Stajnie w Lublinie

No to zdrówka w nowym roku i niech lubelskim stajniom Centurion, Chojnów, Warka i cała reszta nie dorasta do pięt ;P
tyle ode mnie.


Amen! tylko niech pułap cenowy zostanie Lubelski i nie zmienia się w Warszawski  😁
.
Ach - no własnie jak sie wypowiadałam o "panienkach" mówiłam o frugo!
no to ramach jasności nie warto wstawiać konia do Stajni Drwal bo tam ubijają konie, męczą dręczą kopią i biją 😉
obornik to już nie wywożony jest od zeszłego lata... mówię wam tam jest okropnie 🙂
ratatuj   Moje rude szczęście
29 grudnia 2011 18:20
Seta dokładnie! Jest tak beznadziejnie że mój koń ledwo co ciągnie, co prawda na wybiegu stracił już dwie nogi, ale z dwoma daje radę. Kolkę ma dziesięć razy na dzień, wszyscy są tak rozrywkowi, że zapominają o karmieniu! No i jest tak beznadziejnie, że będę tam stacjonowała do kiedy będę tylko mogła, bo to tak beznadziejna stajnia. Myślcie co chcecie, słuchajcie kogo chcecie, bo człowiek chce powiedzieć dobre słowo, a wszyscy go jadą od góry do dołu.  🤦
moje drogie koleżanki(/koledzy?) owszem u Drwala trafi sie zgnilizna ale jest utylizowana a nie wrzucana do boksów. Widze że w żadnej innej stajni nie ma kolek, konie nie są usypiane, nie rozwalają sie i nic sie nie dzieje? Jak konie z boksów nie wyłażą na wybiegi to sie nie porozwalają to oczywiste. Drwalowskie konie chodzą po wybiegu tyle ile się da i nikt nie narzeka jak coś sie stanie to sytuacja jest opanowywana na bieżąco, koń to żywe zwierze i czasem coś sobie zrobi lub inny koń mu coś zrobi, no i niestety ze stali też nie jest. Jeżeli komuś warunki nie odpowiadaja to albo się już wyprowadził albo niech sie nie wprowadza. Zanim ktoś sie wypowie na temat jakiejkolwiek stajni niech najpierw sprawdzi co się w niej dzieje. Dziękuje 😎
Właściwie zgadzam się z bombelkiem, byłam w tej stajni ładne kilkanaście lat swojego konia trzymałam 4 lata zdarzyło się, że kolkowała 2 krotnie z powodu złej jakości paszy objętościowej. Wywnioskowałam z tego, że koń który przychodzi z zewnątrz musi tak jak by jego organizm zaadoptować taką paszę jaka tam jest. Konie które są tam od lat są naprawdę odporne, źrebaki już nie zawsze.  😕
Prawdą jest że konie są duzo na padoku, gdzie siłą rzeczy są w stanie sie uszkodzić. Ratatuj tez cos wie o tym jak jej konik uszkodził sobie oko. Ale tak jak na pisałam wyżej wszystko się może zdarzyć nad końmi nie da się zapanować, myśle ze każdy się pod tym podpisze. Co do urywania nóg maszyny rolnicze nie mogą znajdować się na tym samym nie odgrodzonym terenie co konie jest to prowokowanie takiej sytuacji jaka miała miejsce kilka lat temu! Mam nadzieję że obsługa stajni nauczyła się na błędzie i nigdy więcej się to nie powtórzy.. Zabrałam konia PRZEDE WSZYSTKIM z  przyczyn troski o bezpieczeństwo jego zdrowie. Przeciągałam tą decyzje długo ze względu na to że spędziłam w tej stajni ładny kawał życia i z doświadczenia powiem tyle: Stajnia Pegaz(Drwal) ma lata złe i lata dobre. Przed laty dopóki „władzę” w stajni sprawował Gospodarz było raz lepiej raz gorzej ale zawsze pilnował tego żeby panowała przysłowiowa rodzinna atmosfera miedzy ludźmi, stad dawna kadra ma z tą stajnią naprawdę wspaniałe wspomnienia! Ludzie się zmienili i atmosfera się zmieniła na dużo mniej przyjazną. (to opinia wielu osób nie tylko moja) Niektórym klimat który jest teraz odpowiada, doskonale się odnaleźli - stad pozytywne opinie  😉 a niektórzy tęsknili za dawną stajnią u Drwala bez niepotrzebnego okazywania antypatii, obrażania słownego pensjonariuszy przez obsługę stajni. Podkreślam ze piszę jak było ok. 3 miesiące temu. Mam nadzieje że teraz jest o wiele lepiej!  🤣 🏇
Wybiera się ktoś na ten kurs naturala w Famaguście? Jakie ceny?
Sporo rzeczy się tu można dowiedzieć.
ratatuj ze Stajni Drwal ludzie się wynieśli przede wszystkim ze względu na warunki dla koni. Stacjonowałam tam jakiś czas i konie nie miały za dobrze. W zimie dostawały zgniłe siano i słomę. Po wywiezieniu obornika, do czystego boksu na pierwszą warstwę w zimie rzucano zewnętrzną zgnilizne z bel, po czym przysypywaną ładną słomką. Niejednokrotnie w boksach można znaleść puszki, paczki po papierosach a nawet i zdarzały się widły. Po koniec zimy zaczynało brakować słomy i ścielono sianem, które jak wiadomo nie jest do tego zbyt dobrym materiałem 😉 Na wybiegu leżało dużo śmieci, typu butelki, jakieś odpadki z remontów, palono śmiecie. Wiele koni nie raz się tam pokaleczyło, a kilka musiało zostać nawet uśpionych.  Innym razem zdechła kobyłka na kolkę, ponieważ właściciele nie zareagowali dość dobrze w przypadku takiej dolegliwości, woleli wspólnie się bawić a nie zająć koniem. Często tam zdarzały się kolki z powodu złej jakości pokarmu. Dużym plusem są duże padoki, organizacja hubertusów i imprez okolicznościowych przez właściciela. 🙂


Nie jestem i nie byłem pensjonariuszem Stajni Drwal, ale znajomi trzymali tam konie przez jakiś czas. Byłem tam kilka razy, ale to wystarczyło, żeby zauważyć to, o czym pisze Frugo. Oczywiście nie mówię tu o kolkach itp, ale historie o nieudzieleniu pomocy konającemu koniowi, "bo się nie opłaca" i inne podobne słyszałem dość często. Śmieci w boksach widziałem podczas wszystkich wizyt, dosłownie za każdym razem, sam wybieg wielki (tu plus bardzo duży) pozostawiał jednak wiele do życzenia - ja osobiście bałbym się wypuścić tam swoją klacz.
Teraz tam nie jeżdżę, bo już nie mam kogo odwiedzać, więc może i nastąpiły tam zmiany na lepsze. Gospodarz nie wyglądał jednak na kogoś skorego do zmian, bardziej z rękami w kieszeniach wymagał od wszystkich tego, co należało wg mnie do jego obowiązków, więc nie podejrzewam, że nagle Stajnia stała się krainą mlekiem i miodem płynącą.

Oczywiście, jeżeli obecni pensjonariusze są zadowoleni to ja szczerze życzę im, żeby się nigdy nie rozczarowali. A Stajni Drwal powodzenia w rozwijaniu potencjału!
Właściwie zgadzam się z bombelkiem, byłam w tej stajni ładne kilkanaście lat swojego konia trzymałam 4 lata zdarzyło się, że kolkowała 2 krotnie z powodu złej jakości paszy objętościowej. Wywnioskowałam z tego, że koń który przychodzi z zewnątrz musi tak jak by jego organizm zaadoptować taką paszę jaka tam jest. Konie które są tam od lat są naprawdę odporne, źrebaki już nie zawsze.  😕
Prawdą jest że konie są duzo na padoku, gdzie siłą rzeczy są w stanie sie uszkodzić. Ratatuj tez cos wie o tym jak jej konik uszkodził sobie oko. Ale tak jak na pisałam wyżej wszystko się może zdarzyć nad końmi nie da się zapanować, myśle ze każdy się pod tym podpisze. Co do urywania nóg maszyny rolnicze nie mogą znajdować się na tym samym nie odgrodzonym terenie co konie jest to prowokowanie takiej sytuacji jaka miała miejsce kilka lat temu! Mam nadzieję że obsługa stajni nauczyła się na błędzie i nigdy więcej się to nie powtórzy.. Zabrałam konia PRZEDE WSZYSTKIM z  przyczyn troski o bezpieczeństwo jego zdrowie. Przeciągałam tą decyzje długo ze względu na to że spędziłam w tej stajni ładny kawał życia i z doświadczenia powiem tyle: Stajnia Pegaz(Drwal) ma lata złe i lata dobre. Przed laty dopóki „władzę” w stajni sprawował Gospodarz było raz lepiej raz gorzej ale zawsze pilnował tego żeby panowała przysłowiowa rodzinna atmosfera miedzy ludźmi, stad dawna kadra ma z tą stajnią naprawdę wspaniałe wspomnienia! Ludzie się zmienili i atmosfera się zmieniła na dużo mniej przyjazną. (to opinia wielu osób nie tylko moja) Niektórym klimat który jest teraz odpowiada, doskonale się odnaleźli - stad pozytywne opinie  😉 a niektórzy tęsknili za dawną stajnią u Drwala bez niepotrzebnego okazywania antypatii, obrażania słownego pensjonariuszy przez obsługę stajni. Podkreślam ze piszę jak było ok. 3 miesiące temu. Mam nadzieje że teraz jest o wiele lepiej!  🤣 🏇


Dziekujemy Ci Marylko za opinię o Stajni - cóż zapewne podobało Ci się tam jak stałaś na czele szkółki rekreacyjnej i miałaś prawo do panoszenia się i dyktowania innym, gdy Ci skrzydła przycięli ( bo nie oszukujmy się zniszczyłaś dzieło Ewy Kawuli) nastąpił nagły zwrot wydarzeń i ze stajni, która nauczyła Cię jak żyć z końmi, nauczyła Cię podstaw jeździectwa i obcowania z tymi zwierzętami nagle wraz ze swoją siostrą i dwoma innymi członkami stałaś się chodzącym wrogiem, który przy każdej dobrej okazji stara się w maksymalnie negatywny sposób przedstawić Stajnię 😉
Ale nas to już nie rusza 😉
Pewnie zaraz będzie odwet Frugo, Twój i Humorka i zaczniecie na forum publicznym dalej obrażać innych... ale trudno 😉
Masz rację, kiedy  Gospodarz rządził stajnią było lepiej, bo nie widział pewnych spraw wychodzących z "twoich" poczynań, a gdy zmienił się zarząd - co wam strasznie zaczęło przeszkadzać- czas był się wynieść pod pretekstem tragicznego stanu stajni, boksów, padoku, czy innych elementów jakie umieściłas w swej wypowiedzi, tylko pytanie moje brzmi - po jasna cholerę skoro w stajni jest tak źle, tak długo trzymałaś swojego konia - przecież on tam cierpiał!!!!
ratatuj   Moje rude szczęście
29 grudnia 2011 19:51
Właściwie zgadzam się z bombelkiem, byłam w tej stajni ładne kilkanaście lat swojego konia trzymałam 4 lata zdarzyło się, że kolkowała 2 krotnie z powodu złej jakości paszy objętościowej. Wywnioskowałam z tego, że koń który przychodzi z zewnątrz musi tak jak by jego organizm zaadoptować taką paszę jaka tam jest. Konie które są tam od lat są naprawdę odporne, źrebaki już nie zawsze.  😕
Prawdą jest że konie są duzo na padoku, gdzie siłą rzeczy są w stanie sie uszkodzić. Ratatuj tez cos wie o tym jak jej konik uszkodził sobie oko. Ale tak jak na pisałam wyżej wszystko się może zdarzyć nad końmi nie da się zapanować, myśle ze każdy się pod tym podpisze. Co do urywania nóg maszyny rolnicze nie mogą znajdować się na tym samym nie odgrodzonym terenie co konie jest to prowokowanie takiej sytuacji jaka miała miejsce kilka lat temu! Mam nadzieję że obsługa stajni nauczyła się na błędzie i nigdy więcej się to nie powtórzy.. Zabrałam konia PRZEDE WSZYSTKIM z  przyczyn troski o bezpieczeństwo jego zdrowie. Przeciągałam tą decyzje długo ze względu na to że spędziłam w tej stajni ładny kawał życia i z doświadczenia powiem tyle: Stajnia Pegaz(Drwal) ma lata złe i lata dobre. Przed laty dopóki „władzę” w stajni sprawował Gospodarz było raz lepiej raz gorzej ale zawsze pilnował tego żeby panowała przysłowiowa rodzinna atmosfera miedzy ludźmi, stad dawna kadra ma z tą stajnią naprawdę wspaniałe wspomnienia! Ludzie się zmienili i atmosfera się zmieniła na dużo mniej przyjazną. (to opinia wielu osób nie tylko moja) Niektórym klimat który jest teraz odpowiada, doskonale się odnaleźli - stad pozytywne opinie  😉 a niektórzy tęsknili za dawną stajnią u Drwala bez niepotrzebnego okazywania antypatii, obrażania słownego pensjonariuszy przez obsługę stajni. Podkreślam ze piszę jak było ok. 3 miesiące temu. Mam nadzieje że teraz jest o wiele lepiej!  🤣 🏇



Na to, że mój koń dostał od innego konia z kopyta i rozwalił mu łuk brwiowy- nie miałam wpływu. Tak to czasami bywa, stado rządzi się swoimi prawami i nic na to nie poradzimy. Teraz odnalazł wielu przyjaciół w stadzie, znalazł swoje miejsce i nie ma już takich uszkodzeń. Oko się wygoiło i nie ma śladu  🙂
Anka Plemnik czy jak wolisz myśl co chcesz ja wiem swoje co inteligentniejsi wiedza jak było. A ty przypomnij sobie (!!!) co mi mówiłaś na temat warunków jak przyjeżdżałaś do stajni TYLKO dla konia.. To nie jest miejsce na kolejna dziecinną kłótnię przez Internet. Takie sprawy dorośli i mądrzy ludzie potrafią załatwić na żywo. Pozdrawiam
no nie trafiłaś z Tą Anką 😉 bo ja trzymam tam konia swojego 😉 zmyłka
tak tak jaasssne teraz nawet dużo swoich koni  😁 a z Marylką też nie trafiłaś  😂 🤣
Witam drogie Panie!
Może przestaniecie obrażać  Stajnię i osoby w niej przebywające, tym co są u nas się podoba, Tobie Bianeczko oczywiście się tam raptem nie podoba z przyczyn niestajennych, rozumiem, że nie mogłaś zaakceptować tego, że ktoś ci kazał sprzątnąć po swoim koniu i usłyszałaś -droga wolna, rozumiem też, że nie mogłaś i wiele osób nie może zaakceptować nowości i zmian wprowadzonych przez nas, inna sprawa jest opinia niejednego naszego klienta, że wreszcie mamy porządną kadrę instruktorską, która UCZY, a nie tylko klepiemy dupę po siodle. Nie chce cię obrażać, ale daj sobie spokój z wyrażaniem opinii na temat naszej stajni i niech twoje koleżanki, które przyczepione są do ciebie niech też dadzą sobie spokój, bo naprawdę to nie ma sensu. Jak ktoś ma ochotę na Stajnie Drwal to sobie do mnie przyjedzie i zobaczy jak jest naprawdę. Jeśli chodzi o antypatię czy obrażanie pensjonariuszy - to o ile dobrze pamiętam, zostałaś właśnie ty skrytykowana i to w słusznej sprawie. Więc w czym masz dziewczyno problem? Zmieniłaś stajnie? i dzięki Bogu, zapytaj każdego - nikt za Toba/wami nie płacze, wreszcie jest stajnia bez podziału, nikt nikogo nie obgaduje, wszyscy mówią do siebie cześć i jest wspaniała atmosfera. A kursant jeśli się spóźni to nigdy nie zostaje odesłany z kwitkiem - jak ty to robiłaś. Ale koniec tematu...! A Ankę zostaw w spokoju, bo ona się tu nie udziela!

Nie psujcie forum, tylko dlatego, że ktoś się odważył powiedzieć wam prawdę prosto w oczy, która was zabolała i kazała się przenieść do innej stajni.
Pozdrawiam
Tomasz
Ach - no własnie jak sie wypowiadałam o "panienkach" mówiłam o frugo!
no to ramach jasności nie warto wstawiać konia do Stajni Drwal bo tam ubijają konie, męczą dręczą kopią i biją 😉
obornik to już nie wywożony jest od zeszłego lata... mówię wam tam jest okropnie 🙂


Wiesz może nie ubijają, ale były przypadki że koń zdychał w boksie i każdy miał na to wywalone co z nim będzie. A mówiąc, że sie bawią ludzie i nie pomagają koniom jak chorują miało to miejsce bodajże 2 lata temu jak młoda kobyłka zdechła i potem jeszcze ze dwa dni w boksie leżała. Także nie jestem panienką tylko pisze to co widziałam. Rozumiem czasem wstyd się przyznać do takiej prawdy bo klienci by pouciekali i wtedy całkowicie już by było Stajnia Drwal ciężko. Stajnia Drwal miała swoją świetność dopóki nie pojawiła sie tak duża konkurencja, która oferowała większy standard.  🤣 Nie twierdze, że teraz jak rządy przejeła młoda para gospodarzy to jest gorzej, pewnie nawet dużo lepiej. Ale niektórych rzeczy nie da sie wymazać z przeszłości. A co do słomy to na moich oczach była wrzucana zgniła jako pierwsza warstwa ściółki.Pozdrawiam wszystkich komentujących.
Ja obecnie jestem pensjonariuszką w Stajni Drwal. Zanim wybrałam tą stajnie wahałam się bo słyszałam właśnie takie plotki o tej stajni... Przyjechałam, zobaczyłam jak jest. Spodobało mi się więc wstawiłam tam swojego konia 🙂 nie obchodziło mnie jak było kiedyś tylko jak jest teraz. Mój koń ani razu nic sobie nic nie zrobił, kolki nie miał, dostaje odpowiednią porcję paszy, wychodzi na wybiegi. Poza tym wybudowana została hala, konie mają częściej wywożony gnój. Moim zdaniem warunki są dobre, nawet bardzo 🙂 Ja liczę się ze zdaniem innych, bo komuś może ta stajnia nie odpowiadać, wtedy szuka sobie innej a nie rozpowiada ploty...
Jeżeli stoicie sobie w innej stajni, my to szanujemy ( być może tam też są dobre warunki ), ale wy uszanujcie to że my stoimy w Stajni Drwal ( i nam sie tu podoba ). Po co kłócić się która stajnia lepsza i na takich forach jak tu mówić co kiedyś było, " słyszałam że...", ktoś pyta się o daną stajnie powiedzieć " przyjedź, zobacz , może ci się spodoba, a nie na wstępie, " słyszałam że..." itd.
Dobra, a przerywając tą dyskusję napiszę, że my jutro przenosimy się do FaMaGuSty, nareszcie 🙂 Od razu mam pytanie, czy ma ktoś maszynkę do golenia, potrafi się nią posługiwać i ogoliłby mi koniucha? 🙂 Nie za darmo ofkors 😉

I jeszcze dziś zobaczyłam, że stoi hala w Bogucinie. Duża, namiotowa, widać ją z drogi.
Jasnowata ale się cieszę! zawitam dopiero 2 stycznia, ale obiecuję podarować Jasnemu marchewkę! Swoją drogą to ładny poślizg miałaś z tą przeprowadzką  🤬  😁
Ja tak jak Jasnowata, tez szukam maszynki, chcialabym koniuchowi jakis wzorek na zadzie zrobic...
Nerunia, jaki poślizg? No mówiłam, że nie wcześniej jak w drugiej połowie listopada się przenoszę. miesiąc, to nie tak długo  😁 A tak w ogóle, to J będzie stał obok Czakry 🙂
A i tak decyzja zapadła dopiero wczoraj o 22.

Sisisa, jak znajdziesz kogoś z maszynką, to daj znać. Ja też się odezwę 🙂
To będę miała blisko, żeby go dokarmiać  🤣 Jak znajdziesz maszynkę to daj znać. W tym roku nie chcę bawić się nożyczkami przy robieniu wzorków 😉
nerunia mi tata przed chwilą przywiózł taką małą z Horze, jak chcesz przetestować to nie ma problemu, tylko przypomnij mi, jak będę odwiedzać Jasnego w FaMaGuście, żebym wzięła  😁 Bo na całego konia to ona się chyba nie nadaje...
Daj wcześniej znać, jak będziesz planowała przyjazd, to przypomnę  🤣
Bez konia - 14.01, z koniem - koło 27.01 tfuu tfuu jak dobrze pójdzie 🙂
Z koniem znaczy się w pensjonat?  😀
Tak jest!  😀

Po pół dniowej wycieczce z Kasią, skutecznie odechciało mi się szukać innego domu dla konia  😁
Pamiętajcie - nigdy nie ufajcie Kasi jeśli chodzi o orientację w terenie i "to będzie ta droga".

Dobra, ale to juz gruby offtop 😉
🚫
Oj cicho... dojechałyśmy? Tak! Po kolana w błocie, trudno... w 2,5h w jedną stronę, trudno... Narzygał na mnie pies... bywa  😉
Dobrze, że jakiś mądry człowiek wymyślił Ovi Mapy, nawet polna droga była zaznaczona i tylko dzięki temu udało nam się do Lublina dotrzeć  🙇
To ja już nie mogę się Was doczekać 🙂 Mam nadzieję, że w któryś weekend zrobimy imprezkę integracyjną?  🤣
Nerunia, ja jestem zawsze chętna na takie imprezki!  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się