Hity naszego dzieciństwa

Czy gdzieś w Wawie i okolicach południowych można kupić Zappy? 👀

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 lipca 2012 11:28
Kawałek "Wychowani w Polsce" przypomina mnóstwo rzeczy z dziecięcych lat 🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 lipca 2012 11:47
pamiętacie tę grę?


od kilku dni jest identyczna aplikacja na iphona,bawię się i odmładzam...wszystko jest tak samo,dźwieki,grafika...
http://itunes.apple.com/pl/app/made-in-ussr-wolf-eggs/id350718845?mt=8

😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 lipca 2012 11:49
Ja dwa lub trzy tygodnie temu wyrzuciłam dwie takie oto gry 😀

Ooo też miałam taką grę Ktoś. I jeszcze na tej samej zasadzie, ale z czymś innym.
A kto kojarzy Gapulkę? Taki czeski serial o małej dziewczynce z kucykami (fryzurą). Pik-Pok, miś Koralgol to były dla mnie okropne bajki.
Za Piszczałką też nie przepadałam, on zdaje się mówił "Ja Piszczałka durnowata nie wiedziałem co to tata". Właściwie to był straszny ten stwór.
Pamiętam jeszcze taki serial z diabełkiem małym, który siedział u jakiejś dziewczynki w piórniku, może to to o czym mówi Tajnaa.
Domowe przedszkole, Mama i ja jak już byłam starsza, taka pani lepiła tam ludki z modeliny, to ją naśladowałam, no i rysowała pastelami, a ja męczyłam rodziców, żeby mi kupili takie "kredki do rozmazywania palcami", w sklepach papierniczych gapili się na nas jak na głupków  😁
Kakao Cola-cao z takim żółtym mieszadełkiem.
Chrupki chyba Chio chips takie delfinki.
Lody tofik i malinki-pierwsza rzecz, jaką samodzielnie kupiłam  😀
Dworcika   Fantasmagoria
30 lipca 2012 13:54
O fuj... Koralgol... Obrzydlistwo 😉

W takim nieco późniejszym etapie dzieciństwa pamiętam jeszcze Pegasusa i wszelkie gry na nim: Contra (ze 2 lata temu ściągnęłam i grałam na laptopie 😁 ), Mario, Asteroids, Antarctic, Ice Climber... 🙂

Wcześniem miałam Atari albo Commodore... nie pamiętam dokładnie ;]
[quote author=Ktoś link=topic=43305.msg1475963#msg1475963 date=1343645272]
pamiętacie tę grę?

[/quote]

haha to właśnie o tą mi chodziło stronę temu, uwielbiałam ją!!!

MsCarmen - Zaapy kocham, one z Algidy były, dawno ich nie widziałam.
Dworcika   Fantasmagoria
30 lipca 2012 14:08
MsCarmen, Zappy widuję czasem w Realu i malych sieciówkach.
MsCarmen, Zappy widuję czasem w Realu i malych sieciówkach.


patrzcie na datę ważności ostatnio kupiłam loda ,,Kolorka''  z 2010 roku... jak go otworzyłam to wbiegłam do kierownika sklepu z pretensjami co za ludzie sprzedają przeterminowane produkty  🤔wirek:
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
30 lipca 2012 15:59
Cierp1enie zaapy zniknęł ponad rok temu ze sklepów, a szkoda bo kochałam te lody miłością wielką.
Ktoś miałam taką gierkę, wcześniej była mojej mamy, dość nie dawno wylądowała w koszu, bo nie chciała działać... 🙁
JARA to było moje największe marzenie 😁 Mieć taką "konsolę" z klockami tetris 😀
shagyaaa też brałam przykład z tej pani, która robiła różne rzeczy z plasteliny, moje pierwsze pastele rodzice musieli mi kupić bo przecież ta pani takie ma i taaakie cuda rysuje, i jak będę miała takie kredki, to też będę tak pięknie rysować 😁
HappyHorse Matko Boska 😲 Ja bym w tym sklepie już nic więcej nie kupiła...  🤔

Pamiętam ze swoich czasów "dzieciaka" czekoladowe gwiazdki z MilkyWay'a (które zostały wycofane), czekotubki (wycofane), gumy kaczora donalda (dawno już w sklepach nie widziałam), jedzenie palcem vibovitu, oranżadki w proszku itp. 😁
Z bajek Tabaluga, Gimisie, Reksio (:kocham🙂, Miś Koralgol i kupa innych bajek, które mam nagrane na kasetach VHS 🙂
ekuss   Töltem przez życie
30 lipca 2012 16:04
Zbierał ktoś?



Ja pamiętam jak rodzice mi kupili ferbi'ego i chciałam go nakarmić bobem  😂
Czy gdzieś w Wawie i okolicach południowych można kupić Zappy? 👀



Ja w moim mieście ostatnio w żabce widziałam, nie wiem czy wszędzie są.
A jak sie nazywały lody na 2 patyczkach? Kochałam je ale jeszcze jak byłam malutka (z 4 latka) to zniknęły  🙁
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
30 lipca 2012 16:18
Alabamka wiem o które lody Ci chodzi, ale za chole*ę nie mogę sobie przypomnieć ich nazwy... Były wstrętne (z tego co pamiętam) 😁
Pamiętam jeszcze lody w kształcie jabłka, oczywiście jabłkowe - dla mnie to był hicior, bo uwielbiałam wszystko co było zielone i jabłkowe 😁
ekuus oczywiście, że się zbierało! 🙂

największy hit telewizyjny to oczywiście, wpominana już, Randka w Ciemno. Te emocje kto zostanie wybrany  😁
Ja nie lubiłam ani Koralgola ani Uszatka. W sumie akceptowałam głównie Muminki i EWENTUALNIE My Little Ponys (te stare to było coś)
ekuus, w czym to się dostawało? Coś mi świta że kiedyś coś takiego się dostało w moje ręce, ale nie wiem dokładnie co, jak, gdzie, kiedy i skąd 🤔
Dworcika   Fantasmagoria
30 lipca 2012 20:51
EWENTUALNIE My Little Ponys (te stare to było coś)


Wszystkie wcześniejsze, które wymieniłaś znam... ostatnie tylko ze slyszenia 🙂

"Poooraaaa na dooobraaanoooc, bo już Księżyc świeci. Dzieeci lubią misie, misie lubią dzieci..." 🙂
a Troskliwe misie pamiętacie? Ja pamiętam, że dostałam od dziadka z Anglii i oglądałam po Angielsku 🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 lipca 2012 21:42
czuje się staro przy was...sprawy które były w waszym dzieciństwie,ja wspominam już jako nastolatka  😡
"Poooraaaa na dooobraaanoooc, bo już Księżyc świeci. Dzieeci lubią misie, misie lubią dzieci..." 🙂

Mama mi to śpiewała przez tą bajkę  🙂

Przez ten wątek od wczoraj słucham piosenki z jedyneczki...
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=Rs7-Tc-NzZc&NR=1
[quote author=cavaletti link=topic=43305.msg1475121#msg1475121 date=1343573247]
[quote author=Bogdan link=topic=43305.msg1474620#msg1474620 date=1343517128]
a jak już nic nie było słodkiego to robił wam ktoś smażony chleb z cukrem?

no jasne! to jest też dobry sposób na "pozbycie się" czerstwego chleba. u mnie w domu nadal się to praktykuje. chleb w rozbełtane jajko i na patelnię 😉
[/quote]
ja to uwielbiam 😀 tylko moja talia mniej  🤣
babcia smarowała chleb śmietaną i posypywała cukrem 😉
[/quote]

moja jeszcze mówiła " tak niedawno wojna była i tu takie luksusy 🙂"
kolejna sprawa, dzieci czyli my czekaliśmy na bajkę,a tu obrady sejmu;
w święta bożonarodzeniowe były pokazywane bajki/baśnie radzieckie- bardzo mile to wspominam 🙂
Dworcika   Fantasmagoria
30 lipca 2012 22:12
a Troskliwe misie pamiętacie?


Pamiętacie. Chociaż gdzieś tam w tle... sasasasasasasa 😉

I pamiętam jak byłam mała, jakieś takie chyba nawet wczesnoprzedszkolne wspomnienie, kiedy Mama łapała mnie za nogę (w kostce), kiedy leżałam w łóżku, zaczynała łaskotać po stopie i mówiąc przy tym "daj mi nogę, daj mi nogę, bo bez nogi żyć nie mogę!". Dostawałam wtedy histerycznego ataku śmiechu, wiłam się jak piskorz... mam masakryczne łaskotki na stopach 😁
Do teraz samo wspomnienie powoduje, że się chichram.

Pamiętam też pierwszy samochód - Skodę 100... oh, to był wóz 😍
Bilety MZK za 10gr (ulgowe), dalej podwyżki i pierwsza "krytyczna", kiedy bilet osiągnął cenę 1zł.
I takie lizaki hmm... nie wiem czy to toffi bylo czy co takiego - brązowe, prostokątne, płaskie... jak się z patyka zdjęlo, to straszna mordoklejka była. Nie lubiłam ich.

O! I jeszcze jak nie dosięgałam do domofonu, więc starsi chlopacy z naszej klatki przytargali dla mnie wielki kamień, ktory leżal pod tym domofonem ze 3 lata później 😁 I pierwsze domofony ze słuchawką w mieszkaniu (wcześniej byl odbiotnik bez słuchawki), które zamiast "piiiiiiiiiiiiii" mialy MELODYJKĘ! Tradycyjnie - "Für Elise" za co Mama znienawidziła tych, którzy to diabelstwo założyli i obrzydzili wszystkim ten utwór.

Ja tęsknię za swoim pierwszym telefonem czyli Nokią 3310, za Snejkiem [nie wiem jak to odmienić normalnie pisząc 😁] i za tym, że ta komórka przetrzymywała wszelkie próby siły. 😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
30 lipca 2012 22:20
Była też bajka 'Leśna Rodzina'. O jak ja jej nie znosiłam! Zawsze ta muzyczka z intro mnie irytowała 😁

Dworcika, Skody są the best! I trabanty! Skodę mieliśmy przez 14 lat, niezniszczalna była. Kilka usterek było, ale zazwyczaj nie było problemu z uruchomieniem. Jeszcze na starej generacji silniku, gdzie do benzyny trzeba było dolewać jakiś dodatek ołowiu 😁
[quote author=Heval link=topic=43305.msg1476846#msg1476846 date=1343672012]
EWENTUALNIE My Little Ponys (te stare to było coś)


Wszystkie wcześniejsze, które wymieniłaś znam... ostatnie tylko ze slyszenia 🙂

"Poooraaaa na dooobraaanoooc, bo już Księżyc świeci. Dzieeci lubią misie, misie lubią dzieci..." 🙂
[/quote]

Moooja droga! O takie: klik
Były jeszcze jedne ale tych za chiny nie mogę odnaleźć. A te właśnie najbardziej lubiłam. Było tak, że kucyki żyły jak ludzie. Miały swoje miasto, domy, sklepy. No i tam jakieś przygody zawsze były  🏇
Wszystko miałam na kasetach VHS ale niestety mój tata stwierdził, że po co trzymać w domu jak można do piwnicy wynieść. A tu nagle mini powódź, która zalała garaż podziemny i piwnicę właśnie  😵 A myślałam, że będę moim dzieciom puszczać..
Dworcika   Fantasmagoria
30 lipca 2012 22:26
Mój pierwszy telefon, to Motorolka. Piękna, niebieska! Mocna jak tur, mam wrażenie, że mój drugi telefon - Nokia 3210 była mniej wytrzymała 😉 Bajerem było to, że łatwo dalo się odciąć od zasięgu - antenka była wkręcana tak normalnie, miała gwint.

Notarialna, no ba! Do Skody mam ogromny sentyment, po tamtej były co prawda dwa Malce, ale dalej znowu Skoda (Favoritka moja ukochana  😍 😍 😍 której do teraz nie mogę odżalować), którą ja jeszcze śmigałam ponad 4 lata od chwili zdania na prawko.

Heval, kojarzę, ale to już zdecydowanie nie moje dzieciństwo.
Heval, ooo w wypożyczalni kaset aż wpisywałam się na liste oczekujących na to  😁
Ktoś ja miałam taką grę ale w mojej strzelało się do kaczek  🏇 kupioną od "Ruskich" na targu  😁  A na komunie dostałam full wypas zestaw  😎 : zegarek, długopis i kalkulator  😎 białe!  😎 
Alabamka ale pewnie za dzieciaka? Poczułam aż nadzieję, że może jednak uda się to zdobyć. W sumie jakbym pamiętała na jakim programie puszczali to dałoby się chyba zdobyć to wszystko  🙂
Dworcika   Fantasmagoria
30 lipca 2012 23:05
No patrz... ja dostałam zegarek, a "przyjmankowy rower" kupiłam za uzbierane pieniądze. Mój pierwszy "góral", koła 24", damka marki Romet.

Pamiętacie pieski z kiwającymi łebkami na tyłach samochódów? Chyba znowu są modne, bo coraz częściej widzę.
I w ogóle "ruskie targi". Dawno na takim nie byłam, a kiedyś? Każde miasteczko miało swój!

A koncerty Inwazji Mocy i Lata z Radiem? Pal licho z Latem, ale Inwazji trochę mi szkoda. Tyle, że tu już byłam "dzieckiem starszym" jednak.
Dworcika mam takiego pieska na półce. 😀

Z wypożyczalni non stop brałam kucyki Pony. I z tatą bardzo lubiłam strzelać tymi pistoletami do ekranu zabijająć ptaki i jeśli dobrze pamiętam pies tam był, biało-czarny? To właśnie ten Pegasus tak? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się