Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

KarolaLiderowa, żebyś się przypadkiem kiedyś nie zdziwiła 😉
KarolaLiderowa,dziękuję za radę,przetestuję🙂Fotki niestety nie mam.Muszę nadrobić😉
Karola to jak z tym overdrivem w końcu jest? U mnie jest on automatycznie włączony i zawsze mi mówiono że wtedy jazda jest ekonomiczniejsza. Wyłącza się go przyciskiem na dźwigni (mam wtedy napis "overdrive OFF"😉 - gdy masz potrzebę poprawienia sprawności auta np przy wyprzedaniu, w trudnym terenie. Po uruchomieniu silnika następnym razem on znowu jest automatycznie włączony.
A ty piszesz że w mieście mam go wyłączać??  czy coś pokręciłam..?
Karola pisała,żeby w mieście właśnie go włączać🙂
Moj kupowany od faceta ktory go dwa lata temu sprowadzil i prawie nim nie jezdzil,bo sprowadzil sobie jeszcze pare innych samochodow.
D&A pamietaj o over drivie na dzwigni ,to jest nad bieg i trzeba go wylaczac w miescie to masz mniejsze spalanie 🙂 moze jakis babski fan club kucykowy zrobimy 🙂



no właśnie w 1 poście pisała żeby wyłączać 😉

mniejsza o to

W sumie w celu jazdy ekonomiczniejszej overdrive ma być włączony. U mnie jest to automatycznie, w waszych fajowych Mustangach (chętnie bym się przejechała 🙂 ) musicie pamiętać żeby go sobie włączyć w celu oszczędności paliwa. Tak?
czy ktoś może wie ile kosztuje naprawa pompy paliwowej w cinquecento? taka jakby cała wymiana
[quote author=Presja link=topic=5139.msg277199#msg277199 date=1245219386]
A wracając do awaryjności pewnych aut, ostatnio przekonałam się na własnej skórze że faktycznie francuz ma prawo bytu przez jakieś 7 lat potem jest pod górkę niestety, naprawy i części to kosmos cenowy zwłaszcza gdy chce się to zrobić w salonie.



Hmm, jeździłam Peugotem 605 15-letnim, owszem psuło się to i owo, ale nie z usterek tylko ze starości [/quote]

miałam 20 letnią renówkę i śmigała lepiej niż nie jeden nowy niemiec 🙂
KresPas   żyj i daj żyć
22 czerwca 2009 20:48
Witam.
Ja  również jeżdżę starymi autkami... w myśl zasady im mniej elektroniki tym lepiej 😉....
od kilku lat vitarami, to już kolejna 😉

autko na ramie, praktycznie bezawaryjne idealne na nasze wspaniałe drogi 😉...radzi sobie dobrze w terenie ,no i jak widać pakowne  😎

A jest miejsce dla kierowcy? 😀
praktycznie bezawaryjne
ale mowisz prawde czy tak jak czesc polskich kierowcow sciemniasz o swoim samochodzie? bo o samochodach suzuki to raczej nic dobrego nie slyszalem wiec jestem lekko zdziwiony...
ja latam Skoda Felicia '98 1,3 MPI już od  roku(20tys km) ... mialem kilka typowych usterek dla tego modelu: termostat do wymiany, regulator napiecia przy alternatorze ale wszsystkie te czesci są tanie jak barsz. doslownie 20-30 zł. Felari troche bierze rdza. No ale gwarancja na blache sie juz skończyła wiec czemu sie dziwic...
Pali 10l w miescie, 6 na trasie bo noge mam dość ciężką.
Jur to jak na takie auto to sporo pali. Mi w podobnych granicach pali Toyota Rav4 z silnikiem benzynowym 2,0.

W sobote miałm okazje przejechać się najnowszym MLem Mercedesa, 3,0 w dieslu, 7-biegowy automat - > jak ja nie trawie wręcz automatów to ten egzemplarz: hmmm poezja  😜

renu miałam, renu sie pozbyłam. Zdążyłam w naprawy włożyć równowartość.  Za małe ładne i sportowe już dziękuję. Aktualnie Opel Vectra kombi 1,8. Dobrze ciśnie, i nie psuje się. Jedyna wada to słaba blacha opla którą namiętnie je rdza.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
24 czerwca 2009 13:13
Ha ha pogubilam sie juz z tym wlaczaniem i wylaczaniem 🙂😉) ale jak sie odpala to to jest wlaczone faktycznie a potem trzeba wylaczyc czy jakos tak.Hmm ja to robie jakos tak mechanicznie jak wsiadam to teraz postaram sie zapamietac jak 🙂 wiem ze to trzeba wlaczac i wylaczac a nie caly czas jechac na jednej opcji 🙂😉)
Dziewczyny, overdrive to tzw. nadbieg, czyli w skrzyni czterobiegowej czwarty bieg.
Jeżeli jeździ się dużo w korkach, w mieście to ustawia się overdrive off, wtedy skrzynia przełącza biegi od 1 do 3.
Na autostradzie jeździmy z overdrive on, bo potrzebujemy tego ostaniego biegu, wtedy jazda na autostradzie jest ekonomiczna.
Przy jeździe mieszanej zazwyczaj nie wyłącza się overdrive, dlatego przy zapalaniu auta jest on automatycznie włączony.
Mam nadzieje, że wytłumaczyłam?
W mieście OFF na trasie ON.
Halo Porsche 924 wcale nie ma takiej małej mocy, w tej kwestii to akurat można przebierać, wybierać, co komu pasuje, tylko trzeba trochę poszukać 😉
Co do części też nie ma takiego dużego problemu, bo dużo części pasuje np z volkswagena czy audi. Jednak jest pewna obawa, bo nawet jeśli części nie są drogie to przy częstej wymianie może stać się to uciążliwe 🙁 Chyba, że rzeczywiście nie jest z tym tak źle i może krąży tylko stereotyp, że stare samochody to studnie bez dna, a przynajmniej nie wszystkie modele.
Jeżeli się zdecyduje na ten samochód to pierwsze co zrobię to na pewno brązowa skóra oraz zamszowa podsufitka, drzwi itd, oryginalne felgi oraz grube małe opony i jeszcze parę innych rzeczy, jedyny kolor jaki wchodzi w grę to oczywiście czarny 💘
eech rozmarzyłam się...
Po prostu wtedy, gdy się rozglądałam, to akurat mocniejszych łatwo dostępnych nie było  🙁 (coś było w... Hiszpanii - to ja dziękuję). Wg mnie "stary" samochód dobrej firmy wcale nie jest studnią bez dna. Wymaga, owszem nakładów, żeby wszystko było OK i jak się chce - ale później można jeździć bezproblemowo. Takie samochody były często bardzo zadbane przez właścicieli. Porządna blacha, dające się remontować silniki, staranność wykonania - tu warto zwrócić uwagę, żeby egzemplarz był "z wyższej półki". Przykład - w "naszych" volvo to naprawdę "robi różnicę" czy jeździ się wersją (200, 300, 400) z końcówką 40 czy 60.
Natomiast wiele nowych samochodów "sypie się" już po 2-3 latach użytkowania. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić nowego samochodu, który mógłby 1 000 000 km  😜 przejechać  🤣 (rzecz w starych MB i Volvo dosyć częsta). Inna sprawa, że na taki nowy! samochód (z prospektami na "milionera"  🙂😉 nie stać mnie, i coś mi się wydaje, że nigdy mnie stać nie będzie  😁
Problem natomiast jest - i to spory  🙁 - dostęp do dobrego, zorientowanego w temacie warsztatu. Rzecz w tym, żeby mechanik samochodu nie popsuł!
Niestety, obecnie producenci samochodów przewidują życie egzemplarza na około 5-7 lat. I to nie bezawaryjne 7 lat. Bezawaryjne mają być tylko pierwsze 2-3 lata, czyli czas gwarancji, potem już nie - serwisy też muszą z czegoś żyć.
ALe właśnie dlatego ja wolę jeździć 15 letnim samochodem niż 5-7 letnim - prawdopodobieństwo awarii jest sporo większe w tym młodszym, i dużo droższa jego naprawa.... Ten 15 letni został jeszcze wyprodukowany wg starej zasady - że samochód ma przetrwać lat 20 i 500 000 km. W tej chwili mają przetrwać 7 lat maks i 200 000. Potem mają się sypać i to w taki sposób, aby naprawiać dało się tylko w ASO...
cos w tym jest, bo na moim mam ujechane 262 000 km i jak jade do serwisu to powoli mnie pytaja kiedy zamierzamy go opchnac, poki jeszcze nic w nim sie nie wali. ale musi jeszcze 2 lata utargac, w sumie ma dopiero 4 latka 🏇
zen no to niezla srednia miesieczna wyjezdzasz w takim razie jak juz masz 262 tys 🤔

W "najlepszych" czasach wyrabialam okolo 45.tys rocznie.. 😉
nie ja, przez pierwsze 2 lata moj maz wyjezdzal na trasy polska-niemcy-chorwacja-belgia-francja,
wszystkie weekendy miedzy kolobrzegiem a walbrzychem- i sie uzbieralo tego od czorta. teraz dopiero samochod ma standardowe przebiegi..
Od dziś na jakiś czas Skoda Octavia combi. Jestem oczarowana.
Jutro ruszam zobaczyć jak tam pod maską z szybszą jazdą. 🏇
A co masz pod maską? To ten nowszy model już?
Gillian   four letter word
23 lipca 2009 19:56
Ktoś z Was jeździ Oplem MONTEREY?
A co masz pod maską? To ten nowszy model już?

Silnik mam chyba  😲
Ma 5 rok i pojemność silnika 1896 cm 3.
To nie wiem jaki model. Pewnie nie nowszy?
Gillian   four letter word
23 lipca 2009 20:16
Tania, to będzie się bardzo zacnie zabierac 🙂
Taniu moja ma 8, więc zapewne to ten sam model. Jeśli diesel 90KM, to taki jak mój. Żadna rakieta to nie jest, ot sympatyczne autko do normalnej jazdy. Czasami mi trochę u niej zrywności brakuje, szczególnie jak trzeba coś wyprzedzić. Jeśli to wersja mocniejsza ( 6biegowa, bodajże 110 KM ) to już znacznie lepiej, tato ma taką, czuć różnicę.

Co do Montereya kiedyś miałam styczność z jednym egzemplarzem przez jakieś 2 lata. Trochę nim jeździłam, także kawałki z przyczepą. Lubiłam skubańca, a szczególnie miny innych kierowców na widok laski wyglądającej na 16 lat w czymś takim  😁
Gillian   four letter word
23 lipca 2009 20:41
Lena, a możesz napisac coś więcej? bo ja sprzedaję moją Vectrę i prawie się już zdecydowałam na Montereya. Jak się tym jeździ, dośc lekko czy raczej topornie? co ze spalaniem? 🙂
Jak to 6 biegowa?  😲
Ma 5 i wsteczny. To 6? Czy może być jeszcze 6?
Nawet nie obejrzałam dobrze. Uradowała mnie klimatyzacja i fajne radio .
Mój Opel stoi obrażony i płacze w kącie. 🙁
oti   Everybody lies...
23 lipca 2009 20:58
Tania,
to Ty masz 5- biegową. w niektórych samochodach masz jeszcze dodatkowo 6 bieg i wtedy jazda jest już suuuper  🙂 właśnie taką 6 - biegową skodę ma znajoma i zachwycona jest, przyczepę nią ciągnie jak złoto!
Lena, a możesz napisac coś więcej? bo ja sprzedaję moją Vectrę i prawie się już zdecydowałam na Montereya. Jak się tym jeździ, dośc lekko czy raczej topornie? co ze spalaniem? 🙂


Tamten Monterey to był rocznik '93, silnik 3,1TD. Na trasie bez przyczepy około 8, w mieście 10-11. O ile mnie pamięć nie myli. Auto wcale nie prowadziło się źle, owszem nie jest to super wygodna miejska terenówka, ale nie mogłam narzekać, że nie ogarniam. Zaletą była możliwość ręcznego włączenia blokady mostów, co ratowało sytuację nie raz kiedy wjechało się w błocko, szczególnie z przyczepą. Auto jest na tyle ciężkie, że z dwukonnym trajlerem jeździ się bdb, nawet z Bockmannem XXL 😉 Jedno co mnie zawsze irytowało to wpadanie w koleiny po tirach. Zawsze jakoś mi go zawinęło, chociaż nie jest przecież jakoś bardzo szeroki.
Z ciekawostek, która mnie zawsze dziwiła to dwa akumulatory. Dość często któryś kwalifikował się do wymiany. Poza tym tamten egzemplarz nie był awaryjny, ot normalne zużycie elementów no i ta nieszczęsna elektryka...
Skrzynię sześciobiegową ma coraz więcej aut, najwięcej typu limuzyna. 6-ty bieg przydatny na autostradzie, a co on może mieć wspólnego z ciąganiem przyczepy to ja nie wiem.. 😉

Mi się marzy sześciobiegowy automat do fordzika, bo mój czterobiegowy niestety bardzo szarpie a i z przyspieszeniem bywa że chwilami wyje a nie jedzie 😉

Tania jak masz pojemność 1,9 to raczej nie możliwe żeby tylko 90 KM, a to diesel czy benzyna?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się