Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

oo jeszcze dla przykładu- moja kobyła sobie zimą po zmarzniętej ziemi raczej nie pobiega, żeby się rozgrzać, bo zanim jej się cieplej zrobi to sobie nogi połamie  😉 
art jest o zasadach ogólnych , dlatego seniora trzeba obserwować i każdy przypadek traktować indywidualnie. W tym art, jest też o żywieniu, które jest bardzo ważne.
-Po zamarzniętym pastwisku senior nie pobiega, nie pobiega też po niezamarzniętym ;-) ale najważniejszy chód to stęp, Ja przy niskich temp chodzę na godzinne piesze spacery po łąkach. sama też przy okazji się poruszam  😉
- Stajnia stajni nie równa i temp. w nich też.
- dlatego pisałam, że od ok - 15 derkuję. Najgorszy jest zimny wiatr i deszcze. Wtedy klacz po prostu nie jest wypuszczana.
Stajenny zamykam górę na noc od - 10C.  W otworzach powieszone są grube koce.


Derkowanie konia na padoku jest zupełnie zbyteczne i może przynieść więcej szkody niż pożytku - pod warunkiem, że koń jest zdrowy i nieogolony. Zdrowym koniom nie straszne są mrozy nawet przy zimnym wietrze - w razie zmarznięcia koń po prostu pobiega, żeby się rozgrzać.

Często chcąc dla nich jak najlepiej, traktujemy konie z przesadną troską. Wydelikacamy je, sami kręcąc na siebie, i na swoje konie bat. Pamiętajmy o tym, że konie niegdyś dziko żyjące na stepach, potrafiły przetrwać najcięższe nawet warunki bez naszych derek i ciepłego meszu   (źródło: facebook - koń zdrowie i opieka)


Rzeczywiście, źródło godne powoływania się.
Mój koń nigdy nie żył na stepie, więc dlaczego ma być traktowany jak dzikus? Mój koń jest zdrowy i tłusty, nie ma sierści zimowej, po prostu nie zarasta, i telepie się jak osika na wietrze. Na padoku nie ma się gdzie schować ani do czego przytulić, więc chyba logiczne, że dostaje derę na grzbiet.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
24 listopada 2015 11:37
Seniorzy są specyficzni, każdy ma swoje dolegliwości, ba każda ze stajnia ma swoje unikalne warunku, o których pewnie część z nas nie wie, że mają jakieś znaczenie dla naszych koni. Po moim było widać, że średnio znosi stanie w stajni angielskiej - widziałam to po sztywności ruchu, i innych symptomach (np. rzadziej się kładł i spał na leżąco- teraz robi to regularnie), dla odmiany forumowa faza pisała, że jej starszak świetnie znosi stajnię angielską.
Ciężko jest dobrze doradzić i wybrać przez net "złoty środek". Z drugiej strony-  gorąco zachęcam do obserwacji - bo wbrew pozorom konie pokazują nam baaaardzo dużo. Ja zdaje się na 'mądrość' starego: dla przykładu w lecie były dni kiedy całkowicie odmawiał wychodzenia na padok- a wypuszczony stawał przy bramce i nawet pół kroku wgłąb padoku nie robił, więc koniec końców wracał do boksu.


edit: to co napisała espana dobitnie pokazuje, że nie da się wszystkich jedną miarą mierzyć
Dlatego najważniejsze jest żywienie, badania kontrolne, suplementacja stawów i ruch wymuszony na miarę możliwości, obserwowanie i korekta na bieżąco. Kazdy przypadek jest inny.
espana doczytałaś uwagę - pod warunkiem, że koń jest zdrowy i nieogolony  😉
Ale ja właśnie napisałam, że mój koń jest zdrowy, nigdy nie był golony a do tego jest tłusty. A zaczął się trząść jak jeszcze nikt nie myślał o tym, żeby go nazwać seniorem, aż podkowy dzwoniły o posadzkę.
no właśnie te podkowy - jeżeli koń długo przebywa w tmp. minusowych na pastwisku to logiczne, że od ziemi dzwoni 😉 
Starsze konie mają z racji wieku gorsze krążenie dlatego to też trzeba rozważyć przy decyzji o derkowaniu.
ganasz, mój jest zdrowy i nieogolony, ale 19 lat robi swoje. Nie lata dzikimi galopami, nie bryka już tak często jak dawniej. Widzę też, że mniej je. Siana ma "do woli" ale stoi przy nim krócej niż np. 8-latek. Czyli żre mniej. Treściwe zjada, ale nie chcę przeginać z ilością. Klimat bezstajenny mu służy i skończyły się problemy oddechowe, ale moknie na deszczu (jakoś w deszcze nie chce korzystać z wiaty, chowa się tam za to przed upałem) a deszcz+ wiatr to chyba najgorsze połączenie. Stąd decyzja o ubieraniu w nieprzemakalną derkę.

Espana napisałam o podobnym przypadku kilkuletniej, tłustej ślązaczki. Na zdrowy rozum nie powinna być derkowana, ale pokazała sama, że na te kilka dni ekstremalnych mrozów to i ona poprosi o kurteczkę.
no właśnie te podkowy - jeżeli koń długo przebywa w tmp. minusowych na pastwisku to logiczne, że od ziemi dzwoni 😉 
Starsze konie mają z racji wieku gorsze krążenie dlatego to też trzeba rozważyć przy decyzji o derkowaniu.


Nie było mrozu. Koń mieszka we Wrocławiu i mróz widzi raz na kilka lat, serio (2 ostatnie zimy były na plusie). I był w kwiecie wieku - derkowanie zaczęłam między 10 a 12 rokiem życia (dokładnie nie pamiętam). Wcześniej nie derkowałam, bo albo nie wychodził na dwór w ogóle (kontuzja) albo na krócej. W tej stajni, gdzie zaczęłam zakładać derki, wychodził na cały dzień, sam (w sensie inne konie obok, bo ogier), na padok bez drzew na otwartym terenie. Jak zawiało i wilgoć była to koń się telepał. I nie od podków. Tak mu latały mięśnie na łopatkach, że stukały podkowy. Jeszcze raz dodam, że koń taki tłusty, że sierść zimowa nie rośnie.
A robiłaś badzania krwi ? powodem nie musi być zimno tylko słabsza odporność organizmu.
Najgorsze są wiatr i wilgotność.
Ja nie jestem zimnolubna - dygotam jak jest zimno, a mąż biega w podkoszulce z krótkim rękawem 😉 Jadę do Niemiec dzieciaki znajomych biegają bez czapek, u nas dzieciaki znajomych w czapkach pilotkach, a temp taka sama tu i tu.
Ponieważ przed nami sezon derkowy to jeszcze taki art znalazłam i ten bardziej mnie przekonuje ;

Należy zakładać koniowi derkę, gdy:

1. koń ma dreszcze lub jego sierść jest najeżona,
2. uszy konia są zimne lub zimne są jego kończyny ( nogi w części poniżej kolan lub stawu skokowego) co oznacza, że jego temperatura ciała jest prawdopodobnie niska. Kiedy temperatura ciała konia się obniża, krew krąży wokół organów wewnętrznych, aby zabezpieczyć ich ciepłotę. To oznacza obniżone krążenie krwi w końskich kończynach,
3. koń jest ogólnie w słabej kondycji, przytłumione są jego reakcje ( np. nie wykazuje zainteresowania jedzeniem, ma przyklapnięte uszy lub szkliste oczy),
4. koń jest ogolony i zaczyna być chłodno.


Można zastanowić się nad założeniem koniowi derki, gdy:


1. koń jest w starszym wieku. Właściciele starszych koni powinni zwrócić większą uwagę na swoje zwierzęta w czasie zimnych miesięcy, ponieważ zdarza się, że mają one słabsze krążenie w porównaniu do młodszych koni i potrzebują nosić derkę wcześniej niż w zimie,
2. koń nie ma naturalnie gęstej sierści. Pewne rasy koni typu pełna krew angielska lub araby, mają delikatną sierść. Bez grubego zimowego futra szybciej marzną.
3. stajnia nie jest ogrzewana. Nawet gdy konie są chronione od wiatru, mogą one marznąć w zimnej stajni, gdy nie mają naturalnego futra.
4. mamy do czynienia z nagłym ochłodzeniem w trakcie cieplejszych miesięcy w roku.



Nie zakładamy koniowi derki, gdy:


1. sierść konia jest wilgotna. Wilgotna sierść powoduje oziębienie zwierzęcia, zwłaszcza gdy jest ono poddane działaniu deszczu przez dłuższy okres czasu. Nigdy nie należy zakładać derki, gdy zimowa sierść jest zapocona lub zmoczona. Najpierw należy poczekać aż sierść wyschnie, następnie dopiero zakładać derkę,
2. koń jest przegrzany. Jest lepiej dla konia, gdy czuje lekkie zimno niż gdy poci się pod założona derką. Aby sprawdzić, czy koń niepotrzebnie stoi pod derką, włóż rękę pod jej płachtę. Jeżeli czujesz pot lub zbyt intensywnie wydobywające się ciepło ciała, oznacza, że jest przegrzany.. Zbyt intensywne pocenie się jest przyczyną odwodnienia konia i utraty elektrolitów, co jest niebezpieczne zwłaszcza w zimie, kiedy konie zazwyczaj mniej piją wody.
ganasz dlaczego Ci tak zależy na obronieniu tej nawet nie książkowej teorii? Koń zdrowy jak ryba. Nie przeziębiał się bez derki. Tylko było mu zimno. Nie widzisz różnicy? Też nie noszę czapki w mrozy i się nie przeziębiam (w ogóle to mit, że zimno zaraża - zaraża wirus), ale jest mi cholernie zimno w uszy.
niczego nie bronię nie znam twojego konia, nic nie pisałm o wirusach, a forum jest po to żeby pisać . Czyżbyś poczuła się urażona tylko czym ? Wiedza jest źródłowa poparta obserwacjami i badaniami lepsze to niż teorie amatorskie na bazie pojedyńczych egzemparzy. Derkowanie jest sprawą indywidualną każdego właściciela konia w trosce o jego dobrostan.
ganasz, ee ile znasz ogrzewanych stajni? a propos wypowiedzi:
3. stajnia nie jest ogrzewana. Nawet gdy konie są chronione od wiatru, mogą one marznąć w zimnej stajni

Ponadto czytając:
Należy zakładać koniowi derkę, gdy:
2. uszy konia są zimne lub zimne są jego kończyny ( nogi w części poniżej kolan lub stawu skokowego)

Zastanawiam się czy autor tych wypocin odróżnia nogi przednie od zadnich...

I na koniec
Nie zakładamy koniowi derki, gdy:
1. sierść konia jest wilgotna.

Czyli stawiając konia po treningu (na hali) do boksu angielskiego - koń niegolony - zostawić go mokrego jak szmata, nie zabezpieczać polarem do wyschnięcia? Konie stępuję długo, ale w aktualnych temperaturach nie schną kompletnie...

intensywne pocenie się jest przyczyną odwodnienia konia i utraty elektrolitów, co jest niebezpieczne zwłaszcza w zimie, kiedy konie zazwyczaj mniej piją wody.

Wszystkie znane mi ssaki - ludzie, konie, psy czy koty w mrozy piją... więcej. Bo powietrze suche i organizm potrzebuje więcej płynów.

Sądzę, że espana nie czuje się urażona. Stara się tylko wyprostować farmazony wygrzebane z czeluści Internetów, które bezkrytycznie cytujesz...  😉 w dodatku sąd takie cytaty w wątku seniorskim, skoro mamy wątek o derkowaniu?

Edit
Wiedza jest źródłowa poparta obserwacjami i badaniami lepsze to niż teorie amatorskie na bazie pojedyńczych egzemparzy.

Podasz proszę źródła - zarówno opracowań, jak i badań? Autorów może?
Ctrl+C Ctrl+V, więc wybaczam Ci, bo w ciągu dwóch minut edycji posta nie byłaś w stanie przeczytać (a co dopiero napisać) tego, co wkleiłaś.
Tak jak napisała _Gaga nie czuję się urażona, tylko jestem wrażliwa na pociskanie bzdur rodem z galopuje.pl
Stajnie nie są ogrzewane, w przeciwnym razie wszyscy jej mieszkańcy musieliby nosić derki, bo spędzając w niej więcej czasu niż na dworze żaden z koni nie wytworzyłby wymaganej okrywy włosowej chroniącej przed zimnem.
Z obserwacji właścicielki stajni, gdzie stoję z rudą - zimą konie piją mniej wody. Znacząco mniej. Trochę sobie jej dostarczają jedząc śnieg, ale jeśli go nie ma, to po prostu piją mniej. Wszystkie, od hucuła do araba. Także to akurat nie jest bzdura. Też obserwowałam pod tym kątem i potwierdzam.
Gaga tu było pytanie dotyczace seniorów więc tu przytaczam, nigdzie nie napisałam, że sama się z tymi poglądami utożsamiam w 100 % (ktoś chyba przetłumaczył to z automat dlatego tak dziwne słowotwórstwo) raczej liczyłam na jakaś dyskusję merytoryczną. Ciekawe są twoje uwagi zresztą podobne do moich  odczuć ale już mi się nie chce dyskutować.
Co do stawiania po treningu do stajni angielskiej mam to na codzień od lat i mam swoje procedury, które się sprawdzają.  Wychodzę jak klacz sucha.
Moje klacze piją w zimie zdecydowanie mniej  mają wiadra i to widać. Dlatego też mam swoje procedury jak dopajać w czasie mrozów
Co do ogrzewanej stajni - konie same soba dogrzewają stajnię jeżeli ilość do powierzchni jest optymalna. Jak nie jest to jest zimno itd.
Murat-Gazon, z obserwacji właścicielki stajni, czyli swojej: mroźną zimą konie piją więcej wody. Znacząco więcej. Śniegu nie jedzą, bo w zach-pomie śnieg jest raczej jedynie "Opowieścią wigilijną". Nie jedzą soczystej trawy, tylko suche siano. W mrozy widać , że piją więcej, w przedłużające się mrozy widać to wyraźnie. Poza tym rachunki za wodę stajenną nie maleją jakoś mocno a ani boksów się nie myje ani koni nie kąpie... Chyba, ze licznik wody zimą działa zimą jakoś inaczej 😉
Tylko - istotne - piszę o mrozach, nie temperaturze w zakresie -5 +5

Dodam, ze obserwacje zakończyłam 3 lata temu, ale trwały one ponad 15 lat 😉 Znaczy te 15 lat regulowałam rachunki za wodę 😉

ganasz jaką masz procedurę dotyczącą suszenia konia po treningu? Pytam bo dla mnie to od zawsze duży problem. Jak rozstępowujesz mokrego konia do sucha? Mi by to niestety zajęło kolejną godzinę a między 16 a 18:30 musze pojeździć 2 konie... (czyli między moją pracą a końską kolacją). Pytam o "procedury" nie z ciekawości, a dlatego że od 3 lat stoję w stajni angielskiej z halą. Trenujemy cały rok. Konie są derkowane od wczesnej jesieni aby nie zarastały a i tak się pocą mocniej niestety i jest to dla mnie ogromny kłopot 🙁

Zacytowałaś 2 artykuły pisząc, że to "wiedza źródłowa" to podaj proszę źródła.

ps. jak koń może ogrzać angielską stajnię?
Gaga to widocznie ma znaczenie, czy stajnia jest wolnowybiegowa, czy nie. Właścicielka stajni mówiła, że w mrozy rzędu -20 też piły zdecydowanie mniej, a część w ogóle odmawiała picia wody albo piła jej bardzo niewiele, tylko jadła śnieg. Z tym że niektóre nawet śpią na dworze, zakopane w śniegu, zamiast w wiatach. Moja obecnie chyba też kładzie się w nocy na dworze, chociaż błoto niby... Widać tryb życia wiele tutaj zmienia.
espana nie sądź po pozorach  🙄 mam całą "biblioteczkę" wszelkiego rodzaju art. przeważnie z portali zachodnich. Nie muszę szukać żeby coś na szybko wkleić. Lata praktyki. Z założenia nie wchodzę na blogi typu jedna pani drugiej pani, bo to strata czasu. Więc w przeciwieństwie do ciebie trudno mi zweryfikować o czym tam piszą 😉
Gaga pierwszy art. jak doczytasz - ma podane źródło, drugi tak jak napisałam wyżej mam w swoich zbiorach długo nie będę szukała skąd.
Co do moich doświadczeń z suszeniem napiszę jak wrócę ze stajni :kwiatek: chyba w przeciwieństwie do ciebie nie mam niestety koni u siebie tylko na hotelu. Nie rozstępowuje do sucha, bo to niemożliwe na naszej hali przy jej wilgotności i braku przepływu powietrza czyli zimo jak w psiarni jest.  Klacze nie są golone i zarastają ale bardzo fajnie. Chodzą pod siodłem.
ganasz, od 3 lat stoję w stajni pensjonatowej. Konie trenuję na hali. Nie golę, derkuję od jesieni. Nie umiem wysuszyć zimą do sucha, schodzą z treningu mokre - stąd pytanie o procedury suszenia. Dodam, że konie derkuję 24 h w derki padokowe (aktualnie 150 gr), po treningu idą pod polar celem dosuszenia.
Szkoda, że nie możesz podać mi swoich sposobów suszenia, ale szczerze zazdroszczę że wiesz jak konia po treningu zimą bez solarium i derki wysuszyć...

Co do pierwszego artykułu , który zacytowałaś - podałaś jako źródło FB... dla mnie szczerze pisząc nie jest to źródło autorytatywne 🙁
desire   Druhu nieoceniony...
26 listopada 2015 11:23
pozdrawiamy kącik  🏇 🏇


łakomczuch  💘
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/11215065_995305570511118_6715783928144827958_n.jpg?oh=7823594e95805cbcc58de171a1564665&oe=56AF0D56[/img]

chyba nieźle się trzyma pomimo kondycji stricte pastwiskowej?  😀 😉


i  pytanie - zastanawiałyście się kiedyś, co będzie gdy ukochanego seniora zabraknie?
wiem, że nie wolno itp., ale wiek pomimo dobrostanu konia robi swoje..  🙁  i czasami troche drże na myśl o tym, że mój Mały już nie ma 16 lat.. a prawie dyche więcej, przeraża mnie ta myśl.
A kiedyś przecież to.. rozstanie, nastąpi.  🙁
też pozdrawiamy najlepszy kącik  😅 ze zdjęciem sprzed miesiąca ale nieustająco aktualnym wszystkich seniorów Wadera mpl (1987)  😍
desire nie zastanawiaj się nie warto, ja miałam takie smutne przemyślenia jak to będzie w dwudzieste urodziny Wadery a w marcu zaczyna już 30 rok życia.  🏇 Najstarszy koń który niedawno odszedł miał chyba 50 l.
Cieszmy się każdego dnia z ich obecności. Dobre myśli przyciągają dobrą energię.  :kwiatek:
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
26 listopada 2015 15:06
i  pytanie - zastanawiałyście się kiedyś, co będzie gdy ukochanego seniora zabraknie?
wiem, że nie wolno itp., ale wiek pomimo dobrostanu konia robi swoje..  🙁  i czasami troche drże na myśl o tym, że mój Mały już nie ma 16 lat.. a prawie dyche więcej, przeraża mnie ta myśl.
A kiedyś przecież to.. rozstanie, nastąpi.  🙁



Desire ja wolę nie myśleć, bo jak tylko zaczynam to łzy mi się cisną do oczy i naprawdę nie jestem w stanie tego opanować. Zwłaszcza, że ostatnio się trochę gorzej czuje - po raz pierwszy od tylu lat...
desire   Druhu nieoceniony...
26 listopada 2015 21:08
ganasz, dobre myśli.. ostatnio nieustająco się staram, ale nie zawsze niestety wychodzi. Ty i Wadera dajecie nadzieje długowieczności hehe, chociaż mój niewiele młodszy od Twojej 😉 :kwiatek:

bjooork, mam dokładnie tak samo.. A co to się u Was dzieje?
.
napisze tutaj,
odeszła z naszego kąckika Celta naszej Obibok, piękny wiek ale żaden moment nie jest dobry na pożegnanie kiedy odchodzi istota ważna w naszym życiu dla nas i dla naszych najbliższych. W tym kąciku lata jeździeckie za nami, coraz bardziej wsłuchujemy się w potrzeby naszych seniorów, cieszymy każdym kolejnym dniem spędzonym razem. Ale przychodzi taki moment, że one podejmują decyzję o ostatnim galopie na wiecznie zielone pastwiska. I tak jak napisała Muchozol Szczerze mówiąc, to cieszyłam się, że to ja ją przeżyję - bo mogę o nią zadbać i zapewnić godne odejście. I oby było jeszcze wiele wspólnych lat przed nami.
Celta odeszła godnie i to jest nasza msja - bo jesteśmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy.
Obibok smutno jest nam razem z tobą.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
27 listopada 2015 09:39
napisze tutaj,
odeszła z naszego kąckika Celta naszej Obibok, piękny wiek ale żaden moment nie jest dobry na pożegnanie kiedy odchodzi istota ważna w naszym życiu dla nas i dla naszych najbliższych. W tym kąciku lata jeździeckie za nami, coraz bardziej wsłuchujemy się w potrzeby naszych seniorów, cieszymy każdym kolejnym dniem spędzonym razem. Ale przychodzi taki moment, że one podejmują decyzję o ostatnim galopie na wiecznie zielone pastwiska. I tak jak napisała Muchozol Szczerze mówiąc, to cieszyłam się, że to ja ją przeżyję - bo mogę o nią zadbać i zapewnić godne odejście. I oby było jeszcze wiele wspólnych lat przed nami.
Celta odeszła godnie i to jest nasza msja - bo jesteśmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy.
Obibok smutno jest nam razem z tobą.


Obibok nasze myśli są z Tobą, ogromne wyrazy współczucia.
OBIBOK trzymaj się!  :kwiatek:  Pięknego wieku dożyła
OBIBOK współczuję straty, trzymaj się!
desire   Druhu nieoceniony...
27 listopada 2015 11:48
OBIBOK, trzymaj się, strasznie współczuje..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się