Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

No i skończyło się terenowanie do soboty, bo mam służbowy wyjazd.... jestem chyba uzależniona od jazd w terenie  😜
Na otarcie łez kolejna leśna ścieżka z dzielnym rumakiem :P
Livia   ...z innego świata
16 września 2014 19:39
mtl, cudne pierwsze zdjęcie, jaki ono ma klimat!

derby, jak zwykle bosko i świetny filmik 🙂 Obie są takie grzeczne!

Gillian, też właśnie miałam pytać o sterowność, bo jednak takie pole zachęca mocno konia do nadświetlnej 😉

nefryt, piona! Ja już dawno się powinnam leczyć 😉 Ale dopiero pojutrze pojadę, chyba że znajomi odwołają swój przyjazd do stajni 😉
Livia Hahahahahahaha!!!! Raczej ta nasza przypadłość jest nieuleczalna!  😍 Mam obsesję sprawdzania pogody (żeby tylko nie padało) bo przecież do lasu trzeba jechać!!
szarotka, buyaka, ElaPe przepiękne widoki  😜 nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę...
mi za to udało się wczoraj wyrwać na pierwszy od czasów majówki terenik  😍 co ja gadam... to była pierwsza jazda od tamtej pory... strasznie mi tego brakowało 🙂
koń mnie nie zabił więc było dobrze :P
niestety okazało się, że mój aparat terenowy chyba właśnie kona... :/ tak więc jedyne co udało mi się uwiecznić to raptem kilka fot komórkowej jakości :/ czeka mnie jeszcze jedna próba reanimacji kompakta, a jeśli nic z tego nie wyjdzie to będę musiała coś zakupić nowego
jeszcze przed wyjazdem:

chwila lonży na ściernisku przed wyjazdem do lasu - koń mi 'zgrubł' xP aż się sama zdziwiłam jak zapinałam popręg xD

w drodze do lasu

jedyne nierozmyte zdjęcie z drogi powrotnej /kom raczej nie lubi zachodzącego słońca, jednak tu skorzystałam z okazji gdy koń zastygł w bezruchu na siusiu xD/
Być., ładnie chodzi dopóki jadę prosto 😉 zero hamulca i zero skrętności, kolejnym razem założyłam niżej i bardziej prawidłowo, ale efekt był taki że koń poczuł się totalnie wooooolny i jak mnie przewiózł to zatrzymałam się dwa pola dalej niż planowałam  😂

Jakbym swoją siwą widziała - identycznie.
Gillian- zdjęcie przepiękne, tyle radości w nich.  😉

nefryt - pozazdrościć takiej ścieżki, ale pogalopowałabym....   😜


Urop w górach zacząl się od wspaniałego wyjazdu w teren - widok w którym jestem zakochana!!! Oddałabym nasze morze za taki codzienny widok  😍 😍
ok
Livia   ...z innego świata
18 września 2014 10:58
nefryt, racja, my już nieuleczalnie chore jesteśmy 🙂 Z tą pogodą mam to samo, siedzę w pracy, śledzę pogodę i planuję kiedy pojechać do konia, żeby móc się wybrać do lasu 😁

any
, super, że wracacie znów do terenowania! Co się stało, że mieliście przerwę?

siwaa
, fajnie 🙂

A ja dzisiaj trafiłam na super grzybiarzy, którzy zrobili mi bardzo fajne zdjęcia, i nie ucięli ani koniowi nóg, ani mnie głowy 😜



Livia świetne zdjęcia! ... a przy okazji to Twojemu pięknie w niebieskim! 😍
Livia, oo taki las jak u nas! 🙂
My z marta_sz też coś mamy 😀
Livia   ...z innego świata
18 września 2014 11:58
srokate, bardzo dziękuję 🙂 Niebieski to mój kolor numer dwa, zaraz po fiolecie 🙂

Burza, faktycznie podobne nasze lasy 🙂 Jakie fajne, cieniowe zdjęcie! Swoją drogą, bardzo mi się podobał twój wpis z facebooka, że konie idą w teren po to, żeby jeszcze bardziej się najeść 😁 Mój wyznaje identyczną filozofię 😁

Livia praca praca i jeszcze raz praca :P, ale trzeba gdzieś zarobić by było z czego finansować rajdy 😉 tyle tylko, że robota dość wymagająca - tj. z nienormowanym czasem pracy dlatego koń musiał pójść poniekąd 'w odstawkę' tj. pastwisko 24h/dobę
Livia, no a jak! Tyle szamy to wiesz, biegać można ale od żarcia do żarcia 😁
Livia ile grzybów już dojrzałaś z konia ?  Las piękny  😉
Livia   ...z innego świata
19 września 2014 08:07
Burza, dokładnie! Można przejść max. 3 kroki stępem, potem już koniecznie trzeba coś wszamać, albo trawę, albo skubnąć chociaż krzaczki z boku drogi 😉

any, rozumiem, ale mimo wszystko fajnie że już wróciliście do terenowania 🙂

siwaa, mnóstwo! W tym roku grzyby nieźle obrodziły. Ale zbieranie ich zostawiam ludziom, którzy się na tym znają, bo ja potrafię odróżnić tylko muchomora sromotnikowego 😁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
19 września 2014 08:42
oo jeszcze jedno mam z ostatniego reportażu:

wczoraj byłam ze znajomą w terenie i było super, zrobiłyśmy ok 11km w nowym terenie bo jechałyśmy na "ślepo" i było tyle innych fajnych dróg, w które można zboczyc, że hohoh
Livia, dokładnie!

derby, zazdroszczę, musisz mieć konkretne lasy 🙂
zdjęcia dzięki Burzy - jest pięknie a nawet piękniej, a koń przeszczęśliwy bo wszystko samo wchodzi do paszczy...




Livia   ...z innego świata
19 września 2014 20:08
derby, jak zwykle pięknie! 🙂

marta_sz, super zdjęcia i świetny komentarz jedzeniowy 😂
Nasze maluchy cały tydzień pracowały na ujeżdzalni więc dziś dla odprężenia i relaksu pojechałyśmy w teren. Było cudnie, pogoda dopisała, znalazłyśmy nawet pięknie ukwieconą łączkę. 😀
Kucka była dzielna, szła jako czołowa, jedyny stres wywołała w niej pasąca się krowa. 😉



Wasze zdjęcia są cudowne!



Siwa spisała się bardzo dobrze, pomimo że przekraczając kałuże zawsze chciała robić to w kłusie, a nie w stępie. Ostatecznie przekonałam ją, że woda w istocie nie gryzie. Z problemów terenowych nic wielkiego nas nie spotkało, oprócz tira na drodze i autobusu, ale kobyła jedynie się spięła i poszła spokojnie dalej. Oaza spokoju, zawsze mogę na nią liczyć.



Za to gniada miała przysłowiowego pecha. Najpierw kombinacja dwóch autobusów, które stanęły pięć metrów od nas i wpuszczały pasażerów, a później grupa około 20 osób biegnąca na "czołówkę". Zamiast się rozluźnić, strasznie się spinała. Dopiero pod koniec udało nam się odetchnąć. Ale kto by przypuszczał, że akurat w lesie będą zajęcia z WF'u?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
21 września 2014 11:41
brzezinka jak ślicznie żółto!


mam kamerkę na kask! jupi, jutro może przetestuję w terenie;-)
Koniecznie wrzucaj filmiki! 🙂

My ostatnio zastój terenowy, ale we wtorek wraca moja terenowa towarzyszka i zaczniemy z powtorem się bujać 😎
Livia   ...z innego świata
21 września 2014 19:30
brzezinka, ale uroczo 🙂

Być, ależ miałaś z gniadą przygody! Dobrze, że nic się nie stało 🙂

My dzisiaj też terenowaliśmy, choć krócej niż miałam plan - pogoda niestety średnio dopisała, wszędzie było też bardzo mokro i błotniście po wczorajszych i nocnych deszczach. Koń nieco nafukany, ale jakoś przeszliśmy większość drogi. Za to na sam koniec chciał mi nawiać, bo zobaczył belę siana 😉 Oczywiście mijaliśmy ją w drodze do lasu, i wtedy fukał, ale przeszedł. Z powrotem chciał brać nogi za pas 😉 ale pokrążyliśmy, pokrążyliśmy i w końcu bela została oswojona 🙂

Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutro z rana wyszło u nas słońce 🙂
Nic się nie stało, bo koń nie należy do wariatów, chociaż dreptała w miejscu, ale się jej nie dziwię.

Pogoda nieprzyjemna, pada. Nadal. Jutro również chciałabym słoneczko.
Livia   ...z innego świata
22 września 2014 13:20
Być, piona, u nas to samo, strasznie się pogoda skiepściła...

I niestety nie było słońca rano. Ale i tak się cieszę, że chociaż padać przestało - choć spacer w dość porywistym wietrze i z ciężkimi chmurami nad głową nie należał do najprzyjemniejszych 🙂

Jedna fotka ze słonecznych dni:



I dzisiejsza jedna, tak odnośnie podżerania w czasie spacerów 😁

Dzisiaj byłam, ponad godzinę poza domem. Wkleję zdjęcia jak mi czasu starczy.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
22 września 2014 20:18
Livia, jesiennie się już u Was robi🙂



mam mały film z dziś🙂




kamerka sportowa była dziś doczepiona do roweru nie do kasku, ale filmów z niej jeszcze nie mam🙂
derby, ale drogi 🙁 rany no..
Livia   ...z innego świata
23 września 2014 08:06
derby, nie lubię cię za te tereny i te drogi! 😜 😁 A tak serio, to świetny film i super, że możesz tak na halterze w teren popylać 🙂 U nas jesiennie, bo pogoda do bani, brakuje słońca, właściwie od soboty non stop pada... i wszystko się takie bure zrobiło 😉

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się