Odchudzanie - wszystko o ...

Pisałam już w 2gim wątku, ale nie dostałam odpowiedzi. A nie wiem co dalej robić...
Mam ok 164 wzrostu i od dłuższego czasu ważę między 66-67kg.  Przed wakacjami było 71. . Nie robiłm nic specjalnego, po prostu zaczęłam pić wodę, bardzoooo ograniczyłam gazowane i słodycze, mniej alkoholu, ale tez obecnie mam mniej ruchu. Wcześniej prawie wszędzie rowerem jeździłam czy rolkami.
I co teraz zrobić, żeby dość sporo z nóg zrzucić? dieta tu pomoże? Kardio, biegani, pływanie?
Nieźle 😲 One pewnie wszystkie z tych, co na szybko mają odwodnić człowieka, żeby jak najszybciej był widoczny spadek wagi. Dla mnie to niepoważne, sama kiedyś brałam suplementy, bardzo szybko traciłam kilogramy, ale co z tego, skoro później wracały.

sznurka, możesz pić napary ziołowe, pokrzywę, miętę, mają działanie moczopędne, ale nie robią wielkiej rewolucji żołądkowo-jelitowej. Na pewno wspomogą.
Nie ma możliwości, żeby sobie zrzucić tylko z nóg. Kiedy chudniesz, to tłuszcz znika z całego ciała. A nie z nóg. Aby spalić tłuszcz, a nie nabudowywać mięśni należy robić kardio ( czyli lekkie ćwiczenia, przy których twoje tętno się podnosi), ćwiczenia aerobowe.
Bieganie- może wzmocnić uda. Ale może jest ci to potrzebne? Nie wiemy tego, bo cię nie widziałyśmy i nie macałyśmy.
Pływanie- tak.

zen- Alli nie odwadnia. To nie suplement, tylko lek na receptę dla osób z otyłością, które mają problemy ze zrzuceniem wagi w normalny sposób.
karolina_, brałaś? faktycznie biegunki nie do opanowania?


Nie brałam, koleżanka brała... wylatywała z wykładów jak rakieta, żeby do łazienki zdąrzyć 😉 Tak jak Tunrida pisze - substancja czynna hamuje wchłanianie tłuszczów w jelicie, stąd biegunki
Niektórzy kupują tabletki z głową tasiemca..
tyle że z tego co wiem alli nie jest na receptę stad mnie szokuje że jest taki ostry w działaniu
zen, moczopędnego nic nie chcę, dużo piję i i tak często sikam więc nie ma opcji;]
Po prostu chyba koniec w sernikami, muffinami, wiosna idzie czas zrzucić balast
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
25 lutego 2013 19:07
[quote author=Diakon'ka link=topic=13578.msg1698009#msg1698009 date=1361648745]
sznurka nie wierz w cuda, to wszystko ściema. 80% dieta, 20% ruch.

[/quote]

ja się z tym do końca nie zgadzam, raczej większy udział procentowy w chudnięciu ma ruch niż dieta 😉

co do magicznych tabletek po pierwsza żadna nie działa bez diety i ćwiczeń, po drugie jak już napisałyście mają skutki uboczne

Masz rację sznurka.  😲 Alli nie jest na receptę. Aż się zdziwiłam, bo wiedziałam, że to odpowiednim dawnego Xenicalu i byłam pewna, że jest na receptę. Okazuje się, że Alli zawiera mniej substancji czynnej niż dawny Xenical- i dlatego jest bez recepty.
Potem wyczytałam, że jest już w Po9lsce niedostępny.  ❓
Tak czy inaczej- kit z nim. O ile nie masz otyłości, to zacznij od pożegnania się muffinkami. Zdrowiej będzie.  😉

Solina-- a ja się nie zgadzam, że głownie ruch a nie dieta.  🙂 Moim zdaniem głównie dieta.
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
25 lutego 2013 19:24
tunrida, jak to mówią punkt widzenia zależny od punktu siedzenia 🙂
zarówno ruch jak i dieta muszą być odpowiednie, nie da się odchudzić samym ruchem ( mówię o otyłości oczywiście, a nie jakimś +3kg), ale też nie da się odchudzić dietą bez żadnego lub małego ruchu, ( no chyba że ktoś ma zamiar się głodzić lub zejść do 500-800kcal na dzień).
Niemniej jednak ruch w procesie odchudzania powinien wynosić więcej niż przytoczone tu 20%. Sama "odchudzam" ludzi i widzę spadki ( bądź niestety też wzloty* he he😉 ) wagi u osób które są na samej diecie a które są na diecie i przy tym minimum 3 razy w tygodniu uprawiają rekreacyjne jakiś sport, czy to basen, zumba, bieganie, rower. nie tylko u osób ruszających się regularnie te spadki wagi są szybsze ale też ich ciało wygląda o niebo lepiej niż tych co samą dietę stosują.

* dodatkowe kilogramy mają Ci którzy w ramach "rozgrzeszenia" po nią przyszli powiesili na lodówce i na tym się kończy 🙂
Bardziej da się odchudzić samą dietą bez ruchu niż ruchem bez żadnej diety. Więc jakbym miała z dwojga złego wybierać, to wolałabym dietę. Jeśli moja PPM ( bez ruchu) wynosi 1800 ( a tyle wynosi bez ćwiczeń, z samego tylko trybu życia), to po odjęciu 400 mam 1400. I schudnę. I nie muszę jeść 800 kcal.  🙂
Solina, da się odchudzać sama dietą, tylko ciało wtedy będzie inne, moim zdaniem gorszej "jakości".
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
25 lutego 2013 20:01
tunrida, i tu się mylisz zakładając że masz ok 30 lat i jesz 1400kcal dziennie chudniesz ( Twoje PPM z każdym rokiem spada) to po 40 roku życia twoje PPM spada do takiego poziomu że na tych 1400kcal już tyjesz i w tym momencie nie zostaje Ci nic innego jak znów obciąć rację pokarmową ( bo wybierasz z dwojga złego dieta- ruch), oczywiście pomijam kwestie przyzwyczajenia organizmu do bytu na 1400kcal, które po jakimś czasie uznaje za normę.
I tak dochodzisz do pewnego wieku że żeby schudnąć to musisz obciąć do 800kcal 🙂
Tak to wygląda z mojego punktu widzenia gdzie zakładam że dana osoba chce trzymać prawidłową wagę przez całe życie a nie odchudzić się na jakiś czas, bo to co Ty piszesz jest fajne żeby schudnąć na kilka miesięcy i przy następnej próbie odchudzania zafundować sobie kolejny rozstrój organizmu.

natomiast osoby które jedzą sobie te normalne 2000-2500kcal a ćwiczące nie obniżają swojej przemiany materii ich organizm lepiej pracuje, bo aktywność fizyczna to nie tylko spalenie iluś tam kalorii ale też poprawa krążenia, układu oddechowego, większa odporność organizmu, mniejsze obciążenie wątroby, nerek, trzustki i wiele innych aspektów o których ludzie zapominają po co tak na prawdę powinniśmy się ruszać😉


edit:
zen ja nie twierdze że się nie da, bo napisałam że się da. Tylko ja do tego inaczej podchodzę bo ja nie patrze na odchudzanie jak na aspekt wizualny ale zdrowotny, bo otyłość to niestety choroba i tak do tego podchodzę.
i najlepszym lekarstwem tej choroby jest dieta + ruch, wystarczy poczytać jak wiele korzyści na nasz organizm na aktywność fizyczna.

jak ktoś ma nadwagę kilka kilogramów to niech się odchudza samą dietą a efekty zobaczy sam za kilka- kilkanaście lat 😉

A czy ktoś mówił, że ruch jest niezdrowy?  😲

Ty powiedziałaś, że to nieprawda że się schudnie samą dietą, a ja mówię, że się z tym nie zgadzam. Bo się schudnie.
Mam 38 lat i moje PMM wynosi 1800 bez ruchu. Po co mam się martwić, że za 10 lat 1400 kcal to będzie za dużo żeby schudnąć? Przecież ja nie chcę chudnąć przez kolejnych 10 lat.

Jeśli nie będę trzymać  diety i dziennie zjem 4 tyś kalorii ( czekolada, pizza z majonezem ( 3 trójkąciki to 1000 kcal), skrzydełka z McDonalda- 6 sztuk ma 900 kcal- mogę zjeść od ręki podwójną porcję- toż to mało objętościowo jest) to ile będę musiała mieć tego ruchu, żeby schudnąć?  😉
Jak tylko ćwiczyłam i nie trzymałam diety to tylko przybywały mi mięśnie pod tłuszczem, teraz jestem na 1300 kcal i ruch zacznę wprowadzać jak mi trochę tłuszcz spadnie.
Solina mam taka znajoma, u ktorej jest dokladnie ten efekt, o ktorym piszesz. Kobita ma juz ponad 50, odchudza sie od lat 20 i w tej chwili zjada dziennie max. 1000 kcal przy codziennym uprawianiu sportu (wiec tu mala roznica, co do twojej teorii).

Na poczatku byly same diety, potem nie wystarczaly, wiec doszedl intensywny sport. Nie chce wiedziec, jak bardzo rozregulowany jest jej organizm. Cialo ma super, ale twarz  🙄 Chyba od jakiegos wieku warto miec troche tkanki tluszczowej, bo wyglada sie tragicznie. Albo trzeba sie oddac w rece dobrego chirurga plastycznego..

Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
26 lutego 2013 10:49
tunrida, nie napisałam że nie chudnie się samą dietą a lepiej jest jak jest dieta i ruch, czytaj dokładniej 😉

PPM jest tym większe im więcej się waży bo oblicza się je na podstawie powierzchni skóry. Mój szwagier ma PPM 2400kcal ale ma 190cm wzrostu i waży 120kg co uważam że nie jest dobre.
jak sama nazwa wskazuje Podstawowa Przemiana Materii  jest to ilość energii potrzebna do prawidłowego funkcjonowania organizmu w stanie spoczynku, czyli leżysz oddychasz i przełykasz ślinę.
Aby nie zwalniać organizmu i go zbytnio nie obciążać nigdy nie powinno się schodzić poniżej wartości PPM a wręcz przeciwnie do tego dodać ok 500kcal i prawidłowo funkcjonujący organizm, osoba zdrowa powinna na tym chudnąć pod warunkiem że wcześniej nie zafundowała sobie jakiegoś odchudzania na własną rękę i nie spowolniła pracy organizmu, co niestety często się zdarza.

A to o czym piszesz czekolada, pizza z majonezem ( 3 trójkąciki to 1000 kcal), skrzydełka z McDonalda jak dla mnie w ogóle nie powinno się znaleźć w jadłospisie kogokolwiek, chyba że okazjonalnie raz w miesiącu, raz na kwartał, więc taki przykład jest trochę bezsensu bo jest to popadanie ze skrajności w skrajność i nie ma nic wspólnego ze zdrowym racjonalnym odżywianiem do którego powinniśmy się stosować całe życie nie tylko przy odchudzaniu.

Po co mam się martwić, że za 10 lat 1400 kcal to będzie za dużo żeby schudnąć? Przecież ja nie chcę chudnąć przez kolejnych 10 lat.
raczej nikt nie chce chudnąć przez 10 lat 😉 ale za te 10 lat będziesz musiała z tych 1400kcal trochę odjąć żeby utrzymać swoją wagę, bo jedząc dalej te 1400kcal będziesz tyć i znów przejdziesz na dietę.


powiedzmy sobie szczerze, że większość ludzi woli wybrać drastyczną dietę niż coś się poruszać bo tak jest wygodniej i niestety jesteśmy leniwi i nie chce nam się i nie ma co się okłamywać.

zonk, to wszystko zależny od rodzaju tego ruchu, ostatnio modne są siłownie i niestety ale przy takiej aktywności nie spala się tkanka tłuszczowa, no chyba że stosujemy specjalne środki przeznaczenia żywieniowego, ktoś je nam umiejętnie dobierze i dostosuje dawki ale i wtedy mamy mięśni co niemiara i wyglądamy jak mini Pudzianowski 😉

Pandurska, jeśli Twoja znajoma ma 50 lat wcześniej się odchudzała a teraz dopiero doszedł do tego ruch to być może że ma już tak spowolniony metabolizm do tego dochodzi też w tym wieku menopauza więc może 1000kcal i aktywność fizyczna to za mało aby odpowiednio chudnąć,  zresztą prawidłowy spadek masy to ok 4-5kg/miesiąc.

co do twarzy tu ma wpływ wiele czynników jak np palenie papierosów, picie alkoholu, sposób odżywiania, tryb życia, stresy, środowisko ale też geny jak również nagła utrata wagi.
siostra mojego M ma większe zmarszczki w wieku 32lat niż moja mama która ma 50, ale patrząc na rodziców mojej mamy a jej widać że jej rodzina jest "obciążona" genetycznie zmarszczkami, jej babcia, matka mają całą twarz w zmarszczkach. Moja babcia, siostry mojej mamy mimo wieku mają małe zmarszczki tylko mimiczne  😲
i mam nadzieje że ja będę mieć więcej genów po mamie i tych zmarszczek będę mieć mało  😉

i taka ciekawostka dla osób odchudzających się, co organizm w jakim czasie pozbywa przy odchudzaniu
Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu


Solina zle sie wyrazilam. Ta kobieta jest na ciaglej diecie, zeby utrzymac swoj rozmiar 34-36  😉 i nie zalicza spadkow wagi, ani jej wzrostu od tych 20 lat, bo obsesyjnie o to dba obcinajac swoje racje zywnosciowe. A i sport uprawia  regularnie od czterdziestki. Dla mnie to ewidentnie zaklocona praca metabolizmu.

W tym przypadku  chodzi juz bardziej o psychiczne uzaleznienie od odchudzania sie i paniczny strach przed zjedzeniem zbyt duzej ilosci kalorii oraz okreslonych produktow (np. owocow w ogole). Zreszta gdzie sie nie obejrzec, to mam wrazenie, iz wszyscy boja sie dobrych, wysokowartosciowych produktow (np. orzechow, czy olejow tloczonych na zimno nierafinowanych, kasz itp.), poniewaz maja weglowodany, kalorie i tluszcz. Nikt nie mowi o innych skladnikach tych produktow, tylko wszedzie pojawia sie taki wrecz spoleczny strach przed kaloriami.

Ja rowniez jestem zwolenniczka zdrowego podejscia do tematu diety oraz kwestii wyregulowania funkcjonowania systemu trawiennego, a co z tym idzie w parze, zmiany nawykow zywieniowych w celu pozbycia sie tkanki tluszczowej.
No właśnie się zastanawiam, czy to normalne. Anoreksja ( lub inne zaburzenia odżywiania), z którą ludzie żyją do śmierci. Wyleczona anorektyczka rzadko kiedy psychicznie przestanie dbać o sylwetkę. Strach przed kaloriami, przez przytyciem. To już nie są normalne odczucia.
Uzależnienie od diety, ćwiczeń, od zdrowego trybu życia..... można by się zastanawiać kiedy nasze podejście do zdrowego trybu życia jest zdrową normą, a kiedy popada w skrajność i obsesję.
turdida Otoz to. Mysle, ze granica jest w podejsciu do sprawy i jakie uczucia/ stany emocjonalne wywoluje w nas haslo "dieta" albo "ruch". Anorektycy i generalnie osoby z fobiami na punkcie jedzenia sa wycofani ze swiata, nie tryskaja energia i koncentruja sie wylacznie na celu, jakim jest dieta. Dla tych "normalnych" jest to po prostu ich sposob bycia i srodek do tego, aby czuc sie wspaniale i okazywac to na zewnatrz.

Ta moja znajoma niestety nie nalezy do tych drugich i nie chce slyszec o terapii 🙁 Jej corka na przyklad na przekor matce jest wrecz otyla.. I niestety wsrod najblizszej rodziny takze mam przyklad chlopaka, ktory przeszedl na wegetarianizm, aby sie skrajnie odchudzic i to utrzymac ( 175cm i niecale 60 kg). I to juz tez nie jest ok  🙁

Znam za to roznych pozytywnych "odchylencow" w tym goscia, ktory duza czesc roku jest breatharianinem (tak, nie je i odzywia sie swiatlem), w okresach jedzenia spozywa jadalne kwiaty, trawy i inne chabazie oraz pije wode zrodlana. Nie jest ani chudy, ani gruby, wyleczyl sie z mnostwa chorob i ze swieca szukac drugiego tak pozytywnego czlowieka. Znam wegetarian, wegan, raw wegani i w duzej mierze sa to niesamowicie wyluzowane osoby, ktore swiadomie podjely jakies tam decyzje odnosnie swojej diety i kompletnie sie przestawily.

Takze, jak ktos ma jeszcze potrzebe jedzenia skrzydelek KFC, to niech je sobie je i tyje (albo nie je i nie tyje  😉 ), a mi sie robi na sama mysl slabo (pomijajac moje weganskie preferencje). Za to tupie nozkami na mysl o mlodej pokrzywie, ktora lada moment (no prawie) sie pokaze i bedzie mozna ja jesc pod rozna postacia  😀
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
26 lutego 2013 14:29
Pandurska, jest to normalne że z wiekiem powinno się troszkę zmniejszyć rację pokarmową ze względu na naturalny spadek metabolizmu, starzenie się organizmu i tym podobnych.
Natomiast to co opisujesz to już podpada pod psychoterapie.

tunrida, to co opisujesz to już Twoja broszka 😉 Anorektyków leczy się u psychiatrów/psychoterapeutów czasem u psychologów, rola dietetyka jest mała ponieważ nie może on działać sam bez tych specjalistów, bo anoreksja wynika początkowo z innych pobudek niż to że czuje się gruba, czyż nie? 😉

otyłość staje się chorobą cywilizacyjną i to nie przez tą kaszę, orzechy czy różne oleje ( które tak na prawdę są ważne i potrzebne do pracy organizmu) lecz przez żywność wysoko przetworzoną.
mamy taki a nie inny tryb życia i nikomu nie chce się lub nawet nie ma czasu i siły gotować normalnych obiadów, prościej jest zjeść w knajpie czy ugotować coś z torebki lub gotowe danie do podgrzania.



asds   Life goes on...
26 lutego 2013 15:18
[quote author=asds link=topic=13578.msg1689236#msg1689236 date=1360944177]
Stan na dziś!!!

- 16,3 kg!!!! 😅 😅


W jakim czasie?

Potrzebuję motywaaaaacji
[/quote]

Od 15 listopada 2012 🙂

Aktualizacja:
Po ostatnim ważeniu było : -17kg. Jutro mam kolejne wazenie rano.
asds, zeznawaj co to za dieta!!!
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 lutego 2013 09:37
a ja chyba w końcu natrafiłam na coś co poskromi mój apetyt. Żadne apteczne specyfiki nie działają z dieta sobie nie radzę za bardzo lubie słodycze i nie mam silnej woli ale....
Zaobserwowałyśmy z jedna koleżanką z pracy, że nasza druga koleżanka bardzo ładnie zgubiła zbedne kg, oczywiście zmaglowałyśmy ją żeby dowiedziec sie jak do tego doszło. Okazuje sie, że nic nadzwyczajnego nie robiła. po prostu schudła i już. Nie dawało nam to jednak spokoju i zaczełyśmy wypytywac bardziej wnikliwie. Okazało się , że od grudnia pije ziółka i efektem ubocznym tych ziółek jest zmniejszenie apetytu  😅 (co dla mnie bardzo pocieszające). Ziółka na poprawę krążenia i takie tam, lepsze samopoczucie , w żadnym wypadku nie było zamierzone zmniejszenie łaknienia. Postawiłyśmy ją pod ściana żeby zdradziła magiczny skład ziółek.
Pije od czwartku dwa razy dziennie i ostatnie kilka dni nie zjadłam ani jednej czekoladki, zjadam tylko śniadanie i obiad, wieczorem nie opycham sie drożdżówkami czy ciastem albo kanapkami. w zasadzie wystarcza mi 2 posiłki dziennie i dobrze sie czuję. Mam nadzieję, że to mi pomoże zgubić kilka solidnych kg. i za kilka tygoni bedę mogła pochwalic wam sie dobra nowiną o satysfakcjonującym mnie wyniku na wadze.
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
27 lutego 2013 10:09
To teraz ja Cię stawiam pod ścianą! Cóż to za magiczna mikstura?

Ja rezygnując z kolacji,makaronów i ziemniaków w ciągu 2 miesięcy schudłam 10 kg i myślałam,że to wprost rewelacyjny sposób. Do wczoraj  🙄
Po wpisie Diakonki i Lotnej w drugim wątku,obejrzałam co w kwestii kolacji ma do powiedzenia Bilczyński i teraz się boję,że sobie spierniczyłam metabolizm 🤔.

asds - imponujący wynik!

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
27 lutego 2013 10:16
Erudyka, gratulacje przede wszystkim, teraz tylko musisz zadbać o to, żeby nie było efektu jojo🙂 zacznij wprowadzać kolację, zmniejszając kalorie tego, co jesz wcześniej. Małe porcje, co 3h, cukry proste, czyli np owoce tylko rano, wieczorem najlepiej białko i warzywa. Warto iść do dietetyka, w większości "pracowych" abonamentów 1-3 wizyty w roku sa gratis.

Chętnie też poznam skład tych ziółek😉

Ale wiecie co? Ja jak mam ochotę na coś słodkiego to jem coś ostrego. Np ser biały posypany chilli, kawę Inkę z chilli. Kapsaicyna (substancja odpowiedzialna za ostry smak potraw) powoduje wytwarzanie endorfin, więc działanie takie samo jak słodycze🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
27 lutego 2013 10:39
Po 50g

- szałwia
- nagietek
- perz
- nawłoć
- mącznica
- wrzos
- kocanka
- mniszek
- pokrzywa
- glistnik

jak ktoś wypróbuje to dajcie znaś jestem ciekawa czy na wszystkich tak zadziałają, a tym czasem idę zalać "kwiatki" wrzątkiem
(pije dwa razy dziennie rano i w południe razem ok 1 l na dzień )
asds   Life goes on...
27 lutego 2013 12:38
asds, zeznawaj co to za dieta!!!


Pod kontrolą lekarską: sabaodchudzanie.pl
efeemeryda   no fate but what we make.
27 lutego 2013 14:41
Euforia
każdy składnik trzeba kupić osobno ?🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
28 lutego 2013 08:09
Euforia
każdy składnik trzeba kupić osobno ?🙂


tak, pakowane są przeważnie po 50g lub 25g  😉
Mam pytanie co do tego : http://www.cwiczenia.org/kalkulatory-wagi/kalkulator-idealnej-wagi/
To dobrze oblicza? Bo wychodzi że osoba 158 powinna ważyć 52.2  , a 160 - 51  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się