Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek

udało się komuś wyleczyć gnijące strzałki samym Armexem ?
Isabelle, Armex jest super!



jest!
tylko upierdliwy. na początku miałam jednego pożyczonego buta... i moczyłam po chyba 40 minut jedną nogę. potem już stawiałam kobyła w wiadrach. jednak nie jest to rozwiązanie na nerwusa czy konia niecierpliwego. bo jak machnie nogą to finito, od nowa trza wlewać. buty to spore ułatwienie ale też spory wydatek na 4 nogi.

ale sądzę, że warto wypowiedzieć wojnę na wszystkich możliwych frontach. najlepszą skuteczność miałam przy całej terapii. moczenie chyba co 2 dzień, clotrimazolum, tribiotic, ctc plus czasem siarczan w formie pasty.

też słyszałam o dziwo pozytywne opinie o tej metodzie (perhydrol). niestety konie objawiały bolesność. dość dosadnie. ale poprawa była widoczna właściwie po kilku użyciach.
Skaner-A, co takiego jest w perhydrolu, że ma mieć te magiczne głęboko penetrujące właściwości? To bardzo stężona woda utelniona. O ile mi wiadomo ta substancja działa jedynie powierzchniowo i nie powinno jej się używać na otwarte rany, bo właśnie doprowadza do obumierania  tkanek w procesie utelniania. Chyba, że źle myślę.


tak, utleniona wlasnie tak działa. "zabija" wszystko lacznei z tkankami. dlaczego działa na gnijące strzałki? moze wlasnei dlatego ze zabija i suszy. nie penetruje - a po co ma w zdrowe penetrowec? to akurat plus. wyżre to co chore i już.  a na otwarte rany akurat utleniona jak sa wskazania sie stosuje.... tez np operacyjne...
(osobiście P. nie używałam (gdzie to się kupuje?)- u nas jak gniją to tylko siarczan z dziegciem - i tez działa.... jedno dziala, drugie suszy i tez zabija...)
szare mydlo tez nei ma nic pozornie magicznego - a dziala fenomenalnie ...
Skaner-A, 2 operacje?
Koń miał raka kopyta?
ile razy możecie pytać, ile razy moze odpowiadać.... nie czytacie?

miał wycinaną zgnilizne. odrosło, gniło dalej - > 2 zabieg.

każda interwencja chirurgiczna - czyli z użyciem narzędzi, przez przerwanie ciągłości tkanek, cięcie nazywa się zabiegiem chirurgicznym/zabiegiem operacyjnym. czyli w skrócie zabiegiem lub operacją. czy to małe czy duże to ogólne nazwy....(choć wybiera się je stopniując zwykle) "operować" to nie oznacza tylko grzebać we flakach...
horse_art, każde werkowanie jest przerwaniem ciągłości tkanek
Ba - obcinanie paznokci też
Czyli moje konie są operowane co jakieś 8 tygodni, ja sama się operuję co tydzień średnio  😂

A całkiem serio: wycięcie zgniłej części strzałki nie jest operacją  🤔wirek:
Operacją będzie usunięcie raka rzekomego, czy całej strzałki - aż do "mięcha"...
U mnie idzie po kolei: na umyte i osuszone kopyto do otwartej strzałki nasypuję siarczanu miedzi (kryształki) na to wpycham watkę (jak tylko głęboko się da), potem na to dziegieć. Otwarte były cztery, teraz zostały mi jeszcze przody, tyły rewelka.
jagoda1966  twoja metoda jest dobra... ale nie zawsze ten sposob jest na rozpychanie strzalek, a jesli strzalki nie sa glebokie i "cieniutkie" to nie ma potrzeby rozpychania, wystarczy to co napisalas ale bez waty.
zelka 2303 wata nie jest do rozpychania, ale do utrzymania siarczanu w odpowiednim miejscu przez jakiś czas. Musi skutkować, bo został jeszcze tylko lewy przód 🙂
Osobiście sądzę że siarczan z kryształkach jest baardzo kiepski na wygnite ale słabo strzałki. Ja stosuje maść z Hippovetu zdaje się. Dokładnie ją wmasowuje w strzałke ale zostawiam jeszcze na niej warstwe. Na to dziegieć, żeby powstała skorupka ochronna.
majek   zwykle sobie żartuję
07 maja 2014 15:16
wiecznie mokrą, śmierdzącą strzałkę potraktowałam sodą do pieczenia (nasypywałam na wyczyszczone kopyto i rozprowadzałam suchym pędzlem) i wreszcie wyschło....
dea   primum non nocere
03 czerwca 2014 14:59
Nie było mnie, więc nie mogłam zwyczajowego peanu na cześć armexu wygłosić 😉 Tak, da się wyleczyć samym armexem. Od wieków nie stosowałam (z naszych tylko Akord wymaga chwilami interwencji) i nie polecałam niczego innego  - no, poza ruchem i suplementacją dopaszczową.
A jeśli chodzi o koszt: litrowa butelka stabilizowanego koncentratu kosztuje ok. 30zł, powiedzmy, że kupujemy jedną, czyli drugie tyle na kuriera idzie (ja brałam po 5, potem się rozchodziło "po ludziach"😉. Mamy ok. 60zl. Z tego się robi 50 litrów roztworu aktywnego. W tym roztworze można moczyć - wtedy na 4 kopyta dużego konia schodziło mi chyba koło 1,5l. Na kuca (moja Campina) czy folbluta starczało pół litra. Spokojnie można moczeniem całą kurację przeprowadzić na 4 nogi i jeszcze zostanie. Przy mocno brzydkich strzałkach moczyłam codziennie przez dwa tygodnie, później już się naprawdę pootwierało. A moczenie często nie jest potrzebne - albo wystarczy wymoczyć raz na tydzień, a w tygodniu upychać w rowkach watki nasączone preparatem na noc. Też działa.

Moim prywatnym zdaniem nie ma drugiego tak taniego i tak skutecznego preparatu. I można sobie w nim zanurzyć rękę spokojnie i nie umiera się ani od razu, ani następnego dnia (zawsze bez rękawiczek robiłam zabiegi przy strzałkach - nawet nie przesuszył mi skóry). Tylko wdychać nie polecam 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 czerwca 2014 15:38
dea, a no widzisz, dobrze, ze napisalas, ze wystarcza waciki, moczenie bez szans....Dzieki :-) .
dea   primum non nocere
04 czerwca 2014 19:38
Spokojnie, w zdecydowanej większości przypadków, jeśli koń nie ma naprawdę TRAGICZNYCH kopyt tylko "zwykły" pogłębiony rowek środkowy (nawet taki "popękany na boki"😉 - waciki dają radę. Tylko wtedy trzeba roztwór aktywny robić w mniejszych ilościach, żeby go nie trzymać dwa tygodnie - szczególnie latem, bo się "ulatnia". Najlepiej zrobić tyle, żeby na tydzień starczyło. W lecie też szybciej jest gotowy po wymieszaniu.
Dowiedziałam się dzisiaj, że ctc jest wycofany z produkcji. Dostępny jest natomiast preparat cyclo o podobnym/takim samym działaniu.
Pytanie do osób które stosowały jodoform, potrzebuję informacji w jakiej postaci środek stosowaliście bo jest w postaci sypkiej a mnie kiedyś udało się zdobyć już rozcieńczony płyn, tylko nie wiem a nie mam możliwości ustalić czym był jodoform (aby nie zaszkodził w złym połączeniu strzałce) rozpuszczony. W necie znalazłam że można zastosować jako rozpuszczalnik chloroform lub eter(ale ten ostatni nie można kupić tylko na firmę)bardzo was proszę jeżeli wiecie to jeszcze w jakich proporcjach można zrobić.
Dziękuje  :kwiatek:
_Gaga, który Rwl konkretnie stosowalas z gnl? Bo sa widze ze 3 rodzaje.
Stosowałam RWL Desticatio
Dzieki za info 🙂
Gillian   four letter word
30 sierpnia 2014 10:43
kowal bardzo mi polecał zakup preparatu do strzałek Kevin Bacon, co prawda obecnie mamy zdrowe ale zaraz jesień, błoto i pewnie się posypią. Ktoś stosował?
Gillian, właśnie skończyłam drugie opakowanie, również polecił mi go kowal. Jak dla mnie rewelacja na gnijące strzałki, najlepszy z preparatów, które miałam  😀 Teraz stosujemy profilaktycznie.
Tylko smród nie z tej ziemi w Kevinie Baconie  😁
Tylko smród nie z tej ziemi w Kevinie Baconie  😁


eee tam!  😉 Idzie się przyzwyczaić, a produkt faktycznie dobry. Fajne opakowanie z pędzelkiem, wygodne w użyciu. Opakowanie malutkie, a o dziwo jest i jest. Naprawdę można całą kurację tym przeprowadzić
Gillian   four letter word
04 września 2014 08:37
tam jest pędzelek? oo, to fajnie. Jeszcze nie otwierałam, póki co nie ma co smarować. Profilaktycznie co ile czasu ciapacie?
Jest pędzelek. Do smrodu mi się przyzwyczaić nie udało, ale efekty są świetne faktycznie 😉
I to ten pędzelek jest taki dość sztywny, że można wcisnąć go głęboko w rowek, a nie tylko miziać po wierzchu.
Chociaż ja już chyba nie będę miała rowka po następnym kowalu  🏇
Mi ten smrodek nie przeszkadza.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 września 2014 09:27
Ej, ale Kevin Bacon jak ten aktor? 😁


edit:

O to chodzi?
http://kostka-cukru.pl/KEVINBACONSHoofSolution
JARA dokładnie o to chodzi 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się