Stajnie w Warszawie i okolicach

Ja nie stałam w Iskierce ale mam/miałam tam znajomych i właściciel może bywa trudny ale w boksach jest sensownie, teraz są wielkie inwestycje poczynione, najlepsza hala w okolicy, lonżownik i karuzela i to wszystko taniej niż w innych stajniach. Konie nie stoją chude, wychodzą na padoki- dla mnie to taka po prostu dobra normalna stajnia z wadami jak każda.

To ja pamiętam Iskierkę sprzed ładnych paru lat, kiedy przeżyłam szok odwiedzając znajomą, bo stajenny biegał co chwila (dosłownie) i wybierał z boksu odchody. Do boksu można było śmiało wejść gołą stopą. Hala rewelacyjna, każdy sprzątał po swoim koniu. Jedyne, co mnie osobiście przeszkadzało, to bliskość torów kolejowych. I znajoma chwaliła sobie między innymi to, że nie ma problemu z dodawaniem dodatków do paszy.

Jak pisałam wcześniej, każda stajnia ma plusy i munusy. Dla jednego pół kostki słomy to czysto , dla mnie nie.
Dla jednego jakość siana i owsa nie ma znaczenia, dla mnie ma. Mnie nie odpowiada zakurzone zgniłe siano.
Warunki jak hala, lązownik,karuzela ok. Obecnie jest mało koni i można pewnie ze wszystkiego korzystać, gorzej było jak w stajni 50-60 koni a hala jedna i kazdy chce pojeździc i 12 koni na hali ;-) pięciu skarcze, trzech szaleje galopem, a ktoś chce mieć trening z innym trenerem.

Abstrachując od warunków w stajni to dla mnie jest niedopuszczalne aby właściciel stajni tak wyrazal sie do drugiej osoby- niezależnie czy jest to pensjonariusz czy stajenny. ale to moje zdanie. Każdy z nas ma inne wzorce zachowania i inaczej pojmuje kulturę.
Ja tej stajni nie polecam.

Jak pomyślę o większości stajni to jedynym problemem jest właściciel 😁 taki lajf.

Ja też ostatnio odwiedziłam Stangret, faktycznie cały teren to plac budowy, ale plany są ciekawe. Hala ma stanąć jeszcze tej zimy, będzie też murowana stajnia, a padoki duże i zielone. Jak pisała Bischa L będzie to wyglądało o wiele lepiej jak zniknie stalowa konstrukcja hali z podwórza.
Może ktoś zna i poleca pensjonat w okolicach Serocka, marzeniem byłaby kryta ujeżdżalnia, ale nie jest to wymóg. Najważniejsze to dużo zielonych padoków i ładne tereny do jazdy.

Jak pisałam wcześniej, każda stajnia ma plusy i munusy. Dla jednego pół kostki słomy to czysto , dla mnie nie.
Dla jednego jakość siana i owsa nie ma znaczenia, dla mnie ma. Mnie nie odpowiada zakurzone zgniłe siano.
Warunki jak hala, lązownik,karuzela ok. Obecnie jest mało koni i można pewnie ze wszystkiego korzystać, gorzej było jak w stajni 50-60 koni a hala jedna i kazdy chce pojeździc i 12 koni na hali ;-) pięciu skarcze, trzech szaleje galopem, a ktoś chce mieć trening z innym trenerem.

Abstrachując od warunków w stajni to dla mnie jest niedopuszczalne aby właściciel stajni tak wyrazal sie do drugiej osoby- niezależnie czy jest to pensjonariusz czy stajenny. ale to moje zdanie. Każdy z nas ma inne wzorce zachowania i inaczej pojmuje kulturę.
Ja tej stajni nie polecam.


nie ma zgniłego siana i stajnia jest praktycznie zapełeniona
może lepiej byłoby pisać jak w danej stajni JEST a nie BYŁO (i to w dodatku kilka lat temu) - bo traci to sens

Jak pisałam wcześniej, każda stajnia ma plusy i munusy. Dla jednego pół kostki słomy to czysto , dla mnie nie.
Dla jednego jakość siana i owsa nie ma znaczenia, dla mnie ma. Mnie nie odpowiada zakurzone zgniłe siano.
Warunki jak hala, lązownik,karuzela ok. Obecnie jest mało koni i można pewnie ze wszystkiego korzystać, gorzej było jak w stajni 50-60 koni a hala jedna i kazdy chce pojeździc i 12 koni na hali ;-) pięciu skarcze, trzech szaleje galopem, a ktoś chce mieć trening z innym trenerem.

Abstrachując od warunków w stajni to dla mnie jest niedopuszczalne aby właściciel stajni tak wyrazal sie do drugiej osoby- niezależnie czy jest to pensjonariusz czy stajenny. ale to moje zdanie. Każdy z nas ma inne wzorce zachowania i inaczej pojmuje kulturę.
Ja tej stajni nie polecam.


Zgnilego siana rowniez nie pamietam.
Zastanawia mnie tylko dlaczego ktos trzyma swoje konie w stajni  z  taaakimi minusami jak zlej jakosci siano, owies, za malo slomy przez tak dlugo. Latwo oczerniac.

Co do zachowania wlasciciela sie nie wypowiadam. Slyszalam od osob trzecich, ze cos tam kiedys. Nigdy zle slowo w moim kierunku nie padlo.
pozdrawiam
w Iskierce od 2 lat

Przeniosłam konie w zeszłym roku. A Stałam tam kilka lat. Godziłam się z tym, że konie nie maja tak jak bym chciała i przyjeżdżałam do nich codziennie.
Każdy ma inne wymagania wobec stajni.
Ja napisałam co mnie tam nieodpowiadało i tyle.
Każdy ma prawo do własnego zdania.
Dla Ciebie jest super, rewelacja a dla mnie jest tam beznadziejnie.Brudno i niesympatycznie.
KONIEC.

Zgadzam się z Petit. Dla każdego wymagania są inne,ja zjechałam chyba większość stajni warszawskich i wróciłam załamana,że NIGDZIE nie wstawię koni.W grę wchodziły tylko w sumie 2-3 stajnie o standarcie,który był najbliżej mojej teraźniejszej stajni.No i mam szczęście,że w jednej z tych stajni będę trzymać sierście.Generalnie Warszawa- TRAGEDIA.

salto piccolo, na co w końcu padł wybór i jaka była stawka tych trzech? 🙂

Jak pisała Bischa L będzie to wyglądało o wiele lepiej jak zniknie stalowa konstrukcja hali z podwórza.



Ja nic takiego nie pisałam  😁 W Stangrecie byłam milion lat temu, za czasów lokalizacji na Polach Mokotowskich  😎
Burza, może się Salto nie obrazi, ale już gdzieś tu padło- Garo  😉

Obstawiam, że stawka trzech to było Garo, Largo i Aromer 😉

Ja zamiast Aro dałabym Sielankę😉

Hehe Largo na pewno wliczałam i Sielankę, ok dzięki 😉

Z tego co pamiętam, Salto o nią pytała na początku poszukiwań, ale zrezygnowała chyba z powodu odległości od Warszawy.

z tego co pamietam, to dlatego ze do warki nie jezdzilo metro 😀
no wlasnie, salto, gdzie w koncu sie zameldujecie?

Bischa dobrze pamięta- salto mówiła o Garo

Salto stoi w Garo.

Dla mnie najlepszą stajnią jest Largo. Nie ma minusów. No może cena i dojazd, dość daleko 😍

Kucunio tam stała z tego co pamiętam, więc o warunkach ona powie Ci na pewno najlepiej.

Mnie się stajnia ogólnie podoba, boksy duże, jest hala, karuzela, piasek kwarcowy na zewnątrz. Tylko jeden poważny minus- obornik wyworzony raz w tygodniu ;-( To niestety dyskwalifikuje tę stajnię.


U mnie wywalają raz na dwa miesiące i tak się cieszę, że nie mam gnoju pod sufit. Widzę jak lubelskie jest zacofane w takich sprawach...

A tak naprawdę, mam drodzy warszawiacy zapytanie, kolega studiuje w Warszawie, ale nadal chce się uczyć jeździć (siedział dwa razy na koniu, ale złapał bakcyla). Mieszka w akademiku na Woli, i bardzo bym prosiła o namiary na stajnie w okolicy, gdzie dobrze i odpowiedzialnie uczą, a cena nie sprawi, by wylądował pod mostem. Myślę, że jeśli ktoś indywidualnie uczy na swoim koniu to też będzie zainteresowany. Wiem, że tu mówicie o tych dziesiątkach stajni, ale przekopać taaaaaki wątek to naprawdę sztuka, a dwa nazwy okolic warszawskich nic mi nie mówią.. :/ Więc nie zjedzcie mnie, tylko bardzo proszę o odpowiedzi, może być na pw 🙂

Chetnie si podlacze pod takie warunki, mam kolezanke w takowym polozeniu, z tym, ze stepo-klusem jezdzi, ale przydalby sie jej powrot na lonze... i dokladnie takie same warunki - niezbyt dlaeko, rzetelnie i nie kosmicznie drogo - tez moze byc prywatnie🙂

Sawankę polecam www.sawanka.pl

 Ogloszenie w nieodpowiednim wątku

super. Tylko jeszcze może fajnie by było by Siedlce były w Warszawie.

Ktoś mi może powie czy jest w Liderze karuzela ?

Nie ma.

Dziękuje  :kwiatek:

Czy ktoś z forumowiczów wie coś o stajni z halą w okolicach Zaręb?  Nie pamiętam nazwy stajni, ani nazwy miejscowości. Nie chodzi mi o Centauriona.

Szaga, w tamtej okolicy jest chyba Rancho Zaręby i Ojrzanów, oba bez hali.

Ani to, ani to. Kurcze nie wiem, może mi się coś ubzdurało, ale nawet mam przed oczami zdjęcia z tej stajni i na bank była tam hala.
edit* Już znalazłam 🙂

Czyli którą miałaś na myśli?