Kącik folblutów

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
04 marca 2016 19:15
Siodła mają to do siebie, że pasować przestają - zwłaszcza na koniach młodych, które się delikatnie zmieniają (dojrzewają + muskulatura w przypadku treningów). 170cm to kawał konia już jak dla mnie, albo to moja jest faktycznie malizna (~160 cm, ja mam podobno 163 i prawie na równi z jej kłębem jestem czubkiem głowy 😁 ). Nawet gdybyśmy miały też siodło skokowe to koń koniowi nierówny - grzbiety też bywają różne u folblutów 🙂 A urok koni młodych/wchodzących w trening jest taki, że się zmieniają.

Magda napisała o Darganie właśnie - my co prawda w siodle west, ale kupowane było ciut za szerokie. Ogólny kształt pasuje i siodło dobrze leży, ale było po prostu za szerokie na konia. Tylko koń był wtedy bez mięśnia - chodziła w grubych padach west. Rozrosła się, więc dostała cieńsze (docelowe) i jest dobrze w tej chwili. Ale jak całkiem wyrośnie to będziemy szukać czegoś jeszcze szerszego - chociaż lubię bardzo swoje siodło i wolałabym żeby pasowało dożywotnio 😁
Ja ostatnio poszerzalam prestige z 32 na 33 i teraz widze ze moglam spokojnie jeszcze jeden rozmiar poszerzyc  🙄  a kon przeciez po postoju zimowym..
Przy zjezdzajacym do przodu  nie moze byc za szerokie.. Moje podopieczne maja teraz kobylke ktorej siodlo jedzie do przodu i z trzech siodłeł tylko moje passier (rozstaw łęku jak 32 prestige) lezy na miejscu. Ale rownie dobrze nie moze byc tez za waskie, kiedys mialam konia - bezkłębowy, gruby a jednoczesnie wąski w łopatkach. I 34 prestige to było mało, używalam forgurtu, ale lepiej pewnie by bylo pasowac siodlo na miare.
Skoro jesteśmy przy siodłach (tak, koń przebudowany zadem będzie "strącał" siodło na przód, chyba, że to siodło będzie naprawdę dopasowane), to mnie też będzie czekać wymiana, ech. Siodło leży dobrze, do mnie od dawna jest za duże, ale ojtam. Problem w tym, że jest to siodło ciężkie i dość sztywne, na tradycyjnej terlicy, a koń subtelny. Może być mocno odpowiedzialne za "dobijanie" konia do ziemi. Wiśta wio 🙁. W Hennigu jeździ się super, one są bardzo wygodne. A potrzebowałabym nowoczesnego siodła z wysokiej półki, shoulder free etc. Upolować używkę może być ciężko, mimo popularnych gabarytów konia.

czeggra 1, świetne zdjęcia! Następne też będą, prawda? I Młodej też zrobisz? Doczytałam na fb, że wyjazd z Vimto nie wypalił, buu. Ale przed wami cały sezon!

DiB, właśnie chodzi o rodzaj wewnętrznej decyzji. Mój folblut ma "tryby" pracy. Teraz okazuje się, że można go przestawić w tryb intensywny, i to z łatwością, a widziałam już ludzi, którzy niemal nie mogli ruszyć, ani galopem ujechać, sama też łapałam się w tę pułapkę. To nie jest kwestia fizyczna, tylko dziwnie mentalna. Nawet ostatnio pomyślałam, że on potrafi rzucić czar "jesteśmy na Jowiszu"  🤣, jest tak cięęężko, ziemia tak przyciąga - i bardzo łatwo dać się oczadzić takiemu... mniemaniu. Tymczasem wystarczy w to nie uwierzyć, wyrwać się z transu - i jest zupełnie inny koń.

Takie mam w miarę aktualne, z półkroków.

Chciałoby się już wiosny!

edit: Przed chwilą przeczytałam piękne i trafne zdanie: TBs are so 'loud' with their feelings
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
05 marca 2016 00:59
halo, tak z ciekawości ile waży Wasze obecne siodło? 🙂

Nie mam za dużego rozeznania w wadze klasycznych (ot, kilka siodeł nosiłam i tyle - za rekreacji czy też później pomagając koleżance), ale westowe też różnie ważą (moje jest z tych najcięższych w stajni przy kilkunastu westowych siodłach). No, ale ja z tych co zrobili przeskok z bezterlicówki "skokowej" na westówkę z drewnianą terlicą 😜
Viridila, nie wiem, ale jedną ręką jest bardzo trudno założyć  😀iabeł: A gdy sięgam po skokowe, to często "samo" leci w górę.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
05 marca 2016 14:03
To z klasycznymi mam tak, że jak już niosę albo miałam na jesień założyć na D. to tak fajnie, leciutko było 😀 Chociaż z ujeżdżeniówkami do czynienia nie miałam (wszechstronne ew. skokowe to tak).

Swoje siodło zakładam w stajni z murka - i idzie na spokojnie. Uwielbiam ten murek! Tylko ja mam bardzo słabą obręcz barkową, więc niewiele trzeba żebym się umęczyła - zwłaszcza jak muszę zarzucić z ziemi, więc trzeba je sobie unieść na rękach "nad głowę" 💃 Za to jak ściągam z D. to zakładam sobie na głowę (w kasku) i niosę do siodlarni na wieszak - bo wygodniej na głowie przejść, niż w rękach 😁 No i lepiej się w drzwiach mieszczę - w rękach na szerokość wchodzę "na styk" 😁 Dobrze, że mam konia praktycznie tego samego wzrostu co ja.
halo, będą pewnie następne foty, bo już za tydzień w niedzielę jedziemy z Czesiem pierwsze w tym sezonie zawody WKKW 😅!
Aktywna ta emerytura jakoś mu wychodzi 😉.
Jest zdrowy, w formie i widać, że świetnie się bawi na tych metrówkach.
Zobaczymy, jak czworobok wyjdzie nam za tydzień 😂.

Mam w planie jutro odwiedzić Młodą. Ponoć zmarniała trochę na diecie rekonwalescenta, no ale cóż... do tej pory tylko stępowała w ręku i tzw twardą paszę ma mocno okrojoną. Są to symboliczne ilości niskoenergetycznej paszy i w zasadzie stoi teraz na sianie do woli. Wolimy aby sobie spokojnie i bezpiecznie przeszła okres rozruchu, a na konkursy piękności (i nie tylko) przyjdzie jeszcze wtedy czas 😉.

Odnośnie poprawiania dopasowania siodła przy młodym, rosnącym koniu: półtora roku posiadamy Vimto i siodła trafiły już do poprawek, poszerzenia 2 razy. Średnio co pół roku trzeba było oddać siodła do serwisu. Teraz akurat również wymagają poprawek i muszę zadzwonić do przedstawiciela. Rośnie chłopak, rozwija się. Kawał koniska się zrobiło.
Tym samym Czesio zostanie bez pasujących siodeł i trzeba będzie rozbić skarbonkę, bo podkładki już tu raczej nie pomogą 👿

mamazonka   "Krew to wielka rzecz" M.Bułhakow
06 marca 2016 10:26
Będzie nowe siodło. Zrobiłam "burzę mózgów" w stajni, konsylium, debaty, oglądanie, przymierzaliśmy wszystkie możliwe siodła. Zatrważający rezultat - wszystkie! - pasowały lepiej niż nasze... 😲 Łęk za szeroki, kształt paneli za wąski, tył za płaski -> koniucha bolą plecy. Od razu odwołałam wszystkie treningi, robimy tydzień lonży plus solarium, a w piątek przyjeżdża sattle-fitterka i będziemy kombinować. No jakoś muszę to sfinansować, no. Na szczęście problem w porę wykryty i na pewno żadnych poważniejszych konsekwencji zdrowotnych nie będzie. Też dzięki Wam, bardzo dziękuję za wszystkie porady. 👍
czeggra1 daj znać co u Młodej! Mój tez był mega chudy jak wrocil z kliniki, odbuduje sie! I napisz jak rokowania.

Co do siodeł- jeździ ktos w skokowym close-contakcie? Mam skokowke prestige elastic ale jakos ostatnio strasznie mnie w niej miota, i czuje ze jestem wysoko nad koniem i ze moja łydka tez jest daleko od konia. Moze takie wrazenie, wczesniej jeździło mi sie ok. Jestem ciekawa czy moze w close contakt jezdzi sie lepiej, bardziej ,z koniem'.

A u nas pozytywnie. Intruz wraca do roboty po zimie, od poniedziałku do wczoraj robił mi wojne na każdej jezdzie z byle powodu. Na szczescie dzisiaj juz dużo grzeczniej.  Chyba wreszcie nic mu nie doskwiera, bo od pierwszego klusa zaklada nogi za uszy a zawsze bylo tak ze pierwszy klus byl lekko sztywnawy. I nie kaszle, nie ma gluta, ma wszystkie podkowy, jest dobrze!  😅 Moze nawet gdzies pojedziemy w tym sezonie, jak sie troche ujeździ,. kto wie ..
Pozdrowienia od rekonwalescentki 🙂:


Evson, póki co wygląda że jest dobrze i rokowania też też są całkiem dobre 🙂. Zaraz zaczyna pierwsze, któtkie kłusy pod siodłem. Za jakiś czas kontrola i wtedy będzie można powiedzieć coś więcej, ale i tak wszyscy jesteśmy dobrej myśli.
Powtarzam się:  przemiłe z niej zwierzę 😍.

Evson, jeżdzę na Czesiu na skokówce/ siodle krosowym close contact i bardzo sobie chwalę. Tu też jest problem, bo Vimta coraz więcej się robi i zaraz Czesiu zostanie prawdopodobnie bez siodeł 🙁.
Evson,  miło czytać, że u Ciebie wreszcie z górki, oby już na dłuuugi czas! Ty dalej w okolicach Wrocławia czy coś pomyliłam? Może gdzieś się spotkamy na zawodach?
czeggra1, a propo chudnięcia w klinice, odgrzebałam zdjęcie mojego - jakiś miesiąc po operacji - dodaję foto wtedy i teraz - ku pokrzepieniu ( o ile mi się uda wstawić). Jak teraz patrzę to jednym słowem masakra, choć jak to wtedy pamiętam, to nie wydawał mi się aż tak kiepski..Tak czy siak odbudował się z takiego fatalnego stanu więc i Dusia szybko dojdzie do siebie, a założę się, że jest w lepszej kondycji.
halo, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić Galanta w trybie lenia, chyba dlatego, że pokazujesz go głownie pod sobą🙂 u rudego tryb nieroba objawia się tak, ze uwala się na przodzie i zasuwa szybkim, płaskim kłusem albo czterotaktem zamiast galopu - leci na łeb na szyję. I właśnie jest jak mówisz-jak mu się pozwoli tak np. rozprężenie przebimbać, to potem już nie tak łatwo go ( i siebie) z tego wybić, a jak od początku przypilnuję to zupełnie inna jazda, a i koń jakoś zapomina kombinować. Masz w planach starty w najbliższym czasie? Do czego się teraz przygotowujecie?
escada, co u Was? lepiej coś?

U mnie kolejny raz etap 'rozpoczynamy trening', ostatnio ciągle na tym etapie coś się wydarzało więc proszę o kciuki za bezkontuzyjne przebrnięcie przez ten czas.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Wielkość zdjęcia
Evson, myślę, że doczekałaś się już na trwałe sprawnego konia, trzymam za to kciuki - i do przodu 🙂

czeggra1, rozbrajający ten pysk młodej  😜, a jakie dobre wieści, mrau!

DiB, zacności wywijas! Miałam okazję dzisiaj poczuć podobne  🤔
O nie, G. to koń z księżyca, zieeemska graaawitaaacja to taaaki probleem...
O to dzisiaj poszło. O cavaletti na 140. Wiecie, że 4 cavaletki, te 20 cm nad ziemią, DA się pojechać równiutkimi 5 foule galopu, a kłusem się NIE DA?
Robić w galopie foulę 140 - koń w swoim żywiole. Żywiej pchnąć zadem - toż można się spocić?! Oj, były dzisiaj akcje! Ale potrzebne, bo Nagle da się kłus wyciągnięty bez moich modlitw.

Przygotowujemy się do ZO. Muszę uzbierać kasę na licencję ogólnopolską konia (360), potem kasę na zawody 🙁 - i wio. Jeszcze trochę zejdzie, więc powinniśmy dopracować poziom CC. Trzeba będzie parę tych ZO pojeździć, stopniowo poprawiając wyniki. Równolegle ciągle podejścia do piaffów (z pasażem idzie gorzej 🙁) i nauka zmian co tempo - tu nadal jesteśmy na poziomie 3. I ciągłe, ciągłe doskonalenie wszystkiego.
Evson, trzymam kciuki za zdrówko Intruza!!!! Hurra! W końcu dobre wieści 😀!

halo, hoho a to się piękny sezon startowy Wam szykuje  😅!!!
Co do Młodej, to widać że z niej poczciwina, prawda? Uszy ma przydługie - hihi. Bardzo lubię jej odmianę na pysku i kształt oczu - migdałowy 🙂. Nie jest typem słodkiej "dziuni", ale ma dużo uroku osobistego 😉.

DiB, dzięki za otuchę :kwiatek:! Schudło się Dusi, ale ponoć i tak już wygląda dużo lepiej. Już prawie żebra się jej schowały, ale ona całe szczęście jest z tych, co to raczej tyją z powietrza. Skubie sobie sianko cały czas i jest git. Lepiej żeby teraz zbyt dużo energii nie miała 😉.

Mamy nieco szalony plan na sierpień: ruch pierwszy, to będzie przywiezienie Vimto na miesiąc-półtora do PL i między innymi chciałabym poszkolić się z tydzień z moimi polskimi trenerami (u nich zresztą jest teraz Dusia). Potem pojechałabym Kwieki, a tydzień tydzień po Kwiekach gwóźdź programu... czyli ślub z moim M 😀. Następnie chcielibyśmy romantycznie wyjechać w małą podróż poślubną. Vimto zostałby w treningu u pani szkoleniowca i zawodniczki, u której jest Dusia, a potem wrócilibyśmy z dwoma końmi do domu.
Czesław w tym czasie zaliczy ferie wakacyjne na trawie - on się lepiej czuje z oddechem zimą. Lato jest tym trudniejszym okresem dla niego.
DiB u nas bez zmian, jak pobiegana codziennie to jest lepiej ale nie mamy warunków żeby pojeździć nawet aktualnie, a właśnie znów sypie śnieg z deszczem :/

Ale zmiany się szykują, za jakieś dwa tygodnie zmieniamy stajnie (po 5 latach!) będę miała bliżej, wiec może coś się ruszy.
Ale wieści! Super!

DiB, (wcześniej nie było zdjęcia) Ależ wykłębiony xx! Jak to obudujesz mięśniami, to będzie ho ho! Pewnie ciężko ci będzie podgonić zad i zaokrąglić, ale gdy to zrobisz, to przody powinny fruwać w górę! (czego mój nigdy nie będzie miał, buu)
Ja zaczęłam się diagnozowac żeby mieć wreszcie siły do jazdy, wiec warunki tez się pewnie przydadzą 😉
halo to jest zdjęcie z przed trzech lat, zaraz po operacji kolki. Teraz wygląda zupełnie inaczej - fakt - jest wykłębiony ale na tym zdjęciu to sie tak rzuca w oczy przez ogólną chudość i brak mięsni. Na dziś tak tego nie widać - wklejam w miarę aktualne zdjęcie z początku zimy (mam nadz., że tym razem nie zarobię ostrzeżenia 😉 ) On zadem pracuje dobrze (odkąd przerobilismy problem uwalania się na przodzie), główne trudności są z jazdą w wyższym ustawieniu, odnoszę wrażenie jakby powyżej pewnego poziomu jemu było trudno - pewien czas jest lekki, ale zaraz zaczyna przeć mi w rękę, próbować narzucać szybsze tempo i przewalać się.. Ale może to są moje błędy - ja się wszystkiego na nim dopiero uczę, a że młodziutka już nie jestem to idzie powoli. Więc chociaż plecy ma fajne, to takiej szyi jak Twojego G. raczej sie nie doczekamy za naszej wspólnej kariery.
escada kciuki za Twoje tym razem zdrowie. Oby konina szybko się odnalazła w nowym domu. Zmieniasz na stajnię z halą?


Prosimy o kciuki. Czesiu kolkuje. Wet w drodze. Klinika tez gotowa na ewentualne przyjęcie.
famka   hrabia Monte Kopytko
10 marca 2016 09:43
czeggra1, trzymamy mocno !
czeggra1, trzymajcie się kciuki są, dawaj znać...
czeggra1 o rany  😲 trzymam bardzo mocno!
Dziękujemy za kciuki i proszę nie puszczajcie!

Czesiu jest przyblokowany i ma dużą ilość gazów.
Póki co miał "sondę" z płynami i zadaje się z parafiną. Dostał zastrzyki przeciwbólowe i rozluźniające. Czuje się teraz dużo lepiej. Mam liczyć kupy. Pierwsza mała kupa już zrobiona. Jak nie będzie poprawy za kilka godzin to dzwonić do weta i jedzie do kliniki (jest blisko - ok 5 mil od stajni).
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 marca 2016 15:47
czeggra1, kciuki są!
DiB bez hali ale za to z dobrym podłożem i warunkami dla kaszlakow 🙂

Czeggra kciuki trzymam Czesław jest twardziel, będzie dobrze!!
Były symptomy nawrotu. Przyjechał vet. Okazało się, że Czesiu ma bardzo pełen pęcherz - jakby nie sikał 2 dzień... Udało się w rezultacie Czesiowi zrobić siku, zaraz potem porządnie się wypróżnił. Wygląda na to, że to że będzie już dobrze. Nocujemy dziś na terenie ośrodka aby obserwować go na bieżąco.
czeggra1, uff! WIELKIE. Zdrętwiałam. Jak dobrze, że parafina przeciekła. UFF.
famka   hrabia Monte Kopytko
11 marca 2016 06:54
czeggra1, co się stało ? siku związane z jakąś chorobą ? wszystko dobrze ?
Dziękujemy bardzo za kciuki  :kwiatek:! Noc spokojna. Rano Czesiu też czuje się dobrze 😅

famka, trudno nam powiedzieć. Trzeba będzie go teraz intensywnie obserwować. W menu nic się nie zmieniło od miesięcy. Może to pogoda? Mamy zimne wieczory i noce, a ciepłe poranki i środek dnia. Są to różnice temperatur po 10 stopni. Czesiu stoi w boksie angielskim, ze szparami pod sufitem dla lepszej cyrkulacji powietrza - temperatura w zasadzie jak na dworzu. Rano może było mu za gorąco w cieplej derce, zdenerwował się i zakolkował?
Czesiu je sianokiszonkę, a nie siano (od wielu miesięcy i z tego samego źródła). Tak sobie myślę: może trafiła mu się gorsza partia i tak zareagował... Tylko on zakolkował, a dobrych kilka koni jada tą samą sianokiszonkę.

Edit. literówka
famka   hrabia Monte Kopytko
14 marca 2016 08:11
czeggra1, dobrze że już po wszystkim, faktycznie może go przewiało i taki efekt

a my pozdrawiamy kącik po przeprowadzce do nowego lepszego miejsca 🙂  zdjęcie dzięki ulubionej Cioci 🙂
famka, Twoje konisko wygląda na zadowolone z nowego domu 🙂!

Czesiu czuje się dobrze. Mam nadzieję, że ta kolka była tylko incydentalnym wydarzeniem.
Wczoraj wyszedł na padoczek trawiasty i brykał radośnie aż miło było popatrzeć 🙂.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się