Ehh.. poczytałam, poczytałam.. I stwierdzam, że rozsądniej będzie zapytać. Mowicie, że ogiera dobierać do klaczy na podstawie tego, co należy poprawić i tak dalej. Ja jestem zielona w tym kompletnie, to moje pierwsze tego typu doświadczenie, ponieważ moja najwspanialsza nauczycielka idzie na emeryturę i chciałabym mieć po niej piękną pamiątkę, szczególnie że dysponuję bardzo fajnymi warunkami do odchowu źrebaka 🙂
Mam Kobyłkę, bardzo skoczną, chodziła CSI3* w Polsce i za granicą. Fajny, ciekawy papier (
http://www.bazakoni.pl/database,op-show_tree,horse-51247.html), wychowana i sprowadzona z Holandii. Jest bardzo spokojna, grzeczna, nie zdarza jej się brykać czy robić coś czysto złośliwie, bez narowów czy nałogów, mało współpracująca z jeźdźcem, ale wybaczająca błędy, dynamiczna, ogromne serce do skoków. Jest mocnej budowy (zarzucono mi już nie raz że to do bryczki a nie do skoków...), przydałoby się uszlachetnić, myślałam o czymś z jakąś większą dolewką xx. Ruch ma niespecjalny, delikatnie ujmując 🙂 Ma krótką kłodę, mocny zad, mocną szyję, trochę słabsze plecy, szeroką klatkę piersiową, choruje na RAO, więc wolałabym uniknąć chorób układu oddechowego u potencjalnego ojca. Potomek z predyspozycjami skokowymi, oczywiście 🙂
Co w tej sytuacji ze stacjonujących w Polsce ogierów polecacie? Cena stanówki najlepiej tak do 2000, krycie naturalne czy mrożone mi nie robi 😉