Dunka

Konto zarejstrowane: 06 stycznia 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Dunka dnia 22 maja 2012 o 20:50
Hej Dziewczyny,
Jestem równo tydzień po terminie, przez tydzień chodziłam na ktg co drugi dzień, w niedziele doktor powiedział mi abym przyjechała dziś na oddział i mnie przyjmą, zrobimy indukcję oksytocyną, dziś pojechałam, przyjął mnie inny lekarz, zrobili mi kolejne ktg, po czym zebrało się nademną kilka osób - stwierdzili, że nie mam "warunków do porodu" i odesłali do domu...kazali przyjechać jutro wieczorem na preindukcje cewnikiem. Czuję się niby dobrze, ale jakoś mnie przeraża tak długie przenoszenie małego ... A tak jak dopuszczałam możliwość wywołania oksytocyną, tak przeraża mnie preindukcja cewnikiem... Ma któraś z Was jakieś doświadczenia z indukcją i preindukcją?
Jeździecka Rewia Mody (odzież, obuwie i reszta sprzętu)
autor: Dunka dnia 25 listopada 2010 o 12:40
Nie wiem czy w dobrym wątku ale mówicie tu o ciuszkach więc się podłączę.
Miał/ma Ktoś z Was taką kurteczkę?
http://allegro.pl/kurtka-jezdziecka-piankowa-cavallino-damska-l-i1335846435.html
Jakie wrażenia? Warto,nie warto?
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: Dunka dnia 30 września 2010 o 10:09
A może mi Ktoś z Was podpowiedzieć bezpieczny sposób na przetransportowanie w jednej przyczepie ogiera i klaczy? 🙇
Wiem że gdzieś kiedyś o tym czytałam ale ni jak nie mogę tego teraz znaleść....
Targi Hippica 10-12.09.2010 Warszawa
autor: Dunka dnia 06 września 2010 o 13:09
Targi się w końcu odbędą czy nie? Na oficjalnej stronie nadal jest napisane że wszystko będzie jak napisali
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: Dunka dnia 06 lipca 2010 o 08:15
Dziewczyny w jakim sklepie <nawet internetowym> kupię sprzączkę do paska podgardlanego i do tego moje ogłowie nie było przy niej zszywane tylko miało takie metalowe jakby "śrubki" da się to gdzieś dokupić?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Dunka dnia 05 lipca 2010 o 20:55
A Kto widzi tu Arabka zajezdzonego metodami Montiego Robertsa?! 🤦
http://allegro.pl/item1117098922_czysta_krew_arabska.html
Paszport NN
autor: Dunka dnia 01 marca 2010 o 20:42
[...]Jeżeli kogoś stać na kupno i utrzymanie konia, to śmieszne jest oszczędzanie 120 zł na badanie markerów albo 100 zł na paszport![...]

A Ja uważam że co innego jest wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze na swoje konie, a co innego wydawać je na "papierek"
Wiec ja potrafię zrozumieć osoby które stać na konia i jego utrzymanie a ciężko im odłożyć często ponad 100zł na to aby je włożyć w kieszeń związku

Jeśli chodzi o ogiery to ich płeć zmieniają różnie.. Mojej znajomej zmienili mniej więcej tak jak u folbluta o którym pisze Ciska a u drugiego od ręki kobieta w związku wymieniła odpowiednią stronę w paszporcie na nowa z aktualnymi danymi. To chyba zależy gdzie i na kogo się trafi.
Skaryszew
autor: Dunka dnia 23 lutego 2010 o 10:54
Ale ten co mnie tak urzekł stał na lewo od niego😉
Skaryszew
autor: Dunka dnia 23 lutego 2010 o 10:28
Ja też byłam i też uważam że nie było wcale tak rewelacyjnie 😉
Koników całkiem sporo. Sporo ciekawych sztuk.
3/4 koni z paskudnymi kopytami...
Byliśmy wcześnie rano. Widziałam parę ciężarówek tak wypchanych że ledwo co je domykali. Widziałam też takie w których było pełno ale koń od konia oddzielony przegrodą - więc w tej kwestii chyba coś się u nas poprawia.
Widziałam, jak konik zwiał z tira i biegał po łące a za nim stado chłopa....
Widziałam jak po zamknięciu tira jeden chłop, kierowcy wkładał rękę sznurek na którym trzymał rocznego pociąguska  bo mówił że został mu jeden i nie ma co z nim zrobić niech go tam wepchną, na całe szczecie obsługa tego samochodu wytłumaczyła mu w miarę grzecznie że nie mogą i nie mają już tam miejsca chyba że wsadzi im go do kabiny 😉 (oczywiście w żarcie)
Widziałam jak ogier przywiązany przy klaczy krył sobie ją a tłum zgromadzony w okół śmiał się mówiąc "że pewnie i tak idzie na mięso to niech sobie przed śmiercią po używa"
Wpadł mi w oko jeden siwek wielki, miał ponoć ponad 180 w kłębie według właściciela czysty Małopolan ale na ile w tym prawdy nie wiem. Stał na lewo od tego Ogierka http://picasaweb.google.com/montanaJH2008/2010WstepySkaryszew#5441144241756782850 może ktoś go kojarzy?
Fajną szpakowatą klaczkę prowadzał Pan w ręku w ta i z powrotem po chodniku.
I ogromny belg który był prowadzany przez coraz to bardziej pijanego pana 😉

Ogolenie podsumowując dzień był udany, ale coraz słabsze są te targi w porównaniu do zeszłych lat.
KOŃSKA REWIA MODY cz. IV (sezon 2010)
autor: Dunka dnia 26 stycznia 2010 o 10:43
Niech Ktoś mi podpowie czy dostanę gdzieś jeszcze ANKY Hortensje lub Eskadrona Lavender-a DR?
SARKOIDY - leczenie, zdjęcia
autor: Dunka dnia 20 stycznia 2010 o 18:30
Kupowałam akurat u weta ale w aptece też można go dostać. Płaciłam za niego niespełna 50zł zużyłam w przeciągu 4 miesięcy "kuracji" 2,5 buteleczki. Zdjęć sarkoida nie mam ale poszukam z zdjęciach koninki może na którymś dobrze go widać i wstawię jak coś konkretnego znajdę, jak był i jak go nie ma. 😉
SARKOIDY - leczenie, zdjęcia
autor: Dunka dnia 20 stycznia 2010 o 18:07
Ja też długo walczyłam z sarkoidem mojego konia. Leczyliśmy różnymi preparatami takimi jak: xxTerra,Verrumal,Acerinem.
Na początku każdej kuracji każdy ten środek przynosił skutek ale po pewnym czasie stosowanie nic nie dawało - wtedy kolejna konsultacja z wetem i zmiana środka i tak w kółko parę lat.
Aż w końcu stwierdziłam że nie jest on w takim miejscu  (prawa łopatka) żeby mi przeszkadzał-to tylko była "wada" estetyczna i zaczęłam go tylko zapryskiwać CTC-żeby się nic z nim nie działo i żeby żadne robactwo nie robiło sobie na nim uczty. 😉 
Sarkoid za każdym razem rósł do pewnego momentu i odpadał w różnych "okolicznościach" 😁
Kiedyś Ktoś mi powiedział że jak On miał problem z sarkoidami w swoich koni to nigdy nie wydawał fortuny na leki które niby mają pomóc. Powiedział że zawsze traktuje je Vagothyl-em i z tygodnia na tydzień sarkoid znika. Na początku byłam sceptyczna do tego - bo zawsze uważałam vagothyl za "ogień w płynie" i nie tylko ja o nim tak sądzę,ale przy okazji wizyty weta w stajni zapytałam go o to, powiedział mi że sarkoidy najlepiej wymrażać a nie wypalać ale jeśli spróbuje to mogę nie pomóc ale na pewno nie zaszkodzę. A to mnie bardzo uspokoiło. Spróbowałam i sarkoid bezpowrotnie zniknął już ponad rok temu a zastał po nim ślad wielkości może 0.5cm na 0.5 cm skóry porośniętej rzadszą sierścią. Dlatego teraz jeśli będę miała walczyć z sarkoidem potraktuje go od razu vagothylem-nie tracąc tylu pieniędzy w inne środki.

A Wam życzę z całego serduszka powodzenia w walce z tym paskudztwem :kwiatek: