Allegro

strzemionko, no bez jaj, na Allegro często kupuje się od prywatnych osób. Nie każdy am czas codziennie na pocztę latać , tym bardziej zamawiać kuriera. Ja zawsze przy kilku aukcjach czekam na kilka wpłat i dopiero wysyłam paczki... Także na przesyłki czeka się do tygodnia (chyba, że ktoś zaznaczy , że sprawa pilna).
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
19 listopada 2014 13:07
to nie była prywatna osoba poza tym zaznaczone jest, że wysyłka po otrzymaniu wpłaty a dziwne, że przelew szedł tak długo. No ale przesyłkę dostałam i to najważniejsze 😉

🚫 Ja wymieniam i sprzedaję na różnych portalach i zawsze idę na pocztę od razu lub dzień po otrzymaniu wpłaty. No ale pocztę mam blisko i czas też więc mogę  🙂
Ja też wysyłam w ten sam dzień, lub najpóźniej na drugi, od wpłaty. Mimo że czasami na drugi dzień muszę jechać na pocztę ponownie to uważam, że z reguły tak bardzo oczekuje się na coś kupione przez internet, że mogę się postarać i polecieć zaraz na tą pocztę 😉 Jak ja coś kupuję, to bardzo cieszy mnie, kiedy sprzedawca szybko wyśle towar i tym samym ja się kieruję przy sprzedaży.
Pursat   Абсолют чистой крови
19 listopada 2014 17:50
Jak się jest sprzedającym, to warto opisać swoje warunki na stronie "O mnie".

Ja sprzedaję sporadycznie i latanie na pocztę nie jest moim głównym zajęciem, więc wpisałam sobie, że na przelew czekam tyle i tyle, a wysyłam w ciągu tylu i tylu dni. Zawsze dopisuję w aukcji prośbę o zapoznanie się z "O mnie". Jak ktoś nie doczyta, to już jego problem. 😎
Ja już chyba przestane kupować na allegro...
Jak nie chińskie badziewia, tak dziś znowu muszę się bawić, bo sprzedająca podała błędne wymiary bryczesów...
Od kiedy wymiary bioder liczy się poniżej kroku, na udach?  👀
ze 3 tyg temu kupiłam rzecz, no może majątek to nie był bo 150 zł ale zawsze. Kobieta powiedziała, że na drugi dzien nada przesyłkę i przesle mi nr nadania. Potem tydzien ciszy po czym pisze, że miała wyjazd ale paczka będzie u mnie za 2-3 dni. Następnie napisala mi że źle wpisała kod pocztowy i paczka wrociła ale juz jest ponownie nadana, tylko że gdyby rzeczywiście tak było powinna byc już w tamten piątek a najpóźniej poniedziałek. Babka ewidentnie ściemnia, nie odpisuje mi na wiadomości chociaż loguje się na Allegro. Co mam w tym wypadku zrobić bo ona już mi raczej tej przesyłki nie prześle
hanexxx, rozpocząć "spór" przez Allegro. Allegro się z nią skontaktuje  i może dostać ostrzeżenie lub zawieszenie konta, jeśli będzie uchylać się od odpowiedzi. Jeśli kobieta ma dużo komentarzy  na koncie, to będzie jej na nim zależeć. Inna sprawa, że takie rozstrzyganie trwa bardzo długo (bodajże 21 dni ma druga strona na odpowiedź), więc niestety szybkie zakończenie sprawy zależy tylko od dobrej woli sprzedającego...
Gillian   four letter word
10 grudnia 2014 11:47
zaraz dostanę jakiegoś szału. Od tygodnia próbuję kupić opony na raty. Tylko, że system ma taki zapłon, że już trzykrotnie aukcja się skończyła zanim zweryfikowali konto, zaksięgowali przelew na złotówkę, ja pierdzielę!!!! teraz znalazłam chyba najtaniej, znowu wypełniam wniosek, decyzja pozytywna bla bla bla i dupa blada, bo dostaję maila, że muszę oczekiwać na rozpatrzenie poprzedniego wniosku... Mimo, że dzwonili do mnie i wszystko gra, mam tylko poczekać na maila aż zweryfikują fakt, że poprzednia aukcja się skończyła. I czekam już 5 dni. Szlag mnie trafi.
Pursat   Абсолют чистой крови
10 grudnia 2014 12:21
Trzy tygodnie temu kupiłam na all kurtkę. Model już praktycznie niedostępny, długo na nią polowałam i miała jeszcze atrakcyjną cenę ze względu na defekt. W opisie informacja, że wysyłka w ciągu 2-3 tygodni od kupna. Po zakupie poprosiłam sprzedającą o możliwie jak najszybszą realizację. Napisała, że postara się to zrobić w ciągu dwóch tygodni, bo wyjeżdża służbowo, a poza tym UWAGA! nie ma na razie kurtki fizycznie u siebie, a jest ona u poprzedniej kupującej, która zrezygnowała z zakupu i ma tę kurtkę odesłać.

Nic o tym w aukcji nie wspomniała, ale ok, zależało mi bardzo, więc poprosiłam tylko o informację jak kurtka do niej wróci i zastrzegłam sobie, że zapłacę dopiero jak sprzedająca będzie wysyłać kurtkę do mnie. Minęły dwa tygodnie bez żadnej wiadomości, więc napisałam co z tą kurtką, ona odpowiedziała, że jest jeszcze na wyjeździe i sama nie dostała żadnej informacji od tamtej kupującej czy odesłała, ale zapyta jeszcze siostrę czy przypadkiem paczka już nie dotarła do domu.

Okazało się, że nie i że nie ma też żadnego kontaktu z tamtą dziewczyną (przynajmniej tak mi pisała). W niedzielę (3 tyg od kupna) poprosiłam, żeby max do dzisiaj dała znać czy ma kurtkę, bo inaczej będę szukać gdzie indziej.

Rano dostałam obszernego meila z przeprosinami, że jednak kurtka nie wróciła, tamta laska nie odpowiada na próby kontaktu i że w tej sytuacji ta transakcja nie dojdzie do skutku.

No i teraz moje pytanie - co zrobić? Komentarz? Jaki - neutralny czy negatywny? Czy molestować ją, żeby mi tę kurtkę wyciągnęła spod ziemi? 🤣 Co mnie to obchodzi, że wystawiła rzecz-widmo. Mogła pomyśleć wcześniej albo napisać o tym w aukcji. Przez to przeleciały mi koło nosa dwie aukcje z tą samą kurtką, a teraz jej już nie ma w ogóle na allegro... No wkurzyłam się... 😤
Napiszę, jak ja bym zrobiła. Po pierwsze zapewne nie zdecydowała bym się na rzecz, która w opisie ma czas realizacji 2-3 tygodnie (po prostu jestem podejrzliwa, albo jestem realistką i taki czas oczekiwania oznacza dla mnie "nie ma tej rzeczy na miejscu, tylko musi być skądś sprowadzana skąd nie wiadomo jak szybko i czy w ogóle dotrze"😉. Ale jeśli by już mnie coś trafiło i bym się jednak na taką rzecz zdecydowała, to pisała bym maile i prosiła o stałe monitorowanie postępu akcji, po 3 tygodniach w przypadku braku kontaktu od razu postawiła bym na tej rzeczy krechę i prosiła Allegro o anulowanie transakcji opisawszy całą sprawę. Komentarza nie wystawiła bym wcale (mam taką zasadę, że wystawiam albo pozytyw, albo wcale, bo chyba jeszcze po prostu nie miałam na Allegro takiego przypadku, żeby ktoś mnie mega oszukał lub bym się zawiodła na miarę "negatywa"😉.
Ja bym raczej dała neutralny komentarz. Neutralny jest neutralny, a wystawianie przedmiotu, którego się fizycznie nie posiada jest słabą koncepcją...
Pursat   Абсолют чистой крови
10 grudnia 2014 19:32
Dzięki dziewczyny.

Ja też nie decyduję się na zakupy, gdy czas realizacji jest tak długi. To był wyjątek, bo nakręciłam się bardzo na tę rzecz i w sumie to była jedyna ówczesna szansa na jej zdobycie. Chyba zdecyduję się na neutrala, bo jednak nie było wspomniane ani jednym słowem, że ta kurtka jest u kogoś innego, no i koniec końców transakcja nie została zrealizowana. Może taki komentarz nauczy czegoś tę panią.
Kasę z PayU można mieć wypłacaną na konto, a można też przekazem pieniężnym (dzięki temu dostaje się kasę od listonosza w domu, nie trzeba jeździć do bankomatu - przydatne, jeśli mieszka się na wsi i często zostaje się bez samochodu z dzieckiem). Wypłaty przekazem są realizowane raz w miesiącu, ostatniego dnia miesiąca. Chciałam, aby to, co mam tam nazbierane na koncie PayU wypłacili mi teraz, żeby mieć gotówkę przed świętami. I teraz pytanie - jaką opłatę należy uiścić Allegro za wypłatę dwieście kilka złotych w innym terminie, niż "ustawowy"?  🙂 24 zł  😵
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
12 stycznia 2015 13:26
miesiąc temu kupiłam na allegro nową torebkę, po miesiącu torebka zaczyna się sypać, rozdziera sie wewnętrzna podszewka , odpadają te wisiorki przy zamkach, nadrywają sie te uszy do trzymania w ręku , rozpruła się kieszonka na telefon i takie tam różne. Napisałam maila o zwrot pieniędzy bo nie chcę takiej Chińszczyzny. Sprzedawca odpisał:
"Proszę odesłać torebkę,podlega reklamacji.
Jest Pani pierwszą osobą która ma zastrzeżenia do jej jakości.
Zwracamy pieniądze za torebki ,które podlegają odstąpieniu od umowy(czyli nie noszą oznak użytkowania).
Reklamowane torebki naprawiamy ."

w komentarzach znalazłam kilka negatuwów na temat słabej jakości sprzedawanych przedmiotów.

ja chce zwrot kasy, nawet nie chce nowej torby bo znowu sie rozwali.

Czy mam prawo ubiegac sie o zwrot pieniędzy w takim przypadku, jakich argumentów użyć , może powołać się na jakieś przepisy (jakie)?
Pomożecie ?  :kwiatek:

wylicytowałam na allegro spodnie rurki BIG STAR w stanie jak nowym z paragonem itp

http://allegro.pl/rurki-big-star-26-30-s-czarne-jak-legginsy-i4937805464.html

facetka kazała mi wpłacić szybko pieniądze ,bo wyjeżdża itp

dostałam ową paczkę i co w niej zastałam , okropne rurki mango ! baba twierdzi ,ze towar zgodny z opisem i nie ma sobie nic do zarzucenia , policja nie da rady ,kazali mi założyć sprawę cywilnoprawną


miał ktoś taki przypadek ?  mój błąd ,ze nie sprawdziłam komentarzy ,z których jasno wynika jak laska oszukuje


odpowiedz na sms :

Zdjecia byly real foto, jesli pani chce prosze odeslac na wlasny koszt adres podam jak bede miec dostep do sieci,prosze nie być smieszna

i następny sms :

Dostala pani spodnie zgodne z opisem i zdjeciam,pieniedzy nie wysle to nawet niech mnie pani nie straszy,jutro wysle adres do odeslania ale koszt pani pokrywa ,odesle 30zl jak dostane spodnie,prosze juz wiecej do mnie nie pisac,
Naciau, masakra... Możesz założyć  kobiecie tzw. spór, ale nie wiem, czy skłoni ją to do zwrotu pieniędzy, bo na otrzymanie spodni, które były na zdjęciu w aukcji ja bym nie liczyła - prawdopodobnie to oszustka i w ogóle takich ładnych spodni z metką nie posiada na stanie. Allegro ma coś około miesiąca (21 dni?) na odniesienie się do sporu, więc nie wiem, czy gra warta świeczki. Pewnie babsko liczy na to, że ofiary oszustw na tak małą kwotę nie będą dochodzić roszczeń. Na pewno zgłosiła bym to Allegro i opisała sprawę w komentarzu. Ale musisz się liczyć z rewanżem z jej strony (dostaniesz negatywa od niej). A co ja bym zrobiła? Wyprała pięknie te Mango, wyprasowała, założyła na ładną modelkę, obfociła i spróbowała sprzedać tak, żeby nie być stratną 😉
kenna ale te mango wstyd sprzedać  🙁 lajcra jest powyciągana na udach..

chyba założę sprawę cywilną , dla utarcia nosa  🤔wirek:
naciau zgłoś do allegro, wyślij swoje zdj- obfoć metki -głupia sprawa nawet z innej str są te metki firmowe, a jak możliwość to dla utarcia nosa poszarp babę.
Ja kiedyś kupiłam buty z Allegro, miały być skórzane tymczasem jak przyszły okazało się, że koło skóry nawet nie stały. Baba się upierała, że są skórzane to zrobiłam zdjęcia metek (naklejek) na których widać było wyraźnie, że to syntetyk, założyłam spór i w końcu przyjęła mi buty i oddała kasę za wysyłki.
z tą się nie da , młoda chamska dziewczyna  🙄
Narób smrodu na fejsie etc 😉
Mam dziwną sytuację. Koleżanka poprosiła mnie, żebym zamówiła jej rzecz na Allegro, co też zrobiłam, prosząc w wiadomości do sprzedającego o wysyłkę na jej adres. Niestety sprzedający wysłał to na mój adres z allegro i duże było zdziwinie mojego taty, kiedy o 8 rano odebrał od kuriera sztalugę malarską 😀. I nie wiem czy mogę czegoś wymagać od sprzedawcy, chciałabym zeby chociaż zwrócił pieniądze za kuriera, bo 30 zł piechotą nie chodzi, zwłaszcza dla studentki 😉. Poza tym przetransportowanie czegoś takiego do miasta oddalonego o 160 km to też niełatwa i nietania sprawa, jeśli nie ma sie swojego samochodu. No i co mogę teraz zrobić? Mogę w ogóle wymagać czegokolwiek od sprzedającego w tej sytuacji? Próbować się dogadać, czy jest w regulaminie jakiś zapis dotyczący nieuwzględniania informacji z wiadomości napisanej po zakupie?
ankers, niestety nie pomogę Ci w kwestii tego, czy jest taki zapis w regulaminie zobowiązujący sprzedawcę do przestrzegania życzeń DODATKOWYCH, które złoży kupujący, ale na pewno obowiązujące jest wszystko to, co jest napisane w treści aukcji. Doradziłabym Ci przestudiowanie wszystkich informacji w treści aukcji  oraz informacji z zakładki "o mnie" Sprzedawcy, jak i maila, który otrzymałaś po zakupie (tzw. Wiadomość do Kupującego - ta informująca o wygranej aukcji). Sprzedawcy często umieszczają tam informacje typu - wysyłka tylko na adres z danych Allegro, albo "proszę pisać z adresu e-mail podanego w profilu Allegro, wszystkie inne wiadomości zostaną zignorowane" (to zabezpieczenie przed oszustami próbującymi podszyć się pod kupujących i proszących o wysyłkę na swój adres kupionego przez kogoś innego przedmiotu). Jeśli jednak żadne zasady wyznaczone przez Sprzedawce nie zostały przez Ciebie złamane, a na prośbę o wysyłkę na inny adres dostałaś od niego odpowiedź, to jest to jego błąd i powinnaś IMO domagać się zwrotu. Napisać do niego wiadomość, a jeśli będzie się migał, to zagrozić opisaniem w komentarzu (osobiście nie wystawiała bym za takie coś negatywa, może neutral).
Negatywa na pewno nie wystawię. Pojawiła się szansa, że ktoś mi to przywiezie do Warszawy przy okazji, więc w ogóle odpuszczę.  Jedyne co mogę zarzucić sprzedającemu to to, że nawet się nie odezwał w tej sprawie, a przecież powinien się skontaktować jeżeli ma wątpliwości, a przynajmniej przyzwyczaiły mnie do tego inne sklepy. Dziękuję za odpowiedź :kwiatek:
cd. sprawy z allegro

wysłałam spodnie wraz z wezwaniem przed sądowym i odstąpieniem od umowy

pisze do niej ,że wysłałam spodnie a ona ,że inny jest adres niż na allegro  😵 i co ja mam z tym babsztylem zrobić ! nosz ku.. ! allegro mnie olewa..
zuza   mój nałóg
25 lutego 2015 12:17
Możecie się zalogować na Allegro?
cały czas powtarza mi sie komunikat,że "formularz stracił ważność"-przy logowaniu
U mnie jest ok. Mogę się zalogować normalnie.
zuza   mój nałóg
25 lutego 2015 15:25
Dzięki kenna. Wpisałam ręcznie login i hasło i mi poszło 🙂
Dziewczyny dostałyście na maila od allegro kupon o wartości 50zł za zakupy min 150zł??
Ciekawa promocja,  ale nie jestem pewna jak to działa? Czy koniecznie trzeba z telefonu zrobić zakupy?
Mam problem z pewnym sprzedającym, otóż :

Dnia 31 stycznia kupiłam na aukcji na allegro czaprak. Od razu przelałam za niego pieniądze przez PayU. Po około tygodniu napisałam e-maila czy paczka została wysłana. W odpowiedzi otrzymałam, że gość wyśle ją jak wróci z urlopu (około tygodnia). Po 7 dniach kontaktuję się, co z paczką. Użytkownik odpisał, że jego córka sprzedała czaprak na innym portalu i bardzo przeprasza za zaistniałą sytuację, ale musi zwrócić mi pieniądze. Lekko się wkurzyłam, że sprzedający nawet sam nie poinformował mnie o tym fakcie, a ja czekałam za towarem. Pomyślałam, że trudno, nic już nie zrobię i podałam numer konta do zwrotu. W kolejnym tygodniu znowu kontaktuję się, ze sprzedającym, czy zostały mi przelane pieniądze. W odpowiedzi tłumaczy się, że pieniądze zostały wysłane, ale do niego wróciły i prosi o podanie ponownie numeru konta. Jestem już wtedy mocno wkurzona, zwłaszcza, że przelew trwa góra dwa dni, a ja czekałam za pieniędzmi znacznie więcej. Minął kolejny tydzień, brak wiadomości od sprzedającym, dzisiaj minął już chyba z miesiąc jak czekam za pieniędzmi... 100 zł to nie jest mała sumka dla studenta, dlatego zwracam się z pytaniem, gdzie to zgłosić?
Kontaktować się z allegro? Ale jak udowodnić, że nie otrzymałam towaru, pomimo zakupu i przelanych pieniędzy? Iść z tym gdzieś dalej, nie wiem - postraszyć policją?
Dziś napisałam kolejny e-mail informując sprzedającego, że jeśli nie dostanę wydruku potwierdzenia przelewu do końca tego tygodnia, będę zmuszona sprawę gdzieś zgłosić.
Użytkownik ma większość pozytywnych komentarzy, ale zdarzały się też jakieś negatywy i neutralne.

Sporo kupuję przez allegro i pierwszy raz napotkałam na taki problem... Co myślicie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się