Derki

BUCK   buttermilk buckskin
07 stycznia 2024 09:41
anetakajper na allegro widziałam zestaw Horze do naprawy derek: łata i klej
Ma ktoś porównanie derek mikrofibry vs.polar, potrzebuje ich do suszenia a warunki ekstremalne bo mam tylko opcje schowania koni pod wiatę. Normalnie chłopaki chodzą bez derek ale są takie wyjątkowe dni jak dzisiaj kiedy ma przyjść to -15 w nocy i próbuje gości od rana doszuszyć pod derki na noc. Wczoraj cały dzień padało więc towarzysze dzisiaj wręcz zasoplowani a mi zaraz doby braknie..
Pewnie to tez kwestia polarów i ich jakości bo mam na stanie yorki i koń dalej mokry pod a polar suchy ...
anetakajper   Dolata i spółka
07 stycznia 2024 11:57
BUCK, niestety dla mojego źrebaka klej jest za słaby 🤷 Gnojak wszystko zrywa. Łatki samoprzylepne z deca to jednorazówki. Próbowałam skóry do tapicerki samoprzylepnej -lipa. Dzień w dzień kleje i kleje 😕 chodzę naćpana od tego smrodu. Derki 1200D są niby lepsze bo tylko podziubane, ale po sezonie będą do wywalenia.
A jakby to zszyć i na to dopiero łata?
espérer, - york ma cienki i dość kiepski polar. U Ciebie chyba faktycznie lepiej sprawdziłaby się mikrofibra, bo szybciej sama w sobie wyschnie. Sama uzywam polarów, ale grubszych - głównie eskadrona, bo pasuje mi krój (mój koń akurat idealnie wpasowuje się w te wielkie otwory na szyję 😂 ), do tego są całkiem grube, nie rozciągają się i mam je latami (najstarszy ma 16 lat). Kiedyś z drugiej ręki szło je często dostać w bardzo uczciwych cenach.
Zarośniętego konia suszyłam zwykle na 2/3 polary, zmieniając jak był mokry.
Natomiast jak polar jest suchy, a koń mokry to coś ogólnie jest nie tak. Nie wyprałaś ich przypadkiem w płynie do płukania? On zabija właściwości odprowadzania wody.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
07 stycznia 2024 12:46
espérer, Susząc zarośniętego konia na dworze musisz mieć derkę z grubego, ciepłego polaru. Mikrofibra jest cieniutka, koń pod tym nie będzie wcale cieplejszy, to jest fajne jak studzisz jeszcze rozgrzanego konia, ale nie na takie suszenie jak potrzebujesz. Ja swoje kudłacze wolnowybiegowe suszę w najgrubszych polarach z kapturami, a jak jest poniżej zera, to zakładam nawet jeden na drugi. Konie muszą być ciepłe, żeby woda mogła parować. Jak wkładasz rękę pod derkę a mokra sierść jest chłodna/zimna, to nie ma jak parować ta woda.
Do przemoczonego konia na dworze to gruby polar albo wręcz wełna (koc z naturalnej wełny) i ładuj pod to z 10 cm na grubość miękkiego siana. Jak koń wyschnie, to siano wypadnie i koń je zje.
Stary kawaleryjski sposób.
anetakajper   Dolata i spółka
07 stycznia 2024 13:23
espérer, kiedyś szyłam. Teraz trochę za dużo tych dziur powstaje 🙄
Myślałam też o serce wełnianej tylko się zastanawiam jak z utrzymaniem takiej derki potem w czystosci, bo mi wełna kojarzy tragiczne pod kątem potem prania tego
espérer, u nas robi robotę polar Busse Comfort Plus i od niedawna próbujemy z wełną FP Tartas. I ta z wełną miło zaskakuje: łatwa w czyszczeniu, nie obiera się bardziej niż polar, szybko osusza i szybko schnie, przed nami pierwsze pranie tego cuda 😉
Evkato ja proszę o info jak po praniu to wygląda
nie dość że ta nasza derka nie suszy to jeszcze farbuje ehh.
Hej wszystkim!
Na kolejny sezon zaplanowałam ogolenie mojej zimnokrwistej dziewczyny. Ogolenie czyli w sumie wszystko poza nogami i szyją.
Jestem zielone w tym temacie, powoli kompletuję zestaw derek padokowych od 0g do 200g. Jest sens kupować stajenne? Czy na spokojnie może stać w tych nieprzemakalnych w stajni?
I jak to u Was wygląda przy wyjazdach w teren? Jakie derki nakładacie, żeby w takie dni jak dzisiaj koń mi nie zmarzł?
Z góry dziękuję, dopiero uczę się co i jak, żeby w sezonie z niczym nie zawalić 🙈
espérer, ja mam mikrofibre z kapturem i jest świetna do osuszenia, moim zdaniem lepsza niż polar (koń zarośnięty wolnowybiegowy). Z tym, że jak koń mokry jak ściera to jedna derka nie starczy. Musiałabyś zmienić na suchą jak ta pierwsza „odciągnie” część wody i dosuszyć drugą.
Na konia typu „przestało padać pół godziny temu” mi ta jedna mikrofibra wystarcza.
epk, bieda cena to jest taka jak podlinkowałam
Jezu cały post mi zniknął.
Bieda cena to jak wyżej, ale w sumie do 250pln.
Zerknę te Caball , bo nie znam na żywo.
Zerknę na Torpol.
Szyć nie będę sama.
Bo do domu to znaczy nie na zawody, choć wg Kentucky modne są koce ostatnio .0246974398934E+34;
anetakajper obawiam się, że tylko niestety opcja z szyciem lub naszyciem łaty i dopiero zabezpieczeniem szwów ma sens. Na takiego gryzonia to chyba nie da rady żadne samo naklejanie czy podklejanie.
Perlica, myślałam, że do domu to znaczy Twojego, że może dla psów potrzebujesz czy coś 😂😂😂
Kucek1331, a będziecie korzystać z hali ?
Teraz zestaw derek to tak 100,200,300,400 przy takich mrozach.
Na wyjazd w teren to zdecydowanie derka treningowa, chociaż ja przy -10 to bym nigdzie nie wyjechała 😅😅
A co wrzucacie na konia przy -10?
xxagaxx, tak, korzystamy z hali. Nie mamy placu zewnętrznego, więc zostaje nam właśnie hala lub wyjazd w las. Sierści konina ma z roku na rok coraz więcej, nie wyrabiam czasowo z osuszaniem spoconej sierści + szybciej się męczy. Stąd też decyzja o zaderkowaniu i ogoleniu :/
Treningowa derka w sensie jakaś ocieplana pewnie? Przy -10 na pewno nie będę nigdzie wyjeżdżała, nawet ze względu na lód i ślizganie się przy takich gabarytach.
To jednak pójdę w grubsze derki 🙈
kotbury dzięki za tipa, wczoraj ruszyło jak zapakowałam go w siano na to dałam jakiś koc polarowy i derkę.

zamówiłam jedną derkę wełnianą na próbę zobaczymy jak to zda egzamin
i chyba dokupię też grubszy polar ale może po prostu cięty na allegro jako warstwę pod derkę
Kucek1331,
1) moim zdaniem jest sens kupować derki stajenne. Chyba, że kupisz po prostu więcej padokowych. Dla konia nie ma specjalnej różnicy (tzn, nie wiem, stajenne wydają się "wygodniejsze", ale czy faktcznie, pewnie bez różnicy). Chodzi o zmianę mokrej derki z padoku na suchą w stajni - byleby zmienić, żeby koń nie stał w mokrej.
Moje konie w boksach najczęściej mają właśnie derki stajenne, a derki padokowe idą się suszyć.
2) Ja nie jeździłam w tereny na golonym koniu przy -10. No... nie. Nie po to goliłam. 😉 Natomiast gdybym faktycznie koniecznie miała jechać w teren, to zaopatrzyłabym się w jakąś derkę treningową, ale i zakrywającą klatkę piersiową. Niekoniecznie sam polarek, tylko np. jeśli koń stoi w 200gr, to jakaś przeciwdeszczówka na polarze w ten teren...
Nie miałabym z tego przyjemności na ogolonym koniu, bo bałabym się, że się wyziębi...
3) co do zestawu derek, to tak jak xxAgaxx wcześniej powiedziała, 100, 200, 300, 400 standardowo, jeszcze się przydaje jakaś plandeka, plandeka na polarze albo 50tka. Byleby nieprzemakalne.

espérer, A jesteś pewna, że te konie potrzebują derek przy tej temperaturze? Skoro mieszkają cały czas pod wiatą.
Inna sprawa, że dosuszenie konia z grubym futrem do stanu "suchy" bywa naprawdę upierdliwe w zimie. Mnie schodziły bite 3 godziny zmieniając w "międzyczasie" derki polarowe (miałam 3, dwie na pewno takie porządne, gruby polar, jedna taka se szmatka, ale zawsze). No i koń stał wtedy w murowanej stajni.
zembria dobrze mówi 🙂
Fokusowa, nie,nie 🤣 psy mam ruskie , to leżą na śniegu i jest mi za gorąco😂

Obczaiłam te Caballe i w sumie spoko są te z kapturem , cena spoko, ale nie ma 155cm i jakiś długi czas oczekiwania, a ja musze na już bo sobie ogolę jak tylko zejdą mrozy czyli w weekend.

Kurde że niczego nie można dotknąć...
Sankaritarina, super, dziękuję za tak obszerną odpowiedź �
Oczywiście przy tak okropnych mrozach nie mam w planach wyjazdów w teren, ale pewnie jakaś cieplejsza treningowa i tak się przyda. Dobrze, że jednak zabrałam się za to sezon przed docelowym ogoleniem, na koncie mniej zaboli 😂
Kucek1331, w przeciwieństwie do Sankaritarina, nie spotkałam się z osobami przebierające konie chyba że była wybitna ulewa. Ciężko zimą derkę wysuszyć, chyba że masz suszarnie. Dobre derki padokowe naprawdę rzadko przemakają, nawet jak derka z wierzchu mokra, a pod spodem sucha, to lepiej zostawić na koniu, bo na nim faktycznie wyschnie 😉 Jesli masz mozliwość przebierania konia to czemu nie? Ale musisz liczyć się z tym ze derka do rana sucha nie będzie jeśli nie masz ogrzewanego pomieszczenia na suszenie.

Moje konie w tym sezonie jesienno/zimowych jeszcze nigdy nie przemokły na padoku, ale też nie siedzą dłużej niż te 5/6h.
Sankaritarina ten jeden to ma większość klaty wygoloną na zero od tej rany, wrzuciłam je finalnie w dery na noc bo u nas od 18 był jeszcze Armagedon z wiatrem
to młodzież myślę że jak je zaderkuje te 2-3 razy w sezonie na nocki to nie rozwalę im termoregulacji bo mamy cienkie 50g i 100g a też przynajmniej towarzystwo ogarnia już ze spokojem co to derka i jak to na nich funkcjonuje. Troche wykorzystuję sytuację też do nauki

kotbury dzięki za tipa, wczoraj ruszyło jak zapakowałam go w siano na to dałam jakiś koc polarowy i derkę.

zamówiłam jedną derkę wełnianą na próbę zobaczymy jak to zda egzamin
i chyba dokupię też grubszy polar ale może po prostu cięty na allegro jako warstwę pod derkę

espérer, pod derkę polar to kup najtańszy ale dobrze przylegający, z pasami, bo ci się będzie przesuwał i wypadnie. Nie za długa (od grzbietu w dół), żeby nie wystawała i się nie brudziła.

Ta z linka niżej jest profilowana po grzbiecie i podszyta taśmą śliską, z przodu jest podszyta śliskim materiałem na klacie, więc się nie przekręca i nie wyciera klaty, ma dwa zapięcia na klacie i pasy. Na koniu w pełnym galopie się nie przesunie. Sprawdzone jak nam gagatek zwiał na krosie i pobiegał.

https://sklepjezdzieckipk.pl/pl/p/Derka-CANTER-CLUB-VELLERA-polarowa-granatowa/3190

Nie bój się derek wełnianych ale:
1. Zawsze weź większą (sporo) bo wełna się kurczy w praniu
2. Pierz w środkach z lanoliną- czyli naturalnym "tłuszczem z wełny"
3.Niskie temperatury i ostrożnie z wirowaniem. Odwirowanie to największy kłopot - bo się kurczy.
4.po praniu (ty potrzebne dwie pary rąk) - mocno ją "wyciągnij, naciągnij", żeby rozprostować włókna. Jak kiedyś prababcie/babcie pościel.
Ja też mam derki padokowe i nie przebieram nigdy konia.
Konie stoją 24h w tych derkach, ale mam PE, nie przemeka, koń się nie poci bo są oddychające i dobrej jakości.
Stajenna mam jedną na zawody tylko, bo na padok nie chodzi się na zawodach.
To ja mam chyba ze 5 stajennych derek o różnej gramaturze i jak trenowaliśmy, to koń był przebierany codziennie - ale też mieliśmy ogrzewaną siodlarnię, więc te derki zdążały wysychać do rana. Żadna nie przemakała - ale i tak przebierałam.

Za to obecnie mam więcej zabawy, bo konie wychodzą od rana do wieczora i derki znoszą ulewy, deszcze, wszelkie zawieruchy. Raczej przebieram z padokowej na stajenną. Czasem wieczorem zmieniam derkę na inną padokową i rano koń w tej derce wychodzi na padok. Jak są padokówki bardzo mokre, to zawsze przebieram.
Ale ->
a) nie mam golonych koni, a Raowca-zmarzlucha
b) Raowiec mieszka w zimnej angielce. Mokra derka na nim zamarznie -.-' gdyby tak w nocy zrobiło się na minusie...
Więc najlepiej dopasować sytuację do własnych warunków🙂

espérer, Ahhh, nie zauważyłam informacji o tej wygolonej klacie. No tak, to jednak trochę inna sytuacja, bo ciężko koniowi zakryć samą klatę...
xxagaxx, mamy ogrzewane pomieszczenie, gdzie właśnie suszone są derki. Z przebieraniem u nas w stajni nie ma problemu.
Czyli w stajni koń nie musi mieć cieńszej derki niż na dworze? Moja stoi przy samych drzwiach, także jakoś dużo cieplej nie jest, jedynie wiatry i deszczu nie ma
Może po prostu wyposażę się w podpinki do padokowych, które będą przy okazji służyły za derki stajenne
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się