Zjawisko "naturalnego werkowania" - artykuł Francuskiego Związku Podkuwaczy

Katija, a przystojny on? Cieszy wzrok jak na niego paczysz?   🤣

A propos agresji.  Pomijając już fakt, że w każdej metodzie są partacze i nie-partacze i że nie zależy to do metody, a od człowieka,  przyszła mi do głowy jeszcze jedna kwestia, a mianowicie charakter.  Strugacza/podkuwacza  z takim pokładem agresji jaki reprezentuje np. Aldurin bym bała się dopuścić do konia.


Ale przecież Aldurin nie jest agresywny. Nie zauważyłam nic takiego. Napisał tylko co sądzi dość dosadnie, ale do agresji to jeszcze dłuuuga droga.
No cóż, ja zauważyłam. A ponieważ piszę o sobie, nie o tobie, pozostanę przy swoim zdaniu.
Katija, a przystojny on? Cieszy wzrok jak na niego paczysz?   🤣

nie moja kategoria wiekowa, ale mysle, ze w swojej jest przystojny 😉
dobrego kowala nalezy szanowac i cenic. malo ich 😉
dea   primum non nocere
20 kwietnia 2012 11:35
katija - wiesz jak to jest z miłością. Czasem nie wystarczy samo kochanie, jeszcze trzeba dobry obiekt trafić. Ale jak się uda to faktycznie może być .... 😉

martynka.n - odpowiem później 🙂

A tu jeszcze w temacie kiedy rozsądnie jest podkuć:
http://pieceofheaven1951.blogspot.co.uk/2012/04/devil-saga-wears-prada-and-almost.html
A ja mam pytanie do dea: czy zostawianie "haceli" z rogu kopytowego jest naturalne? Konie raczej w ten sposób same nie wycierają sobie kopyt żeby mieć takie hacele. Ściana wsporowa działa antypoślizgowo ale nigdy nie wystaje do wysokości rogu puszki kopyta pżecież.
[quote author=ElaPe link=topic=87773.msg1377255#msg1377255 date=1334829440]
[quote author=dea link=topic=87773.msg1377129#msg1377129 date=1334823190]
[quote author=wrotki link=topic=87773.msg1377044#msg1377044 date=1334820044]
[quote author=dea link=topic=87773.msg1377007#msg1377007 date=1334815437]
Ja tam czekam i jednym okiem obserwuję jak sobie sportowe bosaki radzą (co odważniejsi próbują użytkowania sportowego, póki co nogi nie poodpadały i nawet jakieśtam wyniki są).
g..no prawda!
[/quote]
Rozumiem, że mam poszukać tychże? OK, w wolnej chwili znajdę.
[/quote]

ej no halo. Przecież jeden czy też nawet dwa Wrotkowe konie chodziły zawody bez podków, w tym jeden zdaje się do N bosy chodził, a drugi WKKW.


[/quote]
primo-Dea pisze, że "obserwuje" a wkleja zdjęcia z WWW która jest tylko marketingową agitką, a przecież swoim wpisem sugerowała że ma sportowca pod opieką, który robi wyniki i nogi mu nie odpadły...
secundo-Ktoś jeździła boso C1 i własnie brak podków jest złem koniecznym, bo piaszczyste parkury nie są jeszcze powszechne (niestety), a po kilku ślizgach na parkurze, naprawdę robi się przykro, że wyniku brak, bo bose kopyto nie pozwala na spokojną jazdę.
tertio-prowadziłem bosego konia w WKKW do CIC* włącznie i zapewniam, że gdyby miał podkowy dziś bym sobie nim jeździł dużo więcej...a nie jeżdżę go już wcale.
resume: bose nogi jednak na zawodach odpadają, a jak chce się zrobić fajny wynik, to hacele trzeba mieć w co wkręcić.
[/quote]


A tak swoją drogą  - co myślisz o butach? Zakładając, że są dopasowane do danego konia. te modele dostępne w Polsce raczej są słabe, ale np są buty, które sie dopompowuje jak są już założone na kopyto, dzięki czemu ściśle przylegają, a nie obcierają konia. Myślisz, że byłaby opcja by z takimi butami z wkręconymi hacelami startować?

Bo ja przyznam sama miałam trochę inne spojrzenie na to kiedyś, a teraz. Miałam kilka koni, które strugałam, które chodziły bose, ale do tego P. No i dobra, tam czy to na trawie czy na piachu sobie radziły dobrze. Mam kobyłę, co w butach też skacze takie wysokości i jest wszystko dobrze. Natomiast to wciąż są małe skoki... Założyłam, że mały sport można tak jeździć boso (zresztą sama tak jeździłam, jeszcze zanim w ogóle słyszałam o naturalnym werkowaniu i wiele koni z mojej stajni do N-C chodziło boso). Ale właśnie sama nie wiem jak z większym sportem...


Bo teraz mam taką sytuację, że strugam klacz, która ma chodzic potencjalnie więcej. I sama nie wiem... czy inwestować tu w buty czy jednak założyć, że w pewnym momencie trzeba będzie podkuć. Boję się tego, że przy lądowaniu po skokach 130 na śliskiej trawie but np spadnie, albo sie przekręci... z jednej strony jak nie spróbujemy to sie nie dowiemy, z drugiej nie chcę eksperymentować na koniu i potem mieć na sumieniu jakąś jego kontuzję.

Plus jest drugi przypadek, że inna kobyła jest po opuszczeniu kości kopytowej, w tej chwili jest już od dłuższego czasu wszystko dobrze, jest w treningu i będzie startować przez ten sezon. Nie wiem co planują jeździć, bo nie startowała ze 2 lata, ale kiedyś ten koń chodził do 140. Także podejrzewam, że jakieś P-N to poskaczą. No i teraz znowu dylemat - czy jak przyjdą większe skoki to skakać w butach czy bez. Co jak przyjdzie parkur z trawą. Podkucie z powrotem u niej nie wchodzi w grę akurat, zawodniczka jak będzie miała do wyboru podkuć czy odpuścić starty, to wybierze to drugie. Ale fajnie byłoby to jednak jakoś pogodzić.

Ty trochę potestowałeś ta jazdę boso, jak myślisz do jakiego poziomu koń może bezpiecznie skakać boso?
branka, a byłam ostatnio ciekawa co u siwej, ale widzę, że dobrze, skoro właścicielka myśli o startach. O tyle dobrze, że u nas jest kilka piaskowych parkurów - no ale pewnie z kilka zawodów będzie musiała odpuścić.
Tak siwa będzie startować, młody też 🙂 Siwa miała trochę przebojów zdrowotnych (jak to siwa), tym razem wrzody, ale już wszystko dobrze.
Oba mają przejść przez sezon bose, możliwe, że młodym sie na championaty wybierze. W zeszłym roku nie wyszło, ale w tym może się uda 🙂 W każdym razie sie fajnie chłopak rozwinął, a taki niepozorny konik był jeszcze niedawno...

sory za malutkiego offtopa :P
Strugacza/podkuwacza  z takim pokładem agresji jaki reprezentuje np. Aldurin bym bała się dopuścić do konia.


Mój koń go lubi 🙂 Zero agresji przy koniach.
ja mam pytanie do lukaszpodkuwacz- dlaczego w Twojej galerii nie ma zdjęć kopyt jak wcześniej ❓ przecież należy się chwalić swoją pracą :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 kwietnia 2012 15:28
ja mam pytanie do lukaszpodkuwacz- dlaczego w Twojej galerii nie ma zdjęć kopyt jak wcześniej ❓ przecież należy się chwalić swoją pracą :kwiatek:


żeśta chłopaków zmieszały z błotem to teraz mata 😉
ej, no bez przesady... przecież jesteśmy tylko zgrają przekupek po 3dniowych kursach, co to siedząc na krzesełku strugała Baśki 😉

Każdy dobry kowal (powtarzam DOBRY czyt. fachowiec) potrafi prawidłowo poprowadzić końskie kopyta. Nie trzeba dorabiać do tego ideologii i zachowywać się jak nawiedzony, oczadziały osobnik, a tak zachowuje się większość naturalnych. Wleźli do końskiego świata stosunkowo niedawno, bo większość osobników to młodzi ludzie i siłą, na chama, krytyką innych i forsują swoje racje.
Jak coś robisz dobrze nie musisz krytykować innych ludzi, taka jest zasada. Jeśli ktoś krytykuje innych, to chce podbudować siebie i robi to nie własną pracą tylko obrażaniem. I tak jest najłatwiej.



Ale tych dobrych kowali nie ma tu gdzie jestem ja. Dlatego robie sama.
Miałam kowali poleconych przez weterynarzy, żaden sie nie sprawdził - łagodnie mówiac. A właściwie nie tyle się nie sprawdził, co jeden wziął całkowicie zdrowe konie i je zepsuł, a drugi doprawił. Skad miałam wiedziec, ze to partacze skoro polecili ich weterynarze i mieli wieloletnia praktyke.

Nie jestem ani nawiedzona, ani oczadziała  i do młodosci też mi dalej niz blizej... ech  😕. Piszesz na kogos, a sama nie szczędzisz obelg ludziom, których nie znasz. W sumie nie wiem o co Ci tak naprawde chodzi.
Masz dobrego kowala ciesz się, ja chciałam mieć ale nie mam, bo takiego nie znalazłam tu gdzie mieszkam.

Nie biegam też po stajniach i nie namawiam nikogo na zmiany- "ej ludzie słuchajta ja tu jestem najmądrzejsza i bede strugać wasze konie", nigdy mi przez myśl nie przeszło zaczepic kogoś by prawić mu morały, jak ktoś przyjdzie sam chętnie pogadam, podpowiem co wiem  😉.
Fakt boli jak widze patologie za patologią, ale sobie tylko pomyśle i spadam - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal  😉.
Zarejestrowałam sie na tym forum w grudniu 2008 roku, w celu poszukiwań takich ludzi jak ja - oszukanych, którym wciskano kity i znalazłam. Ciesze się, ze odważyli sie tu pisać, bo łatwo nie było, oj wtedy nie było. Ciesze sie, że są i piszą.  :kwiatek: :kwiatek:  Bardzo się ciesze  😅


Poza tym dla waszej wiedzy nie wszyscy klasyczni właściciele są głupi, niedorozwinięci, bo też się na koniach, kopytach i sprzęcie i jeździe konnej znają.




A tego to juz w ogóle nie rozumiem  🤔.

To , że strugam kopyta tak by były zdrowe, pracowały i nie bolały to nie znaczy, że jestem naturalsem pod każdym względem. Tak, na pewno nie jestem  😜 i w sumie niewiele wiem o naturalizmie.

[quote author=kasik link=topic=87773.msg1378479#msg1378479 date=1334931937]
ja mam pytanie do lukaszpodkuwacz- dlaczego w Twojej galerii nie ma zdjęć kopyt jak wcześniej ❓ przecież należy się chwalić swoją pracą :kwiatek:


żeśta chłopaków zmieszały z błotem to teraz mata 😉
[/quote]
  Dobrze , że poczucie humoru nie wszystkich opuściło  😉
  Tylko gdzie to błoto  🤔wirek:  ❓
 
To , że strugam kopyta tak by były zdrowe, pracowały i nie bolały to nie znaczy, że jestem naturalsem pod każdym względem. Tak, na pewno nie jestem  😜 i w sumie niewiele wiem o naturalizmie


Jak to niewiele?
Goły człowiek + goły koń + gołe kopyta= naturalizm  😂 A może i już nudyzm?  🤣

To oczywiście żart... Sama stosuje metody naturalne.
Mam dzisiaj paskudny humor  👿
Martynko, a na jakiej podstawie sądzisz, że naturalni strugacze "wleźli do końskiego świata stosunkowo niedawno"?? Jakie masz na to dowody?? A ile Ty masz lat i kiedy "wlazłaś do końskiego świata"??
Z formy Twoich wypowiedzi, jak równiez z błędów ortograficznych, które robisz -  nie wyglądasz mi na osobę w wieku podeszłym 😁 Świadczy o tym posumowanie, które zrobiłaś oraz słownictwo ("nawiedzony, oczadziały, na chama", itd) które dalekie jest od kultury. Bardzo prosilabym o dowód -kto z nas i kiedy "na chama" forsował swoje racje i zmuszał Cię  do strugania naturalnego? Cytat proszę.
A tak w ogóle -to nikt nie zmusza Cię do zabierania głosu w dyskusji -jeżeli nie podoba Ci się naturalne struganie -to nie musisz tu nic pisać, bo np ja nie jestem zupełnie zainteresowana Twoimi teoriami na nasz temat. Chyba, że masz w tym jakiś ukryty cel -to napisz, o co chodzi.

(jak to dobrze, że różne takie martynki nie biorą udziału w dyskusjach w naszym "naturalnym wątku kopytowym" z powodu braku merytorycznej wiedzy :emoty327🙂
[quote author=ola_koniczynka link=topic=87773.msg1378716#msg1378716 date=1334949615]
To , że strugam kopyta tak by były zdrowe, pracowały i nie bolały to nie znaczy, że jestem naturalsem pod każdym względem. Tak, na pewno nie jestem  😜 i w sumie niewiele wiem o naturalizmie


Jak to niewiele?
Goły człowiek + goły koń + gołe kopyta= naturalizm  😂 A może i już nudyzm?  🤣


[/quote]

He he, ciepło sie robi, hmmm...... można by spróbować tego naturalizmu  😁.

Ja oczywiscie do naturalsów nic nie mam  :kwiatek:, tylko martynka.n zdaje sie nie wiedzieć do końca co to naturalne rozczyszczanie skoro łączy z tym naturalną prace z końmi. Dlatego tak na marginesie wspomniałam, ze można strugać sobie koniki, ale być klasykiem w pracy z końmi.
To może zmienić "werkowanie naturalne" na "Werkowanie zgodne z anatomią i fizjologią kopyt" ?
Chociaż to trochę za długie.  😎
No bo martynka ma ewidentny talent, by wyprowadzać ludzi z równowagi. Ja tam człowiek spokojny jestem. lubię ludzi jako takich i naprawdę wiele rozumiem i chyba rzadko daję się wyprowadzić z równowagi. A koleżance się udało na poprzedniej stronie lub na jeszcze poprzedniej.  👍
rzepka , no i jeszcze to ''jeśli ktoś krytykuje innych , to chce podbudować siebie ...''  .  Wynika z tego zdania , że martynka baaardzo mocno się podbudowuje .... i pewnie jeszcze wiele pracy przed nią . Zatem nat. strugacze trzymajcie się mocno , bo będzie JAZDA  😉  😉  😉
A jak się ktoś nie zna na żartach , to trudno ....  mam jakoś wrażenie , że niewiele merytoryki (?) będzie w tym wątku  , więc choć pożartujmy  🤣
ola , nieeeeee  , bo kowale obrażą się , że jak to , to oni nie strugają zgodnie z anatomią i fizjologią kopyt ?  Trzeba po prostu zdystansować się do nazwy , a odnosić do konkretów . To chyba nie jest takie trudne  🤔wirek:
Zapomniałam  😎
Chociaż niektórzy koniarze nie wiedzą do czego u konia służy strzałka  😵 Nie wiem jak jest z klasycznymi werkowaczami.
Większość koniarzy uważa, że strzałka służy do wybierania z niej brudu kopystką. Klasyczni werkowacze wiedzą, że strzałka służy do wycinania.
No to może "werkowanie fizjologiczne"? Tylko jakoś z sikaniem mi się to kojarzy 😁
Powiedzcie, gdybyście byli właścicielami koni na poziomie pucharu świata to ile z Was, tak z ręką na sercu, korzystałoby z usług werkowacza naturalnego w Polsce. Dea wysłała mnóstwo linków aby podkreślić, że można jeździć konkursy na boso tylko, że wszystkie są ze stron anglojęzycznych. Czyżby u nas brakowało mistrzów werkowania, którym sportowcy powierzaliby swoje konie?? Pewnie da się jeździć o wiele większą liczbę koni  sportowych werkując je naturalnie, tylko brakuje fachowców, którzy mogliby się nimi zająć. Ja osobiście nie znam nikogo takiego. Moje konie chodzą na boso i startują, a robi je kowal klasyczny, który ma więcej wspólnego z naturalnymi metodami niż naturals, którego kiedyś nieopatrznie wezwałam...
Struganie naturalne nie jest niczym nowym w naszym kraju - w "Podręczniku wyszkolenia kawalerii" z 1936 r. są rozdziały opisujące dokładnie jak strugać remonty. I wygląda to tak samo... Każdy dobry podkuwacz wie jak to zrobić. To, że właściciele dają okulawiać swoje konie partaczom świadczy tylko o nich samych a nie o kowalach.
Cień na śniegu Nooo , bywa ..
Ale pojednawczo powiem , że WIERZĘ , że jest paru kowali oszczędzających strzałkę , choć takowego nie widziałam (pewnie miałam pecha ). Natomiast wielu właścicielom koni podoba się takie mocno wyczyszczone struganiem kopyto , więc np. nasz kowal tak czynił  🙁 , zamiast uświadamiać tychże właścicieli .
Jedną z rzeczy w której muszę przyznać rację naszemu kowalowi , jest stosunek do leczenia strzałki , bo stwierdził prosto , że o to musi zadbać właściciel konia . Dlatego gdy przeczytałam na stronie Łukasza , że oferuje m.in. pielęgnację gnijących strzałek , to byłam zafascynowana i nie ukrywam , że zdziwiona . No chyba , że oznacza to ni mniej ni więcej tylko wycięcie tejże ''do czysta'' . Bo nie wyleczy się gnijącej strzałki , odwiedzając konia w sporych odstępach czasu  🤔wirek: No chyba , że koń duuużo się rusza i to z piętki , ale wtedy żadna to zasługa strugacza . No , jest jeszcze opcja , że kowal ma ze sobą specjalne specyfiki do strzałek i daje je właścicielowi , by kontynuował leczenie , ale jakoś mi to pachnie science fiction  🤔wirek:
maszka, ja nie znam tego podręcznika , ale jeśli to takie stare , znane i dobre to czemu musiało pojawić się coś takiego jak nat. struganie ?  Przecież ono nie istnieje w próżni ...  Pojawiło się na skutek zbyt dużej liczby cierpiących , okulawianych koni . I jasne , że nie jest nowością z kosmosu . Jest rozwinięciem , krokiem naprzód , swego rodzaju reformą , żeby nie powiedzieć rewolucją . Jest też uświadamianiem , a to jest najważniejsze !!!
A co do gdybania , to jeśli zaczniemy w ten sposób rozmawiać , to z tego piekiełka nie wyjdziemy do tzw. usranej śmierci  😁
Czyli to właściciel jest winny, że wzywa kowala partacza i pozwala okulawiać swoje konie, tak?
Wynika z tego, że właściciel jest winny, bo się nie zna na prawidłowym kopycie i prawidłowym werkowaniu.
Więc zabranie się za naturalne werkowanie, za czytanie blogów, książek, netu, czy jeżdżenie na kursy to nic innego niż zdobywanie wiedzy. ( która podobno jest TAKA SAMA jak wiedza porządnego werkowacza klasycznego)
Więc WSZYSCY właściciele koni POWINNI na takie kursy jechać.
Nawet nie po to, że samemu strugać, ale po to, by się dowiedzieć co kowale robią źle, tak?
No dobra....a jeśli ja taką mniej więcej wiedzę zdobędę, wrócę do domu i okazuje się, że na 8 kowali żaden nie robi tak, jak się dowiedziałam, że robić powinien.
To co?
Wtedy możesz sobie strzelić w łeb  😁


maszka - jako strugacz naturalny nie zgodzę się, że to co jest opisane w tym podręczniku to to samo co struganie naturalne. Aczkolwiek fakt, że jest sporo mądrych rzeczy tam i sporo podobieństw i szkoda, że obecnie mało który kowal się do tego stosuje...
Typowy właściciel konia nie zna się na kopytach, bo wierzy fachowcom, czyli kowalom.
I ocena kowala polega na tym, że oceniamy:
- że kowal jest słowny i przyjeżdża w terminie
- że kowal jest miły dla mojego konia i odpowiada na moje pytania
- że koń nie kuleje po kowalu
- że koleżanki też są zadowolone z tego samego co ja
I taki kowal będzie dla właściciela dobrym kowalem.
Gorzej, kiedy kopyto zacznie pękać na różne sposoby, linia biała czarnieć, koń chodzić od palca, potykać się, albo macać lub nie daj Boże kuleć.
Wtedy pytamy naszego fachowca dlaczego tak się dzieje. A że ufamy mu i wierzymy, bo spełniał nasze punkty powyższe, to wierzymy kiedy nam odpowie "okuć", "ten typ tak ma", "słabe kopyto" lub jeszcze cokolwiek innego.
Bo niby czemu mamy nie ufać, skoro to fachowiec, tak?

Jeśli właściciel nie ma wiedzy, to NIE JEST W STANIE ocenić prawidłowo pracy swojego kowala. Im więcej wie, tym więcej widzi. I tym większa szansa, że zauważy nieprawidłowości w tym kopycie i zmieni kowala, zanim koń ucierpi bardziej.

tak więc- UCZYĆ SIĘ.
A gdzie?
Ano......właśnie.....ja znam tylko te okrutne "naturalne" szkoły, które są bardziej dostępne dla pospolitego właściciela koni, niż oferowane kursy dla kowali.  🙂
A  książek to już czytać nie można?Tylko kursy są źródłem wszelkiej wiedzy? Ja nie byłam na żadnym kursie i nie przeszkadza mi to w posiadanej wiedzy.
A co do nieodpowiedzialnych właścicieli to już naprawdę pojąć nie mogę, że biorą kowala, który konia okulawia za każdym razem. Nie zastanawia to nikogo? Skoro koń chodzi po paru dniach normalnie a po struganiu lub kuciu nie, to coś jest chyba nie tak? Może wtedy warto spytać kogoś innego lub zmienić fachowca a nie tkwić w gównie? Po prostu słabo się robi od tych postów interpretujących słowa innych.
A co "Podręcznika wyszkolenia kawalerii" w rozdziałach o struganiu remontów jest wyraźnie opisana naturalna metoda strugania. Na re-volcie kiedyś ktoś opisywał sposób ujeżdżania młodego konia według tego podręcznika i był tam link do niego. Niestety nie mogę namierzyć.
maszka - no nie wiem, znam ten podręcznik i to nie jest naturalna metoda... jak mówię, jest wiele zbieżności, ale to nie jest to samo, naprawdę...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się