Postanowiłam również się odezwać i przedstawić wam kogoś w tym wątku 🙂
Swoją przygodę z jeździectwem zaczynałam na kucykach i do dziś darzę te wariaty największym uczuciem. Mam to szczęście, że mimo wieku jestem niska i szczupła, więc nadal spokojnie mogę jeździć na kucykach.
Moją ukochaną rasą są kuce connemara, z jednym przedstawicielem tej rasy spędziłam aż 8 lat, sporo razem zrobiliśmy, mimo faktu, że moi rodzice jako zieleni w temacie kupili mi go gdy był czteroletnim ogierem 🙄 Ja byłam wtedy tylko małą dziewczynką, wiele ciężkich chwil za nami, dzisiaj jednak mogę powiedzieć, że się udało; dzięki dobrym trenerom i pracy mamy za sobą piękną, owocną przygodę, a kucyk do dziś startuje w zawodach pod dziećmi 🙂
Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką pięknego walijczyka! Czy ten maluch tylko mnie chwycił za oko do tego stopnia, że od pierwszego wejrzenia się w nim zakochałam?