Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)

amnestria, No, coś się dzieje 🙂 Za długo czekałam - i w sumie to nawet nie wiem na co. Myślałam w pewnym momencie, że zrezygnuję ze skokowych planów, ale jakoś tak.... to se ne da. 💘

brzezinka, A no to dobrze 😉 Fakt - zawsze na zdjęciach elegancko wyglądacie.

Mo B., A czyli to nieaktualne foty? 👀

kolebka, Oj tam, po wiejsku to jakieś kalosze i rozwiany włos bez kasku :P 😁
sankaritarina aktualne, z dzis 😉
Mo B. ale Ci spuchł ten emeryt 😉 ładnie wygląda 🙂
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
03 maja 2015 21:05
A ja wpadam z dzisiejszym Benkiem i proszę o mega kciuki na zaczynającą się jutro maturkę 😅 ahoj przygodo!  🏇
Sankaritarina, o wow, ty latasz! Bardzo fajnie, co to za konisko?

Mo B., emeryt wygląda "na bogato" 😉 Nie szalał po takiej przerwie?

Hermes, wirtualny kopniak na szczęście 🙂
deborah, dlaczego lepiej nie dawać wchodzić skoczkom na rowy? U mnie te skoki jeszcze na niskim poziomie, ale koń bardzo boi się nowych rzeczy i żeby poradzić sobie z rowem na zawodach, to łazimy po plandece w domu. (pomijam fakt, że w domu wejdzie na wszystko, a na zawodach jest stoooooop 🤣 ) dopisek: najpierw wchodzimy na plandeke, pozniej skaczemy przez.
Dlatego zeby potem do środka nie wskakiwal. Można inaczej przepracować strach przed rowem jako przeszkoda niż wchodząc na niego😉 ale środek ma kon respektować.
Sankaritarina, amnestria, Dżastin dziękuje za kciuki :kwiatek: czekam na telefon po pierwszych oględzinach lekarskich, które mają być dzisiaj rano 😉 jak bede coś wiedzizeć to napisze

deborah Rudy zakulał z dnia na dzień prawie 8 miesięcy temu. Po 2 pobytach w klinice tutaj w Danii, wet stwierdzil u niej zmiany w obrębie kości kopytowej, deformacje, która powoduje ból (tylko w prawo, ponieważ deformacja jest tylko po 1 stronie). Do tego zwapnienia w różnych częściach kopyta i kilka innych rzeczy. próbowaliśmy pomocy doraźnej, poprzez kucie na amortyzujace, plastikowe podkowy, co przynioslo lekką poprawe, ale nie rozwiązało kulawizny 100%. Potem miała przejść operacje przecięcia nerwów, tuz nad kopytem, co miało wyeliminować kulawizne. Po podaniu kolejny raz blokad (2 wizita w klinice), okazało się, że nawet po operacji prawdpodobnie będzie kuleć, ponieważ nie jest to jedyne źródło bólu. Zatem operacji nie przeprowadzono, a ja z zaleceń (poza uśpieniem.... 🤔 ) dostałam konia na łąki, którego nie do końca zdiagnozowano (w mojej opini). Pomijajam ogromne koszty tutejszych wetów 🙁 no i to cała historia. Musiałam odczekać troche czasu, aby uzbierać pieniądze na kolejny wyjazd do kliniki, i tak oto Palisada dojechała wczoraj w okolice Hamburga.

Mo B. świetnie widać Was pod siodłem! 😉 planujesz wrócić do reguralnego jeżdzenia?

Chciałam tylko napisać, że mój dzielny pacjent bardzo grzecznie wytrzymał prawie 5h podróż do kliniki, wzorcowo zachowywała się po dojechaniu na miejsce 😀 dzisiaj pierwsze badania, a ja umieram z nerwów... 😡
amnestria   no excuses ;)
04 maja 2015 09:08
Losia, kciuki ściskam tak, że chyba mi odpadną! Raportuj!
Sankaritarina no w końcu! Skoki to fajna zabawa  😀 powodzenia i melduj na bieżąco jak postępy  😀
Hermes trzymam kciuki  😉
Losia również trzymam mocno kciuki za Palisadę  :kwiatek: będzie dobrze! (p.s. ciągle nie mogę się przyzwyczaić do Twojego pisania  😁 W jednym zdaniu "Rudy" jakby to był wałach, a w następnym już "ona/niej itd" i za każdym razem musze się chwile zastanowić co Ty w końcu masz  😁 )
Losia  ja tez trzymam bardzo mocno kciuki i podziwiam za upór
oby wam los go wynagrodzil  :kwiatek:
Dzisiaj moje kciuki dedykuję Losi i Hermes  🙂
Losia, również ściskam mocno! :kwiatek:
asds   Life goes on...
04 maja 2015 11:45
Kujka Szybkiego powrotu do formy!!! 🙂
Mo B Ależ się z niego kula zrobiła 😁
Losia Trzymam kciuki!!
Hermes Powodzenia na maturze!
Libertee Wchodzenie do rowu ma super zastosowanie dla konia terenowego. Napotykając w terenie niewielki rów melioracyjny nie trzeba się obawiać że kon zacznie sadzic, tylko spokojnie wejdzie i przejdzie stępem. U konia skokowego faktycznie pożądaney jest lot. Ale to pewnie zależy od konia jak będzie interpretowal wchodzenie na folię.
Asds Jaki zaciesz. Super że już po L4.
Brzezinka Biel koszuli aż daje po oczach 😁

My zaliczylismy w majówkę przeprowadzkę, jest teraz szansa na większą częstotliwość zdjęć 🙂





Dziękuje raz jeszcze za wysztsktie kciuki :kwiatek: Bardzo wiele to dla mnie znaczy :kwiatek:

dzisiaj pierwsze ogólne badania, blokady, kolejne zdjęcia RTG i wywiad weta ze mna, dotychczasowy przebieg choroby i leczenie, jakiego próbowaliśmy.
Generalnie wnioski podobne, do tego, co powiedział pierwszy wet. Że są zmiany w kości kopytowej i w jej obrębie, ale poszczególne blokady (od kopyta w góre, do blokady całej nogi) nie pokazały nam gdzie jest kulawizna. Była widoczna nieznaczna poprawa, ale koń dalej kuleje.
Plan na jutro to scyntografia obu przednich nóg, szyji, części grzebietu. Kolejnego telefonu mam się spodziewać jutro po południu/w środe rano, zatem kciuki mogą chwile odpocząć 🤣

tuch, asds szczerze zazdroszcze terenów, galopowania po polu i radości z chwil na grzbiecie 🏇
asds   Life goes on...
04 maja 2015 12:36
tuch
Losia


No zaciesz jest! Kobyła anioł do tego, bo już się bałam ze po 3 tygodniach L4 będzie mną malować na ścianach.
amnestria   no excuses ;)
04 maja 2015 12:53
Losia ja tam nie puszczam! 🙂 Będzie dobrze! Duch-almost-emeryt też zaciska kopyta. Dziś ma dzień wolny od pracy, więc może 😁

tuch, gdzie teraz stoicie?


Reeeety, a mi się w opór chce w teren. Na maxa! Ale teraz trenujemy ostro, szkoda czasu na głupoty :nunchaku:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 maja 2015 13:17
Losia, wierzę w Rudą małpkę 😀
aniaagre, tuch ano przytyło mu się, po powrocie do Golden Horse jakoś przypączkował troche i ta tendencja się utrzymuje 😁
Losia Trzymam kciuki za Rudą! Ja powrotu raczej nie planuję, może Siwego na wakacje porządniej odpalę, ale póki co dobrze się bawimy bez spiny 😉




Dzionka oczywiście, że szalał, zagrał wszystkie elementy swojego bogatego repertuaru 😁 Ale niech ma chłopak fun, troszkę go znam i mam kask, wolę żeby poszalał na prostych jak na nim siedzę niż na małym kole na lonży czy sam na padoku 😉 On zawsze należał do tych weselszych, więc już przywykłam 😉
Losia trzymam kciuki! Naprawde dużo zrobiłaś dla tego konia. Dużo zdrówka Rudej! Nie jeden by odpuścił, szacun za walkę 🙂 I oby było l
tuch ale ładne zdjęcia, zawsze takie chciałam. Wiosna pełną parą. BTW fdawno nie widziałam Twoich fotek i widze mega progres 😀
Mo B. odpalaj siwego na wakacje, na pewno mu się przyda i bęziecie mieć oboje fun z tego 🙂
kujka nie marudz! Żeby każy koń tak na rozruchu wyglądał 😉
brzezinka ta Twoja Młoda to widze ,że ćwiczy też capriolę :P Rany za dzieciaka marzyłam o takim srokatym kucu dokłądnie o takim 😉

Wzywam Deb do pokazania się z Cleverem, bo ma ładne fotki :P

A tymczasem DD pozdrawia wujka Gilsonka :P
Kasija o raaaaany, ja chcę taką grzywę u mojego  😜  Młody ma grzywę dłuższą niż Twoja i dalej częściowo stoi irokezem..  😵
Kastorkowa   Szałas na hałas
04 maja 2015 18:29
Jak wiosennie się w wątku zrobiło aż miło się ogląda wszystkie te zdjęcia  😀
Wstawiam młodego z weekendu majowego




tuch, jacy wy śliczni 😍 i wolę nawet bez nachrapnika, jak mu widać buzię- naprawdę ładnie 🙂

Kasija, ile ona już ma?
branka, tuch, no w sumie faktycznie 😉 dzięki za wyjaśnienie :kwiatek:
Kastorkowa, gdzie stoicie, Zabierzów? (nie mówię o Santosie)
Burza Młoda ma 2 lata i miesiąc. W ciągu miesiąca skoczyła 3 cm do góry 🙂
Fokusowa to grzywa po podcięciu trochę  🙂 nie dała sobie przerwać, więc tak w połowie szyji ma gęsta jak.szetland  😁 no na brak włosia to narzekać nie będę 😉 jakoś nie mogę sobie wyobrazić długiego irokaza o jakim mówisz dawaj fotkę 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
05 maja 2015 06:23
Tak, Zabierzów pod Skałą Kmity
Sankaritarina Czemu chciałaś rezygnować ze skoków. Bo boju!! 🙂

amnestria Stoimy od maja w Dragonie w Radzyminie. Malachit zachowuje się tak jakby stał tu od zawsze. Staliśmy już w kilku stajniach, trochę się ze mną najeździł ale obecnie doszliśmy do takiego momentu, że on tego nie przeżywa, nie denerwuje się transportem, wchodzi do przyczepy jak do boksu i wychodzi suchy. W nowym stadzie od razu znalazł sobie kumpla. Łatwo po nim poznać gdzie się dobrze dobrze a gdzie lepiej. W Dragonie wychodzi na dużo dłużej na padok niż w poprzedniej stajni i już czuć po nim różnicę w zachowaniu, jest bardziej wyluzowany, nie ciska piorunami. W tym tygodniu zaczyna się sezon pastwiskowy i mam nadzieję, że na dobre pożegnamy ekscesy związane z karmieniem. 3 tygodnie temu jeszcze w Józefowie przestał chętnie jeść, pić i zupełnie przestał się pocić. Po badaniu krwi wyszło że ma niedobory soli mineralnych, zatem wdrożyłam mu na stałe elektrolity. Obecnie wraca już do normy. Co prawda strasznie słonych elektrolitów nie bardzo chce jeść ale tym razem zakupię Baileysa.

A co do terenów to ja mam ich ciągle dużo i zawsze w nadmiarze 😉 W pracy w weekend robię konno po 80-120km.

Kasija A dziękujemy bardzo, miło słyszeć. Przez lata jazdy konnej doszłam do takich wniosków, że jazda konna to tak na prawdę trening mentalny. Ciało można doprowadzić do formy w krótkim czasie, przeplatając pomiędzy inne sporty, natomiast głowę ćwiczy się latami i ciągle za mało. Ja jestem człowiekiem w gorącej wodzie kąpanym, muszę mieć wszystko na już, z widocznym efektem. Dlatego zawsze się zastanawiam dlaczego ujeżdżenie tak mi się podoba skoro zupełnie nie mam do niego spokojnej głowy. Pomaga mi na jazdach RMF Classic 😁 i trener który dba o humorystyczne podejście do zadań.

Burza To nasze ogłowie terenowe, im mniej pasków tym lepiej. Zdjęcia w mleczykach były robione akurat po powrocie z lasu.

Kastorkowa Ależ tam góreczki widać w tle. Wcale by mi się nie chciało jeździć na placu 🤣

Wstawiam jeszcze kilka fotek Małego 🙂
















Kastorkowa, mega miejsce na stajnie  😉 lasy, górki, tereny 😀 na placu byłbym rzadkim gościem  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się