wysłodki buraczane

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 lutego 2010 11:20
ElMadziarra w jakich proporcjach (na dzień) podajesz/będziesz podawać  jęczmień i kukurydzę z wysłodkami?
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
04 lutego 2010 11:38
Ja na 2 do 2,5 litra otrąb daję max 1 litr jęczmienia i kukurydzy (a zaczynałam od szklanki). Jęczmienia nie daję więcej niż 0,75 litra. Do tego dodatki typu kozieradka, algi, siemię, olej, słonecznik lub pestki dyni, ziła i inne cuda, co mi tam mój "chory" umysł podpowie. 😉 Ale to tak w nie dużych ilościach. Tak żeby tego suchego wyszło mi do 3,5 litra maksymalnie.

Acha i zawsze podaję z marchewkami, ewentualnie gdy brak z jabłkami.


edit. // Tyle samo zamierzam podawać z wysłodkami.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 lutego 2010 11:43
to podobnie jak ja, tylko ja  bez tych bajerków
jęczmień, kukurydza, otręby , olej , wysłodki i do tego 2 razy w tygodniu siemię sparzone.
Otręby mi się kończą ale zrobię teraz przerwę z nimi bo podawałam je przez dłuższy czas.
Młoda jak widzi wiaderko z tą mieszanką to skrzydeł dostaje , a wysłodki wyjątkowo uwielbia.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
04 lutego 2010 11:52
Ja mam nadzieję, że mój też zagustuje w wysłodkach. 👀


Ja siemię daje mielone i zalewam wrzątkiem razem z jęczmieniem. Jak nie daję siemienia to wtedy daję olej, najczęściej rzepakowy z pierwszego tłoczenia, tak na oko, około pół szklanki.

A jeśli chodzi o bajery, to ja lubię qńbinować, co można jeszcze koniowi dodać, co mu będzie smakowało i co ma tam jakieś wartości odżywcze/witamini/mikro i makroelementy. No i co go podtuczy  💃
Mój zwierz też czeka na wysłodki z Allegro. Inne konie w stajni dostają Tofi i chętnie jedzą.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 lutego 2010 12:03
taka mieszanka z ziarenkami i marchewą wygląda dla mnie apetycznie więc ElMadziarra  jestem przekonana , że i twojemu zasmakuje.
Jedna uwaga ElMadziarra - na pierwszych kilka posiłków dawaj mniej tych wysłodków niż chcesz docelowo, żeby przyzwyczaić koński żołądek do zmiany paszy. Co prawda mam nadzieję nikomu tego powtarzać nie trzeba, żeby nowe żarełko wprowadzac powoli, ale zawsze bezpieczniej ejdnak przypomnieć na wszelki wypadek 😉
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
04 lutego 2010 13:37
Mam zamiar zacząć od szklanki na początek  😉
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
04 lutego 2010 16:43
Mam chyba bardzo głupie pytanie  😡

Masz zamiar zaczynać od szklanki już rozmoczonych wysłodków, czy szklankę wysłodków będziesz zalewać wodą i podawać koniowi? Bo ta druga opcja będzie chyba bardzo duża objętościowo??
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
05 lutego 2010 07:59
No fakt, bo ze szklanki to wyjdzie około 2 litry wysłodków namoczonych.


Myślałam, żeby na początek szklankę, no powiedzmy dwie gotowych wysłodków zmieszać z otrębami i tak stopniowo zmniejszać ilość otrąb, a zwiększać wysłodków, aż dojdę do docelowej ilości wysłodków bez otrąb  🥂

Jak ja uwielbiam robić żarcie kopytnemu  😍 te odmierzanie, mieszanie, itd to dla mnie największa frajda  😜
Sprawdziłam ile mi wychodzi. Z 420g suchych wysłodków ( 2 kubki od herbaty 😉 ) wychodzi po namoczeniu wiaderko 4 litrowe . Póki co daję pół dla jednego i pół dla drugiego. Docelowo będzie po wiaderku.
Dostałam wysłodki Ass.

Proporcje wody i wysłodków, które podawałam wcześniej w oparciu o wysłodki Dodsona w wysłodkach Assa się nie sprawdziły. Wysłodki Assa sa cięższe niż Dodsona – miarka Dodsona waży ok. 800 g, miarka Assa ok. 1200. Żeby uzyskać  taką samą ilość mokrych trzeba wziąć mniej suchych Assa.  Z kolei na taką samą ilość suchych, wysłodki Ass potrzebują więcej wody. 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lutego 2010 09:49
czyli Ass bardziej wydajny.

Wczoraj ja zamówiłam 2 worki - 80 zeta z transportem kurierem.  Ciekawe czy kobyła polubi bo jest bardzo podejrzliwa co do wszelkich nowości.
A ja zanim kupiłam worek, poprosiłam jedną z voltowiczek (za co bardzo dziękuję!) o przysłanie dużej garści na próbę. I dobrze zrobiłam. Dwa razy zjadł zmieszane z owsem, ale za trzecim razem i czwartym olał wysłodki zupełnie.
Z tym, że mój fragles meszu też skubany nie tknie. Za bardzo mu się w mordzie klei.
Więc moja rada- zanim kupicie worek wysłodków, lepiej poprosić kogoś o próbkę, bo taki worek to jednak duuuużo żarcia.
A ja zanim kupiłam worek, poprosiłam jedną z voltowiczek (za co bardzo dziękuję!) o przysłanie dużej garści na próbę. I dobrze zrobiłam. Dwa razy zjadł zmieszane z owsem, ale za trzecim razem i czwartym olał wysłodki zupełnie.


ja mieszam z otrębami, mielonym siemieniem itd z owsem też - zresztą moje pożerają wysłodki nawet same...

Odkryłam, że zalane gorąca wodą są chyba gotowe do spożycia szybko  - przynajmniej wyglądają tak, jak po wielu godzinach moczenia w zimnej wodzie. Nie daję ich na wszelki wypadek tylko zostawiam na 'regulaminowy' czas, ale...
A+A,  zalane goraca woda, duzo szybciej si enadaja.
a ja odkrylam, ze wyslodki wyslodkom nie rowne. do tej pory kupowalam grube pelety, dosc ciemne. i je konie super wcinaja, i robi sie ich duzo. teraz kupilam worek, peletki sa ciemne, ale drobne, wychodzi mniej z tej samej ilosci, konie je mniej chetnie jedza. a drobne i jasne pelety, niestety spowodowaly u niektorych koni krecenie nosem.
Ja mam porównanie tylko "dupnych" i Dodsona.  Mam wrażenie, że Dodsona jednak bardziej smakowały moim rumakom, chociaż "dupne" też jedzą.  Dodsona ładnie pachną, buraczano-przyjemnie, może to też konim robi różnicę?  A mi różnice robi cena  😤
mój paszczak kiedyś uwielbiał wysłodki, po czym od tak przestał. zostałam z workiem wysłodków... w ogóle nie chciał ich tknąć. jadł, jadł, uszy mu się trzęsły, a pewnego dnia zajrzał do żłobu i powiedział, że nie będzie tego jadł. nie wiem czemu (:
na szczęście kobyłka kumpeli ze stajni je wszamała.
Też znam taki przypadek! A już myślałam, że to jakiś wyjątkowy koń 🤣 Konisko jadło owies z wysłodkami od dawna i nagle jednego dnia stwierdziło, że wysłodków nie chce i już. Było to na zawodach, więc uznaliśmy że sie wypina na żarcie ze względu na to, że jest poza domem(jest sporo szportowych koni niejadków), ale w domu też nie chciał i koniec...
No ale moja kobyła też jest taka, np Aflalfa Dodsona jadła, jadła i nagle stwierdziła, że więcej nie będzie... Tak samo dopiero z czasem zaczeła kręcić nosem na Fibergy(choć ostatnio zjada  do końca znowu).
Niektóre konie są chyba jak ludzie - przejada im się coś i koniec 😀iabeł:
mój wybredny koń uwielbia
ale dla kuca który nie znał wysłodków to wymagało czasu by zaczać je jeść, ale to koń co z wiadra wyrzuci marchewkę, zje owies a marchewkę zje albo nie z ziemi 😁
branka dokładnie, myślę, że i im się coś przejada (: choć chrupki chlebowe, które mu robię, ZAWSZE zjadłby razem z siatką i moją ręką. muszę spróbować znowu, może już mu przeszło.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
22 lutego 2010 10:12
Już myślałam, że zostanę w czarnej D z 30 kg workiem wysłodków, ale cóś ruszyło.

Tzn. wysłodki bez dodatków "to nie jest przecież żarcie dla koni głupia babo ❗ "  😵

Natomiast wysłodki mieszane z otrębami, jęczmieniem, śrutą kukurydzianą, siemieniem i marchewkami jeszcze przejdą. Na początku z pewną taką nieśmiałością zjadane i do tego przy naprawdę niewielkiej ilości tych namoczonych wysłodków w mieszance, ale teraz coraz chętniej szamane, a i wysłodków coraz więcej, a mniej otrąb przechodzi.

Zobaczymy co będzie dalej  👀

ElMadziarra u mnie zawsze szły z otrębami i posiekanymi marhcewkami 😀 najlepiej wsuwał i widać, że mu smakowało.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 lutego 2010 09:28
Mam pytanie czysto teoretyczne dla zaspokojenia mojej ciekawości.
Jakie mogą być skutki przedawkowania wysłodkami tzn. podawania dużej ilości przez dłuższy okres?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 lutego 2010 09:33
mój niestety powiedział wysłodkom Ass nie. Zmieszanym z owsem też nie.  Mam jeszcze pomysł by to melasą dosładzac bo te wysłodki jako takie są niemelasowane (niesłodkie)

A wydajne to są to fakt. Z takiego malego 1/3 l. miseczki się 1/3 wiadra zrobilo po namoczeniu. Dolałam wody w proporci 1 do 6 i na drugi dzień takie wigotnie wiórki sie zrobiły W zapachu lekko orzechowe.
Moj same wyslodki pomemlal od niechcenia i zawiedziony oczekiwal na prawdziwy obiad. Jak juz wymyslil, ze nic wiecej nie bedzie to pomemlal jeszcze troche i zostawil. Pomieszane z owsem, otrebami, musli i innymi dobrymi rzeczami je bez grymaszenia. Bylam zdziwiona, bo on generalnie nie grymasi, ale krysys zostal rozwiazany 😉
Moje oba też na początku wysłodki oprotestowaly. Ale potem się przekonały, mimo, że nigdy nic dla zachęty nie dodawałam. 
Mój też się musiał przekonać i również dostaje bez żadnych dodatków. Nie wiem, czy reaguje na nie równie entuzjastycznie jak na mesz z Ass, bo dostaje wysłodki na śniadanie, a rano mnie w stajni nie ma, ale na pewno zjada wszystko. Koń wygląda dobrze, ma energię, ale nie szaleje.
No i ważne, że dostaje zawsze mokre śniadanie, bo to astmatyk.
Mam pytanie czysto teoretyczne dla zaspokojenia mojej ciekawości.
Jakie mogą być skutki przedawkowania wysłodkami tzn. podawania dużej ilości przez dłuższy okres?


Jednostronne karmienie koni wysłodkami buraczanymi zaburza równowagę wapniowo-fosforową w organiźmie. Przy regularnym podawaniu wysłodków należy uzupełnić dietę konia w preparaty bogate w fosfor.
W przypadku długotrwałego karmienia zwierząt wysłodkami buraczanymi wzrasta ilość wapnia a spada ilość fosforu, co może prowadzić przede wszystkim do zaburzeń wzrostu i dolegliwości kostnych (fosfor jest składnikiem cementu kostnego), zaburzeń przyswajania i transportu tłuszczy i wit. z gr B w organiźmie, a także przemian białkowych i węglowodanowych, ogólnie wpływa również na brak apetytu, nerwowość, uczucie zmęczenia.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 lutego 2010 09:30
A ile to jest za dużo wysłodków?

Moja okazuje się jednak przez noc zjadła swoja pierwszą dawkę wysłodków z owsem zmieszanych.

Wczoraj przygotowałam jej kolejna porcję z tym że dosłodziłam trochę. Już jej bardziej smakowało i jazdła z tym że tak powolutku, delikatnie a nie jak sam owsies na który się żarłocznie rzuca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się