Two Finger Rule - czyli walka z zapinaniem nachrapników na maksa...

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 marca 2009 21:45
nie wydaje mi się by Arkady miał zamiar kogokolwiek nawracać na cokolwiek. Jednak uwaga Dodofona ze wszech miar słuszna.
dodofon jak najbardziej ma rację - z tym że nie wzięła pod uwagę że przy założonym prawidłowo nachrapniku, nie zaciśniętym zbyt ciasno koń ma szansę pokazać że mu się nie podoba
nie wiem jak trzeba by było zacisnąć nachrapnik, aby leżąc w tym miejscu uniemożliwił otworzenie pyska





a to kto co z tym robi to już jego własna wola, bo samo to że zakłada się ogłowie z nachrapnikiem bez czy też ze skośnikiem nie oznacza że zakłada się go tak, by koń nie mógł manifestować że coś jest nie tak z ręką i wędzidłem i przede wszystkim, że zakłada się to z tego powodu

jak pisałam już wcześniej i ja i caroline nachrapnik sam w sobie w innym celu jest stworzony niż zamknięcie nagminnie otwieranego pyska
zastanawia mnie jeden fakt ;-)
pierwszy raz na koniu siedziałam coś z 30-ści lat temu  😲 😲 😲 (kurcze, jestem starsza od węgla) i za tamtych czasów nachrapników NIE BYŁO,
specjalnie sprawdziłam jeszcze foty - a także foty mojego ojca z jazd w Stadzie Ogierów w Sierakowie...
nachrapników "neni"
proste ogłowia z 2-3 pasków ...

hmmmm
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 marca 2009 19:52
Dodofon, ale nie było też telefonów komórkowych, komputerów, internetu, zaawansowanych sprzętów medycznych umożliwiających ratowanie życia...

Nie wspominając już o sposobie jazdy, parędziesiąt lat wstecz...
Owszem były - hanowerskie! Ale większość masztalerzy miała możliwie najtańszy sprzęt.
no a teraz mamy wypasione telefony i wypasione ogłowia z pyskościskiem ...
i najlepiej się wygląda na takim wypasionym koniu w sprzęt i do tego gadając przez telefon komórkowy ... haha

nie wszystko co niesie rozwój cywilizacji jest dobre zwłaszcza dla koni które nie koniecznie są zainteresowane rozwojem myśli technicznej ...
zasada stara jak świat ,, im więcej patentu tym mniej talentu ,,...
jakoś siodła mają podobny wygląd i komfort jak te sprzed tysiąca lat ... czyżby nachrapniki były jakąś rewolucją w jeżdzie konnej że stały się tak powszechne ??
Lov   all my life is changin' every day.
24 marca 2009 20:35
arkady66, z pyskościskiem? raczej zależy, jak kto zapnie. Piszesz "im więcej patentu..."- sugerujesz, że samo ogłowie jest patentem? to w takim razie może od razu przerzućmy się na naturalne jazdy? (oczywiście, bez urazów dla tych naturalsów z prawdziwego zdarzenia 😉)
Siodła? No nie wiem, kilkadziesiąt lat temu to jeździli w większość w kulbakach, tak? No to wybacz, ale komfort się zmienił 😉
caroline   siwek złotogrzywek :)
24 marca 2009 20:38
ale nie było ich bo nie były potrzebne, czy dlatego, ze po prostu brakowało sprzetu?

bo jak ja zaczynałam jeździc (czyli kilkanascie lat temu) to nie było wielu rzeczy, które mamy teraz, ale wtedy nie mielismy ich w stajni, bo nie mielismy nawet gdzie ich kupic. co nie oznacza, ze nie były nam potrzebne... 😉



Lov, NIE KARM TROLLA
ignoruj 😉
zaden z moich koni nie ma skosnika. jak otwiera pysk to znaczy ze cos jest nie tak. nie mam zamiaru na sile mu pyska zamykac. i smakoszka nie moglby zjesc..
Lov   all my life is changin' every day.
24 marca 2009 20:46
caroline, "potrzeba matką wynalazków" 😁
katka, akurat co do smakoszków, to jestem na nie, rzadko daję z ręki, nie chcę uczyć żebractwa 😉
caroline   siwek złotogrzywek :)
24 marca 2009 20:46
katka, mój kon w hanowerskim nachrapniku (który nie jest zapięty luźno 😉) nie ma problemu żeby wziąć cukier z reki - nie bardzo ogarniam jak musiałby być zapięty nachrapnik ze skośnikiem, żeby koń mial problem "ze smakoszkami" 🤔


Lov, no niezupełnie, raczej matką "systemu rotacyjnego" 😉
jasne ze wszystko jest potrzebne w stajni ...widziałem nawet odkurzacze do sierści koni ...
są ogłowia z tyloma potrzebnymi patentami że nie wiem jak ten koń to wszystko na tej swojej łepetynie dżwiga ... patrz defilady wojskowe , zajeżdżanie młodych krnąbnych koni czy też patrz sport polo ....

wydaje mi się że współczesny koń ma z lekka przechlapane w imię tych niezbędnych patentów jak to mawiają uczeni dla dobra konia a przede wszystkim komfortu i bezpieczeństwa jeżdzca ...
Lov jeden moich kon rzy jak widzi, ze siegam do kieszeni. i nie uwazam tego za nic zlego.
caroline roznie zapinaja. a bez skosnika moze sobie swobodnie chrupac. jeden jedyny z moich koni chodzil na hanowerze i to tylko w okreslonym przypadku. byl luzniej zapiety.
wyznaje po prostu zasade, ze nic na sile. i tyle
widziałem rok temu znajmomą na koniu kiedy wychodzili na spacer do lasu .... ją jeszcze prowadziła koleżanka za wodze z ziemi ....
byli tak ubrani że myślałem że idą do afganistanu na pola minowe ... koń w pełnym oporządzeniu , ona w kamizelce i kasku i mnóstwem ochraniaczy ... do lasu było 20 m ...
wrócili za 15 min .... koń z pianą w pysku ona spocona od wysiłku ... koleżanka prowadzącajakoś spaceru nie odczuła ... hahahaha
Lov   all my life is changin' every day.
24 marca 2009 20:56
ona w kamizelce i kasku i mnóstwem ochraniaczy ...


A nie uważasz, że jest to zwykłe dbanie o bezpieczeństwo własne? Koń jest zwierzęciem, nawet najbardziej zaufany może nagle coś wysmyczyć, bo działa instynktownie. Więc co, jeździjmy do lasu na oklep, na uwiązie przewieszonym przez szyję, najlepiej jeszcze w krótkich spodenkach?
rząd koński powinien być prosty , przyjazny dla konia i już ...

po co zakładać ochraniacze na ujeżdzalnie ( przód ) dla konia bilardującego ?
po co nachrapniki i ukośniki dla konia idącego na stępa do lasu na 10 minut ?
a takie widoki to codzienność w 99% przypadkach...
Lov i tak kiedys bywalo  💃
Lov   all my life is changin' every day.
24 marca 2009 21:04
arkady66, czasem te 10 minut może się całkiem nieprzyjemnie skończyć- wiem z autopsji.
rząd koński powinien być prosty , przyjazny dla konia i już ...

po co zakładać ochraniacze na ujeżdzalnie ( przód ) dla konia bilardującego ?
po co nachrapniki i ukośniki dla konia idącego na stępa do lasu na 10 minut ?
a takie widoki to codzienność w 99% przypadkach...


no coments  🙄

arkady, lubię Cie bardzo, ale naprawdę "nie bluźnij"

po co? ba nawet w 5-cio minutowym stepie na koniu-mule 20-sto letnim, który nikogo nie zrzucił nigdy może konia w d. ugryźć osa i koń może sie pozbyć balastu....
ochraniacze- jak sama nazwa wskazuje sluza do ochrony. rozumiem ludzi, ktorzy jezdza w kamizelkach i temu podobnych. nachrapnik ok, skosnik dla mnie dobrej funkcji nie spelnia. tyle 🙂
Arkady jak mój koń dojdzie do siebie to zapraszam na jazdę "naturalną". Poodpinam Ci nachrapnik i skośnik. Pokażesz klasę  😂.

Mój koń zdecydowanie lepiej pracuje z zamkniętym pyskiem. Bez skośnika przekłada język i można mu w d... nagwizdać jak ma ochotę na ostrą jazdę.
bera7 ..teraz już się go nie boje bo ma wyciete jajka ....hahaha
ale kiedyś ...owszem ...

dla bezpieczeństwa ludzie jeżdżą 50km/h w pasach , z poduszkami z każdej strony , mają zapalone światła mijania , wzmacniane drzwi i ruchomą kierownicę .... a statystki pokazują że jak ginęli tak giną dalej ...
więc chyba coś tu jednak kupy się nie trzyma ...

kiedyś ludzie byli bardziej sprawni i wytrzymali a teraz najczęściej mają zwolnienia z zajęc WFu
wszystko jest dla ludzi jeżeli wiedzą jak z tego korzystać ...
ale nie wtykajmy tych samych sloganów koniom w ich pyski ....,, ŻE JEST TO DLA DOBRA KONIA ,,
ochraniacze zakładamy dlatego że są modne , ładne , kolorowe i lansiarskie ...
kiełzna i patenty bo zwyczajnie się boimy naszych koników i nie potrafimy sobie z nimi poradzić ...

i mam przed oczami spanikowanego jeżdzca z oczami jak ropucha ciągnacego za wodzę tak że koń podobny jest do hipopotama .... hahaah

 za niekorzystanie z edycji. wygasa 31 III 09




proponuję nawet nie próbować trolować na forum, bo reakcja modów będzie natychmiastowa. uprasza się zatem o rozważne pisanie postów i stosowanie się do regulaminu forum / a.
taa, a ja mam do dzisiaj bliznę na udzie po takim spacerku w krótkich spodenkach  😁 mimo, że to prawie 20 lat temu było.
Arkady brak jajek w tej kwestii niewiele zmienił. Dalej miewa chłopak wesołe pomysły. A dla Ciebie napewno wymyśli coś wyjątkowego jak ostanim razem  😁
Zresztą to że chcę wrócić żywa z całym koniem z terenu nie oznacza, że się go boję. W przeciwieństwie do niego mam wyobraźnię i wiem gdzie są drogi, po których poruszają się auta. Zresztą to ja decyduję gdzie, kiedy i ile galopyjemy. A wędzidło bywa nieraz argumentem w dyskusji na ten temat.

Zresztą część koni westernowych chodzi na wędzidłach z czankami. Po co takie patenty?

jako jedyny przypadek uczyłem się jeżdzić konno w krótkich spodenkach ...
przez 14 dni chodziłem dwa razy dziennie na jazdy w takim stroju nieco letnim i nieco odmiennym ...
miało to swoje dobre następstwa bo do dzisiajna nogach na udach nie mam owłosienia ,,, hahaha
nie żałuję swojego postępowania i polecam go kobietom nadmiernie owłosionym w tych częsciach ciała ...hahaha

poszukam archiwalnych zdjęć żeby nie było że zmyślam ....( czarno-białe )
czanki u konia westowego to też wymysł racjonalizatorski ... jednym małym palcem zatrzymujemy konia ...

i musze tu ubolewać że są nawet do tego specjalne przepisy ...
zresztą sam też czasami ciągnę swoją fryzię tak że mi rąk braknie  ... hahaha

przepisy są dla zawodowców i sportowców ... a dla mnie jako terenowo-taranowego mało to obchodzi ...
mam ten komfort że jestem niezależny , z małą dawką wyobrażni i dlatego jezdzę jak jeżdżę i mam takie lekkie podejscie do tematu jazdy konnej ...


[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] za nagminne niestosowanie edycji i niespełnianie próśb moderatora. wygasa 31 III 09
Lov   all my life is changin' every day.
24 marca 2009 21:39
To ja w takim razie zapraszam na samotny teren na moim, najlepiej na kantarze 😁 powodzenia życzę!
ja nie mówię ,,NIE patentom,, ...
tylko dawałem przykłady gdzie patenty nie mają żadnej przesłanki do ich stosowania ...
jako przykład dawałem laskę w kamizelce kuloodpornej na stępa do lasu w ręku jak również ubranego konia w pełnym rzędzie na stępa na rozpręzalni ....

każdy niech robi co chce ale niech zachowa jakiś umiar i zdrowy rozsądek ...

na galopady zakładamy kaski i składamy testament ale na litość nie zakładamy ochraniaczy do kąpania konia na myjce ... nie zakładamy nachrapników i ukośników idąc z koniem z padoku na padok ...
nie zakładajmy czegoś czego nie wiemy jak zapiąć i jak zastosować ...
nie kupujmy dudziestego czapraka do jednego konia na którym jezdzimy raz w miesiacu
nie smarujmy wcierkami śpiacego w boksie konia bo mu lepiej będzie
nie kupujmy tysiaca niepotrzebnych rzeczy do stajni dla konia którego nawet nie mamy .
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 marca 2009 21:54
arkady66, hola, hola, nie zaglądaj innym do portfela. Jak ktoś ma na to pieniądze, to niech se kupuje nawet 500 czapraków. Jak Ty nie masz na to pieniędzy, to Twoja sprawa.


czasem lepiej pomóc sobie patentem, niż krzywdzić konia udając westowca/naturalsa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się