wysłodki buraczane

czesc wszystkim wescie mi powiedzcie bo zglupiałam przed chwila uslyszalam ze wyslodkow nie powinno dawac sie koniom starszym oraz nic nie robiacym ze wyslodki powinny dostawac konie sportowe i to w małych ilosciach ..... 🤔
a o co chodzi trzyma u mnie w stajni dziewczyna konia 17 lat(kon) od jakiegos czasu kon zwlaszcza przed zmiana pogody okazuje objawy kolkowe dziewczyna zadzwonila do weta nie pamietam teraz nazwiska i powiedzial co wyzej napisane ....
ja swojej klaczy daje wyslodki od bodaj 3 lat i nigdy problemow nie bylo ŻADNYCH klacz ma teraz 5 lat skonczone
wiec czy sa jakiekolwiek przeciwwskazania do dawania wyslodkow ?
czy dlugoterminowe podawanie moze szkodzic?
chociaz on je wyslodki  niecale 3 mies po garsci do owsa ......... 🤔
famka   hrabia Monte Kopytko
04 listopada 2014 12:51
jak ma objawy kolkowe przy zmianach pogody to poszukałabym problemów jelitowo-żołądkowych a nie w podawaniu wysłodków, no chyba że koń dostał cały worek na raz nie namoczonych
dostaje doslownie garsc
ja tez podejrzewam problemy zoladkowo jelitowe a nawet nerki bo walach przy tych dniach przybiera postawe jak do sikania a nie sika
ale co ja moge to nie moj kon wlascicielka wie lepiej podpowiedzialam jej zeby zrobic badania ale ona zamiast udac sie do naszego weta zaczela wydzwaniac po swoich wetach postawili diagnoze przez telefon
gocha81 mój koń długotrwale dostaje wysłodki od 2,5 roku. Mało tego drugi mój koń też dostaje wysłodki (ten akurat od pół roku). Wcześniejszy (świętej pamięci) koń też dostawał wysłodki.
Jak widzisz powyżej mam już kilkuletnie doświadczenie w podawaniu wysłodków różnym koniom i jestem zdecydowanie na TAK.
O wysłodkach krążą mity nawet u ludzi, którzy nie powinni w takie mity wierzyć.

Wysłodki bardzo dobrze wpływają na trawienie u konia i nie są powodem problemów tej natury. Miałam konia, który był żołądkowym wrażliwcem - starszy, spalający się ogier, kiepski zgryz i po kolce (zatkane jelito ślepe). Dostawał wysłodki, wysłodkowy mesz itd. i było rewelacyjnie 🙂

jak ma objawy kolkowe przy zmianach pogody to poszukałabym problemów jelitowo-żołądkowych a nie w podawaniu wysłodków, no chyba że koń dostał cały worek na raz nie namoczonych


dokładnie tak jak piszesz. Wysłodki zawierają pektyny, które jeżeli podawane są na sucho pęcznieją i mogą powodować zatkanie przełyku czy też pęknięcie żołądka. W połączeniu z paszami zawierającymi łatwostrawne cukry przyczyniają się do powstania gazów w przewodzie pokarmowym, a tym samym w konsekwencji do wystąpienia kolki gazowej. Ich udział w paszy nie powinien przekraczać 8-10 %, a jeżeli komponentem takiej mieszanki są dodatkowo otręby pszenne (mające również działanie silnie pęczniejące) nawet zredukować ich udział do max 5%
Jasne, tylko i otręby i wysłodki pęcznieją podane na sucho.
Zanim suche otręby zdążą spęcznieć "w koniu" stawiam, że się nimi udławi 😉.
Kolki przy zmianie pogody mogą wróżyć m.in. wrzody żołądka, ale stawianie diagnozy via tel czy net to sorry, cycki opadają.
Jeśli chodzi o karmienie końskich seniorów to (myślę, że mam nieco doświadczenia mając pod opieką prawie dziesięć koni w wieku 18+) u nas dostają wysłodki do 1 kg dziennie i czują się świetnie, odpukać kolek brak.
zielona_stajnia wysłodki stosujesz zwykłe czy melasowane?

Nikt nie powiedział, że konie źle się będą czuły dostając wysłodki do 1 kg dziennie (pod warunkiem, że będą moczone - 4 l wody na 1 kg wysłodków ale o tym już było pisane). Takie dawkowanie jest jak najbardziej trafne pod warunkiem, że nie stosuję się innych pasz w żywieniu w tym tych wysokoenergetycznych. Zresztą dawki jakie podałaś w czasach ZSRR były podawane koniom rzeźnym, opasowym i pociągowym. Ewentualnie jeszcze ogierom w PSO w trakcie sezonu rozrodczego jak osiągały największą aktywność rozrodczą, wtedy wysłodki stanowiły nawet 20% mieszanki, a że dziennie otrzymywały 5-6 kg paszy, to ten 1 kg był jak znalazł, to samo było w przypadku klaczy hodowlanych, gdzie ich udział w mieszance stanowił 15%.

Rozumiem też zastosowanie takiej dawki w przypadku koni starszych, gdzie ze względu na wiek występują różnego rodzaju zaburzenia anatomiczne i fizjologiczne w pobieraniu pokarmu, a co za tym idzie problemy w utrzymaniu ich w należytej kondycji. Wysłodki są wtedy jak znalazł, nawet w dawce do 1,5 maks 2,0 kg jednak przy jednostronnym żywieniu z niewielkim dodatkiem innych pasz. Natomiast przy żywieniu młodych koni czy też wierzchowców i stosowaniu zbilansowanej paszy, wieloskładnikowej wysłodki należy stosować jedynie jako dodatek i te 8-10% w zupełności wystarczy, chyba że chcemy mieć konia nadpobudliwego a i z biegiem czasu otyłego. Że o zmianach dystroficznych kości u młodych osobników nie wspomnę.
Podaję niemelasowane, w żywieniu koni starszych i niepracujących, dawka żywieniowa jest zbilansowana innymi paszami w tym ekstrudowanymi zbożami, otrębami pszennymi i drożdżami piwnymi.
Forumowiczka pytała się o wysłodki dla starszego konia, a nie sportowego w ciężkim treningu, gdzie żywienie jest całkowicie inne.
Że sie tak wtrące- kończą mi sie błyskawiczne Pavo. I teraz pytanie- które z tych błyskawicznych są najlepsze? Baileys, dengie, a moze z pro-linen tez nie ustępują jakością? Bo nie wiem czy powtórzyć Pavo czy kupic cos innego
SILVER_GOLD, z całym szacunkiem, ale kompletnie się z Tobą nie zgodzę
Wysłodki buraczane niemelasowane nie powodują u koni nadpobudliwości. Energia w przypadku wysłodków prasowanych nie pochodzi z łatwo rozpuszczalnej skrobi lub cukru, lecz z łatwo strawnych węglowodanów, które są budulcem ścian komórkowych (pektyny, hemicelulozy, celulozy). Substancje te są trawione powoli i równomiernie. Z tego też powodu wysłodki prasowane są źródłem bezpiecznej , wolnouwalnianej energii.
_Gaga bardzo dobrze, w taki sposób odbywa się dyskusja, zauważ tylko jedną rzecz, nigdzie nie napisałem że wysłodki jako takie powodują ów nadpobudliwość, odniosłem się tylko do tego jaki skutek może mieć podawanie ich w ilości większej niż 8-10% w mieszance bądź kompletnej dawce pokarmowej jak kto woli. W ogólnym bilansie energii nie jest istotne czy jest to energia wolno czy szybko uwalniania, właśnie dlatego wykorzystywano wysłodki w żywieniu koni rzeźnych, opasowych i pociągowych. Bilans wychodzi na plus, a wiadomo do czego prowadzi nadmiar energii w organizmie konia. Efekt końcowy (nadpobudliwość czy "otyłość"😉 zależy od behawioru konia, cech osobniczych oraz rasowych.
ja tez swoją klacz karmie wyslodkami już 3 lata i ma sie rewelacyjnie
ten wałach kiedy do mnie przyszedł 3 mieś. temu był chudy i zapadnięty teraz wyglada bardzo ładnie
niestety wydaje mi sie że, a właściwie to jestem pewna ,właścicielce szkoda kasy na badania i będzie zganiać winę na wszystko inne czyli na wysłodki w tym przypadku
powiem tak kiedy kon stał u niej nie widziała problemu bo widziała go rzadko i wszystko przechodziło niezauwarzone teraz kiedy jest u mnie ...ja staram sie zaglądać do koni w każdej wolnej chwili ,
widze problem ....
wiem ze wysłodki sa dobre dla starszych koni i koni z problemami niestety ludzie są zacofani.......
SILVER_GOLD, mam dwa konie ras wyścigowych. Oba bardzo nadpobudliwe, to owes jest w ich przypadku dodatkiem do pasz treściwych. Oba spalajace się, zatem i utrzymanie rozsądnej masy ciała jest wyzwaniem. Oba dostają wysłodki przy czym mokre stanowią ok 1/3 masy dziennej dawki pasz treściwych (chociaż ja wysłodki bardziej do objetościowych bym zaliczyła)... Konie nie są ani otyłe, ani "nadpobudliwe z żarcia".
Jeden na początku tego roku chorował = schudł. Stajenny - gość o złotym sercu - nie tylko kąpał wręcz konia w sianie  :kwiatek:, ale i dawkę owsa po cichu zwiększył. Koń miał chodzić pod siodłem - a pod siodłem fruwał.... Po odkryciu przyczyny wyjaśniłam Stajennemu w czym rzecz i po kilku dniach zwierzak wrócił do poziomu "akceptowalnej nadaktywności"... Wysłodki w tamtym okresie znacznie zwiększyłam, aby przyrost masy był szybszy. Zadziałało na masę. Nie zadziałało na "głowę".
Istotnym jest zatem sposób uwalniania energii z paszy. Owies jest paszą "gorącą" , a np jęczmień przy wyższej wartości pokarmowej tak na nadpobudliwość nie wpływa... Wysłodki mają raczej marginalne znaczenie w budowaniu "pustej energii"...
Jakie powinny być proporcje wyslodkow do otręb pszennych ?
famka   hrabia Monte Kopytko
05 listopada 2014 07:34
TheWunia, zielona_stajnia, ma wszystko rozpisane w stopce, i jak tak czytam forum to ta stopka już ją strasznie boli od deptania  😉 
To ja mam pytanie...klacz 32 lata.je same wyslodki melasowane (plus witaminy)i siano. owsa nie chce,malo pije ale ogolnie w jej wieku juz ciezko ..wychudla a wlasciwie wyglada jak ludzka staruszka wysuszona.chcialam dorzucic ,olej sojowy i drozdze...nie wiem czy to dobry kierunek...
uważacie, że dla hucuła z dużą skłonnością do tycia podawanie bardzo niewielkiej ilości wysłodków 2-3 razy w tyg. (owsa nie będzie dostawał, siano owszem) jest dobrym pomysłem? do tego co jakiś czas siemię lniane. wysłodki w takim wypadku będą traktowane jako dodatkowa energia do pracy, wtedy brać melasowane czy nie? 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
19 listopada 2014 23:25
uważacie, że dla hucuła z dużą skłonnością do tycia podawanie bardzo niewielkiej ilości wysłodków 2-3 razy w tyg. (owsa nie będzie dostawał, siano owszem) jest dobrym pomysłem? do tego co jakiś czas siemię lniane. wysłodki w takim wypadku będą traktowane jako dodatkowa energia do pracy, wtedy brać melasowane czy nie? 🙂


siano owszem? To chyba oczywiste...? 😉

Po co podawać 3 razy w tyg. daje sie albo codziennie albo w ogóle.

lovesunrise, wysłodki nie są źródłem energii "roboczej"
Siemię co jakis czas to już kompletna zbrodnia przeciwko trawieniu...
Zdaje się, że w innym wątku już Ci tłumaczyłam że dodawanie czegokolwiek do końskiej diety "odw wilkiego dzwonu" jest kompletnie bezsensu, ba - prędzej zaszkodzi koniowi, niż pomoże...
[quote author=_Gaga link=topic=64.msg2226925#msg2226925 date=1416467746]
lovesunrise, wysłodki nie są źródłem energii "roboczej"
Siemię co jakis czas to już kompletna zbrodnia przeciwko trawieniu...
Zdaje się, że w innym wątku już Ci tłumaczyłam że dodawanie czegokolwiek do końskiej diety "odw wilkiego dzwonu" jest kompletnie bezsensu, ba - prędzej zaszkodzi koniowi, niż pomoże...
[/quote]


Czyli zadawanie meszu 3 x na dwa tygodnie (wzorowa ksiązkowa dawka), czy tam 2 x na tydzień jest szkodliwe ?
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
20 listopada 2014 08:52
Liściu no konia nie zabije ale jaki jest sens podawania czegoś raz/dwa w tygodniu?
Liściu, wg wielu aktualnych badań weterynaryjnych tak
Dlatego ja zadaję mesz w okresie niepastwiskowym codziennie w niewielkiej ilości.
Zwróć uwagę, iż wiele starszych pozycji ksiazkowych podaje, iz mesz a przede wszystkim - zawarte w nim otręby - majadziałanie lekko przeczyszczające. Podobny objaw występuje u wielu koni po pełnoporcjowym podaniu każdej innej nowej paszy stąd wniosek, ze takie podawanie meszu jest każdorazowo wprowadzeniem nowej paszy.
Wiele razy na forum tłuamczyłam z czego to wynika...
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
20 listopada 2014 09:13
Alicja,
ja bym dodała czegoś białkowego, bo starsze konie potrzebują białka wysokiej jakości.
Na przykład śruta sojowa, makuch lniany, otręby ryżowe,trawokulki z lucerny (można moczyć z wysłodkami,
robi się papka) a z olejów, zdecydowałabym się na ryżowy.
Gillian   four letter word
20 listopada 2014 09:41
czy wysłodkami można przebiałkować konia? zakładając, że zjada dziennie 2 miarki papki z otrębami i wychodzi na krótko na padok? nogi puchną niesamowicie, odstawiłam już trawokulki i daję garstkę sieczki. Chwilowo może wychodzić tylko na krótko i absolutnie nie wolno mu biegać. Może daję mu za dużo tych wysłodków?
Gillian, ja bym stawiała na otręby. Wysłodki są bardzo nisko białkowe (1 do 1,5 %).
Gillian   four letter word
20 listopada 2014 09:44
otrębów dostaje 3/4 szklanki na miarkę mokrych wysłodków. Za dużo?  🤔
nie sądzę, aby to było za dużo jeśli nei masz super wrażliwego konia
Stawiałabym na problemy z krążeniem z braku ruchu i wcierałabym nogi na noc + zakładałabym owijki.
Gillian   four letter word
20 listopada 2014 09:52
na większe ilości owsa reagował czasem opuchnięciem nóg, plus teraz je super siano. Gdyby tylko mógł się ruszać :/ nogi jak słupy, moja mama z nim nie pochodzi bo zaczyna brykać i jej się wyrywa, ja jestem w weekendy :/
Gillian, zatem nijak się nie dziwię, że koń spuchnięty
Dietę bym zostawiła, próbowała ograniczać siano mieszając np ze słomą - jako wypełniaczem
I wcierki jako poprawę krążenia
Wiem, że głupio pytam, ale nie ma konkgo kto by go chociaż raz w tygodniu oprowadzał? 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się