omnia, oj, mylisz się bardzo, bardzo, bardzo grubo =)
Akurat dziś byłam na bardzo fajnej konferencji na temat marketingu sportowego i cóż... sport jako widowisko i "experience" ma być nie dla zawodników, a dla kibiców i fanów. A bycie fanem rajdów jest o wiele, wiele, wiele trudniejsze, niż bycie fanem piłki nożnej.
A ja pisałam o zaprzęgach 😉. To bardzo widowiskowa dyscyplina. W końcu wyścigi kwadryg budziły gigantyczne emocje 😉. (wiem że to dawno było ot taki źart) a co do tego że ma być dla fanów - wystarczy umieć to sprzedać 😉 - fani pokochają WSZYSTKO w odpowiednim pudelku
omnia, ah, jesli chodzi o zaprzegi, to inna rozmowa 🙂
Zaprzęgi wzbudzają ogromnie pozytywne emocje i u widzów-laików, i u bardziej zainteresowanych. Sama się zastanawiam dlaczego wciąż nie jest o nich głośno, ale wydaje mi się, że jest coraz lepiej.
Ważną kwestią jest tutaj chociażby odpowiednia organizacja zawodów towarzyskich. Muszą być jednocześnie bezpieczne i wzbudzać zainteresowanie. Przejazdy konkursów zręczności lub derby na rozstaw + 10 cm raczej odpadają, bo jest za wolno i dla widzów nieciekawie; natomiast przy konkursach z szerokością pomiędzy keglami rozstaw + 40 cm robi się już niebezpiecznie bo często niedoświadczeni powożący w wielkich wagonetach i z kompletnie niezorientowanymi luzakami jadą na łeb na szyję. Oczywiście wywrotki są bardzo medialne, ale chyba nie o taką uwagę nam chodzi 😉
Oprócz zawodów zaprzęgowych, odnosimy sukcesy w łucznictwie 😉
Właściwie to nie rozumiem tego, że kolarskie wyścigi pokazują w całości, skoki narciarskie też, a rajdy i inne dyscypliny jeździeckie? Nawet krótkiej informacji nie ma..