Stajnie w Warszawie i okolicach

Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
14 września 2009 14:25
To ja się może przypomnę?  😡

Jeździł ktoś w Szwadronie w Starej Miłośnie? 👀 Jakieś opinie? 🙇

👀
sali22 - to chyba niewiele warszawskich i podwarszawskich stajni zwiedziłaś... 😉
To ja się może przypomnę?  😡

[quote author=Misskiedis link=topic=46.msg334108#msg334108 date=1252828198]
Jeździł ktoś w Szwadronie w Starej Miłośnie? 👀 Jakieś opinie? 🙇

👀
[/quote]

konkretnie w szwadronie czy u tego wasia czy jak mu tam????
Anaa dość sporo...ale też znam takie, w których syf... Na pewno wywalane codziennie jest w Chojnowie, Wojciechowicach w KJ>Agitacja, w Krakowianach, Al Dragho koło Piaseczna...znam bardziej tę stronę podwarszawską....hmm...wyżej wymieniony Świętochów też Equita, Corleando-Land, Wyręba w tych trzech na bank wywalane codziennie i czysto...co tam jeszcze...Krupia Wólka,  skromna stajnia, ale czysto, jak wpadnie mi jeszcze coś do głowy to napiszę  🙂
Thilnen możesz napisać coś więcej o tej stajni pod Piasecznem?

Dopiero jest w trakcie powstawania, w sensie nie skończyli jeszcze budowy do końca, więc boksów mają na razie jeszcze mało. Nie byłam tam na razie, więc mogę tylko powiedzieć jak MA być (wiadomości z forum SPNH). Generalnie mają być 2 stajnie, jedna pensjonatowa, a druga to Akademia Młodego Jeźdźca, gdzie dzieciaki będą się uczyć naturalnego podejścia do koni. osobne stajnie, osobne padoki. Na zimę ma być kryty lonżownik (niestety hali niet). I co najważniejsze, ma być plac zabaw dla koni oraz padoki. Każdy boks ma mieś taki mały wybieg, żeby zwierzak mógł sobie wietrzeć zad, kiedy ma ochotę. Ogólnie bardzo fajnie brzmi.

Karolcia: myślałam, ale do Piaseczna bym miała bliżej.
Najbardziej to mnie ubawił ten sensowny stajenny 24h pod komorką. 🤣
Tym się nie powinno chwalić a martwić i to bardzo. 😕
Siwa Folblutko kto to słyszał w cywilizowanym kraju, żeby zmuszać człowieka do nieustannego dyżuru.
I ile tam placicie za pensjonat, no bo opłacenie takiego dyspozycyjnego czlowieka chyba musi nieźle obciążac stajnię.
A może on jeszcze za grosze robi. Bo lubi. 🤣
"I co najważniejsze, ma być plac zabaw dla koni oraz padoki."

Ja w swojej stajni bym chciała mieć plac zabaw ale dla dzieci  💃
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
15 września 2009 10:03
Janka, czepiasz się, stajenny 24h/dobe pod komórką funkcjonuje w wielu miejscach, cokolwiek się dzieje, przypomni się pensjonariuszowi to może zadzwonić. W poprzedniej stajni, w której stałam tak wlasnie bylo. Oczywiste jest, że nie dzwonisz do stajennego o godz.3 w nocy, bo niby co miałabyś od niego chcieć.... 🤔 Co  nie zmienia faktu, że jak kon chory, z kolką, czy w stajni hałas to stajenny wstaje i jeśli cokolwiek się stało to nawet o tej 3 w nocy dzwoni do pensjonariusza.

Dramka, w stajni na Bródnie jest nie tylko plac zabaw, ale i "Kraina przygód" (nie wiem czy nazwy nie pokręciłam), gdzie od rana do wieczora są liczne 45min zajęcia i możesz dziecko oddać na jedno czy kilka zajęć. Z takich co pamiętam to - czytanie bajek, oglądanie bajek, o stolicach świata, o Warszawie, origami, zajęcia z kucykami, j. angielski, zajęcia kulinarne, odrabianie lekcji dla dzieci szklolnych, zajecia w plenerze - to zajęcia z grafiku na wrzesień.  🙂
Agata-Kubuś Wiem..przedszkole zabrało nam sale do ćwiczeń  😤

Ale na Bródno bym konia w życiu nie wstawiła. Ja cenie sobie przestrzeń i las  😉
Misskiedis i jak udało Ci się znaleźć stajnie na jazdy ? 🙂
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
15 września 2009 18:55
thaya, na razie się rozglądam za... lekarzem ortopedą xD po obozie konnym mała kontuzja kolana  🤔 a za stajniami się rozglądam, pytam o opinie bo jak się kolanko wyleczy to chciałabym jeździć (z powodu braku czasu) raz w tygodniu najlepiej w weekend. Cały czas szukam stajni, do której dojadę komunikacją miejską, i która oferuje jazdy weekendowe, dlatego pytałam o Szwadron. Byłam tam na rewii kawaleryjskiej i jakaś pani poinformowała mnie że nauke prowadzą codziennie od rana do wieczora po 30 złoty w karnecie ale nic o jazdach tam nie słyszałam, cały czas się zastanawiam. Głównie nad Ulmagiem, Szwadronem, może Grodziskiem. Na razie jutro mam wizytę u ortopedy, zobaczymy co powie...

Ale się rozpisałam xD
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
16 września 2009 10:21
szukam kogoś ze stajni w łomiankach, baaaardzo proszę o kontakt na PW . Będę bardzo wdzięczna.
Thilnen a gzdie ta stajnia pod Piasecznem jest dokładnie? jakieś namiary?
Czy ktoś wie jakim cudem można dodzwonić się do Ulmaga/gu?
probuje któryś dzień i nikt nie odbiera telefonu stacjonarnego, który jest podany na ich stronce.

a i ktoś się orientuje jak daleko jest do nich od pętli autobusowej?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
16 września 2009 18:49
Odwiedziłam dzisiaj stajnię Olender i bardzo przyjemnie się zdziwiłam. Po tym co wieść gminna niesie to tam miało być strasznie i w ogóle, a na moje oko bardzo przyjemna stajenka. No i mam zagwozdkę...
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
17 września 2009 02:57
thaya do Ulmagu z pętli, to będzie jakieś 10-15 minut na piechotkę 🙂
Muffinka - nie wiem dokładnie gdzie, bo ostatnio zdjęli stronkę z netu, a zapomniałam sobie zapisać. Jak się dowiem to dam znać (jestem w kontakcie z właścicielką i się wybieram w przyszłym tygodniu).
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
17 września 2009 11:08
sali22 w Aldragho właśnie nie było wybierane! Tylko dościelane, od czasu do czasu jakieś pojedyncze kupy znikały, ale na pewno nie codziennie i nie wszystko. W każdym razie moja kobyłka i kobyłka koleżanki miały stan zapalny piętek. W niedzielę gdy przyjeżdżałam trociny były czarne i mokre, a pan stajenny tylko dosypywał trochę świeżych na sam środek tego co było i to po awanturze. Mam nadzieje, że przez te 2 lata coś się zmieniło w tym kierunku.
janka nie wiem co Cię tak ubawiło? że mamy odpowiedzialnego stajennego? w takim razie uważasz, ze jak koń ma kolkę czy źrebi się kobyła to lepiej, żeby wszyscy sobie smacznie spali? Dziwne masz podejście. Jak moja kobyła sobie nogę w boksie rozwaliła (tłucze tyłem w ściany sąsiada) to miałam telefon o 5 rano i dzięki temu o 6 już był weterynarz. Cokolwiek się dzieje jestem natychmiast informowana,  tak samo jak mnie ma nie być to dzwonię i proszę o różne rzeczy np. zdjęcie kantarów czy zrobienie ziół, itp. Ale chyba oczywiste jest, że nikt nie dzwoni o 4 nad ranem, żeby zapytać co właśnie robi jego koń, śpi czy je.
Thilnen co rozumiesz przez plac zabaw dla koni? Czy możesz podać linka do tego forum?
Dramka my mamy taki plac dla dzieci przy lonżowniku i parkurze. Jak dzieciaki siedzą w piaskownicy to jest ok, ale jak zaczynają skakać na trampolinie czy zjeżdżać ze zjeżdżalni to już tak fajnie nie jest. Moje kobyłki szaleją na lonżowniku bo słyszą dziwne odgłosy, a ich nie widzą.
foko nie ma stajni idealnych, każda ma plusy i minusy, jednym pasuje to a innym tamto. Wstawiając konie do Podolszyna wiedziałam, że wybierane jest raz na 2 tygodnie, ale skoro konie mają sucho i dużo czystej słomy a są cały dzień na padoku, więc też jest mniej brudu w boksie to mi wystarczyło. Bardziej liczyło się dla mnie, że stajenny jest niepijący, z dobrym podejściem do koni, bardzo normalni właściciele, fajne warunki, które jeszcze się polepszyły odkąd ja przyszłam (jest 2 hala i powstaje kryty lonżownik), fajna atmosfera, dobry socjal, świetny dojazd ZTM, konie mają zakładane/zdejmowane derki owijki, nie giną rzeczy, nikt nie podkrada pasz, 15ha zielonych pastwisk i to za bardzo przyzwoitą cenę to mi naprawdę wystarczyło. Jeżeli szukasz stajni z codziennym wybieraniem to musisz ze swojej listy połowę podwarszawskich stajni skreślić, a jak będziesz miała jeszcze jakieś inne wymagania typu hala, myjka, dobry stajenny, pastwiska to zostanie Ci do wyboru może z 5 stajni, ale pewnie albo drogie albo daleko. W każdym razie zdaj relację z poszukiwań bo jestem ciekawa co wybierzesz 😉
Thilnen   dzięki, poczekam na info.
Nie jestem pewna ale coś mi sie o oczy obiło 😉 że jesteśmy z jednej stajni? Ja w każdym razie niedługo już tam postoję, ale szkoda że wczesniej cię nie zarejestrowałam 😉

foko nie ma stajni idealnych, każda ma plusy i minusy, jednym pasuje to a innym tamto. Wstawiając konie do Podolszyna wiedziałam, że wybierane jest raz na 2 tygodnie, ale skoro konie mają sucho i dużo czystej słomy a są cały dzień na padoku, więc też jest mniej brudu w boksie to mi wystarczyło. Bardziej liczyło się dla mnie, że stajenny jest niepijący, z dobrym podejściem do koni, bardzo normalni właściciele, fajne warunki, które jeszcze się polepszyły odkąd ja przyszłam (jest 2 hala i powstaje kryty lonżownik), fajna atmosfera, dobry socjal, świetny dojazd ZTM, konie mają zakładane/zdejmowane derki owijki, nie giną rzeczy, nikt nie podkrada pasz, 15ha zielonych pastwisk i to za bardzo przyzwoitą cenę to mi naprawdę wystarczyło. Jeżeli szukasz stajni z codziennym wybieraniem to musisz ze swojej listy połowę podwarszawskich stajni skreślić.


Ciekawostka, co prawda OT ale ciekawostka: robiono szeroko zakrojone badania nad zawartością amoniaku w pomieszczeniach stajennych przy dwóch sposobach "chowu": pierwszy: codziennie wybierane, drugi: wybierane co kilka tygodni. Warunkiem opcji "co kilka tygodni" było naturalnie obfite słanie słomą (badania dot. tylko słania słomą). Co się okazało? Że w stajniach "wybieranych co kilka tygodni" było o 40 % mniej amoniaku, zarówno przy ściółce, jak i w powietrzu!  👀 Co więcej, zauważono, że konie w boksach "rzadko wybieranych" chętniej się kładły, podejrzewano że ze względu na większą "stabilność" podłoża: konie się po prostu nie ślizgają!  👀 Dobre, co? Kto by pomyślał?...
lostak   raagaguję tylko na Domi
17 września 2009 11:32
[quote author=lets-go link=topic=46.msg337087#msg337087 date=1253183078]

foko nie ma stajni idealnych, każda ma plusy i minusy, jednym pasuje to a innym tamto. Wstawiając konie do Podolszyna wiedziałam, że wybierane jest raz na 2 tygodnie, ale skoro konie mają sucho i dużo czystej słomy a są cały dzień na padoku, więc też jest mniej brudu w boksie to mi wystarczyło. Bardziej liczyło się dla mnie, że stajenny jest niepijący, z dobrym podejściem do koni, bardzo normalni właściciele, fajne warunki, które jeszcze się polepszyły odkąd ja przyszłam (jest 2 hala i powstaje kryty lonżownik), fajna atmosfera, dobry socjal, świetny dojazd ZTM, konie mają zakładane/zdejmowane derki owijki, nie giną rzeczy, nikt nie podkrada pasz, 15ha zielonych pastwisk i to za bardzo przyzwoitą cenę to mi naprawdę wystarczyło. Jeżeli szukasz stajni z codziennym wybieraniem to musisz ze swojej listy połowę podwarszawskich stajni skreślić.


Ciekawostka, co prawda OT ale ciekawostka: robiono szeroko zakrojone badania nad zawartością amoniaku w pomieszczeniach stajennych przy dwóch sposobach "chowu": pierwszy: codziennie wybierane, drugi: wybierane co kilka tygodni. Warunkiem opcji "co kilka tygodni" było naturalnie obfite słanie słomą (badania dot. tylko słania słomą). Co się okazało? Że w stajniach "wybieranych co kilka tygodni" było o 40 % mniej amoniaku, zarówno przy ściółce, jak i w powietrzu!  👀 Co więcej, zauważono, że konie w boksach "rzadko wybieranych" chętniej się kładły, podejrzewano że ze względu na większą "stabilność" podłoża: konie się po prostu nie ślizgają!  👀 Dobre, co? Kto by pomyślał?...
[/quote]

a poza tym co to znaczy codziennie wybierane?  codziennie to mozna wyjac mokra slome i doscielic.  wybieranie suchej, czyli boksow do czysta nie ma najmniejszego sensu szczególnie jesli sie 4 razy dziennie wybiera kupy.  w boksach jest po prostu czysto.
Badania obejmowały boksy sprzątane, czyli usuwanie zabrudzonej, mokrej sciółki + kup.
Dla mnie wybierane codziennie oznacza codzienne sprzątanie mokrej słomy i kup. Nie mam wymagań aby mojemu koniowi ktoś codziennie cały boks do zera wymiatał  😉
Mam na uwadze to, że mój jest strasznym bałaganiarzem i to co rozniesie po boksie generalnie zawsze znajduje się także na nim...
Ja w swoich boksach wybieram codziennie , ot tak z "grubsza" czyl  tam gdzi widzę kupe no i oczywiscie tam gdzie mokro. Z brzegów boksu doscielam na srodek i dosypuje nowej sciólki. Raz w tygodniu sprzatm generalnie do "betonu" podłoże spłukuje wodą i używam srodka na wiązanie amonikau, scielę duuuża iloscią swieżej słomy.
Nie wiem ja bym chyba psychicznie nie wyrobiła gdybym musiała wieczorem zaprowadzac konie do brudnego boksu.
A niestety u wielu moich znajomych (którzy prowadzą pensjonatu dla koni) tak własnie jest. Ba nawet w trakcie budowy stajni tak projektowano boksy ,że  instalowane sa progi a podłoże w boksie jest dużo niżej od korytarza tak aby móc dosypywac i dosypywac słomy. Brrrr, nie dosc ,ze biedne kopytka koni ,to do tego w lecie much a much i innych owadów.
Pewnie zaraz usłyszę ,że to przesada ,że codziennie się nie sprząta itp itd ,że wyniki badan,że stabilniejsze podłoże, że zimą cieplej itp. Hmmm może i częśc to prawda ale ja tak nie potrafię. I tak pomimo codziennego sprzatania mój kochany Hultek tak potrafi nabrudzic w nocy a pozniej siąę w to położyc ,że np dzis rano musiałam malucha nie tyle wyczesać co porządnie umyc. Ale przynajmniej mam tą świadomosc ,że wieczorkiem idą do czystego no i ,że nogi konskie nie stoją na wilgotnym ,żrącym i mokrym podłozu.

SIWA FOLBLUTKA - plac zabaw dla koni służy do zabaw naturalnych, są to jakieś beczki, pnie drzew, opony, podesty, płachty, "myjnia", słupki, tego typu rzeczy. Nie wiem, jak to będzie wyglądało w tej konkretnie stajni, ale liczęna coś takiego właśnie. Tu jest link do wątku o tym na forum SPNH: http://parelli-info.waw.pl/forum/viewthread.php?thread_id=645

Muffinka - a gdzie teraz stoisz?
Siwa Folblutko, co do Aldragho to teraz mój kolega trzyma tam konie i twierdzi, że jest czysto...dlatego wymieniłam tą stajnię wśród innych, w których jest wybierane. W tej nie bywam teraz, więc może zbyt pochopnie to napisałam, w każdej z pozostałych przeze mnie wyszczególnionych byłam jakiś czas temu i potwierdzam, że jest czysto...
Thilnen w Iskierce.

edit: mam pytanko, przejeżdżałam dziś przez Wilczą Górę, natrafiłam na małą kameralną stajenkę z takim granatowym lub zielonym (nie pamiętam) namiotem do jazdy.
A kiedyś obiło mi się o uszy że w stajni w Wilczej Górze jest hala, lonżownik itd. Czyli w Wilczej Górze są dwie stajnie? Wie ktoś?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
17 września 2009 19:06
W Wilczej Górze to chyba nawet 3 stajnie są 😉
ja też naliczyłam 3 jak szukałam dla siebie stajni 🙂
A znacie ceny?
Bo wiem tylko że ta na która trafiłam ( z namiotem) kosztuje 700 zł.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się