Koniki polskie

LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 11:09
Ja mam syntetyka, więc boję się używać "motylka" do podogonia. Słyszałam o przypadkach rozerwania tyłu siodła, podczas np. bryknięcia.
Jak będę stosować podogonie, to raczej przywiązane sznurkiem do tych kółeczek przy przednim łęku. Wiecie o co mi chodzi? Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć.
Różni się czymś takie zamocowanie podogonia, od takiego klasycznego, z tyłu?
No jak dla mnie, to się nie różni 😉
Ja własnie używałam podogonia przy syntetykach (starym wintecu i nowym wintecu) i często wypadał mi motylek, ale nigdy nie było zagrożenia rozerwaniem, a niektóre sytuacje były hardcorowe, można powiedzieć 😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 11:19
Dla tych, którzy nie zrozumieli mojego chaotycznego opisu (przepraszam, nigdy nie umiałam tłumaczyć). Mam na myśli coś takiego:



A sznurek jest przywiązany do tych kółeczek:




Stosował ktoś podogonie w ten sposób? Powiem szczerze, że ta metoda najbardziej mnie przekonuje. Siodło mam od niedawna, chucham na nie i dmucham i zalezy mi na tym, aby nic mu się nie stało.
Moja koleżanka tak zapinała, ale za pomocą wytoka. Nie narzekała 🙂
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 11:22
Jak za pomocą wytoka?

Wybaczcie, że zadaję tyle pytań, ale wolę najpierw posłuchać opinii innych, a dopiero potem próbować na własnej (konia) skórze  :kwiatek:
Bo nie miała sznureczka i jakoś zaplątywała wytok o kółka przy siodle i podogonie. Wtedy podogonie wraz ze sprzączką pozostawało na zadzie, czyli nie pomiędzy panelami i był łatwy dostęp do sprzączki.
Aczkolwiek wygodniej jest użyć dłuższego sznurka 😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 11:28
Ten rysunek miał być tylko schematyczny, aby zobrazować o co mi chodzi 🙂 Długość sznurka to już zależy od długości podogonia i wygody jeźdźca (czy woli mieć sprzączkę pod siodłem, czy na zadzie).

Dzięki Jasnowata  :kwiatek:

Ktoś jeszcze spotkał się ze stosowaniem podogonia w ten sposób?
Tylko trzeba uważać, bo już widziałam siodła, które miały pourywane te kółeczka...
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 13:02
Sisisa, myślę że w syntetykach trudniej jest urwać te kółeczka, niż rozerwać poduszki pod siodłem. Ale dlatego pytam o opinie ludzi, którzy tak jeździli 🙂
LatentPony, ja syntetyków nie oglądam, widzę tylko skórzane właśnie z pozrywanymi tymi kółeczkami, później też jest przypał, bo napierśnika i innych rzeczy nie da się przyczepić.
Kiedyś koleżanka pożyczyła mi takie podogonie od uprzęży szorowej i właśnie stosowałam do siodła z zaczepianiem do kółeczek, potem, jak stwierdziłam, że podogonie się mi przyda zakupiłam dwa- jedno mam do siodła Young Rider, gdzie jest uchwyt do podogonia, a do drugiego mam motylek. Motylka używam już dwa lata, w tym rok do syntetyka i nic się nie dzieje- ani się nie wypina (choć się tego bałam, po czytaniu opinii na forum) ani nie niszczy siodła.
A propos konia, który jest z siodłem na zdjęciu-( LatentPony) jest on po prostu źle osiodłany. Podejrzewam, że za krótki popręg ma tu wpływ. Niestety, trzeba się starać siodłać do tyłu i popręg dłuższy obejmie wielkie brzuszysko. A kiedy założy się podogonie problem przesuwającego siodła zniknie, co najwyżej będzie uciekał popręg trochę w przód.
Oczywiście jedna jest prawda- siodło musi być dopasowane. W załączniku wrzucam fotkę, tu akurat był już za wąski łęk, który zmieniłam na następnej jeździe.
Sankaritarina -  że fajne mam konie?  🤣 no cóż, nie zamierzam kadzić dziewczynkom, że jeżdżą super, bo nie jeżdżą, więc żeby się nie zdziwiły konie obnażają ich marne umiejętności. Utrudnieniem jest to, że jeździmy na łące bez ogrodzenia, indywidualnie. I kiedy na prawdę nauczą się jeździć będą to wiedziały. Jak chcą potłuc tyłki w zastępie to droga wolna. Nieraz jest tak, ze pół godziny jest idealnie, a w ciągu minuty w wyniku drobnego zaniedbania jednej czy drugiej gwiazdy jeździectwa koń zaczyna iść w prawo zamiast w lewo i nieraz muszą się pogłowić kolejne pół godziny, czy dłużej ( bo nie jeździmy z zegarkiem w ręku) jak to naprawić (oczywiście z pomocą instruktora). Dla mnie to jest nauka jazdy konnej.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 18:40
Marysia550, po czym oceniasz to, że jest źle osiodłany?

Koń osiodłany był dobrze, siodło było cofnięte. Podczas rozstępowania i rozkłusowania się przesunęło. Potem dociągnęłam popręg (zawsze dociągam po wejściu na konia i drugi raz po pierwszym kłusie) i siodło po pierwszym rozprężeniu było już z przodu.

A co do dłuższego popręgu, to przez dwa tygodnie (zanim doszedł nowy) jeździłam w za długim popręgu i było to samo.
nie piszę, żeby jeździć w za długim popręgu, tylko na tyle długim, żeby dało się zapiąć na szerszym miejscu niż zagłębienie za łokciami. No i właśnie na zdjęciu widać, że siodło jest w złym miejscu, dlatego stwierdzam, że koń jest źle osiodłany ( nie w sensie czynności siodłania). Ma siodło na szyi ( na mój gust jest za wąskie na niego.  A zdjęcie miałam wrzucić.
A czy jak masz to siodło tak, jak na zdjęciu to poduszki są cały czas przyłożone do grzbietu?
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2011 19:34
Łęk był zmieniany na rozmiar szerszy.

Wstawię aktualne zdjęcia jak już będę miała podogonie.
A ja się zapytam, czy ktoś miał też coś podobnego z koniem..
Bo moja Nuta ma od listopada...loki  😲 Na całym grzbiecie, ale na prędze widać najbardziej. Często jej to rozczesuję, robią się z tego fale, ale następnego dnia ma znowu te loki :/ U poprzedniej właścicielki tego nie było...
Ktoś może wie, od czego to jest ?

Simma, to grube i długie zimowe futro ;P.
.
Nie, to nie jest tak, że zwykłe długie futro jej się ,,wybija"-może na zdjęciu tak tego nie widać, ale ona na poważnie ma loki o.O
Jak rozczeszę, to fale (tak jak na zdjęciu).
Dramatyzuję, ale czy to może być jakaś choroba ?
Simma- a czy w tym miejscu sierść ma często zaklejoną ? Np błotem, z deszczu czy po prostu obornikiem?
Nie, jest czysta.
Już po utworzeniu loków była u nas weterynarka-obejrzała Nutę itp. ale nic nie mówiła na temat loków, więc jest to raczej coś ,,spotykanego" i nic dziwnego. Ale czy może mi ktoś powiedzieć, od czego to jest ?
Bo nie ma tam żadnego łupieżu, sierść jej tam nie schodzi, wszystko jest git-no, po za tym, że są to loki....
Jak dla mnie to jest zwykła zimówka, po prostu długa i gęsta, więc się kręci.
Sisisa -no niby tak, ale u poprzedniej właścicielki Nuta tak nie miała...
To może mieć coś wspólnego z tym, że jest jakoś inaczej karmiona czy coś ?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
26 grudnia 2011 21:21
Simma, u nas fiord tez ma loki, po prostu długa sierść zimowa i tyle. Może koń zarósł bardziej niż u poprzedniej właścicielki (ma inne warunki) a może poprzednia właścicielka nie zwracała na to uwagi 😉
Simma, inna stajnia, inaczej wentylowana, zimniejsza, więcej czasu na dworze...?
A może mniejszy tłuszczyk, czy mniej owsa, który daje energię potrzebną do ogrzania konia... 🙂?
AA, no to spoko 🙂
Dzięki za odpowiedź 🙂
Bo tak niby nic, zwykłe loczki, ale tak się trochę bałam, że to może być jakaś choroba ;p
nie siodłałam dziś koni, dojechałam późno, obowiązkowe świąteczne jedzenie i...robiłam mikołajowe zdjęcia 😀 koniki-reniferki, koniki-mikołaje 😀 padaliśmy ze śmiechu - jak znade kabel do aparatu ( :???🙂 wstawię 🙂

a co do kręconej sierści - to jest taka choroba która się tak objawia, ale to u twojego to raczej właśnie wpływ wilgoci na długą miękką sierść - u moich, szczególnie tej rudej też się tak robi 🙂
horse_art, Kurde, ta koniczka wygląda jak taka parówka na 4 nogach. 😡 Może ją do zaprzędu przyuczysz i nie będzie problemu z dopasowaniem siodła? 😉
Odnośnie choroby -> masz na myśli insulinoodporność? :>
Gillian   four letter word
27 grudnia 2011 13:24
Cushing?
A ja wkleję zdjęcia z dzisiejszej lonży.
Wybaczcie, ale mój aparat ześwirował przy takiej pogodzie. nawet na trybie sportowym nie chciał nic łapać :/

Jestem zadowolona, bo znów pomimo przerwy Jasnulek całkiem przyzwoicie pracuje. Galop najgorszy, już wiem, że będę miała sporo roboty pod siodłem. Jednak zostaniemy raczej przy lonżowaniu aż do przeprowadzki do nowej stajni, bo przy takiej pogodzie nie mam ochoty na jazdę :/ Przynajmniej plecki będą miały więcej czasu na odbudowę.




Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się