Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Mam pojęcie, nie uważam się za jakiegoś wielkiego geniusza jak Parelli, ale od kilku lat się tym zajmuję.
Koń którego odczulałam bał się bata, a z  carrotem na poczatku radziliśmy sobie świetnie.
Nie można w takich przypadkach od razu wyjść z taką rzeczą której panicznie boi się koń.
W odczulaniu tez stosuje się fazy.

[quote author=katija link=topic=11961.msg693260#msg693260 date=1283256780]
[quote author=cytrynowycukierpuder link=topic=11961.msg693254#msg693254 date=1283256435]
Carrot powoduje mniejszy stres ,np. dlatego, ze niektóre konie boja się bata, a poza tym carrot jest długi, nieelastyczny, i po uderzeniu nim mniej boli.
Robiłam ostatnio taki test na sobie.
Wzięłam carrot i bat, przywaliłam sobie z takiej samej odległości, mniej więcej tak samo mocno, i po uderzeniu carrotem boli mniej niż po bacie.
Ponieważ jest wyważony tak by ból tak jakby się rozchodził równomiernie.

pffffffffffffffffffffff. tak, a bol rownomierny to nie bol.
[/quote]

Wolałabyś dostać  po twarzy dłonią czy np . jakimś ciężkim przedmiotem.
Więc sama widzisz różnice.
[/quote]

Wolałabym niczym nie dostać i moje konie zapewne też.
Cóż to za idiotyczna dywagacja czym lepiej bić? Z czego ty się urwałaś cytrynowycukierpuder?
Carrot powoduje mniejszy stres ,np. dlatego, ze niektóre konie boja się bata, a poza tym carrot jest długi, nieelastyczny, i po uderzeniu nim mniej boli.
Robiłam ostatnio taki test na sobie [...]


[quote author=katija link=topic=11961.msg693265#msg693265 date=1283257180]
w dodatku nie moge oprzec sie wrazeniu, ze kon bojacy sie bata, boi sie rowniez carrota, a i patyka dlugiego bac sie bedzie.


Właśnie, że nie.
Poczytaj najpierw trochę o odczulaniu, frendly game itp.
[/quote]

Hahahahaaaa!!!!!!  😂

Mam takie pytanie. Bardzo ważne.
Ile masz lat?





pewnie z 12;]
cytrynowycukierpuder, moj klasyczny bat nie sluzy mi do BICIA konia. a juz w zadnym wypadku, nigdy w zyciu, nie zostalby uzyty w okolicy glowy.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
31 sierpnia 2010 13:44
[quote author=omnia link=topic=11961.msg693199#msg693199 date=1283254366]
aczkolwiek ktos rweszcie załapał o co mi chodzi: nie ma nauki bezstersowej, właśnie!
(...)
Pytając o różnicę w kolorze, chciałam wydusić, czym baty róznią się w działaniu. Wyszło na to, że tu stres i tu stres, więc... niczym.  😉


Plączesz różne sprawy.

Jak piszesz o tym, że nie ma różnicy między carrot stickiem a batem, to równie dobrze możesz napisać, że nie ma różnicy między wędzidłem raz łamanym a prostym czy podwójnie łamanym. Tym i tym możesz szarpnąć (albo nie) i zestresować - ale raczej nie powiesz, że niczym się nie różnią. Carrot jest narzędziem, i bat ujeżdżeniowy, i palcat, i gałązka urwana z drzewa.

A ponieważ różnicę między carrotem a batem pojmujesz, to uznaję, że wyłącznie bijesz pianę.
[/quote] nie biję piany. Wyjasniłam o co mi chodziło. O to, że najwazniejsze jest kto i jak używa czegokolwiek. jesli wie, co chce osiągnąć i jak to coś działa, jaka jest istota działania może działac carrotem, batem albo gałązką. dla konia stres jest taki sam. I w żadnym z nich nie ma nic naturalnego. wszystkie służą do narzucenia woli koniowi. Dlatego fajnie byłoby żeby "naturalsi" przestali udawać, że to co robią jest takie naturalne, cudowne i bezstresowe. O to mi chodziło.
cytrynowycukierpuder, moj klasyczny bat nie sluzy mi do BICIA konia. a juz w zadnym wypadku, nigdy w zyciu, nie zostalby uzyty w okolicy glowy.

O! To też dobra uwaga.
Zaraz przeczytasz,że po głowie bić nie musisz bo masz ZŁE wędzidło,co bije.
😵
Teo- o tym pisałam na początku,co tak cukiercośtam zbulwersowało. O sprzeczności miezy robieniem a gadaniem.
Po pierwsze.Do czego ci to ?
Po drugie jak Wam nie napisze zaraz będą durne komentarze jakaś małolata....bla bla bla.
Mogę Wam to napisać, żebyście się podjarali.
Ale nie muszę.
Zgadujcie.
Ile mi dajecie ?


A po za tym taki wyszedł temat czym się różni carrot a bat...więc odpowiadam, chciały poznać wszystkie aspekty , to niech maja.
Podałam tylko taki przykład co ty byś wolała.
Chodziło mi wyłącznie o ból.
Dlatego fajnie byłoby żeby "naturalsi" przestali udawać, że to co robią jest takie naturalne, cudowne i bezstresowe.

bez stresu nie ma nauki
najgorsze są tak naprawdę opinie osób które nie mają pojęcia bo potem ludzie o metodach naturalnych herezje opowiadaja
Podałam tylko taki przykład co ty byś wolała.
Chodziło mi wyłącznie o ból.

Czyli ty nie wiesz jak się używa tej pomocy, a podajesz tu jakieś instrukcje? Komu?
Mniej znających się na rzeczy niż Ty tu nie ma. 😂
wolalbym nie byc bita wcale. bat nie sluzy do bicia. wedzidlo nie sluzy do ciagniecia czy szarpania. a lydka nie sluzy do kopania.
Najwazniejsze jest kto i jak używa czegokolwiek. jesli wie, co chce osiągnąć i jak to coś działa, jaka jest istota działania może działac carrotem, batem albo gałązką. dla konia stres jest taki sam. I w żadnym z nich nie ma nic naturalnego. wszystkie służą do narzucenia woli koniowi. Dlatego fajnie byłoby żeby "naturalsi" przestali udawać, że to co robią jest takie naturalne, cudowne i bezstresowe. O to mi chodziło.


No i przecież to jest zrozumiałe i oczywiste dla każdego kto ma "jakieś" pojęcie o koniach.
Przedmiot to przedmiot.
W tej kwestii chyba nawet sznurka z wrotkiem się zgodzą  🙂

Mniej znających się na rzeczy niż Ty tu nie ma. 😂

Tania padłam;]

Julie no ba;]
sznurka, ale teraz masz przyklad tego, skad taka opinia o naturalsach,,,
Do czego ci to ?
Po drugie jak Wam nie napisze zaraz będą durne komentarze jakaś małolata....bla bla bla.


Do tego, żeby pomóc ci się zorientować, że zupełnie tu nie pasujesz, bo opowiadasz jakieś bzdury ludziom o połowę od siebie starszym i sto razy bardziej doświadczonym.
Więc ile masz lat?
Od ilu lat jeździsz?
Od kiedy masz swojego konia? (Własnego?)
Jakieś osiągnięcia? Zawody? Brązowa odznaka?
Ile koni wyszkoliłaś, wytrenowałaś?
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
31 sierpnia 2010 14:04
[quote author=omnia link=topic=11961.msg693289#msg693289 date=1283258676]
Najwazniejsze jest kto i jak używa czegokolwiek. jesli wie, co chce osiągnąć i jak to coś działa, jaka jest istota działania może działac carrotem, batem albo gałązką. dla konia stres jest taki sam. I w żadnym z nich nie ma nic naturalnego. wszystkie służą do narzucenia woli koniowi. Dlatego fajnie byłoby żeby "naturalsi" przestali udawać, że to co robią jest takie naturalne, cudowne i bezstresowe. O to mi chodziło.


No i przecież to jest zrozumiałe i oczywiste dla każdego kto ma "jakieś" pojęcie o koniach.
Przedmiot to przedmiot.
W tej kwestii chyba nawet sznurka z wrotkiem się zgodzą  🙂
[/quote]
owszem, zrozumiałe...  😁 parokrotnie próbowałam się dogadać, ni diabła. Plataliśmy się w stwierdzeniach w stylu: "carrot jest inaczej skonstruowany i mniej nim konia stresujesz" 😲 . Halter nie sprawia koniowi bólu  😲
i jakos nie przebrnęłam przez ustalenie, że nie przedmiot sprawia bol lub stres lecz działanie człowieka. Jak również przez to, że nauka to nauka, stresująca ZAWSZE.  fajnie, że po prostu miałam nieszczęście trafić na "niedouczonych" "naturalsów". I bardzo się cieszę, że fundamentalizm nie jest nadmiernie powszechny 🙂
katija, ja uważam ze takie osoby psują opinię w ogóle koniarstwu
choć jakby opinię o klasyce budować na postawie pomysłów młodych kretynek z różnych wątków to w ogóle bym się załamała

a ludzi przekonanych o tym że pozjadali wszelkie rozumy nie brakuje niestety
sznurka, true...
To wy jesteście nastawieni na naturalsów wrogo.
Ja do Was wrogo nastawiona nie byłam.

Nie szkole czyichś koni, tylko swoje i ewentualnie pomagam, w tym osoba, które znam.
Gdybyście zachowywali sie normalnie poopowiadałabym cos o sobie.
Ale widze, że wszystkie osoby na tym forum są wrogo nastawione do takich osób jak ja. Więc nie ma to sensu, co bym nie powiedziała jest dla was niedorzeczne...dlatego, że inne.i taka jest prawda.
Nie macie pojecia a oceniacie.

Żegnam.
Żegnam.



Ufff, co za ulga! A jak zdecydujesz się wrócić, spróbuj popracować nad formą swoich wypowiedzi. Może wtedy łatwiej będzie zrozumieć ich treść. Bo niestety to jeden wielki bełkot. Pa, pa!
nie będę oryginalna, ale powiem co mnie irytuje w "naturalu": fundamentalizm. Podejście na zasadzie prawd objawionych oraz totalne gadżeciarstwo (czyli marchewkowe baty, halterki itp.).

Totalne gadżeciarstwo naturala?
Jedno proste pytanie: więcej pomocy i akcesoriów /gadżetów/ charakterystycznych jest dla klasyki czy naturala? Jeśli gadżeciarstwo ma być ciosem w natural to chyba jednak jest to "gol do własnej bramki" autorki powyższych słów. 🤣
Jedno proste pytanie: więcej pomocy i akcesoriów /gadżetów/ charakterystycznych jest dla klasyki czy naturala? Jeśli gadżeciarstwo ma być ciosem w natural to chyba jednak jest to "gol do własnej bramki" autorki powyższych słów. 🤣


Oczywiście że jest milion razy więcej akcesoriów klasycznych, ale nikt nie próbuje sprzedawać batów do lonżowania, czy kantarów z kursami na płytach DVD, które narzucają określony, magiczny sposób postępowania z tymi przedmiotami.
deborah   koń by się uśmiał...
31 sierpnia 2010 20:23
wyobraź sobie Sznurko, że Drebin ma sie dobrze i wszystko co napisałaś na jego temat to tylko projekcja twojej jeździeckiej ignorancji i braku poczytalności...i tylko ten brak oraz to że jesteś zwyczajnym zerem powoduje, że puszczam te oszczerstwa mimo uszu.
...a skoro było ci z nim tak źle, to dlaczego zdecydowałaś się żeby do mnie wrócił dopiero po ponad 6 miesiącach, wtedy kiedy trzeba było konia leczyć na skutek twojej głupoty dotyczącej karmienia koni?...a może nie tyle leczyć, co zapłacić za leczenie...a może Deborah źle Ci podpowiedziała co do mojej sytuacji i przelicytowałaś?...no i coś ci sie grubo pomyliło, Drebin nie był gniady i nie był ogierem...nie był też prowadzany na kolcu 😁
[quote author=cytrynowycukierpuder link=topic=11961.msg693180#msg693180 date=1283253337]
Umiem to zrobić.
mam pewność że fantazjujesz, a twoja "droga" to ślepy zaułek...jak wszystkich innych wyznawców PNH
[/quote]

wrotas odpierwiastkuj się ode mnie raz na zawsze. Twoja nic nie znacząca w świecie jeździeckim osoba nie interesuje mnie w żadnym stopniu.
szczęśliwie dla mnie dawno zniknąłeś z obszaru moich zainteresowań więc Twoja "sytuacja" mnie nie interesowała i nie interesuje.

idź człowieku do psychiatry, może on pomoże Ci wyleczyć Twoje wieczne frustracje i wyprowadzi Cię z przekonania  że jesteś pępkiem świata i że życie wszystkich kręci się wokół Ciebie

(pracuje, więc skłania konia do czegos, w środkwisku naturlanym koń sam decyduje czy żre czy ucieka, bo zwykle nic więcej nie robi 😉)


Oj, robi, robi ... Gdyby nie robił, pękłby z wielkim hukiem od tego, co zeżarł. 

Skoro gatunek nie wyginął, musiał robić coś jeszcze. Nie chcę zbyt brutalnie odzierać cię ze złudzeń na temat życia seksualnego tych zwierząt, ale źrebaki nie biorą się ani z żarcie ani z ucieczki.  😉 😉

Julie, możesz wyjaśnić, co miałaś tu na myśli

ale nikt nie próbuje sprzedawać batów do lonżowania, czy kantarów z kursami na płytach DVD, które narzucają określony, magiczny sposób postępowania z tymi przedmiotami.

Co to znaczy kantary z kursami na płytach DVD? Jaki to magiczny sposób postępowania z kantarem z kursem na płycie? ElaPe pisała o magicznych liczbach, ale nie wyjaśnila, jakie są te magiczne liczby (pewnie mam u niej ignora i nie czyta moich pytań). Teraz ty o magicznym sposobie postępowania.  O co chodzi?
Trusia,wydaje mi się, że jest to chwyt marketingowy.Ktoś, oferując kurs lonżowania czy też doppel-lonżę,stara się wcisnąć swoje wymysły pomocnicze -kantar-w wymyślonym kolorze, z podwójnym paskiem itd.itd.Czy z racją, czy nie -wybieraj-TY- KONSUMENCIE. Resztę dopowiedz sobie sama.Ale z owymi tajemniczymi liczbami..też jestem zainteresowana.
wrotas odpierwiastkuj się ode mnie raz na zawsze. Twoja nic nie znacząca w świecie jeździeckim osoba nie interesuje mnie w żadnym stopniu.
szczęśliwie dla mnie dawno zniknąłeś z obszaru moich zainteresowań więc Twoja "sytuacja" mnie nie interesowała i nie interesuje.
idź człowieku do psychiatry, może on pomoże Ci wyleczyć Twoje wieczne frustracje i wyprowadzi Cię z przekonania  że jesteś pępkiem świata i że życie wszystkich kręci się wokół Ciebie
a ja bardzo żałuję, że kiedykolwiek byłem w obszarze twoich zainteresowań, bardzo żałuję że kiedykolwiek cie poznałem, a najbardziej żałuję, że dałem się nabrać twojej obłudnej naturze oszustki i że mogłaś wykorzystać moje naiwne zaufanie i sprawić ,że twoja podła osoba w jakikolwiek sposób uczestniczyła w moich interesach.
tak, teraz wierzę,że już nie jestem dla ciebie interesujący, ale tylko dlatego,że wiesz,że już nigdy mnie nie oszukasz!
Oczywiście że jest milion razy więcej akcesoriów klasycznych, ale nikt nie próbuje sprzedawać batów do lonżowania, czy kantarów z kursami na płytach DVD, które narzucają określony, magiczny sposób postępowania z tymi przedmiotami.

Jest milion razy więcej i są bez DVD bo wiedza o ich użytkowaniu jest na tyle powszechna że NIE MA POTRZEBY. Choć z DVD też bywają np. Passoa  /to chyba nie "naturalistyczny" wynalazek?/.
"Naturalsowe" baty do lonżowania ???? Rozumiem że z kursem na DVD bo czymś od klasycznych różnic sie muszą?
Można prosić link do "czegoś takiego" lub choć info czym różni sie "bat do lonżownia-vulgaris" od "bata do lonżowania-naturalis"?  🙄 😲 🙄
passoa to taki rum owocowy. bardzo dobre z cola 😉
Co to znaczy kantary z kursami na płytach DVD? Jaki to magiczny sposób postępowania z kantarem z kursem na płycie? ElaPe pisała o magicznych liczbach, ale nie wyjaśnila, jakie są te magiczne liczby (pewnie mam u niej ignora i nie czyta moich pytań). Teraz ty o magicznym sposobie postępowania.  O co chodzi?


Na kursie lub płycie DVD PNH jest nakazane posiadanie dokładnie takiego kantaraka, liny, patyka i machanie/pukanie/szarpanie tym w ściśle określony sposób: wykonanie 7 zabaw, 4 faz stanowczości itd. (to te magiczne liczby zapewne miała na myśli ElaPe)

Nie widziałam płyty z instrukcją używania Pesoła, ale wątpię żeby było to podobne do tego co jest na płytach z PNH.
Może ktoś kto widział streści?

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się