Stajnie w Warszawie i okolicach

[quote author=lets-go link=topic=46.msg1096139#msg1096139 date=1312810995]
zawartość amoniaku w powietrzu oraz jakość podłoża w boksie była NAJMNIEJSZA w systemie oczyszczania boksów z obornika co kilka tygodni.
Tak to można się zaskoczyć.
[/quote]

Jest jeszcze kwestia tego czym ścielony jest boks.
Troty, sćiółkę lnianą wybiera się do czysta raz na kilka tygodni.

Teoretycznie przy słomie też można to sobie wyobrazić ale jedynie pod warunkiem usuwania CAŁEJ  słomy, która nie jest idealnie sucha i dościelenia. Nawet jeśli oznaczałoby to wywalenie prawie całego boksu.
lets go juz o tym pisalas na forum,czytalam te wyniki badan, jednak mnie to nie przekonuje. Uwazam ze czysty boks to taki, w ktorym jest codziennie sprzatane.
Ja nie wywalam wcale całości. Bo sprzątając codziennie nie ma takiej potrzeby. Wyrzucam 4-5 kup z nocy i przesikaną słomę. Dościelam ok 1/2 kostki słomy na dościelenie. Czysto i ekonomicznie.
[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=46.msg1096160#msg1096160 date=1312811766]
lets go juz o tym pisalas na forum,czytalam te wyniki badan, jednak mnie to nie przekonuje. Uwazam ze czysty boks to taki, w ktorym jest codziennie sprzatane.
[/quote]

I przecież wcale nie musi przekonywać.  :kwiatek: Dlatego jest tyle ośrodków/stajni/pensjonatów do wyboru, do koloru, każdy wybiera sobie to co mu odpowiada.
Mnie przekonują badania, argumentacja "na eksela" 😉 i własny nos.
Happiowa   córka grabarza
08 sierpnia 2011 17:22
nie wierzę, że nikt nie potrafi mi pomóc, więc powtórzę jeszcze raz, może nikt mnie nie zauważył  😉
szykuję się do odznaki i chciałabym żeby ktoś "obcy" na mnie popatrzył. Chodzi mi głównie o ujeżdżenie. Gdzie warto?
KJ  Vena Sport. Wypowie się ktoś?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
08 sierpnia 2011 21:41
Napisz do Dramki, Norquine lub Morii. One tam stoją.

Ja mogę jedynie powiedzieć, że stajnia fajna, bo połączona z halą. Do tego na hali zajebiste podłoże.
Dzięki. Chociaż nie zależy mi na jakiś bardziej szczegółowych relacjach  😉
KJ  Vena Sport
Stajnia z ekstra podlozem to dla mnie jedyny (zauwazalny dla osoby z zewnatrz) pozytyw tej stajni.
Jak juz dojdzie zewnetrzna ujezdzalnia (ze zdaje sie - automatycznym nawadnianiem), to bedzie jeszcze drugi.

Stajnia IMO dosc klaustrofobiczna. B. waski korytarz - dodatkowo staly taczka, widly i inne narzedzia (biorac pod uwage, ze akurat przyjechal kon, bylo ogolne ruszenie - niezbyt bezpiecznie to wygladalo).
Bylam w niedziele - w boksach znosnie czysto.
Padok - widzialam jeden spory, Dojscie do niego - jesli popada - b. kiepskie (slisko i idzie sie lekko w dol).
Pastwisk, ktore bylyby na widoku - brak.
Pastwisk, na ktore w ogole chodza konie - chyba (?) tez brak - nie wiem czy cos zostalo ogrodzone.

Dla osob nastawionych na sport, raczej z nastawieniem na nie-wypuszczanie konia na padoki.
[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=46.msg1096087#msg1096087 date=1312809062]
www.horses.org.pl
[/quote]

Jolaa dzięki. A jest ktoś na forum, kto tam stoi i może udzielić pełnej, rzetelnej informacji o pensjonacie?
Konik chyba jest najlepszy pod wzgledem opieki (z kolei najgorszy z infrastruktury)


Hmm, tu bym polemizowała, bo poza brakiem lonżownika, to wszystko jest na miejscu. Padoki piaszczyste i zielone, teren za płotem, duży zewnętrzny plac do jazdy, hala z piaskiem kwarcowym, karuzela uwiązowa, dojazd z centrum Warszawy busem bez przesiadki lub komunikacją miejską- przystanek blisko stajni. Miłym dodatkiem jest dwóch stajennych na ośrodku, każdy ma swoją stajnię pod opieką, bardzo elastyczni właściciele i świetna atmosfera. W naszej stajni przy hali mamy bardzo dobry kontakt ze sobą (pensjonariusze), bardzo dużo same potrafimy między sobą załatwić, nie angażując w to stajennych czy właścicieli (ja często proszę Fortę lub Szerek o wywalenie Skarego na padok w niedzielę podczas mojego urlopu), organizujemy sobie pranie derek, raz ja zawiozę, innym razem dziewczyny. Wiem np. kiedy Forta skacze na hali i sama sobie ustawiam swój płaski trening tak, żebyśmy się nie zazębiały, nie ma u nas zadęcia i nadęcia. I mam nadzieję, że tak zostanie 🙂
lets-go, w czernidłach nie wybierają w trakcie tych 2 tygodni?... o.O
Zakładając, że koń robi kilka kup dziennie to ile ich jest po 2 tygodniach? 100? o.O serio?? pod warstwą słomy? I twierdzisz że to nie śmierdzi i poprawia jakość powietrza? I zasikana słoma 2 tygodniowa?...
Ta warstwa dościelana musiałaby mieć ze 100 cm żeby tego się nie czuło :/

Na samym początku stałam w stajni, w której wybierane były kupy raz na tydzień. I cóż... szału nie było...
majek   zwykle sobie żartuję
09 sierpnia 2011 08:45
Zakładając, że koń wychodzi na cały dzień na dwór i za przeproszeniem sra tylko w nocy, to można to rano wybrać (kupy + zasikaną słomę) i uzupełnić czystą słomą. Da się i 2 tygodnie i 6 tygodni. I dłużej pewnie też się da...
Ta warstwa dościelana musiałaby mieć ze 100 cm żeby tego się nie czuło :/.


A koń będzie wskakiwał do boksu.

Majek tak robię. Ale wtedy nie ma wyrzucania całości wcale. Bo w boksie zostaje mi tylko czysta słoma, którą koń zsunął pod ściany.
Widziałam wiele stajni gdzie na etapie budowy projektuje się boksy położone dużo poniżej korytarza.W takich staniach sprzata się bardzo rzadko , dosciela bardzo dużo. Konie maja problem z wejsciem ale wtedy gdy co jakis czas jest posprzaten (muszą zejsc w dół)

Nie pochwalam tego, wolę codziennie posprzatac. Po pierwsze czysciej ,lepiej dla koni, po drugie łatwiej posprzątac na bieżaco niż potem niezle się na trudzic aby dobrze udeptany gnój wybrc.
majek, ale czernidła to stajnia "sportowa" czyli konie tam chodzą na padok na 3h max ;]
poza tym dla mnie sprzątanie kup i mokrego to jest sprzątanie. Częstsze niż raz na 2 tyg 😉
bera7, dokładnie 😉
Jasne, że wybieranie po nocy kup i mokrego to sprzątanie. IMO jeśli robi się to codziennie, to jest to tzw. codzinne wybieranie. Od nikogo nie wymagam,  żeby wyrzucał suchą i czystą słomę/troty.
Bywam w Czernidłach często i nie zgodzę się z opinią, iż tam jest czysto. Po pierwsze, już przy samym wejściu, czuć gnojem. Wiem, że to stajnia, ale tam gdzie trzymam swoje konie zapach nie jest tak intensywny (wybierane mają codziennie). Po drugie wchodząc do boksów, wchodzę w gnojówkę, albo kluczę pomiędzy kupami. Faktem jest, że w niektóre dni jest lepiej, więc nie wiem od czego to zależy. W każdym razie, jeśli komuś zależy na czystości w boksach, to nie polecam tej stajni, bo nigdy nie wiadomo jak będzie.
Nie pochwalam tego, wolę codziennie posprzatac. Po pierwsze czysciej ,lepiej dla koni, po drugie łatwiej posprzątac na bieżaco niż potem niezle się na trudzic aby dobrze udeptany gnój wybrc.


Dokładnie. Na boks przypada mniej niż 10 min pracy. A w stajni pachnie zamiast śmierdzieć amoniakiem. I koń czysty.
Do tego ja po wyrzuceniu kup i mokrego zostawiam podłoże do wyschnięcia zanim pościelę.
A pozatym nawet jeśli pościelić dużo słomy na mokre to i tak, szczególnie jak koń na tym postoi, sucha słoma momentalnie przesiąknie.
Z czysto ekonomicznego punktu widzenia codzienne wybieranie mokrego, jak juz wczesniej dziewczyny pisały, jest bardziej opłacalne- zużywa się mniej słomy, sprzątnięcie zajmuje mniej czasu itp.
baba_jaga w Venie mają łąki ogrodzone pastuchem, ale ze stajni ich praktycznie nie widać. Idzie się do nich wzdłuż ujeżdżalni i tego padoku z tyłu. Nie wiem jakiej wielkości są te łąki, ale raczej do małych nie należą 😉
Pastuch jest niestety pozrywany i nie ma możliwości puszczenia tam koni, choć łąka faktycznie robi wrażenie.
Severus   Sink your teeth into my FLESH
09 sierpnia 2011 10:43
Tjaa, a zrobienie ogrodzenia dla 6-7 koni się nie opłaca
baba_jaga w Venie mają łąki ogrodzone pastuchem, ale ze stajni ich praktycznie nie widać. Idzie się do nich wzdłuż ujeżdżalni i tego padoku z tyłu. Nie wiem jakiej wielkości są te łąki, ale raczej do małych nie należą 😉



Za ujezdzalnią jest jeszcze pastwisko ogrodzone ze stawem , to wystarcza bo na pastwisko wychodzą tylko 3 konie więc więcej ląk nie jest potrzeba . Choć dalej są łąki , kiedys wychodzily tam konie teraz na wyprowadzanie nie ma wogóle chętnych .
Laciaty
IMO to miejsce za ujezdzalnia, ze stawem, w takiej jakby dolince, niewidoczne ze stajni, to jest padok, a nie pastwisko. Przynajmniej tak wygladalo na przelomie maja/czerwca. Moze zaroslo, bo konie tam nie chodza.
W kazdym razie, jedynie to miejsce wygladalo jako wykorzystywane do padokowania (nielicznych) koni.
Zgadza się. To padok głównie piaszczysty, w żadnym bądź razie nie pastwisko.
[quote author=baba_jaga link=topic=46.msg1097010#msg1097010 date=1312886389]
Laciaty
IMO to miejsce za ujezdzalnia, ze stawem, w takiej jakby dolince, niewidoczne ze stajni, to jest padok, a nie pastwisko. Przynajmniej tak wygladalo na przelomie maja/czerwca. Moze zaroslo, bo konie tam nie chodza.
W kazdym razie, jedynie to miejsce wygladalo jako wykorzystywane do padokowania (nielicznych) koni.
[/quote]



Sorry , troche przesadzilam bo do pastwisk to moze nie nalezy . Trawy troche jest , konie skubią . odrosla troszke bo przez tą pogodę zadko wychodzily konie . Ale dla 3 koni ta ,,trawka " jest wystarczająca .
W moim mniemaniu absolutnie nie. A jeśli konie skubią trawę to tę zza płotu ledwo ją dosięgając.
W moim mniemaniu absolutnie nie. A jeśli konie skubią trawę to tę zza płotu ledwo ją dosięgając.




Bez przesady , troche do poskubania mialy dalej . Nie wiem jak jest teraz bo nie wypuszczam tam juz konia na padok , a nie zaglądam . Moze juz calkiem się wyczerpala .
Albo to ja nie rozumiem o który ci padok chodzi .
O ten ze stawem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się