Livia, nie wiem czy szkoda - w weekend wzięłam białe na wyjazd na szkolenie. Padało, a na halę był spory kawałek drogi z naszej stajni przez czarne, mięsiste błocko 😉 Podłoże na hali też nie było kwarcowe, kalosze zostały oblepione całkiem mokrym ciemnym piachem, do domu wiozłam je w foliowej torbie, bo nie chciałam sobie robić bagna w samochodzie. Cały komplet wrzuciłam bezczelnie do pralki - i wyszedł bielusieńki, nawet lamówki fantastycznie się podopierały, a zawsze to jest w większości ochraniaczy problem.
Teraz trochę więcej szkap do jeżdżenia, nie zdążę tylu zawijać, więc zamierzam poużywać Climatroli jako ochraniaczy na co dzień.
BTW, a wersję matt (bez świecidełek i blingu) widziałyście? 🙂
[[a]]http://br-konie.pl/sklep/szukaj/?q=climatrole%20matt[[a]]