Lonżowanie

Podchodzę do re-volty po raz trzeci w swoim życiu i ostatni, ponieważ rada na każdy problem to "sprowadź kogoś kompetentnego". Zatrzymanie konia i odplątanie to sprawa banalna i jak dla mnie oczywista. Miałam nadzieję, że podzielicie się jakimiś stosownymi ćwiczeniami dla konia, o których nie dane mi było słyszeć oraz  czy w sytuacji kompletnego zaplątania lepiej puścić czy jednak próbować zatrzymać.
Czasami wcale nie dziwię się czemu nasza jeździecka społeczność jest uznana za hermetyczną i snobistyczną.
Chodziło tylko o wymianę doświadczeń, a nie o próbę postawienia się o trzy stopnie wyżej, szanujmy się.

To jest najlepsze polskie forum końskie, a rada  "sprowadź kogoś kompetentnego" jest najlepszą radą z możliwych.
Druga w kolejności, najlepsza rada to: "Nagraj jak lonżujesz konia i pokaż." Na tym forum jest co najmniej kilkadziesiąt osób będących zarówno aktywnymi użytkownikami, jak i bardzo doświadczonymi trenerami, instruktorami i/lub zawodnikami/jeźdźcami, gotowymi BEZPŁATNIE i BEZINTERESOWNIE pomóc.
Ja jestem instruktorem rekreacji z kilkunastoletnim stażem (czyli nikim w porównaniu do wielu obecnych tu osób) i po samym Twoim opisie sytuacji jestem wręcz pewna, że problem polega wyłącznie na tym, iż to Tobie brakuje umiejętności i doświadczenia, a nie, że z koniem coś jest nie tak.
Szczerze, od serca radzę Ci: Naucz się lonżować. Najpierw konia który umie być lonżowany, potem dopiero, stopniowo, pod okiem specjalisty, konia który uczy się chodzić na lonży.
Żądasz, żebyśmy podali Ci konkretne ćwiczenia?
Mimo, że były już opisane w tym wątku sto razy?
Mimo, że nie napisałaś nic o sobie i o koniu?
4-ro letnia klacz, z którą się ciężko pracuje... Z każdą 4-ro letnią klaczą się ciężko pracuje.
Po pierwsze: Jakie jest Twoje doświadczenie i umiejętności?
Po drugie: Jak koń się zachowuje w trakcie takich czynności jak czyszczenie, prowadzenie z miejsca na miejsce...? Co to za koń, gdzie stoi, co robił wcześniej, co robi na co dzień, kto jest jego właścicielem...?
A.kajca   Immortality, victory and fame
29 stycznia 2016 22:32
Julie no nie rozumiesz, że to Silvis jest kimś kompetentnym a koń głupi i oporny nie chce działać, na dodatek może sobie krzywdę zrobić z własnej winy oczywiście. 🙄 A ty oczywiście zbędnie krytykujesz... 🙄
Silvis, Pomożemy Ci, naprawdę chętnie. Nagraj jak lonżujesz konia, wstaw filmik, napisz coś więcej o was.
Jaka jest róznica między oryginalnym zestawem do lonżowania Pessoa, a tańszymi zamiennikami?
Przepraszam Karutek, że Cię "nadpiszę" przed udzieleniem odpowiedzi ale...

Czy ktoś z Was był na warsztatach z panem Susłowskim i mógłby się podzielić wrażeniami po krótce? Może być na PV 🙂
milenka_falbana, ja byłam jako wolny słuchacz i podobało mi się zarówno jak udzielał wskazówek lonżującym i jak sam lonżował.
Dużo spokoju, nastawienie przede wszystkim na mowę ciała, bardzo otwarte podejście do tematu.
Witam 😀
Bez urazy dla osób używających dane patenty, lecz...
Moim skromnym zdaniem po co komu wypinać konia (jak na zdjęciach z kilku stron wstecz) linkami [wędzidło-> między nogami->grzbiet], oraz zakładać gumy nie gumy, aby koń zszedł z głową w dół, zaczął iść w dobrym ustawieniu tj. pracował zadem, zaangażowany ?

Jeżeli osoba nie ma wiedzy na temat lonżowania koni, to najlepiej niech się tego po prostu nie tyka 🙂 Osobiście lonżuję konie na dwóch lonżach, na pasie.
Potrzebna jest do tego szybka reakcja rąk, ale kilka lonży i "świeżak" załapuje o co kaman po czym ustawia się prawidłowo 🙂 Buduje przy tym sobie mięśnie grzbietu, a i pupa ładnie rośnie 🙂

Może lepiej najpierw podszkolić samego siebie, zdobyć wiedzy i doświadczenia, a dopiero następnie zabierać się za pracę z ziemi ? 🙂 Lonżowanie to nie tylko podpięcie linki to kółka i "ganianie konia" 🙂
AmHoran, wszytko fanjnie, ale na 2 lonzach poza rekoma trzeba miec jeszcze wzrok i te dane odebrane umiec przeanalizowac. jesli zadu nie pilnujemy, odpowiednie miesnie odpowiednio nie pracuja - to wiecej szkody niz pozytku - jak przy kazdym wypięciu. zdecydowanie patent dla zaawansowanych.
dodam, ze lepsze efekty sa przy spietych pod brzuchem strzomion - przez nie lonza. luzniejsze przechodzenie lonzy i dzialanie strzemion jak lydek - do szkolenia mlodziakow sczegolnie. m. roberts poleca 😉
horse_art  Oczywiście, że tylko dla osób zaawansowanych, z wiedzą na ten temat  :kwiatek:  Nabyłam spore doświadczenie w treningach koni na dwóch lonżach, więc śmiało mogę się wypowiedzieć 🙂 Praca zadu i ładne wkraczanie do środka jest bardzo ważne, analiza każdego wręcz kroku jest niezbędna do pracy z koniem na dwóch lonżach.

Co sądzicie o lonżowaniu także na dwóch lonżach, ale z czego jedna z nich idzie za zadem ?  🤔  Chciałabym poznać opinie innych, niż te z mojego środowiska 🙂
wlasnie pisalam o takim z za zadem.
i uwazam, ze trzeba jednak rozne rzeczy podkreslac, wspominac, bo jesli cos nawet jest oczywiste dla profesjonalisty, otwartego doswiadczonego, to dla laika (poczatkujacego, niezaawansowanego) wcale taki być nie musi....
Niedopowiedzenie 🙂
Ja lonżuję używając pasa do lonżowania. Jedna lonża idzie od ręki na grzbiecie przez najniższe kółko pasa i do wędzidła, a druga: ręka-> najniższe kółko pasa-> wędzidło.
Karutek żadna, trzeba tylko spojrzeć, czy ma rolki wszędzie zamiast zwykłych sprzączek, ta z Horze jest ok
Na jakim patencie używanym na lonzy mozna jezdzic? Lonzujemy sie na czambonie i z owijka za zadem, ale czy na czambonie sie jezdzi to nie jestem przekonana. Mamy problem z grzbietem, siodlo zostalo zmienione, kon byl lonzowany itd teraz pomalu bede wsiadac na stepa ale pamiec bólowa pewnie bedzie, chce jednak załozyc jakas pomoc bo grzbiet najwazniejszy. A i czy z owijka za zadem tez mozna jezdzic?
Z owijką za zadem mozna jeździć jak najbardziej. Ewentualnie czarna wodza?
O to super, owijke zostawie, a czarnej akurat na tym koniu bardzo nie lubie używac. On chetnie sie zegnie w potylicy wciskajac w ciasne ramy, odginajac plecy lub sam odcinek ledźwiowy. Chcialabym zeby cala szyja poszedł luźno w dół tak jak na lonzy a do kontaktu to juz go sobie dojade. Chyba ze czarna wypne tak jak wypinacze trójkątne miedzy nogi i do boku nisko? A moze gog? Na nim chyba mozna jezdzic. (?)
Evson, na gogu można.
Samo myślenie o wypinaniu konia w celu poprawy pracy zadu powinno być sygnałem, że należy zaniechać lonżowania z wycięciem - słowem: potencjalny lonżujący zamierza zaszkodzić koniowi (zapewne nieświadomie). Praca na lonży tylko w przypadku rekonwalescencji konia lub przygotowania do treningu pod siodłem. Na dwóch wodzach obie strony muszą być dobrze przygotowane, lonżujący bardzo sprawny manualnie. Będę się tu odwoływał do poglądu Pana Mickunasa  na ten temat oraz do praktyki stosowanej w Hiszpańskiej Szkole Jazdy.
Ja na dziś bardzo rzadko używam wypięcia na lonży (nie dotyczy sytuacji gdy uczy się jeździec)
Kiedyś wypinałam sporo i stopniowo z wypinania koni rezygnowałam.
Nie wykluczam wypięcia całkiem, po prostu na ogół nie jest tak naprawdę potrzebne i doszłam do tego długoletnią praktyką.

Gerd Heuschmann też lonzuje bez wypięcia i wyłącznie na kawecanie

Na dwóch lejcach pracuję i uważam to za przydatne jak najbardziej
Ja bym nie jeździła na wypięciu (a już na pewno nie na czambonie- koń nie może wejść na kontakt na czambonie). jeśli jest problem z kontaktem i prawidłowym ustawieniem u konia z problemami z grzbietem to lepiej na początek zostać w stępie i robić gimnastykę boczną. Na temat owijek za zadem nie wypowiadam się, bo nie mam wiedzy tym zakresie.
Co do wypięcia na lonży to część klasyków (tzw starej szkoły) nie stosuje, ale bardzo wielu (zaryzykuję stwierdzenie, że większość, wystarczy popatrzeć na filmy z pracy w ręku np nad piaffem, pierwszy lepszy z brzegu przykład Paul Belasik- polecam książkę "Ujeżdżenie na XXI wiek"😉 stosuje- wyłącznie wypinacze, dostosowane długością i wysokością zapięcia indywidualnie do każdego konia. Głównie młode, ale potem praktycznie przy każdej nauce nowych elementów z ziemi. Lonża oczywiście przypięta do kawecanu- chyba, że dysponujemy lonżownikiem. Warto lonżować młode na wypinaczach (oczywiście po rozgrzewce w naturalnym ustawieniu, robiąc przerwy i nie za każdym razem) bo to wyrabia im muskulaturę i bardzo ułatwia późniejsze noszenie jeźdźca. Bardzo trudno wyrobić młodym koniom grzbiet bez jakiegokolwiek wypięcia, a moim zdaniem bardziej zaszkodzi się wsiadając na nieumięśniony grzbiet niż zakładając wypinacze.
Dzieki za odpowiedzi co do wsiadania na patencie. Jeszcze sie zastanowie w takim razie czy wsiadac bez czy z czyms, wiem juz ze na czambonie nie mozna a na gogu tak. Zobaczymy w praniu co sie sprawdzi, po tym koniu widac momentalnie czy cos pasuje czy nie.

Bardzo trudno wyrobić młodym koniom grzbiet bez jakiegokolwiek wypięcia, a moim zdaniem bardziej zaszkodzi się wsiadając na nieumięśniony grzbiet niż zakładając wypinacze.
kasiakliczkowska a czy najlepszym wypieciem na prace grzbietu sa wypinacze? Pytam z ciekawosci bo piszesz tylko o wypinaczach.
Nam na grzbiet zalecono pracowac mocno do dołu, przy ziemi. No to lonzuje na czambonie i z owijka (super sie u nas sprawdza). Tylko sie zastanawiam czy nie zmienic wypiecia na bardziej wymagajace bo raczej nie widze efektu w mięśniach  🙄 ale to dopiero gdzies dwa tygodnie trwa. Kon fajnie nauczyl sie rozluźniac na tym czambonie, a o to u niego bardzo ciezko, ale mięśni cos nie przybyło.
Evson, bo niestety często patenty sugerujące koniom trzymanie głowy przy ziemi powodują tylko zejście samą szyją i nie ma to nic wspólnego z pracą grzbietu - do tego konie te często są uwalone "cudownie" na przód. Od takiego czegoś mięśnie się robić nie będą.
Ja tam wcale od koni nie wymagam, żeby miały łeb nisko "przy ziemi". A już na bank nie w momencie, kiedy pracujemy nad umięśnieniem. Takie ustawienie razem z prawidłową pracą zadu wymaga od konia olbrzymiego wysiłku i zbudowanych poprawnie mięśni. Jak tego nie ma bo dopiero nad mięśniami pracujemy to jak ten koń ma to zrobić poprawnie? Od kłębu, od grzbietu falującego? Nie da się - będzie leciał półsztywną szyją pikującą w doł, przewalony na przód z zadem często w stajni. Zresztą zdecydowana większość ludzi uważa, że jak koń mocno przekracza w kłusie to znaczy, że zad dobry. A figa. Więc ja osobiście w codziennej pracy wolę konie ustawione w takim "pół-żuciu" za to z elastycznym grzbietem, luźną szyją i nogami pracującymi jak sprężynki.

Żeby nie było - nie jestem przeciwnikiem patentów - używam, stosuję. Na jedne konie takie, na drugie innne. Nie ma jednego słusznego. Nie ma tak, że jakiś to kompletne ZUO. Ważna jest umiejętność obserwowania i wiedza co faktycznie jest dobre a co po prostu "oszustwem". Ważna wiedza nt. każdego z tych patentów. Bywa, że zmieniam wypięcia podczas lonżowania, bo mi podczas lonżowania efekt nie do końca pasuje i zmieniam na coś, co w tym momencie będzie miało bardziej stosowne działanie.
Evson tak ja napisała epk- sama prawda. Myślę, że koń może dobrze pracować na czambonie bo nie bez powodu wielu ujeżdżeniowców- sportowców stosuje go u młodych koni, ale ja nie mam żadnego doświadczenia z czambonem. Dla mnie praca z ziemi ma na celu ułatwienie pracy pod siodłem. Czambon ma się nijak do prawidłowego kontaktu, nawet nie pozwala oprzeć się na wędzidle. Tak jak napisała epk, konie często "nurkują" na sztywnej szyi w dół. Szyja powinna być zawsze okrągła, nos może być lekko za pionem póki szyja nie jest ciasna i ganasze nie uciskają ślinianek.
Jeśli chodzi o efekty pracy to akurat dwa tygodnie to może być za mało dla mięśni, jeżeli pracę na czambonie zalecił wet to może poproś, żeby popatrzył jak koń pracuje i czy jego zdaniem kontynuować tę pracę, czy działają odpowiednie mięśnie.
Wypinacze trzeba dobrze zapiąć, żeby budował się grzbiet- na początek muszą być dość nisko (na dolne kółko od pasa do lonżowania), żeby koń mógł być we wspomnianym "pół żuciu" i muszą tylko sugerować koniowi żeby zaokrąglił szyję i oparł się na wędzidle, nie mogą mocno trzymać, bo skończy się tylko na usztywnieniu szyi.  W ruchu musisz widzieć, że cały koń jest na nich okrągły, jak toczące się koło ze sprężystym krokiem. No i oczywiście dużo przejść (to też pomoże w nieuwalaniu się na przodzie i użyciu dupki), mniejsze i większe koła, poszerzanie kół od dotykania batem tam, gdzie działa łydka (to takie ustępowanie na kole), dużo zagalopowań. No i wszelaka gimnastyka boczna, jak np tu na 1:12 (oni akurat nie stosują wypięć)

tylko podejrzewam, że tutaj na początek dobrze, żeby ktoś pomógł, jeśli nigdy tego nie robiłaś- wrzucam na zasadzie "zajawki" co można robić z ziemi. Oczywiście uczy się wszystkiego najpierw bez wypięcia, potem na wypięciu. Najlepiej pojechać na jakiś kurs, gdzie ktoś popatrzy jak pracujesz, ale trzeba mieć świadomość, że różnice pomiędzy trenerami są ogromne, każdy ma swój system i w końcu trzeba się na coś zdecydować 😉
epk, kasiakliczkowska rozumiem i tez zawsze tak myslalam. Czyli teraz trzeba troche zmienic. Mysle ze ten etap do dołu tez mu sie przydał bo jak patrze na filmik z pierwszej lonzy jakies 2 tyg temu a mam w pamieci to jak teraz pracuje to jest fajniej. Na poczatku byl w stanie zejsc tylko na jakies 2 sekundy ponizej stawu barkowego i ogolnie biegał jak maszyna do szycia. A no i nie dało sie galopowac bo tak sie przechylal do srodka i wylamiał ze było to bez sensu. Teraz idzie fajnie w dole i nie gubi rytmu, robi przejscia stęp galop, jestem w stanie go celowo lonzowac na górkach a wczesniej z górki to było pędzenie na łeb na szyje. A no i on z ziemi robi cofania, ustepowania, zgiecia boczne, zwroty na przodzie tylko czasem zapominam zeby to cwiczyc  😉
Mysle ze to chodzenie do dołu jest fajne dla samego rozluźnienia kręgosłupa (wyrostków kolczystych, więzadeł) natomiast tak intuicyjnie- i Wy tez to potwierdzacie to wydaje mi sie ze na miesnie musi byc bardziej konkretna robota.
Porobie filmiki z lonzy- to jak teraz pracuje na czambonie plus wstawie ten stary i z pracy na innych patentach
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
18 kwietnia 2016 22:51
Mam pytanie, chcę zamówić kawecan Busse, ale nie znam nikogo kto by taki miał i mógł się podzielić opinią. Konkretnie chodzi o ten model . Dokopałam się w wątku o innym Busse, który nie miał dodatkowego paska. Chodzi o ten co jest w tym ? Wybaczcie za głupie pytanie 😉  :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 kwietnia 2016 06:25
Opinią na temat tego podlinkowanego prze Ciebie się nie podzielę, bo nie mam 😉 Ale jeśli chodzi o model bez dodatkowego paska to pewnie chodziło o ten:
https://www.gnl.pl/dla-konia/lona-owanie/akcesoria/kawecan-busse-sereta.html
Sama ostatnio szukałam kawecanu z takim "nachrapnikiem" i właśnie przez brak tego paska pod ganaszami tego nie kupiłam.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
19 kwietnia 2016 08:44
O kurcze, źle pytanie zadałam, ale już byłam zakręcona. Miałam na myśli, że ten podlinkowany przeze mnie ma ten pasek 😉 Generalnie zamówiłam i zobaczę, bo się okazało, że do końca promocji zostało 20 minut, a nie 20 godzin :P
Ktoś coś na temat tego kawecanu? https://www.gnl.pl/kawecan-skorzany-wembley.html  :kwiatek:
Ewentualnie coś w tym stylu, skórzany z możliwością podpięcia wędzidła?  👀
może mi ktoś polecić bat do lonżowania najlepiej minimum 200cm(plus sznurek tez min 200cm), lekki na tyle żeby mi ręka nie odpadła i żeby nie kosztował przy tym majątku;p  :kwiatek:  dużo ich w sklepach internetowych ale bez wzięcia w rękę nie wiem czy nie kupie takiego, który będzie ważył tonę...
Hejka, jakie patenty polecacie na poprawę mięśni grzbietu i lepszą pracę zadu, podstawienie? Pessoa? Trójkąty?
Polecamy przeczytanie wątku...  😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się