic=30.msg2080219#msg2080219 date=1398711822]
Wczoraj na hipodromie macałam ochraniacze i zapomniałam nazwy firmy 😵 wydaje mi się, że nazwa zaczynała się od EQ, dość krótka, chyba włoska (na czarnym pudełku był pomarańczowy napis). Ochraniacze chyba na kołki??
Taki charakterystyczny znak to wstawka z przodu ochraniacza, przeźroczysta wypełniona niebieskim płynnym żelem, z bąbelkiem powietrza. Ktoś kojarzy?? Zaciekawiły mnie strasznie a teraz nie mogę ich znaleźć 🙁
Cośtam equine to było
W Polsce generalnie niedostępne, komplet kosztuje coś ok 1 000 zł... też macałam - znaczy zdjęłam z konia na rozprężalni aby sobie zobaczyć (miałam prawo jako komisarz i obowiązek jako ciekawskie babsko 😉 ). Ciekawy patent...
Dam znać jak sobie przypomnę producenta 🙂
[/quote]
No właśnie dziwne, że niedostępne. Oglądałam pudełko od nich i opis był również w polskim języku. Gazetka z innymi produktami typu smary, też w języku polskim 👀
Czy ktoś miał może doczynienia z TYMI ochraniaczami i może mi powiedzieć jak wypadają jakościowo i chorniąco przy Veredusach Olympic/Carbon Gel? :kwiatek:
My mamy w stajni biały komplet. Jak dla mnie bomba. Jakościowo też super. No i ten wygląd 😀
Ale oszczędzane są, raczej jako te ładne na zawody, bo nasze konie to niszczyciele 🙂