hucuły.

dea   primum non nocere
09 sierpnia 2014 13:27
To spróbuj equimaxa jeszcze. Pyrantel u naszych nie zadziałał, niestety :/ nawet w większej dawce. Nasz hucuł dostaje na 500kg.
Ale to musza wszystkie konie w stajni dostac equimaxa ?
dea   primum non nocere
10 sierpnia 2014 06:15
Jak Twój ma objawy, to Twój musi dostać. Niezależnie od planu odrobaczania całej stajni, dodatkowo.
Nieśmiało się wtrącę  :kwiatek:

Może ktoś podesłać link lub rozpisać, co i którego dnia jest w Rudawce? Nie pamiętam, kiedy były skoki i zaprzęgi w zeszłym roku - sobota czy niedziela?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 sierpnia 2014 10:22
mundialowa, rok temu skoki były w sobotę, zaprzęgi w niedzielę. Program na ten rok znajdziesz tu: http://www.odrzechowa.izoo.krakow.pl/lato/lato14.html
Kinia16322, daj znać jak wyniki.
Kurczak, dziękuję :kwiatek:
Dam znac, narazie mam problem ze skontaktowaniem sie z Wetem :/
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 sierpnia 2014 10:49
Kinia16322, wydawało mi się, że pisałaś, że wet będzie w środę, a teraz zobaczyłam, że w połowie sierpnia 😉
dea   primum non nocere
14 sierpnia 2014 15:44
Byłoby bardzo dziwne, gdyby taki młody koń miał Cushinga. Ciekawa jestem co wyjdzie.
Aha, tylko jeśli będzie miał test deksametazonem, to żeby mu ochwat nie strzelił po tym, bo skłonność ma. Najlepiej byłoby badanie "bierne" zrobić.
Chłopak pechowy jakiś, ten ochwat, lewy zad i teraz ta historia... powodzenia, trzymamy kciuki za młodego!
Dzwonilam do innego weta, bo tamten nie odbieral. Przyjedzir jutro wieczorem i zobaczy. Powiedzial, ze prawdopodobienstwo Cushinga jest. Obejrzy Romka i zdecyduje jakie badanie.

On ma 5 lat. Czytalam, ze w poczatkowej fazie tej choroby sa wlasnie takie objawy delikatne. Niektorzy nie zwracaja na nie uwagi, bo nie sa grozne. Jeszcze do niedawna mial krecona siersc na brzuchu...
I po wizycie. Wet powiedzial, ze nie wyglada jakby mial Cushinga. Bedzie mial pobrany kal do badania plus jaka 10dniowa kuracja na siersc.
Witam!
Mam bardzo dużą prośbę do ludzi posiadających hucuły/jeżdżących w stajniach huculskich.
Potrzebuję przeprowadzić ankietę wśród posiadaczy hucułów dotyczącą żywienia. Wykorzystana będzie w pracy inżynierskiej.

http://www.sendspace.pl/file/988e3aaa5ed52572a47880e/ankieta
Tutaj jest link to ankiety.

Jeśli ktoś byłby w stanie ją wypełnić będę bardzo wdzięczna -> podesłać na maila sabrielil@vp.pl
Proszę wpisać również dane stajni (przynajmniej miejscowość i nazwisko właściciela, żeby nie wyszło, że zmyśliłam sama te ankiety i nie mają pokrycia w rzeczywistości)

Jeśli jeździ w stajni fajnie by było jeśli ktoś byłby w stanie przeprowadzić taką ankietę (wiadomo na znane osoby właściciele reagują lepiej niż gdy ktoś zupełnie obcy nagle wchodzi i chce o coś pytać) lub zapytać czy można wysłać ją na maila i podesłać mi info jaka to stajnia 🙂

Powinno to zająć około 15 min. Odpowiedzi pasujące albo zaznaczyć kolorem albo usunąć niepasującą resztę. I można dodawać własne komentarze które sprecyzują odpowiedzi. Z góry dziękuję!
Ogłoszenie parafialne 😉

Prawdopodobnie od jutrzejszego popołudnia lub od niedzielnego poranka będę na ścieżce w Rudawce. Jeśli ktoś chce zdjęcia to standardowo - małe, rude z nikonem na szyi to ja 🏇
Wie ktoś może czy są gdzieś dostępne wyniki z Rudawki Rymanowskiej ?
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
25 sierpnia 2014 09:44
mundialowa, byłaś w Rudawce?  😉
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
25 sierpnia 2014 10:23
Wie ktoś może czy są gdzieś dostępne wyniki z Rudawki Rymanowskiej ?

jeszcze  nie  ma  😉
ale  pewnie będą  dostępne  na  http://www.ozhk.rzeszow.pl/pl/aktualnosci/aktualnosci.html
Mozii, byłam - nie byłam 😀 Ale Ciebie z Marcinem widziałam, tylko przedzieranie się przez bagno zajęło za dużo czasu i mi zniknęliście 😁
Niestety ze zdjęć wyszła wielka d***a 🙁 Przez wodną przeprawę dojechałam spóźniona na skoki i mam komplet zdjęć z dekoracji i rundy honorowej, ze skoków pojedyncze przejazdy. A przez nocny deszcz mieliśmy wodę dosłownie wszędzie, ze sztybletów wylałam pewnie z ponad litr 😀 a auto ugrzęzło na parkingu - trzeba było ratować i niestety wracać do domu. W tym roku pogoda wygrała 🙁
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
25 sierpnia 2014 22:22
O widzisz 😀 ja byłam w nastu miejscach na raz. Przypadła mi zaszczytna funkcja piśmienno fotograficzna w loży sędziowskiej, więc byłam wszędzie po prostu. Co do pogody to nie powiem, dała się we znaki. Na eliminacji na przykład jak konie galopowaly do rownowazni np. to jakby brzegiem morza szły- taki rozbryzg  😂 wesoło było-było, nie powiem 🙂 a wyjazd to już totalny off road  😂
Dużo koni zdecydowało się na start w ścieżce? Bo w niedzielny poranek obudziło mnie pakowanie koni i wyjazd ekip. Ciekawa byłam, kto został i czy ktoś zaliczył kąpiel błotną 😀
Rzeka w niedzielny poranek była sporo wyższa, niż w sobotę - przyczepy wracały przez bród?
Nie mogę doczekać się zdjęć w takim razie i tradycyjnie - kolejnej Rudawki 😉

p.s.: chyba będę miała interes do Ciebie, ale z tym odezwę się na fejsie lub w pw 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 sierpnia 2014 09:51
Eliminacyjną pojechały... wszystkie  😀 Było kilka upadków. Koleżanka np spadła z sierżanta, jeszcze inna hamując przed firanką zaliczyła glebę. Najgorzej było jak jeden koń na stromym podjeździe poślizną się na korzeniu i upadł na tyle niefortunnie, że przyblokował się siodłem na barierce, wzdłuż skarpy. Troszkę przeturlał się w dół, już bez siodła. Ale czy stało się coś poważniejszego to nie wiem.
Co do wyjazdu, to większość samochodów, a przyczepki przede wszystkim, zdecydowało się jechać objazdem. Brodem byłoby ciężko. W sumie objazd nie był taki najgorszy. My z Marcinem zmyliśmy się jak kończyły się zaprzęgi, więc tłoku na szczęście jeszcze wtedy nie było, ale z tego co słyszałam później było gorzej, szczególnie z wyjazdem, ciągniki pracowały na pełnych obrotach żeby ludzi powyciągać.
Podsumowując pomimo tej pogody i warunków lekko mówiąc hardcorowych to i tak impreza była przednia, atmosfera super i wiem jedno już dziś- za rok też tam będę OBOWIĄZKOWO  😀

PS.: Czekam na wiadomość w takim razie 😉
Rudawka ma coś takiego w sobie, że jak raz się tam przyjedzie, to już odlicza się dni do następnej ścieżki 😉
Byłam z moim jeszcze-nie-końskim facetem i wyjeżdżając stamtąd stwierdził tylko "za rok też będziemy, ale musisz mnie nauczyć jeździć, żebym wiedział o co w tym chodzi" 😀 I z tym właśnie wiąże się mój interes - piszę PW 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2014 10:06
mundialowa, hihi, a nie mówiłam, że facet się przekona 😉
Kurczak, przekonał się. Ba, nawet żałował, że nie wziął żadnych odpornych na wodę butów, bo wtedy zostalibyśmy dłużej. Ale pokaz sztucznych ogni przegadaliśmy w namiocie o koniach, a do tańczenia był zbyt trzeźwy, więc tylko posiedzieliśmy koło sceny 😀 Chyba urzekła go zakochana w nim kobyła, która za każdym razem rżała na jego widok 😁
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2014 10:10
Jeśli to konie, a nie impreza czy sztuczne ognie, przekonały go, że warto to jeszcze lepiej 😉
Zapowiedział chęć nauki, więc muszę kuć żelazo... 😉
Kurczak, może za rok uda się spotkać w Rudawce w powiększonym komplecie 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 sierpnia 2014 10:25
Byłoby miło, oby tylko pogoda była lepsza 😉
Oby! 🙂
A teraz czekamy na wyniki z Rudawki i zdjęcia wodno-błotnych zmagań 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 sierpnia 2014 10:49
Nieco zdjęć już jest 😉 Jak tylko dopadnę linki, zaraz wstawię 😉

mundialowa, poleciało już PW 😉

EDIT: Galeria zdjęć Anny Pirgi https://plus.google.com/photos/102744404235685353241/albums/6051153249614965969
Magdaleny Chudzik https://www.facebook.com/magdalena.chudzik.18/media_set?set=a.714626608631527.1073741890.100002525831080&type=1
Dzięki :kwiatek: Magdy zdjęcia widziałam, drugiego linku nie mogę się doczekać, aż skończę pracę i będę mogła przejrzeć 😀
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
26 sierpnia 2014 11:40
Paulina Peckiel też robiła, no i moje wypociny wkrótce będą  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się