nie licząc czytania niespecjalnie udzielam się tutaj choć po cichu wzdychałam do waszych mądrych sztuczkowych koni..
Przedwczoraj spróbowałam nauczyć Clevera czegoś więcej niż machanie nogą w celu wyżebrania cukierka 😉
Biorąc pod uwage, ze CB nie ma skłonności do dębowania i nigdy nie widziałam, żeby to robił spodziewałam się, że nauka tej sztuczki będzie niemożliwa.. okazało się, że poszło expresem.
mam filmik z drugiej lekcji i ciesze się jak dziecko 😉