Siodła crossowe

Mam pytanie dotyczące parametrów technicznych siodeł crossowych.
Sam zawodowo  jeździłem skoki- siodła skokowe nie maja przede mną żadnych tajemnic. Jednakże ostatnio miałem pytanie od klienta o siodło stricte crossowe. Na co należy zwrócic szczególną uwagę? Jak powinno być wyprofilowane siedzisko? Jakie kliny z przodu? Tybinka ,wysunięta bardziej do przodu czy wystarczy taka jak w skokowych. Jaki kształt klina? Mono Flap czy standardowe siodła? Close contact ? Jakie modele siodeł, jakich firm polecacie? Które Waszym zdaniem są najlepsze? I może, których nie polecacie ( aby uniknąc błedów).
Mocno rozwiniętą dziedziną jeździectwa są skoki i ujeżdżenie- w tej kwestii można uzyskac wiele informacji dotyczących siodeł używanych w tych dyscyplinach, jednakże nikt nie wypowiada się w temacie wkkw- konkretnie próby terenowej.
W przyszłym tygodniu dostaniesz ode mnie do przeróbki siodło Kentaura eventer I 😉
Mamy już takie 3 w stajni i nie wyobrażam sobie lepszego.
Jest to dla mnie połączenie close kontaktu z dużymi blokami.
Jeździłam też na prestige paris K, ale nie czuję się w nim najbezpieczniej.
Dlaczego prestige paris K nie jest dla Ciebie bezpieczny? dla mnie to siodło jest typowo skokowe,ale nie wiem jak odbierają je osoby jeżdżące cross.
Reszta na pw.
Źle mnie zrozumiałeś.
Paris K jest jak najbardziej bezpiecznym siodłem, przejechałam w nim kilka crossów ale osobiście lepiej się czuję w siodle z większymi blokami.
A polecany jest przez przedstawicieli Prestige jako siodło crossowe
No dokładnie Paris K polecany jest jako siodło crossowe, jednakże na stronie producenta nie ma o tym wzmianki. Moje wyobrażenie o siodle crossowym jest zupełnie inne. Moim zdaniem tybinki powinny byc wysunięte bardziej do przodu i powinno miec bardziej płaskie siedzisko. Ale to jest moje wyobrażenie. Dlatego oczekuję od Was sugestii- w jakiś siodłach, jakich firm dobrze Wam się jeździ cross. Może opiszecie jakie rozwiązania są dobre, czego Wam brakuje. Czasami dobre siodło powstaje z połączenia rozwiązań z kilku siodeł. Np. siedzisko tak jak w siodle x, a tybinki i ułożenie klinów (bloków) tak jak w siodle y.

ps. planuję byc w Jaszkowie 24 października- jeśli ktoś się wybiera i chciałby porozmawiac to będzie super, będzie mi bardzo miło. Co prawda nie są to zawody crossowe, ale może ktoś planuje wyjazd  😀
muszę przyznać, ze siodło które mam od Ciebie, na moje skromne potrzeby, jest wystarczająco krosowe, jest blisko konia, płaskie, długie i bez protetyki...jest nie mniej crossowe niż Butet w którym jeździłem Olimpię-
Dobrze zgadzam się,ale w założeniu nie miało byc siodłem crossowym ( skokowym- mono flap),ale że stało się tak jak się stało- pasuje Tobie i koniowi- dobrze sprawuje się w próbie terenowej i to jest jak najbardziej ok, ale chciałbym pozyskac więcej informacji na temat różnych siodeł, bo wkkw wyższe czy niższe jeżdzą osoby na różnych poziomach umiejętności. To, które Ty masz jest dla osób, które mają na tyle duże umiejętności, że cross przejadą na oklep  😉 , ale dużo więcej osób jest ,które potrzebują sprzętu, który umożliwi im bezpieczne pokonanie całego dystansu. Mi też to siodło bardzo pasuje, pomimo swej delikatności super się sprawowało na skokach u Ciebie., ale to są nasze umiejętności- nie wszyscy jeżdżą od dzieciaka.
To, które Ty masz jest dla osób, które mają na tyle duże umiejętności, że cross przejadą na oklep  wink , ale dużo więcej osób jest ,które potrzebują sprzętu, który umożliwi im bezpieczne pokonanie całego dystansu.od tego jest trener, nie siodło..."proteza" nie pozwoli na rozwój- to tak jakby przykręcać drągi do stojaków ,żeby nie było zrzutek 😉
siodło ma dać możliwość jazdy w równowadze...i nie przeszkadzać, bo na dobrą sprawę jest złem koniecznym.
fixxxer12   "Try again. Fail again. Fail better."
05 października 2010 22:19
To, które Ty masz jest dla osób, które mają na tyle duże umiejętności, że cross przejadą na oklep  wink , ale dużo więcej osób jest ,które potrzebują sprzętu, który umożliwi im bezpieczne pokonanie całego dystansu.od tego jest trener, nie siodło..."proteza" nie pozwoli na rozwój- to tak jakby przykręcać drągi do stojaków ,żeby nie było zrzutek 😉
siodło ma dać możliwość jazdy w równowadze...i nie przeszkadzać, bo na dobrą sprawę jest złem koniecznym.

w końcu wypowiedź, z którą zgadzam się bezgranicznie  ❗ siodło nie może "narzucać" jeźdźcowi, co ma robić
a tak nawiązując, bardzo dobre siodła crossowe robi Ainsley
Wrotki,fixxxer12 zgadzam się z Wami, więcej jak 50 lat temu siodła nie miały połowy tego co oferują firmy obecnie i też jeździło się duże konkursy, skakało  się duże wysokości itd. i wszystko było ok. Dla mnie duże kliny ( bloki) to niewygoda, ograniczenie swobody, tylne kliny dla mnie- bez sensu. Jednak ludziom wydaje się,że jak będą wielkie bloki to bez problemu przeskoczą chiński mur- wiem to z informacji o oczekiwaniach klientów.  Jeśli miałyby spełniac swoją funkcję musiały by byc wielkości pustaka. Chodzi mi o to aby znaleźc tzw. złoty środek, który spełni oczekiwania większości- wiem,że może to byc trudne, ale próbuję.

A odnośnie "zła koniecznego" to nawet ogłowie i wodze są złem koniecznym. Miałem konika, tak dobrze ujeżdżonego,że na oklep robiłem to samo co w pełnym rzędzie, łącznie z cofaniem, nie majac żadnego kontaktu z pyskiem konia ( stare dzieje, dobre czasy )  😀
A odnośnie "zła koniecznego" to nawet ogłowie i wodze są złem koniecznym. Miałem konika, tak dobrze ujeżdżonego,że na oklep robiłem to samo co w pełnym rzędzie, łącznie z cofaniem, nie majac żadnego kontaktu z pyskiem konia ( stare dzieje, dobre czasy )  😀
bo na dobra sprawę to człowiek jest źle skonstruowany, bo jakby miał takie długie ręce,że siedząc na grzbiecie by mógł powodować koniem trzymając palce na żuchwie konia, to by było najfajniej.
Wojtas ,ale po co Ci te długie ręce? Wsiadasz, myślisz i wygrywasz.
Prawidłowy dosiad i do przodu. To po co nam te siodła co? Po co innym protezy? Ktoś je potrzebuje, potrzeba nakręca rynek, a ja chcę spełniac oczekiwania.
a ja mam pewność ,ze wolisz robić dobre siodła, a nie tylko takie co się dobrze sprzedają...chociaż to pierwsze nie wyklucza drugiego 😉
a świadomość jeździecka, mimo wszystko rośnie, szkoleniowcy też się rozwijają, jeźdźcy ewoluują  i rynek na siodła "ortopedyczne" szczęśliwie się kurczy
Nie zapomnijmy także o tym, że priorytetem wielu firm jest LEKKOŚĆ siodła krosowego. Warto sobie poczytać, co w tym kierunku kombinuje firma Barnsby ( z ich siodeł korzysta np. Mary King) http://www.barnsby.com/products/saddles-xtreem-event-saddle/default.asp
nie ważyłem siodła które mam od Bogdana, ale wiem ze jest lżejsze od Comet II Pasierra, a to siodełko było sprzedawane kiedyś jako jedno z lżejszych.
lepsze jest wrogiem dobrego,dlatego ja bym niczego nie zmieniał w siodłach HB Contact 😉 😉
edit ort. 😡
Model "Wrotki" będzie niezmienny. Wszystkie parametry zostaną zachowane. Zmienic się może jedynie zewnętrzny design siodła, który nie będzie miał wpływu na komfort jazdy.
Chcę jednak dopracowac jeszcze jeden model siodła - dlatego potrzebne są sugestie i przykłady.
Moje ukochane, najwygodniejsze siodlo  crosowe 🙂
Mega lekkie, plaskie,nie ograniczajace ruchow...Szyte dla mnie i Puchatego..
Cofniety klab, wysuniete tybinki , na tyle ile umozliwiala lopatka.. rozlozone poduchy na plecy... super
No fajne, tybinki Wrotki ma bardzo podobne- tylko ma kliny na wierzchu.
Kto je wykonał?
Albion.
Klocki ma bardzo malutkie, na rzep.. sa prawie niewyczuwalne..
Oooo tak, Albiony są super! Bardzo wygodnie się w nich jeździ i nie wymuszają od jeźdźca np. ustawienia nogi itp.
Bogdan Miałbym chyba dla Ciebie trochę nietypowe zadanie. 🤔 można jakieś namiary? tel?
ups... 😡 już wysyłam na pw
Pracując w Anglii, naprawiałem albiony (nie mogłem sobie przypomniec nazwy firmy,która zakłada takie pukle  🙂 ) fajne siodełka- z tym, że akurat nie wpadło mi w ręce żadne crossowe- w większości ogólnoużytkowe. Miałem okazję przyjrzec się siodłom innych angielskich firm- bardzie i mniej znanych. Mają bardzo dobre materiały do produkcji siodeł: skóry, łeki- z 10-letnią gwarancją- cena takiego łęku drewnianego to ok 700 do 900 zł. Całe szczęscie i w Polsce można dostac już naprawdę dobre materiały.

Proszę cały czas o więcej szczegółów.
Na temat skokówek, ujeżdżeniówek są całe strony a tu co??
Podbijam temat, czy ktoś ma siodło wykonane na terlicy/łęku carbonowym, carbonowo-kevlarowym bądź carbonovo- drewnianym?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
15 października 2010 21:55
nie sądzę, chyba ,że uprawia wyścigi, bo w wyścigach "hi-tech" jest najpierw.
mi się marzą puśliska z wszytą dacronową taśmą!
a w wkkw nie?
puśliska z dacronową taśmą będziesz miała- to nie jest sfera marzeń  😉
Bogdan, jedno z naszych CWD ma chyba carbonową terlicę, ale ręki za to nie dam sobie uciąć. Tyle, że to typowa skokówka.

Edit. na 99% to carbon, sprawdziłam na ich stronie.
Nie wiem co jest w moim siodle ;P

Ktosina najpierw moj popreg :P Pozniej puscliska, ja Cie bardzo prosze🙂
Lotna jeździłaś w tym siodle?
Crazy- pamiętam o Tobie spoko wodza  😉
Bogdan, jeżdżę w nim dość często. Nie powiem, przyjemnie się siedzi (choć to raczej nie z powodu takiej czy innej terlicy...).
Ale czy dałabym za nie to kilka tyś euro, nawet gdyby mnie było stać? Chyba nie.

(Wygląda tak jak siodło pod tym linkiem, http://www.cwdsellier.com/?currentPage=Collection&family=SE,
kliknij na małą ikonkę 2G, a później 2G Presentation i Research)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się