Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 listopada 2016 07:19
maleństwo, no bo przecież Kalinka wygląda jakby jakiś aniołek zstąpił z nieba  🤣

Misiu, tak czytam, czytam, i parafrazując znaną frazę z Gry o Tron, ciśnie mi się na usta: you know nothing, Misiu  🤣

Dzionka, ja też spokorniałam i przestałam oceniać rodziców (choć były to tylko niewypowiedziane oceny w mojej głowie).

A ja się muszę pochwalić, chociaż wiem, że chwalenie się na re-volcie to strzał w stopę, a zaistniała sytuacja to pewnie jednorazowa akcja wynikająca w kombinacji fazy księżyca, wilgotności powietrza i aktualnego poziomu potasu w moim mleku  🤔wirek:
ALE, nie zmienia to faktu, że Hania spała NON-STOP od 18:50 do 4😲0!!!  😲  🏇  😅
No pierwszy raz tak się wyspałam od nie wiem jak dawna, a gdybym wiedziała, że się nie będzie wybudzać, to sama położyłabym się już o 21  🤣
W dodatku usypiał ją wczoraj tata - pierwszy raz od czasów noworodkowych. Później obudziła się o 6:20 cała w skowronkach  💘
Bozie, jak ja bym chciała móc to powtórzyć! A dziś, znając życie, będzie się budzić co godzinę  😀iabeł:
kurczak ha może tak być, u nas nadal trwa, ciekawe czy przejdzie w okolicach 3 urodzin i w jakie cholerstwo się zamieni 😁
Maleństwo Klina boska  😍

Ja czasami wymiękam przy tekstach już, wczoraj podsumowała tatę tak, że przez pół wieczoru miałam z niego polew 😂
wybieram z nią książkę do czytania, usypia mój R. , pytam
- a może ta?
- ta nie!
- dlaczego?
- ta jest dla taty za trudna

Lotnaa brawo Hania 😅 pal licho dziś, każdy sukces cieszy, oby dzionek też dobry był!
Ja dzisiaj mialam w koncu pierwsze normalne usg, a nie wewnetrzne... 🙂 i moj TZ mogl w koncu 1 raz zobaczyc swoje dziecko 🙂 Nie wiem czy kiedys mnie cos bardziej rozczulilo jak Jego mina i radocha jak sie Mały ruszał. Lekarka dla Niego wydrukowala milion ujec. Stopy, raczki, glowke , raczke trzymajaca stope itp 😉

Wstepnie wiemy ze to chłopak. I jestem ciekawa czy faktycznie. Bo ja od 1 dnia twierdze ze to na 100% chlopak, wiec jak sie urodzi dziewczynka to sie zdziwie. Ale ogolnie jest mi wszystko jedno 😉

Swoja droga jak z Waszym cisnieniem w ciazy jest/bylo?
Ja dzisiaj mialam 150/80  , ale rano wscieklam sie na kota bo mi nasikal do buta... 🤔wirek:
Zrobili mi od razu krew i mocz. Normalnie na kazdej wizycie mialam 130/70 i to jest 1 raz kiedy mam takie wysokie. Moj lekarz sie slabo przejal. I niczego nie zalecil. Nastepna wizyte mam za 3 tygodnie. A ze nie ufam tej kobiecie za bardzo (a nie mam wiekszego wyboru,  co do lekarza ),  to troche mnie to stresuje. Chyba sobie kupie dzisiaj cisnieniomierz i sama to bede monitorowac codziennie.
Lotnaa, Nie sytuacja jednorazowa, tylko tak już zostanie! 😉 Bądźmy dobrej myśli!
Super, miło że w końcu mogłaś w miarę normalnie pospać. Tego luksusu się nie docenia, dopóki się nie zostanie mamą. 😉

KaNie, Cudowne chwile, prawda? 😀

pani myk, Parsknęłam śmiechem. 😁 Nieźle tatę podsumowała. 😁
KaNie Jak cie niepokoi cisnienie, to faktycznie zainwestuj w cisnieniomierz i podgladaj organizm. A ty jednak nie w szpitalu? Wypuscili cie, czy jak?

Lotnaa Woow, luksio! My dzisiaj tez mielismy cudowna noc, bo P. obudzila sie na mlesio dop. o 5 i wlasciwie po 7, jak ja zwleklam z wyra do zlobka, chciala spac dalej  🤔 A wczoraj wstala przed 6, takze teges.


Zeby nie bylo tak rozowo, to na dworze jest -7st, a u nas w piatek padlo ogrzewanie  😵 Zepsul sie piec, czesci ida z Holandii i beda ok srody, a my mamy taaaaaak zimno w domu i oczywiscie 0 cieplej wody. Nosz cudownie wrecz!
Jestem pewna , że część moich teorii i przewidywań legnie w gruzach po pojawieniu się na świecie małej choć nie obrazilabym się gdyby naprawdę okazała się spokojna jak ja 🙂 btw ostatnie tygodnie ciąży to katarstrofa , miałam najgorszaą noc w życiu , kompletna bezsenność , jak udało mi sie zasnąć na minutę to budziła mnie duszność albo paraliż , którejś części ciała . Naprawdę nie obrażę się o rozwiązanie 2 tyg przed terminem !
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 listopada 2016 08:28
KaNie, super, mój jak pierwszy raz oglądał Kalinę na usg w 12 tygodniu, to aż dostał temperatury z wrażenia 😉

pani myk, oj, u nas jeszcze daleko do tak poważnych rozmów, choć jest ostatnio mega progres z gadaniem i tak.
Za to czasem jak coś powie...


- Kalinko, fajnie było u Franka?
- Tak!
- A co Franek miał fajnego?
- Jaja!
- ...!


- Kalinko, a jak jest na podwórku?
- Ciemnio.
- A jak jest ciemno, to co jest?
- Nioć.
- A jak jest noc, to co robimy?
- Piździmy!
(na usprawiedliwienie, ona zamiast "śpi" mówi "piś", ale wyszło jej... no, wyszło jej)
😉
Pandruska
Wypuscili mnie do domu. Mam bezwzgledy zakaz pracy i robienia czegokolwiek poza spaniem, jedzeniem i polegiwaniem. Jesli sie dobrze czuje moge isc do sklepu albo na spacer.
Wedlug lekarza nie ma powodu zeby mnie separowac od rodziny i trzymac na oddziale do konca ciazy, chociaz taki byl plan. Raz na 4 tygodnie mam w szpitalu kontrole. Jesli sie cos zmieni, pogorszy albo ja bede sie zle czula to wracam i leze.  Aktualnie sytuacja wyglada tak , ze w zasadzie tylko ja jestem zagrozona czymkolwiek, dziecko jest zdrowe, rozwija sie normalnie.
Niemniej jednak po porodzie, mam wyznaczony termin operacji i nie do konca sobie to wyobrazam. Bo Maluch bedzie musial zostac sam z Tata, a vedzie jeszcze bardzo maly. Nie wierze tez zeby moj pobyt tam byl krotszy niz tydzien... 🙁 i przyznaje ze mocno mnie to stresuje.

Julie
Chyba najfajniejsze od samego poczatku. Ogolnie moj TZ zrobil sie teraz 100 raz bardziej opiekunczy, emocjonalny i chyba mocno sie zblizylismy do siebie.  Jestem ciekawa jak to wyglada potem, ale narazie to czuje jakbym sie 2 raz w Nim zakochala i to mocniej niz za 1 razem 🙂  😍 (tak, tak wiem troche rzygam tecza 😉  😜 ).

Malenstwo
My jestesmy w 16tc wiec dzieciaczek juz duzo wiekszy i bardziej ksztaltny. Wiec mysle ze moj TZ sie bardzo dzisiaj zdziwil ze to tak wszystko wyglada. Ze cos tam sie faktycznie rusza i mam wrazenie ze sie mocno przejal. Poki co poszedl do pracy, wiec jak wroci to zobacze w jakim jest stanie 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 listopada 2016 08:49
pani myk, ale się uśmiałam  🤣

Pandurska, ojej, współczuję pizgawicy w domu, trzymajcie się ciepło!

KaNie, trzymam kciuki za was! Współczuję bardzo!  A jest jakaś szansa, żeby np Twoja mama przyjechała do was na okres Twojego pobytu w szpitalu? Jak szybko po porodzie masz tą operację?  :kwiatek:

Misiu, no końcówka ciąży jest raczej upierdliwa, wytrwałości życzę.
KaNie Uff, to przynajmniej tyle, ze jestes u siebie. Byle jak najdluzej i w dobrej kondycji! Napiszesz na PW, co ci dolega, ze az taka masz lipe z operacja po porodzie? Kurcze, ale sie porobilo 🙁

malenstwo Padlam!!  Paulina tez mowi baaardzo niewyraznie, ale jak tylko wyraz ma literke "K" , to sie cieszy, ze moze ja wypowiedziec. Generalnie wiekszosc rzeczy est "kuka" "kuko" "koko" itp. ALE za to pieknie mowi Danke 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 listopada 2016 08:54
Pandurska, o, Kalina też lubi "K". Ona wiele rzeczy mówi pięknie - kotek, piesek, konik, kocham, Łoś, połóż, leci, itd, itp. A w wielu uroczo miesza kolejność, np. papuga to pupaga, niebieski to biesieni. Cyrk jest, my ja rozumiemy, ale już babcia wymięka.

A, i ostatni hit to 2w1.
"pjosiekuje" = proszę, dziękuję
"siokapić" = piję sok

W sumie to fascynujące.
maleństwo poplułam się, córkę masz boską  😂

Ja tak z doskoku bo śniło mi się że byłam w górach z Dzionką,maleństwem i Idrillą plus ich dzieci. Szliśmy na Przysłop Miętusi, wszystkie miałyscie dzieci w chustach tylko ja szłam z Idrillowym Grzesiem za rączkę i pokazywałam mu góry i księżyc  😵
Lotna
+- 6tygodni po porodzie. Im szybciej tym lepiej. Wszystko zalezy od tego jak bede rodzila i jak szybko sie zagoje. Jesli uda mi sie rodzic naturalnie ( czego bardzo bym chciala ), to pewnie ok 4 tygodni po juz bedzie mozna.
Moja Mama pewnie przyjedzie i pomoze, ale to nawet nie o sam fakt pomocy chodzi. Bardziej mnie martwi rozlaka z dzieckiem itp. To dla mnie takie slabo wyobrazalne jest na ten moment.

Pandruska
Masz PW. Tutaj w sumie faktycznie nie chce o tym pisac dokladnie.
ash   Sukces jest koloru blond....
14 listopada 2016 09:11
KaNie, ciśnienie powyżej 130 jest juz niedobre w ciąży. Mnie chcieli kłaśc na oddział po 3 epizodach wlasnie ok 136/80.
Kup ciśnieniomierz i kontroluj pare razy dZiennie.
Sok z czarnej porzeczki obniża ciśnienie
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 listopada 2016 09:11
kolebka, za dużo re-volty!
Ja tam bardzo chętnie na taką wycieczkę, tylko ja mam taaaak daleko w góry 😉
Ash
Kurde, to moje cisnienie w okolicach 130 to takie normalne. Zawsze w sumie takie mialam.Ponizej tego poziomu mam ostre migreny i zawroty glowy. Wiec wydawalo mi sie to 130 calkiem w porzadku.
Teraz w szpitalu mierzyli mi 2 razy dziennie, tez takie mialam i nikt nic nie powiedzial. Zero lekow, zero informacji ze za wysokie czy cos. Pielegniarka zawsze mowila ze ok. Wiec w sumie nie wiem. Ten cisnieniomierz to faktycznie dzisiaj kupie i cos poczaruje w temacie obnizenia tego cisnienia, jesli bedzie za wysokie.
KaNie u mnie 130 to też norma, niebzpieczne w ciąży jest skaczące ciśnienie, mnie w pierwszej ciąży położyli na oddział kiedy skakało i dochodziło do 160/110 kiedy mierzyłam w domu nie wykonując wcześniej rzadnego wysiłku, i kilka pomiarów tak wychodziło. Teraz u Ciebie kot + stres wizyty i tak wyszło. Mierz na spokojnie w domu jeśli wtedy bedziesz miała wysokie to powód do niepokoju i wskazanie do zgłodszenia na oddział.

Edit. Teksty Kaliny świetne, bardzo fajny etap zresztą kiedy dziecko jest takie twórcze i czasem coś w punkt podsumuje 😜
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 listopada 2016 09:46
KaNie, wydaje mi się, że trzeba wziąć pod uwagę, czy naturalnie masz wysokie czy niskie ciśnienie. Ja np. mam strasznie niskie ciśnienie, więc przy takich parametrach jak Twoje byłabym przerażona. Ale jeśli to dla Ciebie do tej pory była norma, to trudno się spodziewać, żeby miało opaść w ciąży.
Kurcze, ja też sobie takiej rozłąki nie wyobrażam. Może wypuszczą Cię wcześniej? Trzymam kciuki!

maleństwo, boska Kalina  🤣
kolebka, buahaha, super sen 😀 Ojjj poszłabym w góry ;( To mój taki niezrealizowany plan z lata...

maleństwo, o matko, padłam 😀 Niezły gagatek wam rośnie 😀

Lotnaa, woow, jaka nocka!! Pięknie! Miałam ze 3 takie do tej pory, ale dawno temu ostatnia. Czyli jednak plan od doradców chyba wnosi pozytywne przebłyski, co? Tfu tfu, rzecz jasna.

pani myk, dobra Hela 😀 Nie mogę się doczekać aż Sara zacznie gadać. Obstawiam, że będzie śmiesznie, bo ma tak łobuzersko-słodki styl bycia, że nie może być inaczej 😉

Trochę nerechta zaczęła ten temat, ale kurdeeee - dziewczyny, które karmią piersią i mają już @ - czy też was tak pieruńsko bolą cyckie w czasie karmienia przed okresem? Fatal, nie chcę tak co miesiąc 🙁
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
14 listopada 2016 13:07
pani myk, kurczak o to to to u nas bunt trwa i trwa od ... już nawet nie pamiętam .)

maleństwo standardowo jakbym czytała o Milenie 🙂 Wszystko się zgadza, tyle że my mamy etapami taki meksiko już od dawna. Ja wciąż zwalam to na te cholerne piątki .)
co do buziaków to Milena też tak ma. Jest diabłem rogatym, broi  tak że wysiadamy, ale często przyłazi i mówi kocham i taki cmok buzią robi .) po czym....... znowu biega  🤣

jak już zdarzy jej się zobaczyć moje łzy z bezradności i wycieńczenia ( o tak łzy choć wiem że może nie powinno tak być że ona je widzi, ale uczuć nie potrafię kryć) przyłazi i mówi mi z uśmiechem "nie płacz" i robi właśnie tą buźkę cmok.

ma czasem przebłyski że na moment się zabawi (na foto takie zdarzenie)
ostatnie zdjęcie - uszyłam jej liskowe rękawiczki z nadzieją że będzie nosić.
edit maleństwo teraz doczytałam o tym piśdzieniu i poplułam monitor, boskie 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
14 listopada 2016 13:11
KaNie, fakt, jesli u Ciebie to standard to inna sprawa.
Ja mam w okolicach 90/50 na codzień wiec przy 130 juz było słabo
Dzieki dziewczyny za informacje.

Mysle ze u lekarza zawsze tez biora mnie z marszu. Po uprzednim wejsciu po schodach na 3 pietro. Wiec to cisnienie chyba moze byc wyzsze. Niemniej wyslalam juz chlopa po cisnieniomierz i kupi mi po pracy.
Ale mysle ze cos chyba jest na rzeczy, bo od jakiegos tygodnia prawie nie spie w nocy. Nie wiem w sumie dlaczego. Bo do bólu sie przyzwyczailam i zaczelam ogarniac , ale czuje od niedawna swoje tetno. Na szyji, w pachwinach, na brzuchu. I to jest troche nieprzyjemne. Wczesniej mialam tak tylko po duzym wysilku. Teraz wieczorami mam tak codziennie. Nie wiem czy to ma jakis zwiazek, ale poobserwuje to i najwyzej pojde do lekarza.
Swoja droga moze to pytanie z natury glupich, ale serio nie wiem. W razie czego powinnam isc z tym doginekologa czy internisty?
Mój lekarz na ostatniej wizycie nie zmierzył mi ciśnienia , ale w karcie ciąży wpisał jakie mam
😉 Chodzę do lekarza z polecenia , niby najlepszy sprzęt w trójmiejscie itd na początku byłam zadowolona ale z wizyty na wizytę wiem , że nie będę go polecać . Zauważyłam , że podchodzi do mojej ciąży bardzo lekko , może dlatego , że wszytsko dobrze sie rozwija i mam dobre wyniki , ale np moje ciężarne koleżanki ciągle mają zlecane badania krwi itd , a mój lekarz twierdzi , że niema potrzeby , że co 2 wizytę wystarczy , niewiem co o tym myśleć  ..a już trochę późno na zmianę lekarza


Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 listopada 2016 14:12
Misiu, a jak często masz wizyty? Ja też miałam super wyniki, ale musiałam robić je co miesiąc. Pierwszego lekarza też miałam z polecenia i miałam co do niego podobne odczucie jak Ty do swojego. Zmieniłam go w 32 tyg., po tym jak wyjechał na urlop w dniu mojej wizyty i nie informując mnie o tym. Tego dnia kończyło mi się L4 i musiałam je przedłużyć. Trafiłam na świetnego gina z jeszcze fajniejszą położną, dzięki której zresztą udało mi się rodzić w wymarzonym szpitalu i bardzo żałuję, że ze zmianą czekałam tak długo. Dodam jeszcze, że nowy gin, kiedy spojrzał w jaki sposób jest prowadzona moja karta ciąży, to złapał się za głowę.
KaNie Przeczytalam PW i odpisze, jak P. pojdzie spac, ale odpowiadajac na pytanie- tak! Idz do internisty! Wyjasnisz sytuacje i dostaniesz na dobe urzadzenie do monitoringu cisnienia i skonsultujesz odczyt z lekarzem. Ja tez tak mialam i to byla podstawa do powrotu do szpitala, gdzie mnie wreszcie dokladnie przebadali i wykryli zatrucie ciazowe. Na koncowce mialam cisnienie, jak pani myk, albo i jeszcze wyzsze i poza pulsowaniem tak jak piszesz oraz wypiekami na twarzy nic za bardzo nie czulam.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 listopada 2016 16:44
maleństwo, ale teksty  😍
Z naszego podwórka, tak na szybko:
Nela będzie stoiła (stała)
Jajutki (jagódki)

Ja apropos "buntu" dwulatka (nie lubię tego określenia, jest zbyt pejoratywne) nie będę się juz za dużo rozpisywać, u nas to jest jazda bez trzymanki, stąpanie po kruchym lodzie, nigdy nie wiesz co i kiedy wywoła histerie potrafiącą trwać nawet godzinę  😲
Ostatnio oboje siedzieli na nocnikach i oboje chcieli mnie trzymać za OBIE ręce, w nocnikach nasikane już, histeria z rzucaniem się, siki zaraz na podłodze :/ Schodzenie po schodach to też wyzwanie, bo jak jedno chce prawą rączkę to drugie też koniecznie prawą i jest awantura. O histeriach przed zaśnięciem, w nocy już nie wspomnę. Jak zwykle Teo przoduje w podnoszeniu nam ciśnienia.
Boszzzzz spraw, żeby Iwo był bezproblemowy.

Apropos - dziś zaklepałam położną, do zeszłego tyg nie chciałam, ale jednak przyjaciółka mnie namówiła i na szczęście jedna z 4, które miałam upatrzone ma wolny termin🙂 Idrilla z kim Ty rodziłaś?🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 listopada 2016 17:35
Diakonka, ale chociaz robia na nocniki! Moja nic!!! A nie. Siada na kibelek i robi... bąki! Cisnie az furczy.
Iwo i Teo. Pasuje 🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 listopada 2016 17:55
maleństwo, średnio robią, same nie wołają, ja po prostu je sadzam po myciu np lub po większym piciu. myslę, że jeszcze troche czasu minie, aż się odpieluchują, ale ja nie mam ciśnienia na nic🙂
Maleństwo, Diakonka Mój czasem woła siku, a czasem po prostu go sadzam na nocnik i sika. Kupę mówi kiedy robi, ale nie chce na nocnik przy niej siadać. Nie naciskam... ma jeszcze czas. Chociaż ostatnio zaczął zwalczać pieluchę (zdejmować ją) i pilnie słuchał tłumaczenia o przejściu na nocnik więc może niedługo zatrybi 😉

Wkurzona po nocnym przesikiwaniu się syna nr 2 (przebieranie całościowe kilka razy w nocy) postanowiłam poeksperymentować z pieluchami Staśka w rozmiarze 4. Póki co jest świetnie 🙂 zero wpadek no i w końcu nic go nie uciska w udach 🙂 Jestem jednak w szoku, że pielucha nr 4 pasuje na mojego bajtla.

Fota z dzisiejszego spaceru. P.S. a propo rękawic i czapek z szalikami. O ile w lecie każdą czapkę zdejmował o tyle teraz domaga się czapy i szalika. Dzisiaj pierwszy raz włożyłam mu rękawice i od razu mu się spodobały, chociaż pierwsze chwytanie kamyków nie było fajne 😉
Diakonka, Czy ja dobrze widzę, że to dziś Żuczki kończą 2 latka?
Wszystkiego najlepszego!!! 😅 :kwiatek: 😅 :kwiatek:
Ja pierdziu, kiedy to zleciało?!
Pomyślałabyś wtedy, że za dwa lata urodzisz dla nich braciszka? 😁
Piękne imię - Iwo. 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się