galopada_, fajne dzieciaki, te młodsze i te starsze 🙂
Mój zaczął już jakąś tam pracę na lonży, kumaty jest bardzo. Przedwczoraj po zapięciu wypinaczy w prawo próbował się ewakuować z placu, koleżanka, która się nim zajmuje kilka minut walczyła o pozostanie na miejscu, ale zapamiętał. Wczoraj miał wolne (pogoda była łagodnie mówiąc beznadziejna), a dziś nie próbował nawet wychodzić 😉 oddałam go do roboty doświadczonej koleżance, a ja bawię sie tylko w naukę chodzenia z człowiekiem, czyszczeni, mycie itp.
Chłopak jest duży, ale chudy (mięśni nie ma ani na plecach, ani na zadzie, ani na szyi), muszę go jakoś porządnie dokarmić. (No i beznadziejnie wygląda w błękicie 😉)